- 1 Rodzinne atrakcje i parki rozrywki - jakie ceny, ile kosztuje zabawa? (21 opinii)
- 2 Biegiem i rowerem po lotnisku. I to legalnie (12 opinii)
- 3 Runmageddon drogi, ale wciąż popularny (38 opinii)
- 4 Małżeństwo dookoła świata na rowerach (115 opinii)
- 5 Mamy to! 24-latek wygrał Ninja Warrior (96 opinii)
- 6 Bieg granicami miasta przez 20 km (14 opinii)
W gdańskiej marinie od blisko roku zalega brytyjski wrak
Od zatonięcia brytyjskiej łodzi w Marinie Gdańsk minie w czerwcu rok. Sprawą zajął się sąd, który nakazał właścicielowi usunięcie jednostki. Mimo to nadal nie wiadomo, kiedy wrak zostanie wydobyty na powierzchnię i zabrany z Gdańska.
Tajemnicze zatonięcie
Łódź osiadła pomiędzy ostatnią keją przystani jachtowej od strony Ołowianki a mostem prowadzącym na tę właśnie wyspę. Głębokość Motławy nie przekracza w tym miejscu 2 metrów. W związku z tym nadbudówka i burty zatopionej łodzi nie zniknęły pod lustrem wody.
- O zdarzeniu został już poinformowany właściciel jednostki oraz kapitanat gdańskiego portu. Na razie nie znamy przyczyny zatonięcia jednostki. Właściciel łodzi został wezwany do jej usunięcia, ale obecnie przebywa za granicą. W związku z tym nie wiadomo, kiedy jednostka zostanie podniesiona i odholowana - tłumaczył tuż po zdarzeniu Grzegorz Pawelec, rzecznik prasowy Gdańskiego Ośrodka Sportu, który administruje mariną przy ul. Szafarnia.
Czytaj także: Brytyjska łódź zatonęła w gdańskiej marinie
Mijały kolejne miesiące, ale właściciel nie zdecydował się na wydobycie swojej własności. Gdański Ośrodek Sportu zwrócił się więc o pomoc do dyrektora Urzędu Morskiego w Gdyni. To właśnie ten organ posiada kompetencje do wyznaczania właścicielom wraków terminu ich usunięcia, może także wyciągnąć konsekwencje w razie niezrealizowania dyspozycji.
Wezwanie z Urzędu Morskiego
- Decyzją Urzędu Morskiego w Gdyni, właściciel jednostki "Incentive", która zatonęła w marinie przy ul. Szafarnia, został wezwany do usunięcia wraku w terminie do dnia 31 stycznia 2017 roku. W przypadku nieusunięcia zatopionego mienia, dyrektor Urzędu Morskiego na mocy art. 284 § 1 Kodeksu morskiego zarządzi usunięcie przeszkody na koszt właściciela - informował Pawelec.
Czytaj także: Zatopiona łódź zniknie z mariny do końca stycznia
Choć od ustalonego terminu minęły już ponad dwa miesiące, wrak "Incentive" wciąż zalega w gdańskiej marinie. I wszystko wskazuje na to, że nieprędko zostanie wydobyty i odholowany, pomimo zbliżającego się sezonu żeglarskiego i zaplanowanych pod koniec lipca Żeglarskich Mistrzostw Europy "ORC Europeans Gdańsk 2017".
Sąd nakazał wyciągnięcie wraku
- Dokładamy wszelkiej staranności, by rozwiązać kwestie związane z jednostką, która zatonęła. Ale ponieważ nie jesteśmy gestorem tego postępowania [prowadzonego przez dyrektora Urzędu Morskiego w Gdyni - przyp. red.], nie posiadamy informacji, kiedy nastąpi wyciągnięcie jednostki i jaki podmiot będzie faktycznie wykonywał czynności - przyznaje Pawelec.
Rzecznik podkreśla, że niezależnie od wspomnianego wcześniej postępowania, Gdański Ośrodek Sportu podjął własne czynności, które zmierzają do usunięcia wraku z mariny. Ponadto, instytucja ma pozostawać w stałym kontakcie z Brytyjczykiem - "głównie za pośrednictwem korespondencji elektronicznej" - i nakłaniać go do dobrowolnego zakończenia sporu.
