• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wiosenny Tułacz 2014 już za nami

Krzysztof Kochanowicz
10 kwietnia 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 
Migawki z Imprezy na Orientację pt. "wiosenny Tułacz 2014", który odbywał się w mrocznej scenerii wzgórz morenowych rozsianych wokół Bożegopola Wielkiego. Migawki z Imprezy na Orientację pt. "wiosenny Tułacz 2014", który odbywał się w mrocznej scenerii wzgórz morenowych rozsianych wokół Bożegopola Wielkiego.

Tegoroczny Wiosenny Tułacz w końcu był wiosenny. Pogoda dopisała koncertowo, było przyjemnie i sucho, chociaż w środku nocy czuło się mroźne powiewy na kończynach. Rękawiczki i czapki były jeszcze koniecznością, za to impregnat do butów nie miał szans się sprawdzić. W wiosennej edycji nocnego rajdu na orientację, wystartowaliśmy w dwóch ekipach - męskiej na rowerach i damskiej pieszo. I jakby to ująć najdelikatniej... chłopakom nie poszło tak dobrze jak mogło, czyli dziewczyny znowu górą... i powoli zaczynamy się do tego przyzwyczajać, wspomina kierownik zespołu GR3miasto - Izabela Walczak.



Startowaliśmy mniej więcej o tej samej porze, ale na trasie spotkaliśmy się tylko raz, w drodze do mety. Chłopcy trochę się pogubili przy 6 punkcie i duch w zespole zamarł. Żeńska ekipa za to skupiła się mocno na nawigowaniu, wykorzystując całe swoje doświadczenie i wiedzę z ostatnich treningów. Jak widać po notach całkiem się ono przydało, coraz mniej stowarzyszonych i ani jednego mylnego na karcie! Zabrakło nam troszkę czasu, mając już rozwiniętą nawigację musimy skupić się teraz na technice marszu, z tułania po lesie zamienić w bieg na orientację. Lekko nie będzie...

Trasa tej edycji wiodła nas urokliwymi za dnia ścieżkami leśnymi w okolicach Bożegopola. Punkty były rozstawione w dość trudnym terenie - dużo podobnych ukształtowań terenu, mało punktów charakterystycznych, stąd też orientowanie w terenie nie należało do najłatwiejszych. Z map wykasowano większość bagienek i cieków wodnych, maszerowanie na azymut zawierało w sobie element ryzyka i kryło niespodzianki, czyniąc tę noc jeszcze ciekawszą i obfitującą w atrakcje (Iza, tu jest bagno... Jakie bagno, niemożliwe, z górki? Oj, bagno!). Praca z mapą i kompasem nie pozwalała na plotkowanie, nawet ze śpiewami na trasie było ciężko, mimo nowego krokomierza, który znacznie poszerzał nasze możliwości werbalne. Ale że na Tułaczu nigdy łatwo nie było stąd byłyśmy przygotowane na taki obrót sprawy.

Pierwsze punkty zdobywałyśmy jak po sznurku, aż nam się wydawało trochę za łatwo. Zwykle pierwszy punkt sprawiał nam najwięcej problemów, średnio traciliśmy na niego 50 - 80 minut, tym razem dał się znaleźć w ciągu 10. Udało nam się co prawda przejść półtora metra od niego nie widząc, ale dobra nawigacja i orientacja w terenie sprowadziła nas na właściwe tory i punkt prawie sam się odnalazł. Kolejne punkty szły równie łatwo, oprócz piątki... Ta nas kosztowała kupę czasu i nawet moment zniechęcenia, odpuściłyśmy już szukanie, bo przecież go nie ma. Przeczesałyśmy cały hektar lasu wykorzystując całą moc latarek, jaka dała się wykrzesać i nic. Kamień w wodę, nie ma. Zwątpienie sięgnęło zenitu gdy zaczęłyśmy sprawdzać, w którym miejscu na mapie jesteśmy, bo to po prostu niemożliwe, żeby go nie znaleźć. Zrezygnowałyśmy z dalszego szukania, doszłyśmy do wniosku że widocznie nie jest nam dane zaliczyć piątki.

Migawki z Imprezy na Orientację pt. "wiosenny Tułacz 2014", który odbywał się w mrocznej scenerii wzgórz morenowych rozsianych wokół Bożegopola Wielkiego. Migawki z Imprezy na Orientację pt. "wiosenny Tułacz 2014", który odbywał się w mrocznej scenerii wzgórz morenowych rozsianych wokół Bożegopola Wielkiego.


