- 1 5 prostych ćwiczeń na bolącą szyję i kark
- 2 Nieoczywista impreza wraca na stadion żużla (4 opinie)
- 3 Bieszczady Północy na rowerze (50 opinii)
- 4 Uprawnienia na paralotnie nie są tanie (55 opinii)
- 5 Największa tego typu impreza w kraju (27 opinii)
- 6 Rusza cykl biegów. Ulubiona trasa na start (11 opinii)
Rekordy w 3. Gdańsk Maratonie
Zobacz naszą relację z 3. Gdańsk Maratonu
W 3. Gdańsk Maratonie, który odbył się w niedzielę na trasie pomiędzy Śródmieściem a Żabianką, wzięła udział rekordowa liczba niemal 3,4 tys. uczestników. Zwycięzcą biegu na dystansie ponad 42 km okazał się Rafał Czarnecki z Bliżyna. Jego wynik to 2:24:32. To nowy rekord trasy. Natomiast najszybszą kobietą była Katarzyna Pobłocka z Lęborka. Debiutująca na tym dystansie kobieta osiągnęła czas 2:51:42.
Temperatura była wręcz idealna. Ani zbyt zimno, ani zbyt ciepło. Termometry wskazywały nie więcej niż 10 stopni Celsjusza. Mimo tego, trudno mówić o sprzyjających warunkach pogodowych. Zawodnicy musieli bowiem zmagać się z porywistym wiatrem, który dokuczał im przez znaczą część ponad 42-kilometrowej trasy.
Trasa usiana symbolami Gdańska
Podobnie jak w przypadku poprzednich edycji, trasa maratonu wiodła ulicami zlokalizowanymi pomiędzy Śródmieściem a Żabianką. Zawodnicy biegli m. in. ul. Jana z Kolna, Długą, Ogarną, Targiem Węglowym i Targiem Drzewnym, wiaduktem Błędnik, al. Zwycięstwa i al. Grunwaldzką, Chłopską, Drogą Zieloną, al. Jana Pawła II i al. Płażyńskiego. Linia mety znajdowała się wewnątrz jednej z hal AmberExpo.
Trasa została zaplanowana w taki sposób, aby uczestnicy mogli podziwiać po drodze największe atrakcje Gdańska. Wybrane odcinki maratonu wiodły m. in. przez zabytkową starówkę, nadmorski park im. Reagana, obok hal widowiskowo-sportowych Olivia i Ergo Arena, Pomnika Poległych Stoczniowców 1970, a także wewnątrz Stadionu Energa Gdańsk czy Europejskiego Centrum Solidarności.
Wynik zwycięzcy poniżej 2,5 godziny
Pierwszy na mecie zameldował się Rafał Czarnecki z Bliżyna w województwie świętokrzyskim. Jego czas to 2:24:32. Drugie miejsce przypadło Tomaszowi Walerowiczowi z Niestuma w województwie mazowieckim, który zakończył bieg z wynikiem 2:25:33. Natomiast zdobywcą trzeciego miejsca okazał się Piotr Pobłocki z Lęborka, a jego wynik to 2:34:42.
- Wygrać maraton to jest coś niesamowitego. Ta wiadomość wciąż nie dotarła do mnie. A biegło mi się naprawdę świetnie. Trasa została naprawdę dobrze zaplanowana, nie odnotowałem na niej żadnych trudności. Jedynie wiatr mi przeszkadzał, ale nie na tyle, aby nie ukończyć biegu z zadowalającym wynikiem - powiedział w rozmowie z nami zwycięzca 3. Gdańsk Maratonu.
Spontaniczna decyzja najszybszej kobiety
Najszybszą wśród kobiet była Katarzyna Pobłocka z Lęborka. Jej czas to 2:51:42. Zbieżność nazwiska i miejsca zamieszkania z brązowym medalistą nie jest przypadkowa. Piotr Pobłocki jest ojcem pani Katarzyny. Drugą kobietą na mecie była Justyna Śliwiak z Warszawy z wynikiem 2:52:06. Podium zamknęła Ewa Huryń ze Szczecina z wynikiem 2:57:20. W klasyfikacji generalnej, wymienione panie zajęły odpowiednio 30., 32. i 61 miejsce.
- Czuję się niesamowicie szczęśliwa. To mój debiut maratoński. Na start w nim zdecydowałam się dopiero trzy tygodnie temu. Moim marzeniem było "złamanie" trzech godzin. I to mi się udało. Choć pod koniec było naprawdę ciężko, ciało odmawiało posłuszeństwa, udało mi się pokonać własne słabości i jestem z tego niezmiernie zadowolona - podsumowała Pobłocka.
Rekordowa edycja gdańskiego maratonu
W trzeciej edycji gdańskiego maratonu wzięło udział niemal 3,4 tys. osób z całej Polski oraz kilkunastu gości z zagranicy: Niemiec, Białorusi, Rosji, Wielkiej Brytanii, Irlandii, Szwecji, Danii, Norwegii, Finlandii, Węgier, a nawet krajów spoza Europy: Japonii, Kanady i Australii. Zdecydowana większość uczestników biegła indywidualnie, zaś pozostali w sztafetach, podzielonych na 4 odcinki. Organizatorzy odnotowali znaczny wzrost frekwencji w porównaniu do poprzednich edycji imprezy. W 2015 roku, na linii startu stanęło ponad 1800 zawodników, a w 2016 roku niecałe 2300.
