- 1 Runmageddon drogi, ale wciąż popularny (19 opinii)
- 2 Małżeństwo dookoła świata na rowerach (112 opinii)
- 3 Mamy to! 24-latek wygrał Ninja Warrior (96 opinii)
- 4 Aktywni mają w czym wybierać (11 opinii)
- 5 Będzie bić rekord Guinnessa (32 opinie)
- 6 Dużo darmowych zajęć i treningów (2 opinie)
Triathlon silnych ciałem i niezłomnych duchem. Wystartowało 129 osób
129 uczestników startujących indywidualnie oraz dwie trzyosobowe sztafety stanęły na starcie II edycji zawodów triathlonowych o Puchar Rektora AWFiS, których organizatorem była fundacja "Silni Ciałem Niezłomni Duchem". Najszybciej z dystansem superspinterskim poradził sobie Michał Czapiński z Redy, który złamał granicę godziny. Wśród pań najlepsza okazała się Monika Smaruj z Gdańska.
Była to już druga edycja imprezy rozgrywanej na terenie gdańskiej AWFiS oraz Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego. Najpierw uczestnicy triathlonu na dystansie supersprinterskim mieli do przepłynięcia 600 metrów. Po wyjściu z basenu śmiałkowie przesiedli się na rowery, aby pokonać 15-kilometrową trasę, by na sam koniec przebiec 3 km na bieżni stadionu lekkoatletycznego.
Organizatorzy przyporządkowali zawodników do jednej z dwunastu grup, które startowały w odstępie 30 minut. Na starcie stanęło 129 uczestników startujących indywidualnie oraz dwie trzyosobowe sztafety. Dla porównania rok temu w imprezie wystartowało 88 osób.
W tym roku jako jedyny barierę jednej godzin złamał Michał Czapiński z Redy, który zameldował się na mecie z czasem 59:56. Niecałą minutę więcej na pokonanie triathlonu potrzebował Paweł Miziarski, a trzeci z czasem 1:01:23 był Andrzej Guz.
Miłosz Walkowiak, który z najlepszym czasem opuścił gdańską pływalnię zajął miejsce tuż za podium, o czym zadecydowała słabsza jazda na rowerze.
kolejno: miejsce, imię i nazwisko, czas pływania, czas jazdy, czas biegu, ogólny czas
Mężczyźni:
1. Michał Czapiński 10:56 37:50 8:47 59:56
2. Paweł Miziarski 8:42 40:14 9:45 1:00:52
3. Andrzej Guz 10:05 38:45 9:54 1:01:23
Kobiety:
1. Monika Smaruj 8:16 45:47 11:37 1:08:02
2. Marta Łagownik 8:15 47:53 9:59 1:08:20
3. Matylda Mati 10:26 49:34 14:37 1:17:57
Najszybszą z kobiet była Monika Smaruj z Gdańska, którą do ostatnich metrów biegu goniła Marta Łagownik. Obie panie startowały w tej samej grupie, dlatego finisz ich zmagań był niezwykle pasjonujący. Z trzeciego miejsca w rywalizacji pań cieszyła się za to Matylda Mati.
SPRAWDŹ PEŁNE WYNIKI GDAŃSKIEGO TRIATHLONU
W zmaganiach brały również udział dwie sztafety, z których lepiej poradziła sobie ta z klubu Kamiki w składzie: Mikołaj Lewandowski, Marek Kamiński i Piotr Kamiński.
Organizatorem imprezy była fundacja "Silni Ciałem Niezłomni Duchem", której celem jest popularyzacja triathlonu w Polsce oraz nakłonienie ludzi do aktywnego stylu życia. W tym roku zorganizuje ona jeszcze dwa podobne eventy: 31 lipca na Złotej Górze w Brodnicy Górnej koło Kartuz oraz 20 sierpnia w Chmielnie.
Opinie (13)
-
2016-05-02 10:18
z perspektywy kibica
bardzo fajna impreza na rozpoczęcie sezonu :)
- 8 1
-
2016-05-02 14:10
ale że barierę jednej godzin złamał to szacunek
- 8 1
-
2016-05-02 17:25
jesli naprawde byly 3k biegu, to szacun, pierwsza trojka +/- 3min/km
- 3 2
-
2016-05-02 17:35
(7)
Następnym razem nie znaczcie każdego najmniejszego korzenia różową farbą, bo las wygląda, jak po gejowskiej paradzie.
- 16 5
-
2016-05-02 19:43
(6)
Niezłe lamusy że znaczą korzenie...
Do tego robią chlew w lesie.
Tylko free ride i szacunek do natury.
Z TPK na fali mody na sport robi się niezły chlew, do tego stada tępych Januszy, którzy zajmują cała szerokość ścieżek..
Chu.... tam z innymi bo ja idę!
A jeszcze jakieś 5-10 lat temu było tak spokojnie.- 6 3
-
2016-05-02 22:31
Freeride i szacunek do natury??? (1)
Z choinki się urwałeś? Zajrzyj na freeride'owe trasy w lasach dookoła Oliwy. Zobacz jaki chlew zostawiają po sobie ci szanujący naturę rajderzy (k..a ich mać).
Przepraszam, uniosłem się, bo już 3 duże worki śmieci wywożę ze znanych mi tras i nie potrafię pojąć jak można przywieźć butelkę wody do lasu, ale nie móc zabrać ze sobą pustej. Bo co, za ciężka?- 6 0
-
2016-05-02 22:33
To nie freerajdowcy, a zwykli g*wniarze.
- 4 0
-
2016-05-03 09:27
A ten chlew w lesie to konretnie co? (3)
- 0 0
-
2016-05-03 21:00
(2)
Konkretnie, to pety, butelki po piwie, puszki po tymże w ilościach hurtowych, butelki po wodzie i energetykach i, uwaga, puszka po rybnej konserwie :)
- 0 0
-
2016-05-03 22:37
(1)
I resztki taśmy znaczącej trasę...
- 1 1
-
2016-05-04 14:48
Cała trasa była dokładnie wysprzątana w godzinę po tym jak ostatni zawodnik wyjechał z lasu. To że inni zostawiają po sobie taśmy, to nie znaczy ze wszyscy. Wszystkie nasze taśmy znikły już w niedzielę + wszystkie opakowania po żelach jakie po drodze zostały przyuważone.
Co mają pety, puszki po piwie i konserwach do tej imprezy?- 1 0
-
2016-05-02 22:42
otwieram browar za kaleki, za 30 lat :) (1)
- 0 10
-
2016-05-03 09:27
pomieszało ci się z klepaniem maratonów na asfalcie
- 1 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.