• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Trenerze, co robię źle?

Mikołaj Wierzbicki
24 sierpnia 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 
III Półmaraton Pucki III Półmaraton Pucki

Nie jestem zawodowym sportowcem, ale sumiennie trenuję i chciałbym osiągać wymierne wyniki. Po porażce postanowiłem zasięgnąć rady trenera.



Wystartowałem niedawno w III Półmaratonie Ziemi Puckiej, niestety nie poszło mi najlepiej. Trasa nie była trudna, ale miałem wrażenie, że cały czas biegnę pod górę. Oczywiście górki są, jest trochę płyt betonowych i bieganie obok samochodów, ale nie było to nic nadzwyczajnego. Nie złapałem żadnych kontuzji, a wynik kiepski. Lepszy miałem rok temu na półmetku maratonu. Domyślam się, co zrobiłem źle i chciałbym wyciągnąć jakąś lekcję z tej przygody.

Po pierwsze balowałem trochę dzień wcześniej, poszedłem spać po drugiej. Kolacja z winem, lody, wieczór ze znajomymi w Sopocie.

Komentuje trener lekkiej atletyki Piotr Suchenia:

Krótki sen, impreza to niestety przełożyło się w na kiepski wynik i słabe samopoczucie podczas zawodów. Nie wypocząłeś, organizm był zmęczony, po nocnej imprezie, wątroba musiała poradzić sobie z toksynami. Ostatnią rzeczą, jaką organizm chciał zrobić, było przebiegnięcie 21km.

Dychę biegam poniżej 50 min, wiec myślałem, że 21 km uda mi się pokonać w czasie 110 min.

Przy odpowiednim treningu byłoby to możliwe, ale bardziej "na styk" niż z "zapasem", bo na pierwszy rzut oka widać, że brak tu tzw. "zapasu szybkości". Żeby szybko pokonywać dłuższy dystans, należy wcześniej zbudować fundamenty szybkościowe, co doskonale widać w przypadku zawodowców, którzy swoją karierę rozpoczynali na bieżni ścigając się na 400, 800, 1500, 3000 m stopniowo przechodząc do maratonu.

Biegam dosyć regularnie trzy razy w tygodniu po około dziesięć km. Dwa dni po płaskim, trzeci dzień zazwyczaj trenuje górki. Niestety odpuściłem ostatnio dłuższe wybiegania. Jeżdżę za to więcej na rowerze, przesiadłem się na szosówkę.

Przy starcie na długim dystansie, a półmaraton jest takim, liczą się przebiegnięte podczas treningu kilometry. Trzeba wypracować bazę, z której następnie przy użyciu odpowiednich metod treningowych pniemy się w górę. Nasuwa się tu pytanie, w jakich intensywnościach prowadzone były treningi, gdyż to pięta achillesowa większości zawodników, z którymi pracuję. Amatorzy trenują za szybko i za intensywnie, co niestety przekłada się na negatywne wyniki w zawodach.

Trening rowerowy pod kątem mięśniowym nie przekłada się niestety na bieganie, inaczej pracują mięśnie niż podczas biegu, a inaczej podczas pedałowania. Zastanowiłbym się zmianą treningu rowerowego na rzecz długich, spokojnych, tlenowych wybiegań.


Prawie nic nie zjadłem, cały mój posiłek stanowi mały jogurt, bo nie chciałem biec z ciężkim żołądkiem. W domu wypiłem dużą kawę z mlekiem i trochę wody.

Jak nie zatankujesz samochodu, nie pojedziesz, tak samo jest z bieganiem czy innym wysiłkiem o długim czasie trwania. Zapomniałeś o najważniejszym, węglowodanach, które są podstawowym paliwem dla biegacza. W trakcie biegu też trzeba dbać o energię
.

Miałem pół butelki izotoniku, ale szybko wypiłem. Potem po kilka łyków wody na punktach odżywczych. Za to na mecie wypiłem chyba z litr wody.

Może to świadczyć o odwodnieniu, oraz o braku nawodnienia przed samymi zawodami. Tak zadziałała na organizm długi wysiłek, wysoka temperatura, ciężka trasa, a do tego wcześniej wspomniana impreza poprzedniego dnia.


