- 1 Aktywni mają w czym wybierać (9 opinii)
- 2 Mamy to! 24-latek wygrał Ninja Warrior (95 opinii)
- 3 Bieg granicami miasta przez 20 km (14 opinii)
- 4 Joga z pieskami... Co jeszcze wymyślicie? (65 opinii)
- 5 Będzie bić rekord Guinnessa (31 opinii)
- 6 Dziennikarze grają w hokeja na lodzie (9 opinii)
Wystartuj w legendarnym Harpaganie
"Tyle wiemy o sobie, na ile nas sprawdzono" - to motto, które przyświeca każdej edycji Harpagana - Ekstremalnego Rajdu na Orientację łączącego w jednym miejscu i czasie elementy turystyki pieszej i rowerowej. Tegoroczna, jesienna edycja po raz pierwszy w historii imprezy odbędzie się w Człuchowie, w dniach 14-16 października.
Harpagan jest rajdem na orientację. Oznacza to, że każdy uczestniczący dostaje do ręki mapę z zaznaczonymi na niej punktami kontrolnymi, do których drogę ustala sobie sam. Biegnie ona pięknymi, dzikimi zakątkami, z dala od ruchliwych szos czy zatłoczonych miast. Trasa najkrótsza jest prawie zawsze najtrudniejsza. Zadaniem uczestnika jest odnaleźć w regulaminowym czasie punkty kontrolne, na których znajduje się obsługa rajdu. Z trasy można zejść praktycznie w dowolnym momencie i miejscu, oddając kartę startową innemu uczestnikowi, który dostarczy ją do bazy. Jest to jednak równoznaczne z wycofaniem się z Rajdu. Zatem - jak widać - chęć uczestnictwa w Harpaganie nie oznacza konieczności przebycia całej trasy. Najważniejsza jest jednak chęć pokonania własnych słabości i sprawdzenie granicy swojej wytrzymałości. Nie ma tu przegranych. Liczy się satysfakcja z pokonanego odcinka i zapał do poprawienia swojego wyniku w kolejnej edycji. Zwycięzcami imprezy są wszyscy, którzy odważyli się wystartować i nie jest istotne jaki dystans pokonali.
Generalnym celem Rajdu jest pokonanie przez uczestnika jednej z ośmiu tras:
-100 km pieszo w czasie nie dłuższym niż 24 godziny na trasie TP100,
-50 km pieszo w czasie nie dłuższym niż 12 godziny na trasie TP50,
-25 km pieszo w czasie nie dłuższym niż 8 godziny na trasie TP25,
-10 km pieszo w czasie nie dłuższym niż 5 godziny na trasie TP10,
-200 km rowerem w czasie nie dłuższym niż 12 godzin na trasie TR200,
-100 km rowerem w czasie nie dłuższym niż 9 godzin na trasie TR100,
-50 km rowerem w czasie nie dłuższym niż 6 godzin na trasie TR50,
-50 km pieszo i 100 km rowerem w czasie nie dłuższym niż 18 godzin na trasie mieszanej TM150.
Uczestnicy, którzy ukończą jedną z tras TP100, TR200 lub TM150, zdobywając wszystkie punkty w regulaminowym czasie, otrzymują Certyfikat i Tytuł Harpagana.
Pełen regulamin i program imprezy
>>>Zobacz wideo relację z jubileuszowej 50.edycji Harpagana
ORGANIZATOR:
Pomorski Klub Orientacji HARPAGAN z siedzibą w Gdańsku,
ul. Ogarna 72, 80-826 Gdańsk,
tel. +48-606-210-024;
e-mail: harpagan@harpagan.pl
WWW: Harpagan
Profil Facebook
Opinie (27) 1 zablokowana
-
2016-10-10 19:36
Kultowy?! Dobry żart. (14)
Kiedyś, gdy organizatorzy nie byli łasi na kasę można i było go takim określić. Dziś to zwykły "wyścig" z wpisowym 100 zł. Wystarczy spojrzeć też na listę startową. Ilu zawodników zostało na rowerowej dwusetce? 90?100? Ale ważne, żeby harpuś był!
- 20 15
-
2016-10-10 20:26
(10)
cóż... dyskusji na temat wpisowego na harpaganie było już co niemiara... niestety nie jest to impreza, ktora odbywa się na pętli w lesie, którą da się wygrodzić kilometrem taśmy ostrzegawczej, i postawić pięciu sędziów na trasie, by nikt nie skracał... a to musi kosztować, gdy nie ma sponsorów...
popatrz inaczej - jak są maratony biegowe na ulicach to są sponsorzy, a i tak się płaci... w zamian uczestnik dostaje jakiś ochłap... wiec moze dobrze, ze nie mają sponsora, ktry dawałby jakieś kremy czy inne g.. w stylu pamiatkowa koszulka z najtańszego materiału z wielkim logiem sponsora......- 10 2
-
2016-10-10 21:13
dobrze powiedziane - jedyna sensowna...
