- 1 5 prostych ćwiczeń na bolącą szyję i kark
- 2 Nieoczywista impreza wraca na stadion żużla (4 opinie)
- 3 Bieszczady Północy na rowerze (50 opinii)
- 4 Uprawnienia na paralotnie nie są tanie (55 opinii)
- 5 Największa tego typu impreza w kraju (27 opinii)
- 6 Gdzie na gokarty? Wzrosły ceny (25 opinii)
Chcą przejść pieszo całą Amerykę Południową
Z Ziemi Ognistej nad Oceanem Atlantyckim do przylądku Punta Gallinas nad Morzem Karaibskim. Dwoje podróżników - Paulina Pakszys i Robert Pogorzelski - planuje przejść pieszo Amerykę Łacińską z południa na północ. Przed nimi dystans niemal 12 tys. km, który zamierzają pokonać w ciągu 16 miesięcy. Śmiałkowie zamierzają wyruszyć w niezwykłą wyprawę pod koniec lutego przyszłego roku. Będą prawdopodobnie pierwszymi Polakami, którzy podejmują tego rodzaju wyzwanie.
12 tys. km na własnych nogach
Podróżnicy zamierzają przebyć pieszo Amerykę Południową z południa na północ. Trasa wędrówki wynosi ok. 12 tys. km. Rozpoczyna się w Ushuaia w Ziemi Ognistej nad Oceanem Atlantyckim i wiedzie wzdłuż zachodniego wybrzeża kontynentu do przylądku Punta Gallinas nad Morzem Karaibskim. Paulina i Robert zamierzają wyruszyć pod koniec lutego przyszłego roku i dotrzeć na "metę" po upływie półtora roku.
- Oboje uwielbiamy piesze wędrówki, to nasz najlepszy sposób na oderwanie się od zgiełku miasta i codziennych obowiązków. Pomysł na przemierzenie pieszo Ameryki Południowej narodził się w naszych głowach mniej więcej rok temu. Nasz wybór padł właśnie na ten kontynent, gdyż piesze wędrówki po szlakach azjatyckich wydawały nam się już "oklepane". Wiele osób przemierza tamte rejony świata, a my będziemy prawdopodobnie pierwszymi Polakami, którzy przejdą Amerykę Południową wyłącznie na własnych nogach po obranej przez nas trasie. Niebagatelne znaczenie miał również fakt, że ten kontynent wydaje się nam względnie najbezpieczniejszy - wyjaśnia Paulina Pakszys.
120 kg sprzętu na dwóch aluminiowych wózkach
Choć do rozpoczęcia podróży pozostało jeszcze ponad pół roku, Paulina i Robert od dawna czynią intensywne przygotowania. Trasa, którą przemaszerują w ciągu kilkunastu miesięcy została przez nich już wytyczona kilometr po kilometrze. Obecnie podróżnicy intensywnie uczą się języka hiszpańskiego i kompletują ważący ok. 120 kg ekwipunek. Warto zaznaczyć, że będą go transportować wyłącznie siłą własnych mięśni. W tym celu zlecili wykonanie dwóch, specjalnych wózków.
- Wraz z zaprzyjaźnionym spawaczem zaprojektowaliśmy dwa wózki, w których będą znajdowały się wszystkie potrzebne rzeczy, m. in. ciuchy, akcesoria kuchenne, śpiwory, karimaty, siekierki, noże, a także filtry i środki chemiczne do oczyszczania wody. Wózki są bardzo lekkie, gdyż zostały wykonane ze stopu aluminium. Można je zarówno pchać, jak i ciągnąć, a ich koła powinny poradzić sobie z nawet najbardziej trudnym podłożem. Dzięki temu będziemy mogli nieco odciążyć nasze nogi i kręgosłupy - tłumaczy Paulina.
Podróżnicy proszę o wsparcie
Jak nietrudno domyślić się, zaplanowana przez Paulinę i Roberta wyprawa to nie tylko imponujące plenery i niezapomniane przeżycia, ale również ogromne koszty. W związku z tym, kilka dni temu rozpoczęli zbiórkę pieniędzy na jednej ze stron finansowania społecznościowego (ang. crowdfunding). Kwota, o którą starają się podróżnicy, wynosi 35 tys. zł. To oczywiście tylko część sumy, jaką muszą zebrać.
- Zbierana przez nas kwota to ok. 30-40 proc. kosztów, jakie pochłonie nasza półtoraroczna wyprawa. Na szczęście, resztę potrzebnej sumy udało się już nam uzbierać z własnych oszczędności. Warto wiedzieć, że koszty eskapady obejmują nie tylko zakup sprzętu, przeżycie w Ameryce Południowej i bilety lotnicze w obie strony, ale również ubezpieczenie czy przetransportowanie samolotem przez Atlantyk naszego ekwipunku - kończy pani Paulina.
