• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Bezpieczne lato nad morzem w Trójmieście

Magdalena Iskrzycka
10 września 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Z kamerą w gdyńskim centrum monitoringu wizyjnego
Jesień to dla ratowników czas odpoczynku, ale ich zdaniem jest utrzymanie nienagannej formy do kolejnego sezonu. Jesień to dla ratowników czas odpoczynku, ale ich zdaniem jest utrzymanie nienagannej formy do kolejnego sezonu.

Z żalem żegnamy mijające lato i wracamy do codziennych obowiązków, są jednak takie profesje, w których dopiero zbliżająca się jesień zwiastuje odpoczynek. Ratownicy WOPR dopiero teraz mogą odpocząć, podsumować pracę i przygotować zaplecze do szkolenia nowej kadry. Przyjrzyjmy się bliżej jak wyglądają ich obowiązki.



Jakie są twoje doświadczenia z ratownikami?

W czasie pracy siedzą na plaży i grzeją się na słonku. Choć nie mogą sączyć drinków, a wypłata nie wystarcza na nowego mercedesa, praca ratownika WOPR na pierwszy rzut oka jest godna pozazdroszczenia. No chyba, że ktoś zaczyna się topić...

Zanim jednak ratownik stanie się ratownikiem musi skończyć szkolenie i zdać egzaminy. Zaczyna się od zajęć na pływalni, gdzie uczy się między innymi skoków do wody i holowania tonącego. Potem przychodzi czas na praktykę w terenie. Pojąć trzeba technikę rzucania rzutką i kołem ratunkowym. Nauczyć się wiosłować tak, aby łódź ratownicza płynęła szybko i dokładnie tam, gdzie powinna. Zapoznać się z ekwipunkiem, którym ratownik posługuje się na co dzień. Do tego warto mieć patent związany ze sportami wodnymi: żeglarski, motorowodny, czy nurkowy.

Gdy dostaną już upragnioną posadę na kąpielisku, na posterunku zjawiać się muszą zanim pierwsi plażowicze rozłożą swoje koce. Najpierw uzbrajają swoje stanowiska w niezbędny sprzęt: łodzie, bojki, rzutki i środki pierwszej pomocy. Potem czeka ich codzienna rutyna. Lubią się nudzić, ale nie z lenistwa, tylko z troski o bezpieczeństwo wypoczywających na plaży.

- Ludzie doceniają naszą pracę, często słyszymy od nich dobre słowo, a czasami nawet dostajemy coś słodkiego - opowiada Sara, ratowniczka z Sobieszewa.

Ich obowiązkiem jest nie tylko ratowanie życia, ale również pomoc w innych sytuacjach, takich jak ukąszenia owadów, omdlenia i urazy. Punkty medyczne, zlokalizowane przy kąpieliskach, są w stałym kontakcie radiowym z dyspozytorem pogotowia. W razie poważniejszego incydentu, karetka przyjeżdża w ciągu kilku minut.

Na szczęście takich jest niewiele. Łączna ilość tegorocznych interwencji ratowniczych w Gdańsku to 429, lecz większość z nich to pomoc ambulatoryjna - 319 przypadków. Na gdyńskie kąpielisko karetkę wzywano siedemnaście razy, ale najczęściej udzielano drobnej pomocy przy skaleczeniach i krwotokach.

Czasem asysty wymaga jednostka pływająca, tak zdarzyło się 9 razy w tym roku u wybrzeży Gdańska. Typowych akcji ratowniczych w wodzie było w Gdańsku 37. Najwięcej, 14 przypadków, w Sobieszewie zobacz na mapie Gdańska, gdzie jest dosyć niebezpiecznie. Za to na nowo powstałym kąpielisku Kliper zobacz na mapie Gdańska w Jelitkowie, ratownicy nie musieli wchodzić do wody ani razu.

Gdyńskim WOPR-owcom więcej pracy przysporzyli nieodpowiedzialni rodzice, którzy gubili z oczu swoje pociechy, niż tonący. Niemałym problemem był brak respektu dla zakazu spożywania alkoholu na plaży. Policję i straż miejską wzywano kilkanaście razy, aby przywołać do porządku stwarzających niebezpieczeństwo. Dzięki dobrej prewencji w Gdyni nie doszło do żadnej sytuacji zagrażającej życiu czy zdrowiu.

Żadnych utonięć w sezonie, to doskonały wynik pracy WOPR-u, mimo to warto wiedzieć gdzie i w jakich sytuacjach zachować szczególną ostrożność.

- Największym zagrożeniem jest kąpiel przy niestrzeżonych odcinkach plaż - mówi Łukasz Iwański, szef kąpielisk morskich w Gdańsku. - Jest kilka czarnych punktów, najgorszy znajduje się na północ od Stogów zobacz na mapie Gdańska, w okolicy falochronu. Jak widać ze statystyk, niebezpiecznie może być również na strzeżonej plaży. Takie miejsca, na przykład Sobieszewo, oznaczamy specjalnymi tablicami ostrzegawczymi.

