- 1 Aktywni mają w czym wybierać (9 opinii)
- 2 Małżeństwo dookoła świata na rowerach (1 opinia)
- 3 Mamy to! 24-latek wygrał Ninja Warrior (96 opinii)
- 4 Bieg granicami miasta przez 20 km (14 opinii)
- 5 Dziennikarze grają w hokeja na lodzie (10 opinii)
- 6 Aqua areobik? Ile "utopimy" kilogramów? (27 opinii)
Ultramaraton do Helu będzie jeszcze dłuższy
70 biegaczy wzięło udział w ultramaratonie Go To Hell wiodącym z Gdyni do Helu, Osiągane czasy były na drugim miejscu, bo najważniejszy był szczytny cel w postaci wsparcia Pomorskiego Hospicjum dla Dzieci. Najszybciej trasę pokonał jednak Jarosław Strykowski, który pokonał 80 km w czasie 7 godzin i 23 min. Inicjator imprezy Marcin Glebow liczy na to, że przyszłoroczna edycja ściągnie na koleżeński bieg uczestników z innych krajów. W planach jest bieg aż na 120 km, który miałby startować już z Gdańska.
Ultramaraton z Gdyni do Helu odbył się już po raz trzeci. To bezpłatna impreza, w której wpisowe płacą tylko ci, którzy chcą korzystać z punktów żywnościowych. 70 uczestników biegu wystartowało o godz. 4:30 z mariny jachtowej przy Skwerze Kościuszki w Gdyni. Na starcie zawodnikom towarzyszyła muzyka i mocna czarna kawa.
Zawodnicy mieli do pokonania trasę 80 km, prowadzącą przez sześć punktów żywnościowych, zlokalizowanych w Dębogórzu, Osłoninie, Pucku, Władysławowie, Kuźnicy oraz Juracie. Tegoroczna trasa dostarczyła uczestnikom dodatkowych wyzwań.
- Po ulewach, które nawiedziły Trójmiasto i okolice miejscami trzeba był zmagać się z miejscami zalanymi wodą nawet po pas. Biegacze poradzili sobie jednak i z tymi problemami - mówi Marcin Glebow, inicjator imprezy.
CZYTAJ WIĘCEJ O INICJATYWIE GO TO HEL
Meta, podobnie, jak w zeszłym roku, usytuowana była na Bulwarze Nadmorskim koło portu w Helu - a wraz z nią stanowiska partnerów i spomsorów imprezy: namioty Pomorskiego Hospicjum dla Dzieci z fotelami i łóżkami do masażu oraz Kancelarii Finansowej Oliwa z rowerkami stacjonarnymi, na których każdy mógł "wyjeździć" pieniądze dla Pomorskiego Hospicjum.
- Zależało nam na tym, aby nie był to tylko bieg, ale również okazja do pomocy potrzebującym. Także osoby postronne, które nie brały udziału w biegu, mogły dołożyć swoją cegiełkę do zawodów i wesprzeć dzieciaki z hospicjum. Zresztą mam już nowe pomysły w tej kwestii, chcielibyśmy w przyszłości zamontować elektroniczną bieżnię, na której można by "wychodzić" kolejne złotówki od sponsorów - mówi Glebow
Tak jak poprzednie edycje, zawody miały charakter koleżeński i nie była prowadzona klasyfikacja. Pucharami ufundowanymi przez Prezydenta Miasta Gdyni Wojciecha Szczurka wyróżniono jednak trzech najszybszych ultrabiegaczy pośród pań i panów.
Najszybsi w tym roku okazali się: Jarosław Strykowski (7:23), Dariusz Rewers (7:25), Maciej Tumulec (7:29) oraz Joanna Filipowicz (8:08), Joanna Deputat (8:15) i Monika Kryniewicka (9:27).
