• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Garmin Półmaraton Gdańsk. Triathlonista i żołnierz najlepsi w 8. edycji

Damian Konwent
3 października 2021 (artykuł sprzed 2 lat) 

Zobacz, jak wyglądał start Garmin Półmaraton Gdańsk 2021

Triathlonista Paweł Najmowicz wygrał ósmą edycję Garmin Półmaraton Gdańsk. Trasę 21,0975 km ze startem i metą przy bramie Stoczni Gdańskiej pokonał w czasie 1 godziny, 12 minut i 10 sekund. Wśród pań najlepszy wynik 1:24:42 uzyskała Aleksandra Jakimczuk, która na co dzień jest żołnierzem. Do udziału w zawodach przystąpiło 680 osób, które startowały w trzech grupach.





Garmin Półmaraton Gdańsk odbył się już po raz ósmy. Początek i meta biegu zlokalizowane były na terenie Europejskiego Centrum SolidarnościMapka pod historyczną bramą Stoczni Gdańskiej. Biegacze będą mieli do pokonania 2 pętle po 10,55 km. Z uwagi na reżim sanitarny, starty zostały podzielone na trzy grupy.

- Do udziału w zawodach przystąpiło 680 osób. Niestety drugi rok z rzędu przez COVID i obostrzenia nie mogliśmy zorganizować imprezy dla kilku tysięcy uczestników, jak to tradycyjnie miało miejsce. Warto jednak podkreślić, że jako jedni z nielicznych nie decydowaliśmy się na wirtualne imprezy, a dokonujemy starań, by zawodnicy mogli poczuć prawdziwą rywalizację. Jesteśmy zadowoleni, bo dopisała pogoda i mieszkańcy Gdańska. Podczas kolejnej edycji wrócimy już do naszej starej trasy, która jest szybsza, ciekawsza i fajniejsza - mówi nam Rafał Zakrzewski, dyrektor Garmin Półmaraton Gdańsk.

Zobacz finisz Pawła Najmowicza w Garmin Półmaraton Gdańsk



Najlepszy wynik uzyskał Paweł Najmowicz, który na mecie zameldował się z czasem 1 godziny, 12 minut i 10 sekund. Co ciekawe, mieszkaniec Olsztyna częściej startuje w zawodach triathlonowych.

- Bardzo się cieszę, że mogłem wystartować tu po sezonie triathlonowym. Aktualnie jestem w okresie roztrenowania, więc tak naprawdę totalnie się nie przygotowywałem do tego biegu. Jestem zadowolony z wyniku, bo oficjalnie to moja "życiówka" - powiedział zwycięzca po zakończonym udziale w rozmowie z organizatorem.

Garmin Półmaraton Gdańsk. Przeczytaj zapowiedź tej oraz innych biegowych imprez



Drugie miejsce zajął Daniel Formela z Gdyni, który uzyskał rezultat 1:13:17. Na ostatnim miejscu podium znalazł się z kolei Sebastian Najmowicz z Olsztyna. Brat triumfatora swój udział zakończył z czasem 1:14:15.

Zobacz finisz Aleksandry Jakimczuk w Garmin Półmaraton Gdańsk



Spośród pań najlepiej poradziła sobie Aleksandra Jakimczuk. Mieszkanka Braniewa wskazaną trasę pokonała w czasie 1 godziny, 24 minut i 42 sekund. Dało jej to 13. pozycję w klasyfikacji generalnej.

- Półmaratony i maratony nie są dla mnie nowością. Jestem żołnierzem, a na udział zdecydowałam się dość spontanicznie, bo dzień wcześniej. Myślałam, że pobiegnę treningowo, więc uzyskany wynik mnie satysfakcjonuje. Tym bardziej, że przygotowania były pod inny dystans, a wcześniej zmagałam się z kontuzją - wyznała po dobiegnięciu do mety najlepsza z pań.
Drugi najlepszy wynik wśród kobiet uzyskała Lidia Kołodziejczyk z Wejherowa. Na mecie zameldowała się z rezultatem 1:33:12. Kolejna była Marta Szumacher z Gdańska, która potrzebowała do tego 1:35:28.

