• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Inspiruje go Dragon Ball. Będzie walczył na gołe pięści

Damian Konwent
31 marca 2021 (artykuł sprzed 3 lat) 
"Ryjek" jest wielkim fanem Son Goku, głównej postaci anime "Dragon Ball". "Ryjek" jest wielkim fanem Son Goku, głównej postaci anime "Dragon Ball".

Mariusz "Ryjek" Adam to mieszkaniec Gdyni, który od dziecka fascynuje się "Dragon Ballem". Na co dzień wzoruje się nawet na głównych postaciach z popularnego anime. To pasjonat aktywności fizycznych, który trenuje boks, biegi przeszkodowe OCR, a jeszcze wcześniej taniec. Niebawem czeka go największe dotychczasowe wyzwanie. Stanie w ringu, gdzie będzie walczył na gołe pięści.



Aktywne osoby - wszystkie artykuły cyklu



Anime, które odmieniło jego życie



"Dragon Ball" to kultowe anime, które w latach 90. opanowało polskie podwórka. Wtedy tętniły one życiem, ale o godz. 15 każdy uciekał do domu, by na RTL 7 obejrzeć kolejny odcinek "Dragon Balla". Następnie wszyscy chcieli być jak Son Goku, Vegeta czy Piccolo. Takim chłopcem był również Mariusz "Ryjek" Adam, który wychowywał się na jednym z gdyńskich osiedli.

- Seria anime stworzona przez Akirę Toriyamę była punktem zwrotnym w moim życiu. Oglądałem każdy odcinek i nie mogłem doczekać się kolejnego. Dla mnie to nadal motywujący i inspirujący bodziec. Mangę polubiłem do tego stopnia, że dziś w swojej szafie mam ubrania związane niemalże wyłącznie z tym motywem - mówi "Ryjek".
Jednak coś, co dla jednych może być obiektem fascynacji, dla innych staje się obiektem żartu.

- Chodzę ubrany tak na co dzień. Wielu ludzi na ulicy podchodzi do mnie i zbija "pionę". To przyjemne uczucie, gdy spotykasz kogoś, kto 20 lat temu też "jarał" się tym samym co ty. Przez kilka lat żyłem w Holandii i tamtejsi ludzie również są nastawieni przyjaźnie. Niestety w naszym kraju nie wszyscy zdają sobie sprawę z tego, kto to był Goku. Wtedy - najczęściej wieczorami - podchmieleni ludzie zaczepiają cię, śmieją się i często prowokują. Przemoc mnie nie kręci, jestem zwolennikiem dialogu, ale gdy ktoś przekracza granice i wywołuje konfrontację, to nie potrafię nie oddać - wyjaśnia.


Do podobnych sytuacji dochodziło już w dzieciństwie.

- Znam "Ryjka" od wielu, wielu lat. Byliśmy małymi chłopakami, gdy się poznaliśmy. Już wtedy był bardzo pewny siebie i miał to "coś". Stawał w obronie słabszych, nawet gdy wiedział, że jest na straconej pozycji. Nie miał łatwego dzieciństwa, bo przez takie sytuacje często obrywał, gdy następnego dnia w szkolnej szatni dopadało go 10 chłopaków - wyznaje Ochir Buural, kolega "Ryjka".
I choćby dlatego Mariusz zaczął trenować w klubie Bombardier w Gdyni. Amatorsko robi to od kilku lat. Wysiłek to jedno z przyjemniejszych uczuć, jakich doświadcza, dlatego w tygodniu ćwiczy przynajmniej trzykrotnie.

Finał w ringu



Po wielu latach "Ryjek" będzie mógł przetestować swoje możliwości w oficjalnej walce. Wystąpi w gali boksu na gołe pięści "Krwawy Sport", która niebawem odbędzie się Trójmieście. Szczegóły są w trakcie ustalania.

