• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Upał i plaża to dobre warunki do ćwiczeń?

Marcin Dajos
13 sierpnia 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 

Tak wyglądają zajęcia crossfitowe na plaży.



Crossfit w wydaniu halowym wydaje się mocno wycieńczającą formą ćwiczeń. Grupa CrossFit Trójmiasto postanowiła jeszcze podnieś jego intensywność i przenieść go na plażę. Zajęciom odbywającym się na piasku często towarzyszy upał. - Rożnicę robią oczywiście warunki atmosferyczne. Łapiemy słońce, ale walczymy także z temperaturą. Organizm podczas słonecznych dni potrzebuje o wiele więcej energii. Dlatego treningi na plaży są intensywne, ale krótkie - mówi Marcel Perszewski, trener CrossFit Trójmiasto.



W zajęciach prowadzonych przez trenerów CrossFit Trójmiasto może wziąć udział każdy. Wystarczy przyjść na wyznaczoną godzinę treningu - można je znaleźć na stronie internetowej klubu i zapłacić za to 10 zł.

TRENING OBWODOWY - NIEWIELKIE CIĘŻARY, DUŻA INTENSYWNOŚĆ

- Zapraszamy wszystkich - tak tych pracujących, gdyż mamy dla nich szatnie do przebrania się, czy prysznice, jak i plażowiczów. Fajne jest to, jak ludzie niezorientowani, prosto z leżaka przychodzą sprawdzić czym jest crossfit i wciągają się w to już po fajnej rozgrzewce - mówi Marcel Perszewski, trener CrossFit Trójmiasto.
Na co trzeba być przygotowanym, jeżeli wcześniej nie miało się do czynienia z crossfitem? Przede wszystkim trzeba wziąć pod uwagę, że ćwiczymy na piasku i w większości w dużym upale. A to podnosi trudność ćwiczeń.

- Mamy przecież tylko kilka tygodni słońca więc trzeba z tego korzystać. Jeżeli ktoś posiada sprawność fizyczną na zadowalającym poziomie, to da sobie radę. Przy takich ćwiczeniach, w upale bardziej cierpi psychika i ciało człowieka. Gdyby doszła wysoka wilgotność i temperatura o około 10 stopni Celsjusza wyższa, to może byśmy to odczuli. A tak słońce nie uprzykrza ćwiczeń - zapewnia Zbyszek, jeden ze stałych uczestników zajęć.
ZOBACZ ĆWICZENIA NA EKSTREMALNY WYCISK

My wybraliśmy się na zajęcia do grupy średnio zaawansowanej. Trening składał się z trzech części. Na początku była oczywiście rozgrzewka. Po niej przysiady ze sztangą nad głową i przed sobą. Później złożenie tego w jedno ćwiczenie o nazwie thruster - przysiad ze sztangą, a następnie wypchnięcie jej nad głowę poprzez ruch bioder. Były też wymachy kettlami. Do sztangi dochodziło jeszcze ćwiczenie padnij-powstań, a do kettli unoszenie nóg w zwisie na drążku. Wszystko połączone w trening o dużej intensywności.

- Szkoda tylko, że nie mogliśmy wykąpać się w morzu, ponieważ widać było, że wszyscy uczestnicy są padnięci po dwóch seriach. A na dobicie były jeszcze sanki. Dla dziewczyn miały one obciążenie 25 kg, dla chłopaków 50 kg. Na piasku to całkiem dużo. Kiedy weźmiemy pod uwagę pogodę, piasek i zmęczenie poprzednimi ćwiczeniami, to robi się hardcorowo - mówi Perszewski.
- Rożnicę robią oczywiście warunki atmosferyczne. Łapiemy słońce i walczymy także z temperaturą. Organizm, podczas słonecznych dni potrzebuje o wiele więcej energii. Dlatego treningi na plaży są intensywne, ale krótkie - dodaje.
Do rangi bardzo trudnego wzrosło w takich warunkach ćwiczenie padnij-powstań. Piasek jest wtedy wszędzie, a do tego miękkie podłoże nie ułatwia stabilnego podporu przy wstawianiu czy podskakiwaniu.

