- 1 Aktywni mają w czym wybierać (5 opinii)
- 2 Mamy to! 24-latek wygrał Ninja Warrior (93 opinie)
- 3 Będzie bić rekord Guinnessa (31 opinii)
- 4 Bieg granicami miasta przez 20 km (14 opinii)
- 5 Dziennikarze grają w hokeja na lodzie (9 opinii)
- 6 Rowery tańsze niż przed pandemią (80 opinii)
Aktywna babeczka. Jak wypracować sylwetkę nie tylko na lato?
Idealna sylwetka na lato jest marzeniem wielu z nas. W drugim odcinku cyklu "Aktywna Babeczka" sprawdzamy, jak ją wypracować i ile czasu nam to zajmie? Może są na to jakieś sposoby, które sprawią, że jeszcze zdążymy z tym na tegoroczny urlop? Czy formę wypracujemy tylko treningiem, czy pomoże nam w tym na przykład picie naparu z pokrzywy? Przed dwoma tygodniami podpowiadaliśmy, jak zacząć trenować, a 23 sierpnia przeczytacie o tym, co powinna zawierać torba, którą zabieracie na ćwiczenia, a czego lepiej do niej nie wkładać.
Co można zrobić w ostatniej chwili?
- Nie da się zmienić w naszej sylwetce za wiele na kilka dni przed urlopem. Natomiast, jeśli przez dłuższy czas pracowaliśmy nad formą, to przed urlopem na pewno możemy udoskonalić pewne efekty. W tym celu proponuję trening cardio, taki jak spacer lub interwał na bieżni czy rowerek. Po prostu trening spalający tkankę tłuszczową - radzi trener personalny Karolina Pawlak.
Ile czasu potrzebujemy?
Nie ma jednej, uniwersalnej recepty na idealną sylwetkę czy wymarzoną formę, która jest dobra dla wszystkich. To, co sprawdziło się u koleżanki lub kolegi, nie musi pomóc tobie. Także czas, którego potrzebujemy, aby zobaczyć zakładane efekty, jest kwestią indywidualną.
- Budowanie formy czy wymarzonej sylwetki jest procesem rozłożonym w czasie. Ile nam go potrzeba? To zależy od tego, z jakiego pułapu startujemy, jaki cel obraliśmy, ile godzin możemy poświęcić na trening, a także od sposobu odżywiania się, poprawności działania układu hormonalnego czy czasu poświęconego na regenerację. Dlatego ciężko jest jednoznacznie określić i obliczyć, po jakim okresie czasu osiągniemy szczyt formy. Nie uda się nam zrobić tego co do dnia i godziny. Możemy określić dany miesiąc, ale już dzień nie. Inaczej wygląda kwestia w przypadku zawodowców, którzy startują w zawodach sylwetkowych - tutaj panują trochę inne zasady. Są określone daty, w których mamy być w najwyższej formie - mówi trener personalny Igor Janik.
Jak podkręcić efekt treningów?
W przypadku osób, które trenują dla siebie, kwestia przygotowania wygląda zupełnie inaczej. O ile ostateczny efekt zależy w przeważającej mierze od regularnych, wielomiesięcznych treningów, właściwej diety, regeneracji czy ograniczania stresu, o tyle w tych ostatnich tygodniach przed urlopem możemy dodatkowo podkręcić nasz wygląd.
- Jeśli mamy czas i możliwość, możemy pracować w układzie dwóch treningów dziennie. Dla przykładu rano pracujemy pod kątem siłowym, po południu skupiamy się na treningu aerobowym, który możemy połączyć ze stretchingiem. Oczywiście to, jakie ćwiczenia wykorzystamy, w jakiej intensywności i na jakim obciążeniu będziemy ćwiczyć, zależy od naszego poziomu wytrenowania i obranego celu. Osobiście uważam, że należy planować z dużo większym wyprzedzeniem to, kiedy mamy być najlepiej przygotowani. Ciężko jest na ostatnią chwilę stać się "herosem". Dużo osób próbuje wówczas różnego rodzaju magicznych środków, suplementów, które według reklam sprawiają, że stajamy się ideałami w maksymalnie 14 dni. Tak się nie da. Jeśli nie przepracujemy określonej objętości treningowej, to ciężko jest się spodziewać, czy też zakładać, że będziemy idealnie przygotowani na sezon plażowy - dodaje Igor Janik.