- Jeśli wygram, to będę chciał przy tym pozostać. Dzięki niemiłym doświadczeniom, a także treningom, umiałem się bić, ale nie miałem jeszcze okazji zrobić tego w bardziej zawodowym wymiarze. Lubię stawiać sobie wyzwania. Podczas oglądania różnych walk często zastanawiam się, jak pokonać rywala, który waży np. 140 kg. Taktyka i przyjmowanie specjalnej strategii to coś, co mnie fascynuje - tłumaczy gdynianin.
W Trójmieście będzie to pierwsze wydarzenie o takim charakterze.

- To będzie już trzecia edycja gali "Krwawy Sport", ale dopiero pierwsza na Pomorzu. Organizatorzy bardzo poważnie traktują całe wydarzenie. To widowiskowy sport, ale przez pandemię prawdopodobnie odbędzie się bez udziału publiczności. "Ryjka" czeka jedna walka i robimy wszystko, by odniósł sukces. Zaangażowaliśmy nawet sponsorów, jak: Krzysztof Kaszubowski Smart Grawer, Dieta od Brokuła czy Łukasz Dagiński z serwisu ZbitaSzybka.pl - wyjaśnia Ochir, kolega "Ryjka".


Dlatego od jakiegoś czasu trenuje także biegi przeszkodowe OCR w Adventure Park Kolibki.

- Lubię przekraczanie własnych możliwości. Boks to moja wieloletnia pasja, ale OCR to dla mnie dość nowa przygoda. Z ekipą stałych bywalców trenujemy po kilka razy w tygodniu. Jestem w dobrej formie, ale biegi przeszkodowe miały mi pomóc w przygotowaniach do programu "Ninja Warrior". Niestety przez pandemię castingi były przeprowadzone trochę "po cichu", ale na pewno spróbuję przystąpić również do kolejnej edycji - wyznaje Mariusz.

Poznał telewizyjne realia



Przygoda w telewizji nie byłaby dla Mariusza pierwszą. W przeszłości występował już w takich programach, jak: "You Can Dance", "Hell's Kitchen" czy "Warsaw Shore".

- Zaczęło się od "You Can Dance", gdy miałem 22 lata. Trzy razy dostałem się do telewizyjnego etapu, gdzie tańczyłem freestyle. Na początku zjadł mnie stres, więc to była improwizacja. Jednak później trenowałem już w specjalnych salkach, gdy wiedziałem, czego się spodziewać. Dzięki "Hell's Kitchen" mogłem podjąć pracę m.in. w japońskich restauracjach czy kuchni molekularnej. Natomiast z "Warsaw Shore" wyszło kompletnie przypadkiem. Namówił mnie pewien kierowca. Od razu mówiłem, że to nie dla mnie, bo nie czułem klimatu. I faktycznie po pięciu minutach zadawałem sobie pytania: "co tu się dzieje?", a następnego dnia już mnie tam nie było. Ludzie myślą, że mam parcie na szkło. A to wcale tak nie jest. Lubię tańczyć i gotować, więc chciałem sprawdzić się przed jury. Ja jestem osobą kreatywną, spontaniczną, szaloną i pozytywną - wylicza gdynianin.
I choć udział w reality show MTV traktuje jako mniej udany, to możliwe, że "Ryjek" ponownie spotka się ludźmi, których poznał w programie.

- Jeśli już miałbym spotkać "Stiflera" [Damian Zduńczyk - dop. red] czy Wojtka Golę, to może moglibyśmy się spotkać w Fame MMA. Kto wie, to mogłoby być ciekawe przeżycie - kończy z uśmiechem na twarzy.

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (68)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Warsztaty tańca country

kurs tańca, zajęcia rekreacyjne, trening

Wieczorna wędrówka po pracy: Dolina Samborowo i Wąwóz Huzarów

25 - 35 zł
rajd / wędrówka

Tematyczny spacer miejski: Gdańsk jako gród nad Motławą

30-50 zł
spotkanie, spacer, zajęcia rekreacyjne

Forum

Najczęściej czytane