- Obecnie toczy się postępowanie przed Sądem Rejonowym Gdańsk-Południe w sprawie o eksmisję [z zajmowanego przez wrak miejsca w przystani - przyp. red.]. Niedawno przed tymże sądem zapadł wyrok, nakazujący właścicielowi usunięcie jednostki. Ale wyrok na tę chwilę jeszcze nie jest prawomocny. W toku jest również postępowanie mające na celu ustalenie, czy doszło do popełnienia przestępstwa w zakresie zagrożenia dla środowiska - uzupełnia Pawelec.
O szczegóły termin chcieliśmy zapytać pracowników Urzędu Morskiego w Gdyni. Niestety, pomimo kilku telefonów do różnych osób, nikt nie był w stanie nam udzielić informacji, kiedy - zgodnie z zapowiedzią - zostanie przeprowadzona akcja wydobycia wraku "Incentive" na koszt jego właściciela. Kolejni naczelnicy wydziałów podkreślali, że sprawa jest wyjątkowo zawiła pod względem prawnym, a osoby, które mogły udzielić na ten temat wiążących deklaracji, były we wtorek nieosiągalne.
Urząd Morski nie odpowiada
- Dobrze kojarzę tę sprawę, ale nie odpowiem na pytanie, kiedy łódź zostanie wydobyta. Wiem, że właściciel nie wywiązał się z ciążącego na nim zobowiązania, więc teraz możemy podjąć własne działania. Termin ich rozpoczęcia zapewne zna naczelniczka wydziału prawno-organizacyjnego, proszę się do niej zwrócić - kwituje Bogdan Rojek, zastępca dyrektora ds. Inspekcji Morskiej Urzędu Morskiego w Gdyni.
Zatopiona brytyjska łódź w Marinie Gdańsk. Film wykonany w sierpniu 2016 roku
Miejsca
Opinie (132) ponad 10 zablokowanych
-
2017-04-12 21:56
jak widać wrak jest symbolem gdańska
dodatkowo nietykalny jak macierewicz z misiewiczem ... powiedzieć można ,że osiągnął dno, a mimo wszystko utrzymuje się na powierzchni...
- 3 2
-
2017-04-12 23:07
Ojej, szybko wydobyć bo turyści nie przyjadą
- 1 0
-
2017-04-13 02:22
Żenada!!! (1)
To skandal, aby wrak leżał na dnie w tak reprezentacyjnym miejscu!!!
- 2 1
-
2017-07-18 11:40
Wraki zwykle leżą na dnie
trudno, żeby fruwały...
- 0 0
-
2017-04-13 08:05
skandal!!!
Kolejny powod do CHLUBY wladz grodu Neptuna...nie dosc ze zamykaja miasto dla zeglarzy kladka (zeby znajomek z Filharmonii)mogl sobie dorobic na parkingu-bo takie sa chyba zalozenia wykorzystania terenu Olowianki...to nie moga sobie poradzic z JEDNYM gostkiem,ktory chce naciagnac miasto na kase ,ma wszystkich w d*pie i jeszcze glebiej ma to- jak wyglada sam srodek centrum Starego Miasta...WSTYD PANIE PREZYDENCIE i CALA jego SWITO.!!!PS-strach sie bac co bedzie jak zamontuja kladke....
- 2 0
-
2017-04-13 09:58
Kupić odremontowac i wozic turystów - kasa jak ta lala!!! (1)
Kupić odremontowac i wozic turystów - kasa jak ta lala!!!
- 1 0
-
2017-04-13 13:46
to już teraz jest główna atrakcja mariny. już kilka razy kajakiem wpływałem na ten statek, a jak będzie cieplej, to może i z fajeczką, i maseczką się go obejrzy od środka. niestety, sąd nie zarządził przepadku mienia na poczet długu wobec mariny, bo marina mogła by czerpać korzyści z tego wraku, albo go samodzielnie wypieprzyć gdzie indziej. silnik na złom, drewno na opał, tapicerki na śmieci.
- 1 0
-
2017-07-18 11:39
A czy właściciel opłaca postój łajby?
Bo jeśli nie, to w czym problem?
- 0 0
-
2018-09-12 10:29
Ja bym tylko dał tam tabliczkę z namiarami na właściciela.
- 0 0
-
2019-07-28 08:41
czy tam straszy ?
kazdy wrak ma swojego zlego ducha !
to moze byc wspaniala atrakcja turystyczna- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.