Skierowałyśmy swe kroki do kolejnego punktu, ale Sylwii było żal tego punktu, postanowiła podjąć jeszcze jedną próbę. Sama wróciła do miejsca poszukiwań i powróciła po 10 minutach z triumfem na twarzy i błyskiem w oku! Podobno przeszukiwałyśmy słuszny hektar a punkt był umieszczony ok. 15 metrów dalej i nabijał się z naszej mitręgi. Zmotywowane ruszyłyśmy dziarsko dalej ale z 6 już nie poszło tak dobrze... Mimo naszej koncentracji zaliczyłyśmy punkt stowarzyszony, chociaż wydawało nam się, byłyśmy prawie pewne, że to ten właściwy z dwóch odnalezionych.

Czas nam się skurczył niemiłosiernie, trasę trzeba było skracać więc kolejnym punktem była już 10. Tutaj już dało się we znaki zmęczenie materiału i późna pora nocna, był moment zawahania, kiedy naprawdę straciłyśmy orientację, nie byłyśmy do końca pewne gdzie jesteśmy. Niejakie pocieszenie stanowił fakt, że w okolicy było wielu tułaczy, niektórzy sporo odlegli od właściwego naszym zdaniem kierunku, co by mogło oznaczać, że nie tylko my pogubiłyśmy się trochę w lesie. Ale po zjedzeniu batonika siły witalne wróciły i udało nam się znaleźć punkt bez pudła. Tylko ze czasu znowu zmitrężyliśmy sporo, powoli przestawało się już robić ciemno... Z 10 udaliśmy się szybkim marszem na 12, która jest przecież po drodze i taka łatwa! Acha, szkoda że ona łatwa tylko palcem po mapie, w rezultacie udało nam się przeczesać ze 3 górki i 2 bagienka zanim znalazłyśmy punkt, na dodatek stowarzyszony! Ale taka już złośliwość losu i niezdarność nawigatorów po kilku godzinach marszów leśnych. Na 13 i 14 zabrakło nam już sił... maszerowanie tyle godzin nocą w lesie to duży wydatek energetyczny, za mało miałyśmy kalorii ze sobą. Ponadto fasolka tak pięknie pachniała na starcie i wiedziałyśmy, ze czeka na nas na mecie.

Udało nam się zmieścić w regulaminowym czasie, zaliczyłyśmy dwa punkty stowarzyszone (koniecznie do poprawy, taki błąd denerwuje najbardziej) a na mecie fasolka była najpyszniejsza na świecie! Część z nas była pierwszy raz na takiej nocnej imprezie i okazało się, że to nie jest takie proste zadanie maszerować w lesie, walczyć ze zmęczeniem, sennością, zimnem i na dodatek jeszcze cały czas nawigować i być skupionym na kierunkach świata, wiedzieć czy idziemy na północny zachód czy zupełnie gdzie indziej, pilnować przecinek, skrzyżowań, skarp, wąwozów.... Niemniej jednak kolejna przygoda z Tułaczem bardzo nam się podobała, wyniki nam się poprawiają z każdym występem.

Jeszcze... 54 takie imprezy i mamy szansę na pierwszą dziesiątkę ;)

  • Migawki z Imprezy na Orientację pt. "wiosenny Tułacz 2014", który odbywał się w mrocznej scenerii wzgórz morenowych rozsianych wokół Bożegopola Wielkiego.
  • Migawki z Imprezy na Orientację pt. "wiosenny Tułacz 2014", który odbywał się w mrocznej scenerii wzgórz morenowych rozsianych wokół Bożegopola Wielkiego.
  • Migawki z Imprezy na Orientację pt. "wiosenny Tułacz 2014", który odbywał się w mrocznej scenerii wzgórz morenowych rozsianych wokół Bożegopola Wielkiego.
  • Migawki z Imprezy na Orientację pt. "wiosenny Tułacz 2014", który odbywał się w mrocznej scenerii wzgórz morenowych rozsianych wokół Bożegopola Wielkiego.
  • Migawki z Imprezy na Orientację pt. "wiosenny Tułacz 2014", który odbywał się w mrocznej scenerii wzgórz morenowych rozsianych wokół Bożegopola Wielkiego.
  • Migawki z Imprezy na Orientację pt. "wiosenny Tułacz 2014", który odbywał się w mrocznej scenerii wzgórz morenowych rozsianych wokół Bożegopola Wielkiego.
  • Migawki z Imprezy na Orientację pt. "wiosenny Tułacz 2014", który odbywał się w mrocznej scenerii wzgórz morenowych rozsianych wokół Bożegopola Wielkiego.
  • Migawki z Imprezy na Orientację pt. "wiosenny Tułacz 2014", który odbywał się w mrocznej scenerii wzgórz morenowych rozsianych wokół Bożegopola Wielkiego.
  • Migawki z Imprezy na Orientację pt. "wiosenny Tułacz 2014", który odbywał się w mrocznej scenerii wzgórz morenowych rozsianych wokół Bożegopola Wielkiego.
  • Migawki z Imprezy na Orientację pt. "wiosenny Tułacz 2014", który odbywał się w mrocznej scenerii wzgórz morenowych rozsianych wokół Bożegopola Wielkiego.