Jak już wcześniej wspomniano, dwóm zawodnikom - zdobywcom 1. i 2. miejsca - udało się ukończyć bieg przed upływem 2,5 godziny. Warto jednak dodać, że aż 93 kolejnym zawodnikom udało się osiągnąć metę w nie mniej imponującym czasie, tj. przed upływem 3 godzin.
- W dzisiejszym maratonie rozwiązał się worek z rekordami. I nie chodzi wyłącznie o frekwencję. Zwycięzca i pierwsza kobieta na mecie znacznie poprawili czasy z poprzednich edycji imprezy. Ponadto, wszyscy mężczyźni z podium ustanowili swoje "życiówki" - informuje Grzegorz Pawelec, rzecznik prasowy Gdańskiego Ośrodka Sportu.
Gorący doping kibiców
Na koniec nie sposób nie wspomnieć o kibicach, którzy z zapałem dopingowali uczestników maratonu. Pomimo raczej niesprzyjającej pogody, praktycznie na całej trasie można było spotkać wielu skandujących ludzi, wyposażonych w trąbki czy kartonowe klaskacze. Wbrew pozorom, wśród dopingujących nie byli wyłącznie członkowie rodzin i przyjaciele maratończyków, ale również wielu, zwykłych mieszkańców Gdańska.
- Na trasie było naprawdę wietrznie, ale doping był fantastyczny. Kibice dodali nam ogromnie wiele energii, która wręcz niosła nas do mety. Kiedy miałam gorszą chwilę, zobaczyłam małe dzieci, które głośno krzyczały: "Wierzymy w panią!". Dzięki temu, dosłownie w mgnieniu oka zapomniałam o bólu i uwierzyłam, że dam radę ukończyć ten maraton z dobrym wynikiem - relacjonuje Pobłocka.
Miejsca
Wydarzenia
Opinie (199) ponad 10 zablokowanych
-
2017-04-09 22:01
(1)
Zadziwiające, że zwolennicy maratonu nie mogą pojąć, że ktoś może pracować w niedzielę i że ta impreza mogła utrudnić komuś życie. Od razu się zapluwają, że to wymysły, że idą pewnie na zakupy lub do McDonalda. Hello, w tych sklepach i w McDonaldzie, ktoś musi pracować, w elektrowni, w szpitalu itp. Karetki jeżdżą codziennie i gdy jest zablokowana trasa, to na pewno musiały się przez niego przebijać i oskarżanie kogoś o kłamanie na temat problemu z przejazdem karetki jest po prostu głupie. Co za prymitywy tutaj bronią tego maratonu?! Mam wrażenie, że to płatne trolle wynajęte przez organizatorów.
- 41 13
-
2017-04-09 23:39
Oni to doskonale wiedza i nie sa glupi. To jest zrobione zlosliwie podobnie jak przejazdy rowerzystow. Dlaczego tak? Zeby pokazac kto rzadzi i ze moga.
- 7 6
-
2017-04-09 22:33
Mój maraton
Pierwszy maraton życiu zrobiłem na swoje 60-siate urodziny . Wiem jak bywa ciężko na trasie , ale kto raz spróbował ten nie odpuszcza . Gratulacje dla wszystkich którzy ukończyli dzisiejszy bieg .
- 22 19
-
2017-04-09 22:31
Kur... korki w całym mieście
wszedzie korki , w d*p.. sie poprzerwracało , biegać ulicami pośród śmierdzących samochodów. DO LASU idz sobie biegaj jeden z drugim !!!
- 35 8
-
2017-04-09 22:06
Maraton
Impreza jak impreza szału niema tylko po co blokować pól miasta? sa piekne trasy w lasach Oliwskich niech biegają.
- 35 11
-
2017-04-09 20:50
Mój kolega brał udział w tym maratonie! (1)
- 6 15
-
2017-04-09 21:49
a mój nie :-(
- 5 2
-
2017-04-09 21:03
maraton maratonem a komunikacja tragedia
czekalam ponad 20 minut na autobus, na przystanku nie bylo zadnej informacji ze ten przystanek bedzie w jakis sposob dotkniety maratonem. Jak dzwonilam na infolinie - biezaca sytuacja autobusowa to Pani po pierwsze nie wiedziala w ktorej czesci miasta jest przystanek olsztynska ( a skad ja mam wiedziec skoro nie mieszkam w Gdansku???) a po drugie powiedziala ze nie moze powiedziec kiedy przyjedzie autobus (jakis chory paradoks - nie widza na mapie gdzie maja autobusy? i co to znaczy ze informacja nie udziela informacji???) ze mam sobie gdzies tam zadzownic!!! Niesamowicie jestem zawiedziona poziomem obslugi klienta
- 38 13
-
2017-04-09 19:32
Było super:)
- 43 26
-
2017-04-09 19:26
To ja jeszcze wspomnę o fantastycznych wolontariuszach bo są nie mniej ważni niż zawodnicy i kibice. Baaaardzo dziękuję za waszą pracę i pomoc na trasie.
- 78 14
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.