Ponadto organizator przygotował wyróżnienia dla najstarszej (53 lata) i najmłodszej (27 lat) zawodniczki oraz najstarszego (58 lat) i najmłodszego (22 lata) zawodnika w postaci statuetek, ufundowanych przez Pomorskie Hospicjum dla Dzieci. Nagrody wręczyli zawodnikom Burmistrz Helu Klemens Kohnke oraz Marcin Glebow, pomysłodawca i organizator ultramaratonu GoToHell.
Wśród pozostałych uczestników imprezy, wśród których byli nawet goście ze Szkocji, rozlosowane zostały specjalne plecaki z bukłakami dla biegaczy, ufundowane przez KFO. GoToHell zakończyło wspólne zdjęcie wszystkich uczestników, na którym uwieczniono również pamiątkową tablicę zwycięzców z odciskiem dłoni każdego ze zwycięzców.
Przyszłoroczna, czwarta edycja imprezy, ma być wzbogacona o bieg na 120 km. Jego trasa rozpoczynałaby się już w Gdańsku.
- Plany są takie, by połączyć współpracę samorządów. Mam już wsparcie z Gdyni, Pucka, Jastarni i Helu. Dzięki temu każdy z regionów mógłby się dodatkowo wypromować. Chcę przygotować stronę internetową w różnych wersjach językowych. Liczę na to, że Go To Hell stanie się koleżeńskim biegiem międzynarodowym - zapowiada Glebow.
Wydarzenia
Opinie (9)
-
2016-07-20 19:33
oj się działo ;)
Dla mnie jako debiutanta super wyzwanie. Ogromne podziękowania dla wolontariuszy na trasie. Nigdy nie mów nigdy.... więc może do zobaczenia za rok .....
- 30 2
-
2016-07-21 00:30
piękna sprawa
Jako uczestnik powiem Wam że to była chyba największa przygoda w moim życiu. Faktycznie brodziliśmy w wodzie (choć najwyżej po kolana a nie po pas :)) Potem wyczekiwanie czy zrobią się odciski i czy będziemy w stanie biec dalej. Walka z samym sobą, malownicze tereny... końcówka już na totalnych oparach i niezapomniane uczucie na mecie. To będzie mi towarzyszyć do końca życia... a przynajmniej do przyszłego roku j kolejnej edycji GTH. Na bank jestem!!! Ps.polecam wszystkim znudzonym festyniarstwem "biegów" na 10 km. Tu naprawdę jest co wspominać!
- 23 0
-
2016-07-21 09:18
Bez przesady 80 km przebiegnie (3)
każdy, który regularnie trenuje i biega. Pytanie tylko jaki jest sens biegania 80 km? Chyba jedynie dla pochwalenia się na FB.
- 2 26
-
2016-07-21 20:50
to dawaj z nami
Chyba Ty nie biegasz wcale skoro piszesz o FB. Ale tak, na FB też umieszczam i mam z tego radość, ale to dodatek....
- 0 0
-
2016-07-24 13:15
Silny duch
W bieganiu dlugo dystansowym sprawdza sie charakter a nie sila
- 1 0
-
2016-08-02 12:45
próbowałeś kiedyś? chyba jesteś tym Krzysztofem, co artykuły na trójmieście pisze, a na rowerze takiego dystansu nie wykręci. A ultra biega się dla frajdy i jeszcze kilku rzeczy, których i tak nie pojmiesz
- 1 0
-
2016-07-21 12:45
Nazwa maratonu mocno niefortunna (1)
Chyba, że chcą ten bieg porównywać z piekłem, bo sama gra słów to za mało...
- 0 6
-
2016-07-24 13:18
GoToHell
Rozumiem ze nigdy nie pobiegles nic powyzej 40km ... pewnie dlatego nie rozumiesz tej nazwy ... pozdrawiam
- 0 0
-
2016-07-21 14:22
świetna impreza. trasa bardzo ciekawa (szczególnie odcinki "wodne"). Fajnie by było rozwinąć zawody i zrobić duatlon go to hel i came back - powrót oczywiście wpław
- 3 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.