Wydarzenia

Opinie (62) 2 zablokowane

  • (4)

    Nie rozumiem do końca nazywania tego dystansu półmaratonem. To chyba trochę po, żeby podnieść rangę biegu na 20 km.
    Król jest jeden- maraton. Złoty medal to pierwsze miejsce, drugie to srebro a nie półzłoto, i td.

    • 9 34

    • (2)

      Jest trochę racji w tym co piszesz, ale ten dystans jednak się przyjął i ma już jakąś historię więc tu bym nie lamentował. Sam zresztą lubię ten dystans jako przetarcie przed maratonem.
      Inaczej analogiczną sytuację w triatlonie. Tam to jest komedia. Np 1/16 IronMana ;)))

      • 5 1

      • Czego nie rozumiesz?

        Matematyki?

        • 5 2

      • 1/16 IM, to chyba dla dzieci

        nie słyszalem o takim dystansie, ale oczywiscie organizator moze sobie co takiego wymyslic, jesli to jest glupi pomysl, to nie bedzie chętnych

        • 1 2

    • Pólmaraton jest dokładnie pólmaratonem i ta impreza jest jak najbardziej potrzebna

      Jak widac pojecia niemasz o tym sporcie bo pólmaraton jest wiekszosci przygotowaniem do maratonu na jego podtswie oblicza sie wynik i plany treningowe do maratonu.

      • 0 0

  • zamieszanie na starcie (5)

    kilka bram startowych, nie wiadomo było od której jest mierzony czas.
    Rozmawialem z kilkoma osobami, tez nie wiedzieli, dopiero na mecie sie wyjasnilo
    Poza tym wszystko organizacyjnie OK
    Dziękuję pacemakerom na 1:40

    • 16 1

    • (1)

      Brak zaznaczonej linii startu / mety to dość osobliwy przypadek - pierwszy raz się z czymś takim spotkałem, ale na szczęście istotny tylko 2 razy w ciągu biegu. Mi bardziej brakowało znaczników dystansu.

      • 13 0

      • Było wiele niedopatrzeń w tym roku

        z dobrej imprezy zrobili dno!.

        A propos mety - To była meta bez mety :-D

        2. Brak Toi-Toi na trasie, nie zauważyłem ani jednego
        3. Podczas minięcia 5 km dziewczyny dopiero wykładały sześciopaki z wodą na stoły!
        4. Butelki z wodą "ogromne" większość ludzi brało łyk i resztę wyrzucało - to dopiero marnotrawstwo.
        5. Po co ten fragment po kocich łbach przed muzeum solidarności??? Można było inaczej poprowadzić trasę.
        6. Źle lub wcale nie zaznaczone dziur w jezdni na jednej skręciłem sobie nogę w kostce.
        7. Wykładzina w okolicy mety bez maty gumowej pod spodem co była nawet bardziej niebezpieczne gdyby tej wykładziny tam nie było. Przynajmniej widoczne byłby dziury.
        8. Jakiś mamroczący gość w okolicy startu - kto to był? Jeśli nie potrafi mówić z wigorem i wyraźnie to niech idzie do parku pograć w szachy.

        Osoby, które są odpowiedzialne za organizację powinny się mocno pochylić tak od każdego biegacza dostać porządnego kopniaka za każdym razem mówiąc przepraszam. Jeszcze przy takiej cenie takie dno?!

        • 16 1

    • Popieram (1)

      Prośba do organizatorów na przyszły rok, żeby to ogarnąć.

      • 3 0

      • Zmienić organizatora

        • 4 0

    • A w jakim wieku przyjdzie to nieszczęście?

      • 0 0

  • Chirurg ortopeda lubi to! (6)

    Wasze kolana będą wam wdzięczne na starość.

    • 14 16

    • Nie jesteś ani chirurgiem, ani ortopedą. (1)

      Inaczej byś bzdur nie wypisywał, bo badania naukowe na temat wpływu biegania na stawy mówią co innego.

      • 12 7

      • Ale on ma kolegę co kiedyś biegał i teraz go bolą kolana, więc nie wytłumaczysz.

        • 12 0

    • Chirurg ortopeda to lubi neofitów, którzy nie znają umiaru.

      Takich co to jak się wciągną w bieganie to najlepiej codziennie, oczywiście za szybko, za długo, bez rozgrzewek i bez rozciągania. O, takich lubią ortopedzi.

