Alan Woś (MRKS Gdańsk) oraz wychowanki pomorskich klubów, które grają obecnie dla innych barw:
Renata Krawczyk i
Anna Janta-Lipińska, znaleźli się w piętnastoosobowej reprezentacji Polski na 45. mistrzostwa Europy juniorów i kadetów w tenisie stołowym. Biało-czerwonym trudno będzie w turnieju, który rozpocznie się dzisiaj w Moskwie powtórzyć dorobek sprzed roku, gdy pięciokrotnie stawali na podium.
W czterdziestu czterech dotychczasowych edycjach mistrzostw biało-czerwoni zdobyli 43 medale, w tym 11 złotych, 6 srebrnych i 26 brązowych. Przed rokiem we włoskim Terni dwukrotnie na najwyższym stopniu podium stanął
Daniel Górak (w singlu oraz w deblu ze Szwedem
Robertem Svenssonem). Tytuł wicemistrzowski zdobyła drużyna juniorek (
Daria Łuczakowska, Magdalena Cichocka, Katarzyna Gieryń, Renata Krawczyk) oraz
Jakub Perek w mikście z Węgierką
Timeą Viski. Na najniższym stopniu podium stanął debel
Maciej Pietkiewicz/Paweł Chmiel.-
Zdajemy sobie sprawę, że niezwykle trudno będzie powtórzyć ubiegłoroczny wynik. Nie będzie grał już Górak, który skończył wiek juniora. Najbardziej liczymy na dziewczęta, gdyż z ubiegłorocznego składu wicemistrzowskiego pozostały Cichocka i Krawczyk. Obie też powinny powalczyć w deblu. W gronie juniorów nie mamy zdecydowanego lidera, ale o niespodziankę może pokusić się uczestnik tegorocznego
TOP-12 - Woś. W mikście będzie grał z Cichocką i również mogą osiągnąć dobry wynik - uważa
Marek Wnuk, wiceprezes PZTS.
Polskich reprezentantów do startu przygotowali trenerzy związani z Pomorzem:
Leszek Kucharski i
Jarosław Kołodziejczyk (chłopcy) oraz
Piotr Napiórkowski i
Andrzej Kawa (dziewczęta).
Rozgrywki tradycyjnie rozpoczną się od turniejów drużynowych. Wszystkie nasze zespoły zagrają w pierwszej dywizji, czyli mogą walczyć o medale. Ich rywalami grupowymi będą: juniorzy - Francja, Portugalia, Austria; juniorki - Dania, Rosja, Portugalia; kadeci - Węgry, Czechy, Słowacja; kadetki - Hiszpania, Holandia, Słowenia.