- 1 1,2 mln zł za nowy skatepark w Gdyni (37 opinii)
- 2 Rodzinne atrakcje i parki rozrywki - jakie ceny, ile kosztuje zabawa? (22 opinie)
- 3 Biegiem i rowerem po lotnisku. I to legalnie (15 opinii)
- 4 Małżeństwo dookoła świata na rowerach (115 opinii)
- 5 Runmageddon drogi, ale wciąż popularny (38 opinii)
- 6 Mamy to! 24-latek wygrał Ninja Warrior (96 opinii)
Przepłynie Bałtyk na desce windsurfingowej
Max Wójcik, trzykrotny mistrz świata w windsurfingowej klasie Raceboard, postanowił przepłynąć Bałtyk na swojej desce. 300 km dzielące Gdynię i Karlskronę chce pokonać w 10 godzin. Wyczyn ma uświetnić obchodzone pod koniec czerwca Dni Morza.
- Do przepłynięcia będę miał 300 km. Pokonanie tego dystansu zajmie co najmniej 10 godzin, ale jeśli pogoda nie będzie sprzyjała, czas spędzony na wodzie może się wydłużyć - opowiada o swoich planach Wójcik. - Mój typowy trening to zaledwie jedna piąta tego, co czeka mnie podczas przeprawy przez Bałtyk, ale staram się, żeby moje przygotowanie fizyczne było wszechstronne.
Wójcik przyznaje się, że ćwiczy na siłowni, biega, nie stroni też od roweru. Oprócz windsurfingu chce sprawdzić się również w triathlonie i planuje start w gdyńskich zawodach 1/2 Ironmana. Jednak przepłynięcie przez Bałtyk wymaga nie tylko tężyzny fizycznej - żeby ciało nie odmówiło posłuszeństwa, w trakcie rejsu trzeba dbać o zaspokojenie potrzeb fizjologicznych.
- Będę miał ze sobą odpowiedni zapas napoju izotonicznego, oprócz tego banany i żele energetyczne - wyjaśnia zawodnik. - Wszystko powinno zmieścić się w plecaku, który będę miał ze sobą, więc będę samowystarczalny, mimo że będzie towarzyszyć mi łódź asekuracyjna.
O bezpieczeństwo śmiałka dbać będzie Urząd Morski. Jak przyznaje dyrektor instytucji, Andrzej Królikowski, jest to nie lada wyzwanie, bo dogonić windsurfera nie będzie łatwo - nawet szybką łodzią motorową. Wójcik poruszać się może nawet z prędkością 50-60 km/h.
Wójcik wystartuje z Karlskrony między 18 a 22 czerwca i przybędzie do basenu jachtowego w Gdyni podczas obchodzonych w tym czasie Dni Morza. Start uzależniony jest od warunków pogodowych. Zarówno brak wiatru, jak i zbyt silne podmuchy mogą pokrzyżować plany sopockiego zawodnika.
Kluby sportowe
Opinie (48)
-
2013-04-16 09:02
tylko niech weźmie nóż albo giwerę, (4)
żeby miał się czym bronić przed morświnami, fokami i ew. rekinami (nic nigdy nie wiadomo).
- 42 5
-
2013-04-16 10:28
(2)
a 30.000pln na to sie znajdzie z naszej wspólnej kiesy?
- 5 1
-
2013-04-16 10:30
(1)
wolę żeby szło na to, niż na premię dla kopacz (albo dla kopaczy)
- 10 1
-
2013-04-16 11:00
Chyba lesio nie wiesz o czym mowa. Mowa o kite serferze p. Lisewskim, który za błazenade na Morzu Czerwonym dostał od miasta Gdańsk nie 30.000pln (mój błąd), a 40.000pln tytułem promowania Miasta Gdańsk.
Mam nadzieję, że Pan Maksymilian jest racjonalnym człowiekiem i dobrze wykona to co sobie zaplanował.- 7 0
-
2013-04-16 22:07
powodzenia;)
Nastepny Janek Shark? :)
- 0 0
-
2013-04-16 09:03
Super!
Tak trzymaj. Powodzenia i sukcesu!
- 25 2
-
2013-04-16 09:12
Nas nie dagoniat
Zamiast w gonitwę śmiałka angażować Urząd Morski, proponuję poinformować Vel Vincenta Rosto... o rzekomo niezapłaconym przez Maxa podatku. Dogonią go bez problemu.
- 21 0
-
2013-04-16 09:23
pogoda?
W okolicach Św. Jana, zrównania dnia z nocą, zwykle następuje załamanie pogody. Tzw. powodzie Świętojańskie itd...
- 2 0
-
2013-04-16 09:27
Jest asekuracja wiec wiadmo, że nie mamy doczynienia z idiotą (2)
Powodzenia Max !
- 26 3
-
2013-04-16 09:40
Re: Jest asekuracja wiec wiadmo, że nie mamy doczynienia z idiotą
Wspaniały pomysł na uświetnienie, urozmaicenie i reklamę Dni Morza!
Powodzenia!- 6 1
-
2013-04-16 10:26
...a co to za wyczyn z asekuracją???
- 6 11
-
2013-04-16 09:39
A rekiny???Kto zapłaci za akcję poszukiwawczą???Podatnicy (3)
Niech lepiej dobrze się przygotuje i bezpiecznie dopłynie
- 16 2
-
2013-04-16 09:41
Re: a rekiny???Kto zapłaci za akcję poszukiwawczą???Podatnicy (2)
Przecież nie popłynie bez asekuracji.
Litości...
To nie ucieczka kajakiem do Szwecji, tylko bicie rekordu, a raczej wyczyn sportowy.- 1 2
-
2013-04-16 10:12
(1)
Lisewski płynął bez asekuracji :D Czyli chciał uciec? :D
- 8 0
-
2013-04-16 10:45
chciał sam i samotnie
zmierzyć się z rekinami.
- 5 1
-
2013-04-16 09:57
(1)
Może ktoś w końcu pokaże Lisewskiemu jak należy się przygotowywać do takich wypraw ;) Oby się udało!
- 18 3
-
2013-04-17 09:11
??
Lisewski z baltykiem poradzil sobie na luzie, nie rozumiem do czego pijesz kolego
- 0 0
-
2013-04-16 10:04
serfer (1)
Czy Lisewski będzie asekurował płynąc obok i odstraszać morświny?
- 28 1
-
2013-04-17 01:18
:)
ale trochę prawdy w tym pytaniu jest, gdzie jest Jan, co rekiny ciachał.
Ciekawe co na to WWF, że Jan ciachał te rekiny. No i w końcu co na to Miasto Gdańsk, wypłaciło temu Janu pieniądze,jakoś cicho o tym. A jak cicho, to znaczy, że wypłaciło- 1 0
-
2013-04-16 10:09
jaki żagiel?
- 1 0
-
2013-04-16 10:10
A meduzy!!Meduzy tez są niebezpieczne !!
- 14 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.