Gdynia Winter Swimming Cup. Dzieci i kolorowe stroje pływały w zimnej wodzie

Do Portu Jachtowego - Marina w Gdyni zjechali się miłośnicy ekstremalnego pływania w zimnej wodzie. Podczas Gdynia Winter Swimming Cup rywalizowali w różnych konkurencjach na różnych dystansach. Najwytrwalsi walczyli na najdłuższym odcinku 1 km w wodzie, która miała ok. 2 stopni Celsjusza. Do zmagań przystąpiły również dzieci, był też konkurs na najlepszy strój. Całość ze specjalnie przygotowanych trybun mogli oglądać kibice.

Aktualizacja, godz. 15:42

Drugi dzień ekstremalnego pływania przyniósł nie mniej emocji i dobrej zabawy niż pierwszy. Zwłaszcza, że pogoda była o wiele lepsza, gdyż nie padał śnieg i wiał mocno wiatr. Za to przebijające się przez chmury słońce wyciągnęło spacerowiczów z domów, którzy również chętnie włączyli się do kibicowania.

- Mieliśmy w Gdyni dosłownie wszystko: burzę śnieżną, sztorm, grad, wiatr i na koniec słońce, także ekstremalne pływanie wyszło nam w pełnej krasie. Cieszę się, że wszystko przebiegło po naszej myśli, każdy jest zadowolony. Kibice bardzo dopisali, a trybuna okazała się strzałem w "10", bo każdy znalazł swoje miejsce i mógł czuć się bezpiecznie. Myślę, że dzięki wachlarzowi dystansów każdy znalazł coś dla siebie: amatorzy, bardziej doświadczeni, krótko- i długodystansowcy. świetnie bawiły się dzieci, które hartują się już od najmłodszych lat. Kończymy czwartą edycję i już myślimy o przyszłorocznej odsłonie. Idziemy do przodu i szykujemy niespodzianki, być może zawody na otwartych wodach, ale to jeszcze rok, a tymczasem musimy powrócić do żywych po tym weekendzie - podsumował z uśmiechem na ustach Piotr Biankowski, pływak ekstremalny, który na koncie ma przepłynięty m.in. kanał La Manche czy jezioro Loch Ness. W przeszłości również rugbista Arki Gdynia.


Punktem kończącym całą imprezę, który był zarazem wyczekiwanym w niedzielę, była sztafeta 4x50m. Najlepszy okazał się zespół gospodarzy GWSC Team, który uzyskał czas 2:24,97. Druga była drużyna Almette (2:28,29), a trzeci - Aquado Świnoujście (2:30,28).

Ponadto odbywały się konkurencje solowe na różnych dystansach. Na 500 m stylem dowolnym zwyciężył Marek Rother z wynikiem 6:50,04, a wśród pań Hanna Bakuniak z czasem 7:51,28. Z kolei na dystansie o połowę krótszym pierwszy na mecie był Paweł Bednarczyk (3:05,34), a z pań - Karolina Szalast (3:17,28).

Ekstremalne pływanie w zimnej wodzie. Jak się przygotować?

Co ciekawe, ten sam duet podjął się startu w konkurencji na 50 m stylem motylkowym i również wygrali. Tutaj odpowiednio z wynikami: 28,55 i 35,57. Natomiast na tym samym dystansie, ale już stylem dowolnym najlepsi byli: Przemysław Gorczyna (34,15) i Martyna Górajewska (47,22).

Sporą dawkę humoru zapewnili ponadto uczestnicy, którzy przystąpili do konkursu na najlepszy strój do pływania, które oczywiście były testowany w wodzie. Całość zamknęła uroczysta dekoracja z wręczeniem nagród.

---

Gdynia Winter Swimming Cup to blisko 300 zawodników, którzy przez sobotę i niedzielę rywalizują w różnych konkurencjach pływackich. Areną zmagań jest Port Jachtowy - Marina w Gdyni, który przearanżowany został specjalnie na to wydarzenie.

W porównaniu do trzech poprzednich edycji, kibice mieli znacznie lepsze miejsce do obserwowania zmagań i dopingowania swoich faworytów. Tym razem przy basenie głównym stanęły dwupoziomowe trybuny, z których można było podziwiać, jak grupa śmiałków bije się o jak najlepsze rezultaty w wodzie o temperaturze ok. 2 stopni Celsjusza. Zawodom po raz kolejny towarzyszyć będzie charytatywna zbiórka na rzecz Fundacji Ronalda McDonalda. Impreza odbywała się w wyjątkowej, zimowej aurze, gdyż przez cały dzień, z przerwami, padał śnieg.

Nauka pływania w Trójmieście. Sprawdź szkółki w Gdańsku, Sopocie i Gdyni

Mimo tego, do rywalizacji nie bały się włączyć nawet dzieci i młodzież, które pływały w asyście rodziców. Natomiast najbardziej wymagającą konkurencją pierwszego dnia był wyścig na 1 km. Do tego ekstremalnego wyzwania zgłosiło się 23 śmiałków. Najlepiej z nią poradził sobie Marek Rother, który ten dystans pokonał w czasie 13 minut, 28 sekund i 58 setnych sekundy.



Drugi był Tomasz Lutkowski, który potrzebował do tego blisko 4 minuty więcej (17:13,54). Trzecie miejsce zajął Krzysztof Kubiak (17:22,68), który tydzień wcześniej przepłynął Lodowatą Milę w Sopocie. Najszybciej z pań na mecie zameldowała się Hanna Bakuniak z wynikiem 15:58,13.

Ponadto odbywała się rywalizacja na 100 m stylem klasycznym im. Jacka Starościaka. Tutaj najlepsi byli: Roman Pieślak z czasem 1:34,98 i Wiktoria Lewandowska z wynikiem 1:54,40. Z kolei na tym samym dystansie, ale stylem dowolnym, najlepiej poradzili sobie: Paweł Bednarczyk (1:03,26) i Karolina Szalast (1:13,28).

Weszła na Śnieżkę w samej bieliźnie. Nie straszny był mróz, deszcz i wiatr 120 km/h

Ta sama zawodniczka triumfowała również w konkurencji na 50 m stylem dowolnym. Tutaj potrzebowała do tego 0:33,86. Natomiast wśród mężczyzn pierwsze miejsce zajął Mariusz Kreft (0:30,20). Ten zawodnik był również najlepszy na 25 m stylem dowolnym, który pokonał w czasie 0:13,18. Natomiast wśród kobiet najszybsza była Cecylia Czarnecka z wynikiem 0:16,80.

Jednak to nie wszystko, bo w niedzielę startują kolejne konkurencje, m.in. na 50, 250 i 500 m różnymi stylami. Bardzo ciekawie zrobi się ok. 12:25, gdy rozpocznie się rywalizacja na najlepszy strój. Wygra osoba w najbardziej kreatywnym i nieszablonowym ubraniu. Ponadto zaplanowana jest sztafeta 4x50 m. Początek o godz. 9, a dekoracja rozpocznie się o godz. 14:15. Listy startowe są już zamknięte i nie ma możliwości dopisywania się. Za to wstęp dla kibiców jest darmowy.