• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czy potrzebujesz telefonu w siłowni?

Rafał Sumowski
28 listopada 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
Nie każdy kto przychodzi na siłownię z telefonem "przegada" cały trening, ale są i takie przypadki. Nie każdy kto przychodzi na siłownię z telefonem "przegada" cały trening, ale są i takie przypadki.

Osoby korzystające z telefonów komórkowych to powszedni obrazek nie tylko w trójmiejskich siłowniach i klubach fitness. To zwykła potrzeba bycia w kontakcie, uzależnienie od bycia online, bezmyślny lans sprowadzający się do robienia "selfie", a może po prostu przydatne narzędzie wspomagające trening? Które zdanie podzielacie?



Co sądzisz o wnoszeniu telefonu na siłownię?

Wypacykowana panna w kolorowym, markowym stroju, która więcej czasu poświęca na robienie "selfie" przed lustrem i wysyłania "snapków" niż na ćwiczeniach. Uśmiechnięty od ucha do ucha koleś z nienagannie ułożoną fryzurą i legginsach za kilkaset złotych, który od 10 minut zajmuje maszynę do ćwiczeń urządzając sobie pogawędkę. Tak wygląda stereotyp jeśli chodzi o przynoszenie telefonu na siłownię.

Wydaje się, że wszyscy chętnie krytykują taką postawę, ale nie licząc zajęć grupowych, trudno dziś znaleźć na sali osobę, która na trening weszła bez telefonu. Jak się okazuje, powody są zupełnie różne. Czy telefon stał się już dla nas na tyle nieodłącznym towarzyszem, że nie potrafimy się z nim rozstać nawet na te 60-90 minut? Na siłowni służy tylko dla lansu czy może być przydatnym narzędziem?

Telefon na siłowni? Tak, ale...



Wszystko jest dozwolone, ale z umiarem. To, że zabieramy telefon na salę wcale nie musi oznaczać, że pochodzimy do treningu lekceważąco.

- Na spinning albo ćwiczenia grupowe nie biorę telefonu, bo tam i tak walczysz o każdy oddech. Jednak gdy wchodzę na strefę cardio, zawsze biorę telefon. Rozmawiam przez "mesendżerka", przeglądam Facebooka. W ten sposób nie jest mi nudno na bieżni czy na rowerze stacjonarnym, a jednocześnie nie zakłóca mi do treningu - mówi nam jedna ze stałych bywalczyń trójmiejskich klubów fitness, Agata.
- Biorę telefon na salę, ale tylko po, aby kontakt ze mną był osiągalny. Przecież w każdej chwili ktoś może zadzwonić z ważną sprawą, która nie cierpi zwłoki. Po prostu mam telefon przy sobie. Nie mogę natomiast patrzeć na ludzi, którzy nie odklejają się od telefonu, a robienie "selfie" do lustra to dla mnie ostateczny poziom żenady - dodaje Marcin.

Nie przeszkadza, a nawet pomaga



- Nie przepadam za muzyką, która leci na siłowniach. Albo grają to co w radiu albo jest za ciężka. Wolę ćwiczyć w słuchawkach przy swojej playliście. A skoro już biorę jakiś gadżet ze sobą, to niech to będzie dwa w jednym, czyli telefon, który służy zarazem za odtwarzacz - wyjaśnia Patrycja.
W zależności od tego jak go używamy, smartfon na siłowni może nie tylko nie przeszkadzać, ale nawet pomagać w treningu. Stworzonych w tym celu aplikacji jest całe mnóstwo i niektóre są naprawdę użyteczne.

- Chociażby aplikacje odmierzające czas na ćwiczenia i przerwy pomiędzy powtórzeniami. W zasadzie tylko po to wnoszę telefon na salę. Ewentualnie mam na nim zapisane jeszcze rozpiski treningowe. Jeśli jednak w trakcie treningu ktoś zadzwoni i uznam, że to może być ważne, odbiorę - tłumaczy Hubert.

Zostaw go w szatni, w godzinę świat się nie zawali



Trudno ocenić czy tak naprawdę jest ich mniej, czy trudniej ich odnotować w odróżnieniu od tych, którzy noszą telefony na trening. Zwolennicy konserwatywnego podejścia jednak istnieją.

