• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Baltic Games, czyli ostra jazda w Ergo Arenie

Magdalena Iskrzycka
1 września 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 

Przeniesienie Baltic Games pod dach okazało się strzałem w dziesiątkę.


Festiwal sportów ekstremalnych Baltic Games trwa, ale największe emocje jeszcze przed nami. 1 września o godz. 15 rozpoczynają się finały we wszystkich trzech dyscyplinach: deskorolka, rolki i rowery BMX.



Lubisz sporty ekstremalne?

Na granicy Gdańska i Sopotu w hali Ergo Arena toczy się zacięta rywalizacja między największymi gwiazdami sportów ekstremalnych. 31 sierpnia rozpoczęły się półfinały, o godz. 15 wystartowali deskorolkarze, o 17 rolkarze, a dwie godziny później najbardziej oczekiwane BMXy.

Hala zaczęła wypełniać się widzami jeszcze w trakcie treningów, chętnych do obejrzenia karkołomnych pokazów nie zabrakło. Ogromny skatepark, który stanął w centrum hali, budzi respekt i niczym nie odbiega od zeszłorocznego, zbudowanego w plenerze. Biorąc pod uwagę niezbyt sprzyjającą aurę, nie ma najmniejszych wątpliwości, że organizatorzy podjęli dobrą decyzję przenosząc zawody pod dach.

- Widzowie mogą siedzieć naprawdę blisko skateparku, zawodnicy kręcą się wokoło, więc w każdej chwili można ich zagadnąć. Nie straciliśmy nic z charakteru festiwalu, a uniezależniliśmy się od warunków pogodowych, które w plenerze pokrzyżowałyby nam plany - mówi Maciej Skiba organizator Baltic Games.

Oprócz znanych i cenionych zawodników z kraju i zagranicy do rywalizacji staną również nieoszlifowane talenty sportów ekstremalnych. W czwartek rozegrały się w ich gronie eliminacje, a nagrodą były dzikie karty pozwalające wystartować w rywalizacji z takimi sławami jak Alex Mizurov, Pat Casey, Drew Bezanson czy Daniel Dhers.

- Najmłodszy ze zdobywców dzikiej karty ma 11 lat i jeździ na deskorolce - mówi Skiba. - Trzymamy za nich wszystkich kciuki, może za jakiś czas będą w światowej czołówce.

Emocje i adrenalina podczas akrobatycznych popisów doświadczonych zawodników to nie jedyna atrakcja Baltic Games. Wokół Ergo Areny powstało miasteczko festiwalowe, które niestety ze względu na pogodę w piątkowy wieczór było nieco opustoszałe. Miejmy nadzieję, że 1 września warunki atmosferyczne pozwolą chętnym skorzystać z otwartego skateparku, toru do longboardu i skimboardu. Oprócz tego można przejść się wśród stoisk oferujących odzież i sprzęt sportowy.

Zabawa trwa nawet po zakończeniu rywalizacji. Za darmo bawić się można na pobliskim hipodromie podczas towarzyszącym imprezie koncertów. Na dwóch scenach wystąpią gwiazdy Reggae/HipHop i House/dnb/dubstep.

Wydarzenia

Baltic Games (29 opinii)

(29 opinii)
hip-hop, sporty ekstremalne

Miejsca

Opinie (21) 1 zablokowana

  • Dobrze że w piątek odwołali Music Stage na hipopdromie

    pół Sopotu nie spało przez te ryki w nocy z czwartku na piątek

    • 8 9

  • A co z tymi ..

    Ktorzy nie chca isc na koncerty a chca pbejrzec swoich ulubionych riderow , cena 40/50 za dzien troche przyduza !!!!

    • 9 6

  • fajna impreza pozdro 4all Baltic Games Maniaków

    • 8 3

  • No u mnie na 3Maja kanapa cały wieczór chodziła od tego łubudubu (1)

    • 5 3

    • to nie ta sprawa, na 3maja jeździły skoty, bewupy i czołgi

      • 0 1

  • koncert

    gdzie był jamal? i kto skopał plakat z rozpiską koncertów?

    • 4 2

  • kiepska impreza (4)

    cena biletow mocno przesadzona, zamiast 50zł wejsciowka powinna byc adekwatna do polskich zarobkow, i wynosic np 10-15zl. Bylem tylko dzisiaj (w sobote) na finalach, i musze przyznac choc nie lubie krytykowac ze impreza byla na mega slabym poziomie. zaczynajac od prowadzacego i dja, muzyka (czesto metal?) grala tak glosno ze bolaly uszy, a prowadzacy ciagle darl sie do mikrofonu zrobcie halas, make some noise. poziom zawodnikow kiepski, nie to co na programie extreme sports. nastepnym razem nie pojdę.

    • 6 6

    • (1)

      no to nie idź

      • 2 2

      • slabo

        Muzyka zdecydowanie w Ergo za glosna,a dj dracy sie do mikrofonu sprawial,ze dzwiek byl po prostu znieksztalcony.Poza tym w Ergo organizacja na slabym,zeby nie powiedziec zenujacym poziomie.

        • 1 0

    • "nie to co na programie extreme sports"

      no bo padnę ....