Mam pulsometr z GPS-em, więc mogę dokładnie zobaczyć, co się działo. Co ciekawe, biegłem z równym pulsem w okolicach 175. Tyle że na początku z prędkością 5:10 - 5:30/km, a na końcówce 6:30. Dobiegłem naprawdę wkurzony, że nic więcej nie byłem w stanie z siebie wykrzesać, najzwyczajniej brakowało mi sił.

Niestety nie jestem w stanie powiedzieć nic konkretnego na podstawie samego tętna. To tylko teoria i cyferki, jeden zawodnik z takim pulsem może biec 42km inny nawet do takiego się nie zbliży. Należałoby rozsądnie dobrać odpowiednie wartości pulsu do różnych treningów i poprzez wykonanie kilku testów określić progi, czy zakresy treningowe. Takie podejście do sprawy na pewno poprawiłoby jakość treningów i czasy na zawodach.

Lepiej biegać w towarzystwie i rozmawiać po drodze?

To kwestia osobowości, niektórzy lubią biegać w grupie innych to dekoncentruje. Niekiedy ktoś z grupy lubi wyrwać do przodu i podkręcać tempo, co zaburza myśl treningu. Należy uważać, by trening nie przerodził się w zawody.

Podsumowując, jeśli zależy Ci na poprawianiu wyników, a nie tylko na udziale w kolejnych imprezach, powinieneś usystematyzować trening, zaplanować każda jednostkę pod kątem startu, określić zakresy treningowe no i nie balować na dzień przed zaplanowanym startem.

O autorze

autor

Mikołaj Wierzbicki

- z zawodu prawnik, pasjonat biegania i historii Gdańska. Pisze o swoim treningu, bieganiu oraz aktywnym wypoczynku z perspektywy amatora i uczestnika wielu imprez sportowych.

Opinie (43) 3 zablokowane

  • co za leszcz .... (7)

    ja na dychę mam poniżej 45.

    • 9 44

    • a ja juz dwa razy probowalem przejsc 10 km ale zawsze tak mniedzy drugim a trzecim puchlem

      • 6 1

    • ...godzin : )

      • 11 1

    • leszcz, to prawda, tylko leszcz chleje przed treningiem a przed zawodami to już musi być wodogłowie i pustostan (2)

      bez komentarza.P.S nie wierzę, że tacy durnie istnieją i podejrzewam, że to artykuł spreparowany do celów propagandowo-rozrywkowo-reklamowych.

      • 14 2

      • (1)

        aas ty nie jestes żadnym biegaczem i nie byłbyś w stanie biegać biegacze nie obrażają innych, robia to ewentualnie ....leszcze

        • 10 3

        • oczywiście, biegacze są jak księża

          czyści i nieskalania wszyscy wiemy co robią tak naprawdę.Taki "biegacz" to żadna duma. Raczej wstyd.Sportowcy za dychę, a raczej "zadychę". Tfu.

          • 3 6

    • (1)

      a ja mam poniżej 36, ale tym się od Ciebie różnię, że leszczem Cię nie nazwę.

      • 6 2

      • Bo sam nim jesteś

        • 4 2

  • Wszystko fajnie ... (5)

    ale widzieliście jak wyglądają ci, którzy przybiegają jako pierwsi ?Mój biceps ma więcej w obwodzie jak jego udo. Chuderlaki i suchary straszne. Natomiast człowiekowi o większej masie ciała o wiele trudniej jest dobiec w jakimś zadawalającym czasie.

    • 12 11

    • Bo wysiłek tego typu wymaga dużej wytrzymałości i dużych płuc a nie mięśni, ale nikt Ci nie każe biegać maratonu. Biegając dwa razy w tyg. też można czuć się zdrowo, mieć przyzwoitą kondycję i nie być sucharem.

      • 17 0

    • (3)

      A co złego w chuderlactwie??

      • 2 2

      • a co złego (2)

        w kobiecych tyłkach z celulitisem ?

        • 1 1

        • (1)

          nic.

          • 0 1

          • jak kufa nic ? :/

            • 2 0

  • mnie żreć (1)

    więcej systematyczności, nie chlać, i zmieniać temp kilka razy podczas treningu.

    • 8 7

    • moja ciebie żreć, duuużo duużo !

