- 1 Skatepark Multipark Morena już otwarty (112 opinii)
- 2 Łyżwiarki synchroniczne lecą na MŚ w USA (20 opinii)
- 3 Hitowy sport z USA już w Trójmieście (23 opinie)
- 4 Jubileuszowe spotkania Kolosy w Gdyni (35 opinii)
- 5 Weekend niesamowitych podróży (67 opinii)
- 6 Rzucają wszystko. Podróż dookoła świata (177 opinii)
Jak zostać ratownikiem na plaży i basenie? Ile można zarobić, a ile kosztuje kurs?
Letni sezon kąpielowy w Sopocie ruszy 15 czerwca, a w Gdańsku i w Gdyni 25 czerwca. Nad bezpieczeństwem trójmiejskich plaż będzie czuwać około 150 ratowników wodnych. W Sopocie i Gdańsku nadal prowadzone są nabory. W miesiąc można zarobić nawet prawie 6000 zł brutto, ale wcześniej trzeba zainwestować w odpowiednie szkolenia i uprawnienia - łącznie nawet około 2500 zł.
Kalendarz imprez na najbliższy weekend
Strzeżone plaże w Trójmieście. Gdzie i kiedy?
Nabór na ratowników w Gdańsku
Kąpielisko Morskie w Sopocie czynne będzie od 15 czerwca do 15 września. Za bezpieczeństwo plażowiczów odpowiadać będą przedstawiciele Sopockiego WOPR - od czterech do sześciu ratowników w czerwcu oraz około 40 ratowników w lipcu i sierpniu. Do tego należy doliczyć ratowników pracujących na jednostkach pływających oraz dyspozytorów Centrum Koordynacji Ratownictwa Wodnego, co daje łącznie ok. 60 osób, wliczając wolontariuszy. Kilkanaście stanowisk ratowniczych ustawionych będzie na odcinku 4,5 km, między innymi po obu stronach molo, przed hotelami Sheraton oraz Grand Hotel.
Nabór na ratowników wodnych w Sopocie. Sprawdź szczegóły
Gdyńskie Centrum Sportu szykuje się na sezon, który potrwa od od 25 czerwca do 31 sierpnia. Tradycyjnie przygotuje cztery kąpieliska morskie: Gdynia Śródmieście, Gdynia Redłowo, Gdynia Orłowo, Gdynia Babie Doły. Na kąpieliskach będzie pracowało 35 ratowników plus ratownicy medyczni. Nabór na te stanowiska został już zakończony. Ponadto w trakcie funkcjonowania kąpielisk, dodatkowo ratowników wspierać będzie Grupa Interwencyjna Ratownictwa Wodnego Gdyńskiego Centrum Sportu stacjonująca w Marinie Gdynia. Do jej zadań należeć będzie wspieranie kąpielisk oraz patrolowanie akwenów przylegających do kąpielisk.
Ile wynoszą zarobki ratownika i kto może nim zostać?
Zarobki ratowników wodnych wynoszą od około 19 do 22 zł brutto za godzinę. Miesięczny zarobek przy pracy siedem dni w tygodniu może zatem wynieść do niespełna 5800 zł brutto.
Aby móc zatrudnić się w roli ratownika należy być osobą pełnoletnią i spełniać następujące warunki:
- ukończyć 63-godzinne szkolenie z zakresu ratownictwa i technik pływackich, zakończone zdaniem egzaminu,
- ukończyć 66-godzinne szkolenie z kwalifikowanej pierwszej pomocy, zakończone zdaniem egzaminu, ważnego przez trzy lata,
- posiadać przynajmniej jedną z dodatkowych kwalifikacji: uprawnienia motorowodne, żeglarskie, nurkowania swobodnego, instruktora pływania, prowadzenia pojazdów uprzywilejowanych,
- być członkiem podmiotu uprawnionego do wykonywania ratownictwa wodnego.