      • 7 0

    • Mam kolana ze stali

      Nic mi nie zaszkodzi

      • 2 1

    • Wstań od kompa, jeśli potrafisz (1)

      I przestań gderac

      • 6 0

      • hehe

        • 3 0

  • Zastanawiające (20)

    " Do udziału w zawodach przystąpiło 680 osób. Niestety drugi rok z rzędu przez COVID i obostrzenia nie mogliśmy zorganizować imprezy dla kilku tysięcy uczestników, jak to tradycyjnie miało miejsce. "

    Mniejsza ilość powinna przełożyć się na większą jakość. Tak się złożyło że jechałem obok "biegaczy" i jak zwykle część z nich nie biegła tylko szła.
    Tak żeby wszystko było jasne. Nie przeszkadzała mi ta impreza ale zastanawia mnie jedna rzecz.
    Jeżeli nie ma się kondycji do pokonania biegiem 20 km to po co się zgłaszać ?
    Jeżeli dystans jest zbyt duży to nie wpływa to pozytywnie na organizm więc po co ?

    • 11 9

    • Chyba za krótko jechałeś obok biegaczy (5)

      Następnym razem zamiast "jechać" wystartuj.

      • 7 0

      • Jechałem wystarczająco długo żeby się napatrzeć. (4)

        Jak zregenerujesz mi staw mostkowo obojczykowy to z radością pobiegnę.
        Dodam jeszcze że do stanu w jakim znajduje się mój staw mocno przyczyniło się codzienne bieganie przez kilka lat.
        Na tą chwilę preferuje jazdę rowerem.

        • 4 5

        • (3)

          To nie jeździj tak długo, bo sobie kolejną krzywdę zrobisz. Przykro mi z powodu Twoich dolegliwości, ale to nie powód, żeby czepiać się innych. Ja mam duży szacunek do tych, co mierzą się z własnymi słabościami i pokonują dystans w takim tempie w jakim potrafią.

          • 7 1

          • (2)

            Mi doradzasz ostrożność i dbanie o zdrowie w czasie jazdy rowerem a biegaczy szanujesz za walkę ze słabościami ?
            Zdradzę Ci sekret, tak naprawdę nie ważne jak długo się jedzie tylko z jaką prędkością.

            Jeśli ktoś nie ma siły biec ale zmusza się do tego bo bierze udział w imprezie to czasem kończy się zawałem czy udarem a podejście do sprawy typu "to zdarza się innym a nie nam" prowadzi do czegoś co bardzo ładnie nazywa się selekcja naturalna.

            • 2 4

            • (1)

              Dokładnie tak. Szanuję wszystkich, którzy walczą ze słabościami. Alergię mam natomiast na chorobliwych narzekaczy i krytykantów. Możesz jątrzyć, że ktoś szedł (jakby to jakieś przestępstwo było), ale co chcesz tym osiągnąć?

              • 4 0

              • Oczywiście każdy kto ma inne zdanie jest narzekaczem i krytykantem. Czy do Was biegaczy docierają jakieś merytoryczne argumenty ?

                Mackiewicza który walczył że swoimi słabościami na Nanga Parbat pewnie też szanujesz. I co z tego że go szanujesz skoro on tam zginął i nikt nawet nie zniósł jego ciała ? Może wytłumacz mi dlaczego jego zwłoki ciągle tam leżą podobnie jak wielu innych wspinaczy. Może wytłumacz mi dlaczego wspinacze nie udzielają pomocy osobom które tam umierają ale jeszcze żyją i są mijane. Zdobycie jakiego wyimaginowanego celu jest ważniejsze od ludzkiego życia ?

                Jedyne czego chce to (dla własnego bezpieczeństwa uczestników) żeby w takich wyścigach startowały osoby przygotowane i wytrenowane bo to jest bieg a nie biego - spacer.
                Taka prosta zasada - nie masz kondycji to nie startuj.

                • 1 0

    • Książkę piszesz, że cię to tak interesuje? (13)

      • 3 2

      • Nie interesuje mnie to (12)

        Jeśli nie ma się argumentów to zaczynają się inwektywy i próby obrażania.
        Tak naprawdę pytania które zadałem są retoryczne.
        Ja doskonale znam argumenty jakie są przytaczane w takich dyskusjach, znam także prawdziwe powody.
        Chodzi mi o odrobinę refleksji u osób startujących.