Trwalszym rozwiązaniem będzie jednak rozłożenie na etapy całego procesu.
- Lepiej na spokojnie dochodźmy krok po kroku do formy, która będzie nas satysfakcjonować. Utrzymanie jej w czasie będzie dużo skuteczniejsze niż błyskawiczne zamęczanie organizmu wysiłkiem - zauważa Igor Janik.
- Bez odpowiedniego żywienia oraz regularnych treningów przez kilka miesięcy, nie jesteśmy w stanie zbudować dobrej formy na lato w dwa czy trzy tygodnie. Ale jeśli należymy do osób, które dbały o powyższe aspekty, to sprawa ma się trochę inaczej - mówi trener personalny Maciej Dzieżyc z Calypso Sopot.
Jak pomóc organizmowi?
Zakładając, że przez poprzednie miesiące głównie byliśmy na redukcji i nie mamy problemu z nadmiernym otłuszczeniem organizmu, istnieje kilka sposobów, aby uwidocznić nasze efekty na sezon urlopowy.
- Jednym z najprostszych sposobów jest wprowadzenie na dzień lub dwa dodatniego bilansu kalorycznego, dodając węglowodany do naszej diety. Pomóc nam może także mądrze dobrana specyfika treningu, który uwypukli na krótki czas walory naszej sylwetki. Jednak musimy pamiętać, że każdy z tych sposobów ma efekt krótkotrwały i nie jest nam w stanie zastąpić solidnie wypracowanych kilku miesięcy kształtowania naszej sylwetki - podkreśla Maciej Dzieżyc.
Jeżeli zauważamy, że w naszym organizmie nadmiernie gromadzi się woda, możemy wesprzeć się piciem pokrzywy lub dodawaniem do posiłków natki pietruszki, które mają działanie moczopędne. Pomocne okaże się również ograniczanie soli w diecie. Dzięki takim zabiegom nasz organizm nie będzie magazynował wody, a efekty treningów będą bardziej uwidocznione.
- Dobrym sposobem jest również picie większej ilości wody niż dotychczas. W ten sposób odsłonimy nasze mięśnie, pod warunkiem, że pracowaliśmy wcześniej nad ich rzeźbą - podkreśla Karolina Pawlak.
- Joanna Puchalaj.stolp@trojmiasto.pl
Miejsca
Opinie (50) ponad 20 zablokowanych
-
2018-08-09 10:36
dziabnąć
- 2 1
-
2018-08-09 17:53
Tatuaze i przekuty pepek co za moda
- 7 1
-
2018-08-09 18:57
Mało to kobiece, raczej przypomina młodego waginosceptyka
- 6 1
-
2018-08-09 23:07
Cycki se wypracuj..
- 7 1
-
2018-08-11 16:48
Talia!
Taki artykuł raczej niewiele pomoże. Podjęcie "po łebkach" paru różnych tematów daje efekt chaosu i ogłupienia zwykłemu zjadaczowi chleba. I do tego te słabe rady trenerów personalnych.
Zacząć trzeba od tego aby urządzić sobie ścisłą dietę (5 posiłków) z dużą ilością płynów. I skupić się na talii, to ona najbardziej odkrywa niedostatki w żywieniu i treningach. A co robić na talię? Podstawowe studzenia na brzuch plus skłony i skręty, ale nie dynamicznie tylko z napiętą talia i maksymalnie wciśniętym brzuchem. Trzeba przez tydzień czy dwa wbić sobie do głowy, że musimy cały czas chodzić z wciągniętym i spiętym brzuchem.
No i niedoceniane częste chodzenie na palcach, prostuje mam sylwetkę, poprawia napięcie brzucha, pleców oraz lekko poprawia smukłość i kształt łydek.
Tyle rad na szybko.- 1 0
-
2018-08-26 10:28
taka prawda, szczupłej łatwiej, i ciuchy lepiej leżą
- 0 0
-
2019-05-17 01:30
Nie ma sensu.
Lata i tak nie będzie.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.