      • 2 1

  • (3)

    Mikołaj Wierzbicki- z zawodu prawnik, pasjonat biegania i historii Gdańska. Pisze o swoim treningu, bieganiu oraz aktywnym wypoczynku z perspektywy amatora i uczestnika wielu imprez sportowych.Ten Pan może wypowiadać się w zakresie prawa, ale o treningu itp. niech lepiej się nie wypowiada, bo nie ma do tego kwalifikacji. Chyba, że co najwyżej swoje amatorskie przeżycia

    • 18 25

    • Przeczytaj jeszcze raz uważnie całość :)

      Akurat odpowiedzi udziela trener lekkiej atletyki a gość, którego krytykujesz zadaje pytania.No ale polakowatość wyszła - przeczytałeś, połowy nie zrozumiałeś ale musiałeś komuś dołożyć. Lepiej się teraz czujesz? Pomogło? ;)

      • 15 0

    • No i po co piszesz...żeb się pospinać...??

      ...ten Pan może się wypowiadać na temat jaki tylko zechce. o ile wiem niepotrzebne do tego kierunkowe kwalifikacje.. Wszystko zależy na jakim portalu taki tekst ma zawisnąć... TEN tekst wisi TU......dla takich jak TY...

      • 1 0

    • To mój były nauczyciel na prawie. Człowiek o wielkiej pasji i wiedzy. Nawet do pięt mu nie dorastasz : )

      • 2 0

  • (1)

    czlowiek się tylko zapytał fachowca co to za komentarze -masakra . Myśle , że koleganiedługo będzie łamał 40 min na dyche :)

    • 10 3

    • to nie jest fachowiec, tylko amator, ktory opowiada swoje pzezycia i może najwyżej mówić to co gdzieś zasłyszał albo wyczytał w czasopismach dla biegaczy. Fachowcem by był gdyby miał wykształcenie po awf + tytuł trenera klasy jakiejś tam, doświadczenie trenerskie i własne osiągnięcia na tym polu.

      • 4 4

  • A może tak czytać ze zrozumieniem? (2)

    Facet analizuje swój bieg i pyta trenera Suchenia o błędy, które popełnił. Czy to tak trudno zrozumieć

    • 24 3

    • faktycznie, ktoś się pomylił i napisał odwrotny komentarz

      • 0 0

    • Nie wymagaj za dużo!

      Czytanie ze zrozumieniem jest za trudne dla większości naszego światłego społeczeństwa...

      • 0 0

  • 3 sec do setki (1)

    Panie trenerze a ja mam 3 sekundy do setki.1 sekunda podnoszę2 sekunda przechylam3 sekunda chlup w gardłoCo mam zrobić bo codziennie tak mam

    • 12 7

    • Lecz się.

      • 1 2

  • Lol

    A jak się ma trenera "sztuk walki" z przerostem ambicji nad możliwościami to co niby mam zrobić?

    • 1 1

  • To jest chyab taki troche pod publike tekst bo niechce mi sie wierzyc ze facet prawnik jest az ta głupi?

    Gdyby to była prawda jakim cudem został prawnikiem skoro jego rozumowanie czy inteligecja zdolnosc logicznego myslenia jest na poziomie meduzy.Moim zdaniem to taki tekst pod publike bo to niemozliwe zeby facet był az tak głupi.Poszedł sobie pobalangowac zalał pałe i rano skoczył na zawody? Czytałem i słyszałem rózne głupoty al czegos podobnego pierwszy raz .Proponuje najpierw poszukac rozumu bo niema szans na zaden winik jak widac facet jest beznadziejny ale ma kase to wcisneli mu sprzedawcy gadżety dla jeleni bo sie zorientowali ze nawet niebedzie potrafił ztego korzystac. To jak widac kolejna jego kompromitacja.zawodowcy biegaja ze stoperem nareku a czesto nawet tego nienoszą nosi zanich trener.W necie sa tony informacji dla amatorów ale trzeba rozumiec co sie czyta. Wiec jakim cudem on został prawnikiem.A ha zapomniałem W polsce prawnikiem mozna zostac tylko po znajomosci .

    • 7 10

  • jak by sie tu Polansowac wiem kupie pulsometr z GPS :)

    • 5 5

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Święta Wielkanocne nad morzem - atrakcje dla całej rodziny

450 zł
zajęcia rekreacyjne

Konopna Noc Saunowa!

125 zł
spotkanie, morsowanie, trening

Aktywne Świętowanie - Wielkanoc 2024

w plenerze, zajęcia rekreacyjne, sporty ekstremalne

Forum

Najczęściej czytane