        • 3 2

        • Nie wszystko da sięprzewidzieć (6)

          Czasem ciężko przewidzieć swoją dyspozycję w danym dniu. Trasa była też niezwykle wymagająca z wieloma wzniesieniami (nie wszystkie widać z samochodu), spora część pod wiatr.
          Przebiegłem całość, ale było mi zaskakująco ciężko w wielu momentach.

          Poza tym półmaraton jest imprezą otwartą, niewykluczającą nikogo.
          Mam nadzieję, że trochę wyjaśniłem.

          • 8 1

          • (5)

            Nie zauważyłem dzisiaj szczególnie mocnego wiatru. Trasa nie była chyba niespodzianką dla zawodników i organizator nie ukrywał jej przebiegu.
            Dystans 20 km to nie jest jakieś wielkie wyzwanie dla wytrenowanej zdrowej osoby. Jeśli ktoś systematycznie trenuje może się do niego przygotować tak że przebiegnie całość bez odpoczywania i spacerów.
            Problemem jest że do takich biegów, z różnych dziwnych powodów oraz medialnej reklamy zgłaszają się osoby nie przygotowane fizycznie. Bez treningów nie ma efektów, jeśli ktoś chce biec w maratonie czy półmaratonie to się niech się uczciwie do niego przygotuje.

            • 3 5

            • (2)

              Skąd założenie, że trzeba biec? Jedyny wymóg to 3h limitu czasowego. Możesz np. skakać lub czołgać się.

              • 4 1

              • (1)

                Czyli Twierdzisz że maraton to nie jest impreza biegowa. To zmienia postać rzeczy. Czyli jak ktoś go ukończył to jest zwykłym spacerowiczem. :-)

                • 1 1

              • Hahaha... pójdź może na mecz i po zagraniu głową awanturuj się, że to nie piłka nożna, bo ktoś akurat zagrał nienogą ;-) Oczywiście bieg jest najefektywniejszą, dozwoloną formą pokonania dystansu, ale nikt iść nie zabrania...

                • 1 1

            • Problemem nie jest to kto sie zgłasza - problemem jest szeroki brak tolerancji, jak np. w wypowiedzi powyżej. Dlaczego niby mają zgłaszać sie tylko ci, którzy ze swobodą przebiegną dystans w szybkim tempie? Jest limit czasu, jeśli ktoś się zmieścił to ok.
              I co to znaczy uczciwie przygotować? Ktoś przygotował się, że będzie 1km biegł, 1km szedł, itd, bo takie są jego możliwości i szacun.

              • 5 0

            • Po prostu nie

              Wialo wystarczająco mocno żeby zatrzymywać dorosłego mężczyznę
              Trasy wiaduktami samochodowymi nie można ćwiczyć bo jest to zabronione.
              Poza tym to prywatna sprawa każdego człowieka jak chce spędzić niedzielę i ja nie mam zamiaru nikogo krytykować

              • 0 0

        • (4)

          Jak ktoś kto sam trenuje amatorsko i nigdy nie przebiegł takiego dystansu ma ocenić na 100% swoje możliwości? Bo to zapewne w większości są takie osoby.

          • 2 0

          • (3)

            Delikatnie mówiąc brakiem rozsądku jest start w biegu na dystansie którego w ciągu ostatniego roku się nie przebiegło dla sprawdzenia swojej kondycji.

            • 0 2

            • Jak chcesz to zrobić, jeśli to ma być twój debiut na takim dystansie? Większość osób pierwszy raz przebiega takie klasyczne dystanse właśnie na zawodach.
              Jeśli twoim celem jest jakieś sensowne miejsce na zawodach to owszem możesz przebiec testowo wcześniej. Ale jeśli celem jest dystans sam w sobie i chcesz to zrobić na imprezie, jaki sens robić to wcześniej na treningu. Po co wtedy robić to drugi raz na zawodach - już to zrobiłeś.

