• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Przebiegną 1000 km dla sparaliżowanej biegaczki

Michał Jelionek
3 sierpnia 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
Wielki finał charytatywnej akcji "Pomagamy Marzannie Wieczorek" odbędzie się w Gdyni. Wielki finał charytatywnej akcji "Pomagamy Marzannie Wieczorek" odbędzie się w Gdyni.

Ośmiu śmiałków postanowiło pomóc Marzannie Wieczorek, która podczas biegu z przeszkodami uległa poważnemu wypadkowi. Dziś porusza się na wózku inwalidzkim. Dzielni biegacze wspólnymi siłami w ciągu około 100 godzin pokonają dystans 1000 km, z Zabrza do Gdyni. Celem akcji jest zbiórka 200 tys. zł na rehabilitację sparaliżowanej biegaczki w niemieckiej klinice.



Charytatywny bieg sztafetowy wystartował w poniedziałek, 31 lipca, z Zabrza. Na mecie, którą zaplanowano w Adventure Parki Gdynia Kolibki, zawodnicy zameldują się w nocy z piątku na sobotę. Przez pięć dni ośmiu zawodników przebiegnie łącznie 1000 km, każdy z nich będzie musiał pokonać około 125 km. Bieg ma charakter 24-godzinny, a biegacze na trasie zmieniają się co 20 km.

Organizatorzy biegu zaplanowali na każdy dzień sztafety po jednej strefie w dużych miastach. W wyznaczonych lokalizacjach chętni biegacze, którzy wpłacą na konto fundacji minimum 10 zł, mogą dołączyć do zawodników ze sztafety i pokonać w ich towarzystwie kilka kilometrów.

W Trójmieście powstaną dwie takie strefy: przy klubie Forfit na ul. Hynka 69 zobacz na mapie Gdańska oraz w Adventure Park Gdynia Kolibki przy ul. Bernadowskiej 1 zobacz na mapie Gdyni.

MAPA TRASY

Marzanna Wieczorek przed nieszczęśliwym wypadkiem była bardzo aktywną osobą. Teraz walczy o powrót do sprawności. Marzanna Wieczorek przed nieszczęśliwym wypadkiem była bardzo aktywną osobą. Teraz walczy o powrót do sprawności.
Do gdańskiej siłowni zawodnicy powinni dotrzeć w piątek, tuż przed północą, natomiast do gdyńskiego parku rozrywki 2-3 godziny później. To w tym miejscu przebiegną finałowy fragment biegu, a każda zainteresowana osoba będzie mogła im w tym towarzyszyć. Ostatni odcinek liczy 2,5 kilometra i został dodatkowo urozmaicony kilkunastoma przeszkodami. Po przebiegnięciu tego dystansu wszyscy uczestnicy przekroczą linię mety.

Ośmioosobową sztafetę tworzą: Piotr Błach, Maciej Stodolak, Kamil Kołodziejczyk, Piotr Jastrzębski, Krzysztof Diebel, Dariusz Szkoda, Marek Jezierski-Krupa, Marcin Kupijaj.

Osoby, które chciałyby pomóc Marzannie Wieczorek powrócić do pełnej sprawności mogą wpłacać datki na konto Fundacji Różyczka: 56 1050 1298 1000 0024 3042 5310.

ADVENTURE PARK GDYNIA KOLIBKI ŚWIĘTUJE 10. URODZINY

Od lewej: Piotr Błach, Maciej Stodolak, Kamil Kołodziejczyk, Piotr Jastrzębski, Krzysztof Diebel, Dariusz Szkoda, Marek Jezierski-Krupa, Marcin Kupijaj. Od lewej: Piotr Błach, Maciej Stodolak, Kamil Kołodziejczyk, Piotr Jastrzębski, Krzysztof Diebel, Dariusz Szkoda, Marek Jezierski-Krupa, Marcin Kupijaj.

Adventure Park Gdynia Kolibki świętuje swoje 10. urodziny.

Miejsca

Wydarzenia

Opinie (13) 1 zablokowana

  • Brawo

    Brawo Panowie! Zdrowia życzę i osiągnięcia celu

    • 11 0

  • Warto pomagać!

    Fajny i wymagający pomysł na zbiórkę pieniędzy!
    Bravo

    • 6 0

  • Wytrwałości!.

    • 5 0

  • Takiej osobie jak kazdej innej powinien pomagac NFZ ,a nie jak teraz ze trzeba zebrac o pieniadze na leczenie. (2)

    lub ubezpieczyciel .
    Dlatego popieram takie zbiórki na leczenie ludzi.

    Niestety ta Marzanna jest przykrym przykładem jak bardzo niebezpieczna jest idiotyczna moda na wszelkiego rodzaju biegi z niby przeszkodami.

    Fakty dlaczego tak sie stało
    Bieg z przeszkodami Survival Race
    Diagnoza - złamany kręgosłup
    Zawodnicy: panował chaos
    Do prokuratury zgłosili się uczestnicy zawodów, którzy twierdzili, że na przeszkodzie, gdzie doszło do wypadku, panował chaos. Nikt też nie instruował biegaczy, że skakać powinni dopiero, gdy inni opuszczą poduszkę. Kluczowy dowód dostarczył zawodnik, który nagrał zdarzenie zamontowaną na czole kamerą.