GR3miasto reprezentowali:
-na TP 25: Izabela Walczak, Sylwia Klasa, Daria Dziembowska, Małgorzata Kment i Magdalena Żyndul
-na TR 50: Marek Sadowski, Bartłomiej Winikajtys i Łukasz Pawlik

Autor relacji: Izabela Walczak [GR3miasto]

Zobacz pełne wyniki z tras

Przeczytaj także relację z trasy rowerowej Cyklo Team

Organizator imprezy:
Bractwo Przygody Almanak

PS. Kolejna edycja Tułacza, czyli wakacyjna odbędzie się w dniach: 20-22 czerwca !

opracował:

Miejsca

Wydarzenia

Opinie (10) ponad 10 zablokowanych

  • Brawo dziewczyny !

    A mówią często, że płeć piękna zupełnie nie ma orientacji w terenie, szczególnie poruszając się po butikach w centrach handlowych, a tu jaka miła niespodzianka!
    Oby tak dalej!

    • 10 2

  • główne zdjęcie ekstra

    z prawej strony rozmyty duch sędziego ;)

    A tak na poważnie to bardzo fajna impreza. Polecam!

    • 5 1

  • Harpagan blisko (7)

    A na Harpagana sie wybieracie? To dokładnie w tym samym terenie:)

    • 3 1

    • Jasne, że się wybieramy ! (4)

      Jak można byłoby przepuścić tak klimatyczną imprezę ?
      Część ekipy ma zamiar napierać na klasycznej 200-tce, część na 100-tce, inni startują by pouczyć się trochę nawigacji łącząc to z pracą nad kondycją i czasem, w końcu warto kiedyś zacząć swą przygodę.

      • 2 1

      • To powodzenia:) (2)

        Widzę ze preferujecie trasy rowerowe. Życzę sukcesów chociaż z tego co wiem to tam trudniej o tytuł niz u piechurów:)

        • 2 1

        • Ojtam tytuł... (1)

          Gdybym go kiedyś zdobył, skakałbym pewnie z radości, ale nawet jeśli będę ostatni świat się nie zawali. Jak dla mnie ważna jest świetna atmosfera, której nigdy nie brakuje ani ze strony organizatorów, ani uczestników, a także poszerzanie swych doświadczeń w czytaniu mapy i nawigowaniu.

          • 3 2

          • Oj tam oj tam:)

            Znam tę sytuację z punktu widzenia Dreptusia. Na pieszych trasach też 90% uczestników idzie żeby przezyć coś fajnego. Nigdy nie zapomnę widoku nocnych swietlików schodzących sznurkiem z nieba na Harpaganie w Redzikowie (punkt byl zlokalizowany na szczycie wzniesienia w lesie, a noc wyjatkowo ciemna, widac bylo tylko czołówki)

            • 1 1

      • Grupa Rowerowa 3miasto

        Dopiero teraz rozszyfrowałem to "R" w Waszej nazwie, gdy wszedłem na Waszą stronę;) Nie dziwota z tymi preferencjami:)

        • 5 1

    • Harpuś! (1)

      No jasne, tego odpuścić sobie nie można przecież :)

      • 2 1

      • Dla każdego coś miłego ;)

        • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Wieczorna wędrówka po pracy: wzgórza morenowe między Oliwą i Strzyżą

25-35 zł
rajd / wędrówka

Wieczór z salsą w Olivia Garden | Zajęcia taneczne w egzotycznej dżungli

30 zł
kurs tańca, zajęcia rekreacyjne

Tematyczny spacer miejski: Wzdłuż Kanału Raduni

30-50 zł
spotkanie, spacer, zajęcia rekreacyjne

Forum

Najczęściej czytane