- 6 0
-
2016-10-11 00:42
(7)
eee za co niby organizator płaci ?
W większości osoby organizujące, stojące na punktach to wolontariusze, którzy nie dostają za to nic prócz satysfakcji.
Koszty zorganizowania takiego rajdu nie są wielkie i jeżeli z wpisowego pójdzie 1/3 na organizację tego rajdu to już jest dużo.
Wystarczy porównać cenę z innymi, krótszymi InO,a harpagan czym się różni ? Tym że jest 2-3 razy dłuższy ? Przez to cena rośnie 3-4 razy ? Długość trasy ma niewiele wspólnego ze wzrostem wpisowego, wszak większość wydatków to świadczenia dla uczestnika i baza,a te nie mają wiele wspólnego czy trasa ma 30 km czy 100. Kto jeszcze nie widzie, ze jest to napychanie kasy organizatorowi to niech przeliczy sobie wypływy i wydatki na taki rajd.- 5 7
-
2016-10-11 06:27
(1)
Widać, że kolega nigdy w życiu imprez nie organizował.
- 7 2
-
2016-10-11 14:47
Akurat tak się składa, ze w środowisku InO siedzę już ładnych parę lat i niejedną imprezę już organizowałem.
A jeśli nadal twierdzisz, ze większość kasy idzie na organizację to zobacz na inne InO 100 km, w których wpisowe jest duuużo mniejsze (niekiedy za 50 zł) i im jakoś rajd strat nie przynosi... bo wątpię aby organizatorzy dopłacali do rajdu z własnej kieszenie aby uczestnicy mogli się pobawić.
I jak ktoś już tutaj napisał. Organizatorów szanuję za to co robią. Jeśli ustalili wpisowe na taką kwotę i jeszcze mają chętnych to pozazdrościć. Ale nie ukrywajmy i nie wpadajmy w paranoję, jeżeli ktoś pisze, że część tej kasy idzie dla organizatora i że jest to coraz bardziej komercyjna impreza, a coraz mniej turystyczna... oraz że organizator jest dobrym biznesmenem jak tez już ktoś napisał.- 2 4
-
2016-10-11 06:57
(4)
do xXx a...
zrób taką imprezę . Nie chcesz zarobić 2/3 wpisowego? wg twoich wyliczeń będziesz lekko ponad 40 tysi zarobiony... deal życia.- 4 1
-
2016-10-11 14:51
(3)
Chciałbym ;)
I jak już wyżej napisałem, wiem z jakimi problemami i ile czasu trzeba poświęcić na zorganizowanie dużo mniejszej imprezy a co dopiero harpagana. Jednak to nie zmienia mojego podejścia iż jest to w dużej mierze rajd zarobkowy dla organizatora...- 1 0
-
2016-10-11 16:38
(2)
A pracujesz gdziekolwiek? Robisz to za darmo czy za pieniądze? Może zrezygnujesz ze swojego zarobku i zaczniesz pracować u pracodawcy za nic? Hę?
- 1 2
-
2016-10-12 01:15
(1)
A dostajesz kasę za pisanie komentarzy ? Jeśli nie to może skończysz pisać ? Mniej więcej na takim poziomie jest twój komentarz do tej dyskusji.
Ktoś zaczął temat, iż jest to rajd z dużym wpisowym i już zatracił swojego "ducha turystycznego" jakim był jeszcze kilka lat temu, gdzie uważany był za rajd ekstremalny (wtedy były tylko trasy długie). Ja tylko napisałem, że się w zupełności z tym zgadzam, a na argumenty, że organizacja rajdu tyle kosztuje dałem swoje argumenty na których przedstawiłem, że można trasę zrobić dużo taniej (co prawda nie z zyskiem dla organizatora) ale można.
I nie nie dochodzę do paranoi, ze trzeba wszystko robić za darmo. Jeśli organizator chce dorobić/zarabiać/utrzymywać się z takiego typu imprez to jak dla mnie ma do tego święte prawo i niech robi co chce (szczególnie jeśli sprawia mu to radość, a jednocześnie można zarobić).
Tylko śmieszy mnie mówienie, ze całe wpisowe idzie na ORGANIZACJĘ rajdu, a organizator robi to w swoim wolnym czasie i nie czerpie z tego dochodu.