    Bogusław Kowalski, ekspert do spraw BHP, nie ma żadnych wątpliwości, że powodem niefortunnego skoku dwóch zawodników i wypadku Marzanny Wieczorek były poważne zaniedbania organizatora biegu.

    Ubezpieczyciel nie zapłaci

    Specjaliści uznali, że jedyną szansą pani Marzanny jest niezwykle kosztowna rehabilitacja unikatową, japońską metodą, wzmacniania przez specjalnego robota sygnałów przesyłanych przez mózg do mięśni. Z czasem bodźce mogą stać się na tyle silne, że pacjent sam stanie na nogach.
    Od firmy ubezpieczającej zawody pani Marzanna usłyszała że nie dostanie ani złotówki odszkodowania. Ubezpieczyciel tłumaczył, że na razie nikt nie udowodnił winy organizatorowi biegu, a on sam nie czuje się odpowiedzialny za wypadek. Argumentował, że wszyscy zawodnicy podpisali oświadczenie, że biegną na własne, wyłączne ryzyko.
    Nastepnym razem zastanówcie sie jak bedziecie chcieli bez myslnie na własne ryzyko ryzykować własnym zdrowiem.

    • 15 1

    • (1)

      to po co ubezpieczenie jak na własne ryzyko? Od czego było to ubezpieczenie?

      • 1 0

      • Ubezpieczenie było dla organizatora ze gdyby z winy organizatora uczestnicy cos sobie zrobią

        To nie organizator tylko ubezpieczenie poniesie koszty do sumy ubezpieczenia.Ale organizator twierdzi ze to wina uczestniczki była ze sobie zniszczyła zdrowie .

        • 1 0

  • Sport to zdrowie (2)

    Zeby ktory na zawal nie padl do kompletu...

    • 4 0

    • Na zagranicznych imprezach niema czego stakiego jak udział na wlasne ryzyko. (1)

      Tam każdy musi przedstawić zaświadczenie lekarskie po przejściu odpowiednich badan na własny koszt.
      W Polsce jest dzicz ,nikt nie sprawdza czy organizatorzy tworzą imprezy bezpiecznie.
      Nikt nie pilnuje czy biorą w nich udział ludzie chorzy .Wszystkim sie wydaje ze wystarczy oświadczenie,że sam ponosisz ryzyko i resztę ma gdzieś.
      Prym wiodą właśnie w tym te imprezy z przeszkodami kwestia wypadków to tylko kwestia czasu. Bo zysk jest najważniejszy.!

      • 4 0

      • No i dobrze.
        Ktoś chce biegać, to niech biega. Jak ma paść, to i tak lepiej na obserwowanej trasie niż samemu gdzieś w lesie.

        • 0 2

  • Ot i wasze zawody...jak sie cos stanie to maja was w d... (3)

    Macie tylko wpisowe wplacac a potem sie w blocie taplac...Bo oni musza robic kase...A potem jak sie stal wypadek raczki umyli....Klasyka.

    biega sie dla siebie nie dla fitek dla biegow dla szpanu.

    a teraz ja zostawili ....Swoje zrobila....

    • 7 0

    • Po co ten zament,

      co za roznica czy uprawiala sport amatorsko czy zawodowo po wypadkach wszystkich traktują równo.
      Zero winy i pomocy jak zawodnik zlapie kontuzje. Ilu potraktowano tak zawodowych sportowcow? Będzie trudno ich policzyć. Do póki klub czy komercyjny organizator ma z zawodnika kase do póty w niego inwestuje. Prawo rynku tak już ma ze jak jesteś niesprawny to jesteś bezwartościowy i po wypadku sam musisz o siebie zadba.

      przykra to prawda ale prawda.

      ja co dziennie ryzykuje chodząc po Trójmiejskich chodnikach czy przechodząc po pasach.

      • 1 0

    • To czy jestes amatorem czy zawodnikiem ma ogromne znaczenia , (1)

      Każdy piłkarz zawodowy ma zapewnioną opiekę w najdroższych szpitalach i ,najnowszą techniką i najwyższej jakości rehabilitacją!to samo dotyczy tez innych popularnych dyscyplin sportowych.Zawodowiec który przynosi zyski jest pod najlepsza opieka bo jego wyłaczenie kna kazdy dzień to dla nich strata.

      • 0 0

      • Piłkarz zawodowy ma opiekę pod warunkiem że jego stan rokuje na przyszłość... Gdy lekarz stwierdzi, że nie będzie grał tak jak przed kontuzją to jest zdany na siebie. Okrutne prawa rynku/dżungli...

        • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Święta Wielkanocne nad morzem - atrakcje dla całej rodziny

450 zł
zajęcia rekreacyjne

Konopna Noc Saunowa!

125 zł
spotkanie, morsowanie, trening

Aktywne Świętowanie - Wielkanoc 2024

w plenerze, zajęcia rekreacyjne, sporty ekstremalne

Forum

Najczęściej czytane