              • 0 0

            • Tzn jak chcę przygotować się do 160 km w ultra to muszę przebiec taki dystans treningowo? Otóż nie - po co miałbym "zajeżdżać" organizm przed startem. Aczkolwiek wybieganie w granicach 70% dystansu jest potrzebne i tu się z Tobą zgadzam. Nie wolno biegać dłuższych dystansów bez przygotowania - bo jest to prosta droga do ostatniego biegu w życiu

              • 1 0

            • spostrzezenia wyssane z palca

              przygotowanie do biegu- tak,
              przebieganie podobnych dystansów przed zawodami- nie, natomiast jak pisał kolega powyzej wskazane zaliczenie ok 70-75% trasy, w przypadku polmaratonu czy maratonu, nie wypowiadam sie o ultra.
              Poczytaj, jest trochę informacji w necie i w ksiazkach do biegania

              • 0 0

  • Panie redaktorze,był wspólny start;-) nie podzielony na grupy

    • 1 1

  • Bądźmy uczciwi (13)

    Jeśli ktoś startował i część trasy szedł spacerkiem bo się zmęczył to jest to jakaś forma oszustwa bo to jest impreza biegowa a nie spacerowa. Opowiadanie potem komuś że ukończyło się półmaraton jest w tym przypadku półprawdą
    Taki dystans szybkim chodem mogę pokonać w 3 godziny i nie będzie to oznaczało że zrobiłem sobie półmaraton (nawet jak przez chwilkę sobie biegłem) tylko spacer.

    • 8 16

    • popieram

      • 3 2

    • Tak, ale.... (3)

      Co jeśli ktoś był przygotowany lub myślał że jest przygotowany i na dodatek w trakcie biegu doznał kontuzji, ale mimo wszystko chciał ukończyć dystans? Na starcie gwarantuje że wszyscy biegli....

      • 4 0

      • (2)

        Myślenie o przygotowaniu powinno być poparte treningowym zaliczeniem takiego dystansu. Podejrzewam że wielu uczestników wczorajszego biegu tego nie zrobiło. Podejrzewam bo obserwowałem bieg kilka minut i widziałem kilka osób które szły. A może zrobiły sobie taki trening tylko im nie przeszkadza że trochę biegną a trochę idą :-) ale to jest słabe. Taki bieg powinien chyba być ukoronowaniem swoich treningów, wykazaniem się kondycją a nie jej brakiem.

        Jeśli ktoś dozna kontuzji to najrozsądniej jest się wycofać. Załóżmy jednak, że komuś się coś takiego zdarzyło i idzie. OK Tylko ze ja widziałem nie jedną a kilka takich osób.

        • 1 7

        • (1)

          juz nie przesadzaj :) jak ktos chce to niech se idzie, wygrac raczej nie wygra

          • 5 1

          • A widziałeś wpis o tym że ktoś zasłabł przy stoczni ?

            • 1 0

    • No to zrób w 3h (3)

      Wystartuj i zrób to w limicie czasu. Jedni biegną lub robia to marszobiegiem a inni siedzą na kanapie i mówią wszystkim do okola że jakby wstali ....

      • 14 2

      • (2)

        A Ty możesz udowodnić ze nie jesteś brzuchatym piwoszem ?
        Spacer na 20 km z prędkością 7 km / h nie jest żadnym wielkim wyczynem.
        Nie namawiaj mnie do startu bo jeszcze dam się przekonać i narobię wstydu tym wszystkim pseudo biegaczom którzy nie kończą półmaratonu lub których bym wyprzedził idąc. Publikacja filmiku z takiego wyczynu mogłaby radykalnie zmniejszyć popularność takich imprez więc jest to kuszące.

        • 1 4

        • (1)

          Wydolnościowo taki spacer wyczynem może nie jest, ale po paru kilometrach zaczniesz czuć ten dystans w mięśniach i stawach - po to się właśnie robi długie wybiegania w wolnym tempie - nie dla wydolności, a dla wytrzymałości. Zresztą, zrób sobie taki spacer - tylko bez postojów, bo przecież to nie wyczyn - a zobaczysz pod koniec jak się czujesz od pasa w dół :)

          • 1 0

          • Oczywistą rzeczą jest że wolniejsze tempo mniej męczy i pokonany dystans kosztem czasu będzie dłuższy.
            Dzięki za rady ale wiem po co się robi treningi a wydolność jest połączona z wytrzymałością i ja bym tego nie rozdzielał.
            Mięśnie odzywają się raczej po zaliczeniu trasy czy innego większego wysiłku a jeżeli Tobie odzywają się stawy to doradzam zaprzestania tego co robisz. Mięśnie się regenerują i wzmacniają ale stawy to inna bajka.
            Jestem osobą dosyć aktywną i klika razy zaliczałem podobne dystanse. 20 km w 3 godziny to naprawdę nie jest żaden wyczyn