      • 0 0

    • weź się puknij w dekiel pajacu

      10-15 złotych to kino nawet nie kosztuje. bilet na 3 dni kosztował 90 złotych, więc po 30 dyszki za dzień. zawodnicy którzy startowali płacili 85 zeta. Myslisz ze wynajęcie hali to kosztuje 300 złotych? Ogarnij się chłopcze, bo widac że na temat organizacji zawodów to mało wiesz. Poziom zawodników kiepski? to kogo ty chciałeś tam mieć? Ortiza, Schecklera ( mówię o deskorolce). Przecież te typki zyją z z deskoroliki i zarabiaja taki hajs że zawody z wygraną za pierwsze to dla nich jak posmarowanie bułki masłem. na Bmx-ach miałeś czołówkę światową - no chyba że nie ogarniasz albo na extreme nie pokazuja ich. przemyśl i nie pisz pierdół bo żal się robi jak się czyta takie wypowiedzi. Następnym razem nie idź i graj w tanego na peesie. elo

      • 0 0

  • Bardzo mieszane uczucia

    Chciałabym napisać, że event na wysokim poziomie, że nie mam zastrzeżeń, albo że są śladowe, ale niestety nie mogę.. Pomijając już wydarzenia mające miejsce w Ergo Arenie, które nomen omen bardzo mnie pochłonęły i świetnie się bawiłam kibicując riderom, pozostała - towarzysząca część, zawiodła mnie. Piątkowa Music Stage była nieporozumieniem. Koncerty rozpoczęły się, podczas gdy zawody nadal trwały, dlatego pod sceną zgromadziła się zaledwie garstka ludzi. W namiocie Silent Disco pląsał z tuzin osób, a kiedy impreza zaczęła się rozkręcać (ok 2:00), ochrona wyprosiła świetnie bawiących się ludzi z namiotu, mówiąc że przyjechała policja, co oznacza koniec imprezy. Za głośna impreza - w słuchawkach! Kolejnym słabym punktem są ceny biletów. 40 czy 50 zł jest absolutnie nietaktowną stawką. Ja ze swojej strony życzę organizatorom dużo powodzenia na przyszłość. PR i identyfikacja wizualna jest fantastyczna, ale rzeczywistość jaką zastałam w rzeczywistości była po części rozczarowaniem.

    • 2 4

  • Co za ryki :( (3)

    Powiem szczerze że jak żyję na Żabiance nie słyszałem takich ryków. Przez dwie godziny myślałem, że to jakieś nawalone gimbusy żegnają wakacje i że ktoś wezwie Policję.
    No ale raz do roku przeżyję. Współczuję tym co mieszkają bliżej - jeżeli ja na Orłowskiej nie mogę się skupić...
    Coś musi być nie tak z akustyką skoro tak niesie :/
    Zaraz 24 a ta "muzyka" jak hałasowała tak hałasuje... Nawet nie będę kładł się spać póki nie skończą. Dobrze że dziś sobota ;)

    • 5 1

    • Ocho - jest ciszej (2)

      chyba ktoś przeczytał ;)
      Dobranoc!

      • 2 0

      • Zenek a napisz w które dni było tak głośno na Żabiance? (1)

        W Sopocie tylko z czwartku na piątek, potem już było ciszej. Przekręcili głośniki w druga stronę?

        • 0 0

        • Nie wiem

          co rozumiesz przez pojęcie "głośno" ;)
          Może ktoś kto mieszka przy samym deptaku w Sopocie jest przyzwyczajony, ale Żabianka to cicha i spokojna dzielnica. Po 23 jeszcze niosło się odległe echo jakichś krzyków, w zasadzie muzyki to nie słyszałem... No ale ja jestem wiekowy, prawie 40 na karku :) Kiedyś mi takie rzeczy nie przeszkadzały.
          Pozdrawiam!

          • 3 0

  • Gdzie Jamal??? Co to za koncerty??? Wrrrrrrr....

    Piątek: BMX - światowy poziom, niesamowita impreza w ERGO.
    Ale qwa głównie jechałem na Music Stage!!!
    A tam, Mesajah śpiewał to, do czego podkład miał DJ(!!!) Bart (wrrrr).
    Marika śpiewała to, do czego podkład miał DJ(!!!) Bart (wrrrr).
    A DJ Bart nie miał zbyt wielu podkładów!!!
    Jamal... nie było, zero komunikatu dlaczego, choć wydałem 40 zł na bilet głównie dla niego.
    Ale po 24h oceniam, że może lepiej, że nie dotarł... mógłbym zwymiotować lub zaciukać DJ Barta (wrrrr) przy kolejnej awarii podkładu i jego rzadkiej bibliotece podkładów!!!

    Ps. Pierwszy raz w życiu byłem na koncertach, gdzie DJ decydował co śpiewają artyści. Nie wspomnę, że Mesajah, czy Marika byli bez zespołów... to był parakoncert.

    • 2 2

  • Super (1)

    A mi się bardzo podobało(sobotnie finały).Najbardziej oczywiście finały bmx,ale i deska była fajna.Ogólnie super zawody i dla publiczności atrakcja w postaci ramp do desek i skoczni dla bmx.Prowadzący deskę i rolki powinni się trochę jeszcze nauczyć,że nie za bardzo było ich słychać bo muzyka ich zagłuszała,na rowerach było bardzo dobrze-brawo dla prowadzącego.Za rok na pewno tam wrócę.

    • 6 2

    • prowadzący

      deskę komentował Guga- ale Ty pewnie nie wiesz nawet kto to taki. troche pokory, ciekaw jestem jak Ty bys sobie poradził specu?

      • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Święta Wielkanocne nad morzem - atrakcje dla całej rodziny

450 zł
zajęcia rekreacyjne

Konopna Noc Saunowa!

125 zł
spotkanie, morsowanie, trening

Aktywne Świętowanie - Wielkanoc 2024

w plenerze, zajęcia rekreacyjne, sporty ekstremalne

Forum

Najczęściej czytane