Łodzie ratownicze, standardowe wyposażenie każdego stanowiska WOPR, wyglądają na dość wysłużone, ale działają bez zarzutu. To nie jedyne narzędzia pracy ratowników, mają oni do dyspozycji sporo nowoczesnego sprzętu. Motorówki, skuter dostosowany do ratownictwa, quad z przyczepką, kajaki i deski ratunkowe, a nawet paralotnia, to krótki przegląd tego czym posługują się na co dzień.

- Patrole z powietrza to skuteczna forma ratownictwa - mówi pilot paralotni Paweł Stolarczuk. - Widząc tonącego, natychmiast składam meldunek, zrzucam pneumatyczną rzutkę i ani na moment nie opuszczam poszkodowanego. Jeśli ratunek nie nadchodzi, mogę wypiąć się z uprzęży na niewielkiej wysokości i starać się pomóc bezpośrednio.

Zbliżająca się jesień nie zwalnia ratowników z konieczności utrzymywania dobrej formy. Będą ćwiczyć, żeby w przyszłym sezonie wrócić na stanowiska.

Miejsca

Opinie (27) 4 zablokowane

  • super wynik (1)

    w koncu bezpiecznie!

    • 13 8

    • bo parszywa pogoda byla prawie przez cale wakacje i malo ludzi sie kapalo

      • 7 1

  • TA BEZPIECZNIE BO BYŁO 30% MNIEJ LUDZI (1)

    pogoda do pupy to i bezpieczniej, pewnie w górach z koleji było niebezpieczniej.

    • 47 6

    • ja tam nie narzekam

      miałem pełne obłożenie przez cały sezon

      • 1 4

  • niepełna sonda

    brakuje odpowiedzi: mam w rodzinie ratownika (ratowniczkę)

    • 10 5

  • i tak wolę się kąpać na niestrzeżonej (1)

    mniej bydła i nikt nie gwiżdże jak sobie odpłynę dalej od brzegu

    • 13 12

    • i można sobie jak już popływasz wypić w spokoju jedno piwko z dziewczyną i pójść spacerkiem do domu. tamta plaża ma świetny

      klimat.

      • 7 1

  • Mniej

    wczasowiczów , bardziej bezpiecznie , normalne , nie ma co wpadać w zachwyt !!

    • 14 2

  • Gdyby było lato z prawdziwego zdarzenia

    To i statystyki by się popsuły

    • 18 1

  • nic dziwnego (5)

    mieszkałem 5 lat we włoszech i 4 razy w tygodniu kąpałem się w morzu tyrreńskim. Mieszkam 14 lat w trójmieście i ani razu nie poważyłem się tutaj wykąpać mimo, iż plywam jak ryba. Więc automatycznie zaniżyłem wyniki

    • 11 14

    • Komu chciałeś zaimponować, że mieszkałeś we Włoszech ? (1)

      • 6 3

      • nikomu

        taki lekki hedonizm...zwłaszcza w grudniu. Wy w walonkach a ja na plaży w Palerrmo. Nie w zopptowie

        • 4 4

    • Ja raz wszedłem do Tyreńskiego na północ od Pisy.

      Syf brud i smród. Woda nie była za ciepła mimo że był lipiec.

      • 5 0

    • pewnie tam czyściłeś gary w pizzeri (1)

      podróżniczku za dychę

      • 4 3

      • Ale za "dyche" EURO a nie ZŁOTY

        • 2 0

  • Super wynik! (1)

    Gratluje dla wszystkich ratownikow! Dobra robota!!!

    • 4 7

    • Ratownicy

      dziękują Pogodzie !

      • 9 0

  • Sponsorem artykulu jest nivea...

    ...dziekujemy za kremy wspaniala firmo ratujaca ludzi!! Co za zenada.

    • 13 5

  • Jak plaża to dzika w Sobieszewie (4)

    nie ma tam tego całego motłochu

    • 15 1

    • ta w Gdyni też jest całkiem fajna.. o ile akurat nie trafisz na 15-latków robiących mega melanże "2 piwa i aśnea*ałem"

      • 6 1

    • Duża częśc tczewian tam jeździ(ła), bo koniec +19 stopni wody (1)

      Wole Sobieszewo niż przykładowo Sopot z wiadomych wzgledów.

      • 5 1

      • czyli motłoch już jest

        co zresztą widać po liczbie samochodów rozjeżdżających pobocze i las.

        • 0 0

    • ciiiiiii

      bo sie dowiedzą i się zlecą

      • 0 1

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Święta Wielkanocne nad morzem - atrakcje dla całej rodziny

450 zł
zajęcia rekreacyjne

Konopna Noc Saunowa!

125 zł
spotkanie, morsowanie, trening

Aktywne Świętowanie - Wielkanoc 2024

w plenerze, zajęcia rekreacyjne, sporty ekstremalne

Forum

Najczęściej czytane