- Jest to walka z samym sobą, ponieważ warunki są ekstremalne. Chodzi o pogodę, ponieważ nigdy nie wiemy, czy będzie słońce i upał czy deszcz sprawiający, że z piasku stworzy się błoto, A treningi odbywają się praktycznie zawsze. Piasek i upał to duże, dodatkowe obciążenie. Ci, co trenują już jakiś czas radzą sobie z tym, gdyż kondycja jest dosyć dobra. Piasek jest jednak wszędzie - we włosach, w zębach, a to zawsze daje się we znaki - mówi Natalia, uczestniczka zajęć.
MILITARY, CZYLI TRENING Z WOJSKOWYM SZNYTEM

- Wywołujemy małą sensację wśród ludzi, którzy leżą na plaży i się opalają. Zawsze znajdzie się grono gapiów. Często postronne osoby przychodzą i pytają czy mogą dołączyć i kiedy są treningi, jak długo pracujemy aby otrzymać formę - dodaje.
I rzeczywiście. Także podczas naszych zajęć pojawiły się osoby, które pytały: co tu się dzieje? czy możemy wziąć w tym udział? Jeśli jednak przyjedziecie w trakcie treningu nie możecie dołączyć. Trzeba być przed.

- Nasz Summer Box jest jednym z niewielu w Europie gdzie można na plaży poćwiczyć crossfit. Staramy się przede wszystkim rozpropagować tę formę ćwiczeń. Na razie jesteśmy zadowoleni z rezultatów - mów Kuba Popławski, manager obiektu.
Miejsce będzie otwarte, jeżeli pozwoli na to pogoda, do końca września. Można je znaleźć przy wejściu nr 16 na plażę w Sopocie.

- Crossfit ułatwia mi życie. Mieszkam na 4. piętrze i nie mam już problemów, aby wnieść tam 20-30 kg zakupów. Do tego, przy przeprowadzkach niektóre meble noszę sama, ewentualnie dzwonię po... koleżankę. Wtedy jest sensacja w całej dzielnicy, że dziewczyny dźwigają meble - kończy Natalia.

Halowa odmiana crossfitu.

Miejsca

Opinie (15) 1 zablokowana

  • Jestem pod wrażeniem ilości (2)

    ćwiczących w Gdańsku. Tysiące biega, jeździ na rowerze, siłki itd. Widać, że Polacy zaczęli dbać o siebie.

    • 25 4

    • szczególnie ci na siłowni tak dbają o zdrowie

      że u co drugiego pot ma dziwnie kwaśny zapach a mięśnie rosną już po trzech miesiącach i to dosyć sporo.

      • 5 1

    • to ci powiem, że Gdańsk jest jeszcze słaby

      Przyjedz do Gdyni, Rumi to zobaczysz jak tysiące osób na co dzień uprawia sport na zewnątrz.

      • 4 1

  • Trenuje ksw. Zaden crossfitowiec nie ma ze mna szans w bezposredniej konfrontacji (6)

    • 1 19

    • Moze dlatego, ze crossfit nie jest sztuka walki? ;)

      • 13 0

    • zdziwiłbyś się

      • 2 0

    • ksw???

      Czy ty oby wiesz co to jest ksw? he, he, he

      • 4 0

    • Witam.W bezpośredniej konfrontacji nie masz ze mną żadnych szans chłopcze. (2)

      • 0 0

      • na każdego cFaniaka przyjdzie większy madafaka

        chłopcze, czasy dżungli się skończyły, bądź para się tym gangsterka. ja przeżywam tylko takie konfrontacje jak jadę samochodem i ktoś mi zajeżdża, ja się nie daję i wyskakuje do mnie taki właśnie "ksw". mam stracha, ale delikatny strumień gazem pieprzowym po oczach momentalnie chłodzi zapędy "ksw". a ja jestem pacyfistą, pomyśl co mają inni na wyposażeniu. kosy, maczety, a nawet i klamki.

        p.s. trenuję rolki. to też nie jest sztuka walki

        • 2 0

      • marcin znam cie i duzo o tobie slyszalem, ale uwierz...mikrofon nie daje ci przewagi!

        • 0 0

  • Marcel

    Marcel lamusie

    • 1 4

  • no i co z tego ze ci kolesie tak dbaja o wyglad jak i tak potem siedza sami w (1)

    czterech scianach przed monitorem lub preza swe muskuły przed lustrem.Taki boi sie potem normalnie porozmawiac z kobieta w cztery oczy

    • 6 10

    • lol :P

      a skąd ty to wiesz? znasz ich osobiście i wiesz jak spędzają czas?

      • 2 0

  • a może jest właśnie odwrotnie??? To ty boisz się zaczepić takiego faceta bo masz kompleksy....???

    • 10 2

  • zacny trening

    Chętnie bym poćwiczyła z taką grupą.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Nordycka Noc Saunowa

169 - 299 zł
zajęcia rekreacyjne

TRE ćwiczenia uwalniające stres, napięcia i traumę z dr Markiem Kulikowskim

100 zł
warsztaty, trening

Warsztat Wyjazdowy: Joga Pięciu Żywiołów z Moniką Żółkoś

1200 zł
joga

Forum

Najczęściej czytane