I jedyne to chciałem przekazać.- 2 2
-
2016-10-12 16:14
skończę pisać, kiedy będę miał ochotę, a nie wtedy, kiedy jakiś Mr Nikt będzie mi to sugerował. To raz. A dwa - przeczytaj sobie swój pierwszy komentarz i zastanów się, czy mój komentarz o pracy za darmo do czegoś się jednak odnosi, czy nie.
I na pewno oni na tym zarabiają, głupi by byli, gdyby to robili charytatywnie. ale raczej nie są to kokosy...- 0 0
-
2016-10-11 18:25
A gdzie na harpaganie mozna skracać?
- 1 1
-
2016-10-11 09:32
A ja tam szanuje orgów ale nie jako porządnych sportowców / turystów ale jako biznesmenów (1)
No bo wmówić bandzie pseudo turystów, że ta bieganina nie mająca nic wspólnego z orientacją ani turystyką jest kultową imprezą to naprawdę trzeba być geniuszem biznesu. Tak w zasadzie to nawet kibicuje - jak wysoko dociągną - do 200/300zł za start? Ja orgom powodzenia życzę i wytrwałości w skubaniu frajerów. I od razu odpowiem, że tak - zazdroszczę bo chciałbym zarobić na jednej imprezie więcej niż cała moja pensja przez rok.
- 5 3
-
2016-10-11 12:38
no to zorganizuj. Będziesz do przodu - jak ktoś wyżej napisał
- 0 0
-
2016-10-11 11:55
Hajs musi się zgadzać, szczególnie osobą które uwielbiają zaglądać do nieswojej kieszeni.
Model biznesowy już widzisz, zrób rajd konkurencyjny.
PS Wolontariusz ma opłacony przejazd, wyżywienie, ubezpieczenie, upominek za swoją pracę i nie pamiętam co jeszcze bo już jakiś czas nie byłem na Harpie. Wolontariuszy jest 200~300 dolicz to do swojej imprezy na orientację. Później z tego co sobie zarobisz organizuj różne szkolenia dla dzieci itp. Ale wiadomo, najlepiej liczyć co nie swoje i być bohaterem. Dziękuję dobranoc- 6 0
-
2016-10-10 19:44
(1)
110/150zł, przy czym w cenie nie ma wypożyczenia czipa sportIdent, czyli na miejscu dodatkowa dycha. Jak trzy inne imprezy na orientację.
Gratuluję popularności, ale nie rozumiem.- 14 3
-
2016-10-10 20:28
No to się nie krępuj... jedź/idź na te inne...
- 5 1
-
2016-10-10 23:14
Porządny człowiek siedzi w domu.
- 7 7
-
2016-10-11 08:12
Powodzenia dla chłopaków z Rowerowo i Kajtowo!!!!! (1)
Cisnąć i nie wymiękać TR200!!!
- 3 3
-
2016-10-11 08:57
Nie ma trasy kajtowej
- 2 2
-
2016-10-11 09:59
potem dwa dni na czyszczenie roweru (1)
- 1 2
-
2016-10-11 10:32
Tragedia, normalnie tragedia
Ty zapewne jeździsz na rowerze tylko gdy jest piękne słonko i najlepiej po deptaku, by żadne leśne igliwie nie przylepiło się pięknej lśniącej ramy ? ;)))
- 2 2
-
2016-10-11 14:20
A ja lubię (2)
Dla mnie jest to impreza kultowa, mam tylko jedną prośbę niech zostanie coś dobrego dla nas piechurów na 100 km idących/pdbiegających w czasie 18-24 godziny. Bo to my jesteśmy na trasie najdłużej i najdłużej narażeni na działanie chłodu i głodu a na mecie wszystko wyżarte i wychlane przez harpusiów. Przemyślcie to proszę bo nie raz przeżyłem to że nie mogę po 20 godzinach kawy się napić bo sprinterzy wychłeptali wszystko.
Pozdrawiam
- 10 0
-
2016-10-11 17:12
Se szcz*wu po drodze nazbieraj i woda z jeziora zapij
- 0 4
-
2016-10-14 18:55
to nie wina sprinterów tylko organizatorów-pozdrawiam
- 0 0
-
2016-10-11 20:04
Co za emocje. (1)
Organizatorem jest jakieś stowarzyszenie, które prowadzi faktyczną działalność z młodzieżą, zarabiają - chyba ok. I tak jest dużo uczestników, kto miał, to się zgłosił wcześniej, kto czekał - niech płaci.
Harpagan różni się tym od innych pomorskich imprez, że punkty raczej łatwo znaleźć, a wyzwaniem jest dystans.- 3 1
-
2016-10-16 15:07
Dystans jest wyzwaniem tylko na TR200 i TP100. I to jest prawdziwy Harpagan.
Nie rozumiem jak można chwalić się ze się "ukończyło harpagan" jadąc trase np TR50. Oszukują samych siebie.- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.