- 1 Aktywni mają w czym wybierać (1 opinia)
- 2 Mamy to! 24-latek wygrał Ninja Warrior (93 opinie)
- 3 Bieg granicami miasta przez 20 km (14 opinii)
- 4 Dziennikarze grają w hokeja na lodzie (9 opinii)
- 5 Będzie bić rekord Guinnessa (31 opinii)
- 6 Aktywny weekend. Sporo propozycji (6 opinii)
Sukces spadochroniarzy z Trójmiasta
Trzy rekordy Polski i wejście do absolutnej elity nie tylko polskich, ale i światowych spadochroniarzy - to efekt wyjazdu zawodników z Trójmiasta do czeskiej miejscowości Klatovy. Rekord Polski w formacji płaskiej został wyśrubowany do 100-osobowej formacji. Ustanowiono też dwa rekordy Polski kobiet.
Spadochroniarstwo najczęściej kojarzy się z brawurą i przełamywaniem kolejnych barier. Kolejne wyczyny skoków z krawędzi stratosfery czy mknący tuż nad drzewami w tzw. wingsuitach śmiałkowie tylko podkręcają wyobraźnię i przekonanie, że skok ze spadochronem to ogromne ryzyko.
Dwa rekordy kobiet
Tymczasem większość konkurencji wymaga raczej chłodnej głowy i niebagatelnych umiejętności technicznych, które kształci się przez lata zarówno podczas skoków, jak i kosztownych treningów w tunelu aerodynamicznym. I właśnie w wymagającej najwyższych umiejętności konkurencji Head Down w czeskim Klatovy ustanowiono pierwszy rekord Polski kobiet. Wymagająca niezwykłej koncentracji i umiejętności czteroosobowa formacja w połowie składała się z zawodniczek wywodzących z Trójmiasta: Olimpii Patej i Agnieszki Roman.
W zespole, który ustanowił kolejny rekord Polski, polegający na utworzeniu figury przez skoczków spadających w tzw. formacji płaskiej (spadanie brzuchem do dołu) było natomiast 5 zawodniczek z Trójmiasta. Oprócz dwóch już wspomnianych, także Anna Przybylska, Joanna Matyjas oraz Karolina Papaj, trenująca również w drużynie 4-wayowej Flyspot Chicks.
100-way, czyli dołączamy do światowej elity
Najważniejszym wydarzeniem tygodnia miał być jednak rekord Polski BIG WAY, ustanowiony przez 100 skoczków z całego kraju, spadających w formacji płaskiej. Od kilku miesięcy trwały eliminacje i treningi, by wyselekcjonować najlepszych z najlepszych. Od wtorku próbowano ustanowić rekord, ale 8 kolejnych skoków nie przyniosło rezultatu. W czwartek, w dziewiątej - ostatniej - próbie, w końcu się udało!
- Rekordowy skok był jak emocjonalny rollercoaster: zewnętrzne okręgi oderwały się od formacji, ale wszyscy zdołali wrócić na miejsce i przez 3 sekundy utrzymać 100-osobową, zaplanowaną formację - mówił tuż po skoku szczęśliwy Bartosz Żukowski z Gdyni, który po raz kolejny uczestniczył w biciu rekordu Polski.
Oprócz niego, w skoku wzięli udział również inni zawodnicy z Trójmiasta: Tomasz Grzybowski, Leszek Komuda, Agnieszka Roman, Karolina Papaj i Olimpia Patej.
Rekord polskich spadochroniarzy sprawia, że znaleźli się w absolutnej światowej czołówce w zakresie budowania dużych formacji. Oprócz Polski stu skoczkom z jednego kraju udało się połączyć w powietrzu jedynie w Niemczech, Rosji, Francji, Wielkiej Brytanii, Kanadzie, Brazylii i Australii. Jeszcze 7 lat temu rekord Polski ustanowiło 45 skoczków.
Spadochroniarstwo często traktowane jest jako sport dla osób lubiących ryzyko i brawurę. Tymczasem jest to bardzo techniczny sport, wymagający skupienia, umiejętności i nieustannej pracy nad swoim ciałem i umysłem. Podczas tzw. swobodnego spadania, czyli w formacji płaskiej, leci się z prędkością ok. 200 km/h. Niewielki ruch ręką czy ugięcie kolana powoduje zmianę sylwetki, kierunku i szybkości lotu.