Każdy chętny może przekazać darowiznę w dowolnej wysokości za pośrednictwem strony: www.polakpotrafi.pl Zbiórka będzie trwała przez ok. 70 dni. Więcej szczegółów na temat marzenia Pauliny i Roberta można natomiast przeczytać na stronie: www.naskrajudrogi.pl Na koniec warto wspomnieć, że ich piesza wędrówka przez Amerykę Łacińską została objęta honorowymi patronatami prezydenta Sopotu i prezydenta podwarszawskiego Legionowa.
Opinie (144) 8 zablokowanych
-
2017-07-09 15:19
przedreptac jak by chcieli przebiec to co innego
- 8 3
-
2017-07-09 15:21
Cała ameryka południowa... (1)
..pieszo, 120 kg sprzętu ze sobą..
Małe szanse, że to przeżyją.
Sponsorując ich przyczyniacie się do ich samobójstwa.- 27 4
-
2017-07-09 15:28
I według ich planu 25km dziennie.
Codziennie xD
- 9 1
-
2017-07-09 15:33
Isradza
Mogą zginąć w Kolumbii zabici przez kartele albo w Peru przez Świetlisty Szlak.
- 16 1
-
2017-07-09 15:36
Nie do końca rozumiem
Nie hejtuję, życzę sukcesów, ale całą historię szlag trafił, gdy okazało się, że mili państwo zbierają 35 tysiaków, co i tak ma stanowić mniejszą część kosztów wyprawy. Prawdziwą sztuką byłoby wyruszenie w drogę trochę na spontanie i powiedzmy ograniczając się do wydatków na bilety do Ameryki Południowej, próbując przetrwać za dzienną stawkę, za jaką żyje lokalna ludność. A tu budżet rozdmuchany do poziomu kosztów luksusowych wczasów w Ameryce Południowej. Wydaje mi się zresztą, że pana Roberta programistę spokojnie byłoby stać na sfinansowanie całości kosztów kaprysu, a tu wielka zbiórka, jakby chodziło o jakiś nadrzędny cel. Nie bardzo rozumiem, czym się tu jarać. W każdym razie powodzenia i szczęśliwego powrotu do domu.
- 46 1
-
2017-07-09 15:49
Bezpieczny?
Znajomi mieli nóż przy gardle juz na lotnisku. Tam nikt się z życiem nie liczy.
- 20 1
-
2017-07-09 16:18
Na trzy strony komentarzy... (2)
..Trzy pozytywne opinie.
Zamykam temat.- 7 6
-
2017-07-09 16:28
Ty to mozesz zamknac drzwi do klopa...
- 7 1
-
2017-07-09 18:11
zamknij sie w WC
i nie wychodz.
- 1 0
-
2017-07-09 16:56
(2)
Ludzie dzielą się na takich co coś robią i takich co krytykują.
Powodzenia w wędrówce.- 9 13
-
2017-07-09 17:02
opinia (1)
A później my, podatnicy, będziemy płacić okup tamtejszym mafiom za wykupienie tych gagatków?
- 9 2
-
2017-07-10 09:36
Tak, ty podatnik za to zapłacisz. A może też byś coś zrobił zamiast skomleć?
- 0 2
-
2017-07-09 17:01
(2)
sorry ale to wspaniala para po prostu szuka frajerow ktorzy im oplaca wakacje...chcecie poczytac o prawdziwym gosciu - to wrzuccie sobie w gugla o Francois Guenot, ktory zginal na alasce pare lat temu...bardzo dokladnie opisano jak ten typ przewedrowal z montrealu przez jukon az do zachodniej alaski, bez pomocy sponsorow....
- 23 0
-
2017-07-09 22:34
Po co daleko szukać. Mamy swojego autostopowicza. (1)
Michał Misza autostopem na Kołymę. Ten to się musi wódy ochlać z gościnnymi obywatelami WPN.
- 2 0
-
2017-07-10 04:47
ja cos nie moge wutki, ryj mi wykreca a do tego goraco. piwo tak
- 0 0
-
2017-07-09 17:06
wstyd
Znów wyciąganie kasy:
"kilka dni temu rozpoczęli zbiórkę pieniędzy na jednej ze stron finansowania społecznościowego"
Czytaj więcej na:
http://aktywne.trojmiasto.pl/Chca-przejsc-pieszo-Ameryke-Poludniowa-n114448.html?strona=0#opinie#tri- 21 0
-
2017-07-09 17:22
Generalnie jestem "za" , ale :
wytyczona trasa jest monotematyczna . Poza Patagonią w południowej części Argentyny podróżnicy wybrali trasę w 80-ciu procentach przebiegającą przez Andy. Na taki przebieg 120 kilogramów bagażu jest wprost MORDERCZE !!! Bagaż 50 kg na dwie osoby jest ostatecznie do przyjęcia (mam w takich wyprawach spore doświadczenie). Poza tym warto by było skorygować trasę w stronę Paragwaju i Boliwii , te 3000 km przez Chile , to jednak przesada - inne kraje też są ciekawe.Nie traci się przy tym nic z atrakcji. Peru i Ekwador to kwintesencja Andów ! Na myśl o Kolumbii trochę cierpnie mi skóra... Jednak - POWODZENIA !!!
- 18 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.