            • 0 0

    • Niby tak , ale on zaplacił własną kase za udział i tak jest lepszy niz ten co truje spalinami swoim blachosmrodem w tym czasie (1)

      • 3 0

      • Ciekawe w czym jest lepszy. Samochodem jedzie się w jakimś celu. A biegacze czym przyjechali ? Rowerami ? Nie no wiadomo że wszyscy biegacze przyjeżdżają tylko i wyłącznie komunikacją miejską :-) lub samochodami elektrycznymi zasilanym z paneli słonecznych

        • 1 0

    • serio?!

      znaczy, że ma to dla Ciebie jakieś znaczenie, że kompletnie obca osoba bedzie się chwalić półmaratonem?!
      Dla mnie ważne, że przebiegłam i mój wynik, a nie co ktoś wrzuca na facebooka...

      • 0 0

    • Niestety

      Osoby, które "chodzą" na takiej imprezie, to pochodna szumu promocyjnego - "biegam bo lubię" i innych takich. Kanapowiec, po zrobieniu parę razy 3km po płaskim wybiera się od razu na 20stkę lub nawet maraton. Dotyczy to też zawodów w MTB - tydzień temu w lasach koło Pachołka przyglądałem się niektórym startującym, którzy bali się zjechać z górki...

      • 0 0

  • fajna impreza ...... była (2)

    niestety te 680 osób to nie ograniczenia tylko pazerność organizatora który zabił imprezę doborem trasy i opłatą. kolejne tyle osób poszukało sobie biegów w innej lokalizacji ....szkoda,żeby Gdańsk nie miał półmaratony z prawdziwego zdarzenia. Może trzeba w przyszłym roku połączyć maraton z półmaratonem i zorganizować to w jednej dacie.

    • 7 0

    • Fakt, że wygrali odpowiednio: triathlonista i żołnierka, a nie typowy biegacz i biegaczka świadczy o tym, że niestety coś poszło nie tak. Oczywiście - szacun dla obojga, bo super czasy wykręcili, ale najlepsi najwyraźniej się tam nie pojawili.

      • 2 0

    • Niestety, nie było nawet 680. Wg oficjalnych wyników: 574 finisherów + 8 DNF. Tak źle jeszcze nie było.

      • 0 0

  • Powie ktoś jak wygląda zabezpieczenie medyczne na trasie? Jako przechodzień byłem świadkiem zasłabnięcia na wysokości hali stoczni. Czas oczekiwania na karetkę około 15 min. Pomocy udzielał kierowca samochodu jadącego marynarki polskiej i kilku uczestników. Mam nadzieje że ze zdrowiem wszystko ok ale czy na trasie nie powinno być medyków od organizatora?

    • 5 0

  • Organizacyjnie słabo

    Dziwny bieg. Biegniesz po rubieżach Gdańska. Trasa nie oznaczona co 1 km. Finisz po kocich łbach i nawet nie po prostej, tylko na ostatniej prostej musisz skręcić pod kątem 100 stopni. Ostatnie 30 m wykładzina-jak się okazało, to już za metą. Na całej trasie 6 nawrotek, na których praktycznie zatrzymujesz się. Wrażenie, jakby to wszystko planowała osoba, która nigdy nie biegła na zawodach. Wiem, że robili to spece, więc nie mogę tego zrozumieć.

    • 5 0

  • Juzek

    Za takiej wielkości wpisowe to sami sobie biegnijcie.

    • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Wieczorna wędrówka po pracy: wzgórza morenowe między Oliwą i Strzyżą

25-35 zł
rajd / wędrówka

Wieczór z salsą w Olivia Garden | Zajęcia taneczne w egzotycznej dżungli

30 zł
kurs tańca, zajęcia rekreacyjne

Tematyczny spacer miejski: Wzdłuż Kanału Raduni

30-50 zł
spotkanie, spacer, zajęcia rekreacyjne

Forum

Najczęściej czytane