W formacjach head down, czyli spadaniu głową w dół, osiąga się prędkości rzędu 300 km/h. To konkurencja dla najlepszych i najbardziej doświadczonych skoczków, często mających na koncie ponad 1 tys. skoków. W tym przypadku nawet niewłaściwe ułożenie stopy czy dłoni może spowodować, że cała formacja nie będzie mogła się w powietrzu połączyć.
Można też latać na plecach, albo nawet na siedząco. Są też zawody na celność i szybkość lądowań. Liczy się w nich między innymi jak najdłuższy dystans, jaki z prędkością często przekraczającą 100 km/h skoczek leci tuż nad ziemią. Są też konkurencje na najszybsze osiągnięcie najwyższej prędkości, a nawet slalomy pomiędzy bramkami.
Zobacz skoki spadochronowe w Aeroklubie Gdańskim.
Miejsca
Opinie (18)
-
2015-08-14 06:50
brawo!
Jeden z najtrudniejszych sportów, w którym liczą się najdrobniejsze detale!
- 19 2
-
2015-08-14 08:22
oczywiście
gratulacjeeeee aż do niebaaaa
- 11 1
-
2015-08-14 09:09
Dlaczego (1)
Też oddałem kilkanaście skoków. Jednak za każdym razem nurtowało mnie jedno pytanie. Dlaczego skaczę ze sprawnego samolotu?
- 6 1
-
2015-08-14 09:26
Ja z kolei nie wierzyłem, że mam coś na plecach.
Pierwsze moje skoki, to były skoki samobójcy :-D
- 0 3
-
2015-08-14 09:21
Skoczkowie to jedni z najtwardszych ludzi jakich znamn
Podziwiam panie. Widziałem młodą dziewczynę, która wypięła się ze spadochronu głównego, bo się zrobił jej kalafior, otworzyła zapasowy a tu znów kalafior. Spokojnie, nożykiem poodcinała splątane linki i szczęśliwie wylądowała. Wiem, że to konsekwencje jej własnych błędów, pośpiechu, ale wyjść z takiej sytuacji o krok od ziemi!? Wielki szacun!
- 11 1
-
2015-08-14 09:21
Brawo!
Fajnie się czyta że Polacy znowu w czymś najlepsi :)
- 5 1
-
2015-08-14 09:24
Gratulacje
- 4 1
-
2015-08-14 09:39
ale dlaczego w Czechcch a nie w Polsce? (3)
- 2 1
-
2015-08-14 13:00
Bo nie ma zaplecza ligistycznego (2)
Niestety w Polsce nie mamy zaplecza logistycznego. Potrzebne były samoloty Skyvan 5 szt. których w Polsce nie ma. Poza tym w Klatovy jest odpowiednia infrastruktura.
- 0 3
-
2015-08-15 10:54
nieno Antkiem też się da przecież, z resztą jest mnóstwo innych maszyn wykorzystywanych do tego sportu
- 1 1
-
2015-08-15 21:41
jak drugi kolega pisze antek styknie, tzn. kilka
Skyvan zabiera 19 osób na pokład a poczciwy AN-2 .. 12 więc robote 5 skyvanow wykona 8 antkow, akurat w PL mamy ich wiecej. Tam też na jednym lotnisku nie maja 5 skyvanow :)
- 0 0
-
2015-08-14 10:56
Sukces !!! Wszystkie spadochrony zadziałały
Jak nigdy. I wszyscy wylądowali na tym samym polu
- 1 4
-
2015-08-14 12:04
niebiańskie (1)
Serdeczne gratulacje dla tych skoczków. Aż zatyka krtań ze wzruszenia. Jesteście cudowni i chylę przed Wami czoła. Wielkie dzięki za wzruszenie i dumę z WAS.
- 3 2
-
2015-08-15 01:01
Nie poplacz sie
Ze szczescia:)
- 0 2
-
2015-08-15 01:00
No i co z tego (2)
Maja kase to sie bawia. Ja chcialbym, ale mnie nie stac tak jak bardzo wielu moich kolegow.
- 3 6
-
2015-08-15 10:56
bez przesady, akurat skoki albo choćby szybownictwo nie są drogie (1)
- 2 1
-
2015-08-15 21:38
no dobra, jeśli ktoś uważa że są drogie to ile jest w stanie wyłożyć za marzenie życia?
kilka tysi i jesteś w temacie, no bez przesady, tyle to telewizor kosztuje
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.