- Kiedyś były trzy stopnie ratownika, obecnie wszystko zawarte jest w jednym egzaminie. Osobno trzeba wykonać kurs KPP i na przykład sternika bądź instruktora pływania. Niektóre kursy można wykonać w tydzień, bądź dwa weekendy. Część z nich jesteśmy w stanie zorganizować sami, dla osób, które chcą zdobyć uprawnienia, aby móc pracować jako ratownik - mówi Łukasz Nizgorski z sopockiego WOPR.
Przy części szkoleń można ubiegać się o dofinansowania, ale trzeba liczyć się z tym, że większość kursów jest komercyjna. Ceny wielu z nich, ze względu na rygory sanitarne, poszły ostatnio w górę.
Komercyjny kurs na ratownika to koszt od 600 do 1200 zł, kurs pierwszej pomocy może kosztować w granicach 400-900 zł. Kurs na patent sternika to 400-800 zł plus 250 zł za egzamin. Za kurs nurkowania trzeba zapłacić ok 1500 zł.
- Ceny są różne. Szacuję, że za cały pakiet na zdobycie uprawnień dla ratownika trzeba wydać około 2500 zł, ale z tej ceny da się zejść. W niektórych przypadkach można ubiegać się o dofinansowanie szkoleń lub poszukać darmowych. Gdyby ktoś teraz w normalnych warunkach chciał zdobyć wszystkie uprawnienia od zera, jeszcze zdążyłby do rozpoczęcia sezonu. Teraz ze względu na sytuację epidemiologiczną, wydaje się to jednak nierealne - wyjaśnia Rafał Tymiński koordynator kąpielisk z Gdyńskiego Centrum Sportu.
Miejsca
Opinie wybrane
-
2021-05-15 18:13
Bylem ratownikiem (1)
Niestety, kiedyś można było na tym zarobić. Teraz jest to praca gdzie aby pracować trzeba zainwestować kupę kasy. Za tym idzie ogromną odpowiedzialność, rozczeniowi plażowicze i w razie nieudanej akcji - stanięcie przed sądem. Czasem na plaży przy setkach ludzi naokoło nie da się zauważyć wszystkiego...
Młodym, którzy jeszcze zastanawiają się c iść w tą stronę stanowczo odradzam. Jest dużo innych zajęć na wakacje, zarobić można więcej i głową luźniejsza- 32 2
-
2021-05-15 19:51
Te zarobki to skandal
22 zł brutto za godzinę pracy dla ratownika ? Kogoś kto musi mieć oczy dookoła głowy, użerać się z pijakami na plaży i jest odpowiedzialny za ludzkie życie ?. Chyba powinni zarabiać 200 zł za godzinę pracy. Nie dziwię się, że polscy ratownicy uciekają z Polski i pracują na basenach w luksusowych hotelach za granicą (z możliwością zamieszkania i wyżerką).
- 12 1
-
2021-05-15 00:02
Ja pracowałem jako ratownik w Stanach... (1)
Szkolenie jakie trzeba przejść tam a tutaj to dwie różne bajki...Mam wrażenie ze w Polsce to są kursy weekendowe lub jednodzienne...Masakra!
Certyfikat American Red Cross dla każdego ratownika w US to mega powód do dumy i odpowiedzialności...I przy tym zarobki są mega dobre!- 8 1
-
2021-05-15 17:55
Bzdur nie pisz jak nie wiesz ...
człowieku jakie weekendowe to są kursy połroczne jak nie wiesz to się nie wypowiadaj, rozumiem, że dla ciebie Stany to coś ale nie dla każdego i nie umneijszaj Polskim ratownikom. Dowidzenia
- 1 3
-
2021-05-14 14:11
Brawo WOPR , jedyny który nie jest skorumpowany a ratownicy oddają swoje serce podczas akcji (1)
Jestem dumny będąc a szeregach takiej formacji , Brawo WOPR - Rafał super nie ma pobłażania podczas szkoleń -później wychodzi to podczas akcji ,
- 8 12
-
2021-05-14 14:15
Mówisz, że jaki nie jest?
Dobre sobie- 5 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.