- Dopóki ktoś z powodu używania telefonu nie zajmuje bezczynnie stanowiska, z którego chcę skorzystać, nie obchodzi mnie czy ktoś wniósł go na salę i co z nim robi. Niech nawet marnuje sobie czas na głupie pozowanki to lustra, to nie moja sprawa. Sam zawsze zostawiam go jednak w szatni. Nic się nie stanie jak przez godzinę nie odbiorę telefonu, a trening to ma być trening - mówi Piotr.

Lansik? A komu to szkodzi?



Trenerzy osobiści promują się głównie przez media społecznościowe. W tym biznesie jeśli nie masz konta przynajmniej na jednym z popularnych portali, nie istniejesz. O zawartość konta trzeba dbać robiąc zdjęcia, prowadząc transmisje czy nagrywając krótkie filmy. W pewnym więc sensie telefon to dla trenerów narzędzie pracy, nie wspominając o tym, że w każdej chwili może zadzwonić klient. Co jednak z tymi, którzy nie muszą dbać o reklamę, a namiętnie pozują przed lustrem?

- Tak, robię sobie zdjęcia na siłowni. Czasem wrzucę coś na Instagram, ale generalnie chodzi o to, aby mieć porównanie i sprawdzać postępy. Trochę się krępuję i staram się robić fotki kiedy nikt nie patrzy - śmieje się Paulina.
- Zawsze biorę telefon ze sobą. Słucham muzyki, robię zdjęcia i piszę wiadomości. Dlaczego? A dlaczego nie? Nie wpływa to na mój trening, a poza tym nic nikomu do tego. Zupełnie nie rozumiem jak to, że zrobię "selfie" ma sprawiać, że mój trening jest gorszy. Lansik? Przecież nie każdy musi wychodzić z treningu na czworaka. Niektórym przydałoby się więcej luzu i poczucia humoru - mówi Konrad.

Opinie (60) 2 zablokowane

  • no raczej. tym cioci. (1)

    • 0 0

    • tym ciociom

      W getrach zdjęcia robie i wysyłam. ... bo wyglądają jak baby i ciolki

      • 1 0

  • niestety żenada

    z tymi komórkami i ajfonami...tak samo przy bieganiu....
    porażka lanserska

    • 13 0

  • Duzo ludzi nastraja sie muzyka z tel podczas treningu

    • 7 2

  • Wczoraj byłem w clubie (1)

    I zapomniałem wrzucić snapka i selfika. I się nie zameldowałem. No i cały trening na marne

    • 24 0

    • hahaha :)) Nie oznaczasz, znaczy nie trenujesz, nie masz fejsa nie istniejesz:)) Masakra.

      • 5 0

  • Calypso Morena

    Pamiętam, jak na zajęciach z trampolin pani 35+ odebrała telefon, chwilę pogadała i ustawiła go pod lustrem, przełączając na wideorozmowę. Taka spontaniczna relacja z zajęć. To jest dopiero patola w używaniu telefonu na siłce.

    • 20 0

  • Na siłowni obędę się bez telefonu

    Ale na pływalni zawsze muszę mieć przy sobie.

    • 15 0

  • W siłowni czy na siłowni?

    Ja mówię "na".

    • 2 3

  • ludzie już tak zgłupieli że zapominają papieru toaletowego, ale telefon w kibelku to podstawa.

    • 6 0

  • telefonu można nie brać, iPhone trzeba zabrać :-)

    • 4 1

  • telefon nie jest zły, można muzykę swoją puścić, czy coś obejrzeć w trakcie kardio.

    Jedyne ale mam jeśli ktoś nagle sobie robi pogaduszki i w tym samym czasie też zajmuje sprzęt.

    • 3 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Gry Parkowe na Orientację Zabawa z Mapą Kozacza Góra

20 - 27 zł
impreza na orientację

Bieg granicami Sopotu

50 zł
bieg

Razem w plenerze. Spacer krajoznawczy

spacer

Forum

Najczęściej czytane