- 1 Co będzie otwarte w Wielkanoc? (21 opinii)
- 2 5 prostych ćwiczeń na bolącą szyję i kark (1 opinia)
- 3 Nieoczywista impreza wraca na stadion żużla (5 opinii)
- 4 Uprawnienia na paralotnie nie są tanie (55 opinii)
- 5 Bieszczady Północy na rowerze (50 opinii)
- 6 Największa tego typu impreza w kraju (27 opinii)
Janek Lisewski ma kłopoty. Trzymamy kciuki za gdańskiego kitesurfera
Gdańszczanin ruszył na podbój korony mórz. W piątek warunki pogodowe pozwoliły Jankowi Lisewskiemu wypłynąć z polskiej bazy kitesurfingowej w El Gouna.
Tak trenował Janek Lisewski
Aktualizacja, godz. 22:53. Nadal nie odnaleziono gdańszczanina, mimo szeroko zakrojonej akcji poszukiwawczej. -Prowadzą ją władze egipskie wraz z saudyjskimi - informje ambasador RP w Kairze Piotr Puchta.
Aktualizacja, godz. 21:53. Trwa akcja ratunkowa, na razie ratownicy próbują ustalić dokładną pozycję gdańszczanina.
Aktualizacja, godz. 21:37. Śmiałek może mieć problemy na Morzu Czerwonym. Sygnał GPS zaniknął, pojawiły się informacje, że wcześniej nadał sygnał SOS. Na razie jedno jest pewne: nie dopłynął do wybrzeży Arabii Saudyjskiej.
Janek ruszył z samego rana. Planuje samotnie pokonać Morze Czerwone i z polskiej bazy kitesurfingowej El Gouna dotrzeć na plażę w Duba. Nie towarzyszy mu łódź, ani żadna inna eskorta. Jedyną pomocą są satelitarne systemy nawigacyjne. To dzięki nim śledzić możemy wyczyn gdańszczanina na żywo. Na jego stronie internetowej znaleźć możemy mapę z naniesioną aktualną pozycją Janka.
W zeszłym roku Janek, również samotnie, pokonał Morze Bałtyckie. Przepłynął ze Świnoujścia do Szwecji w czasie nieco ponad 11 godzin. Wrócił już lądem, w samych klapkach, bo na kitesurfingu bagażnika nie ma.
Życzymy Jankowi silnych wiatrów, to one dają mu siłę napędową i trzymamy kciuki za kolejny sukces.
Opinie (69) 1 zablokowana
-
2012-03-03 02:09
da rade
zabrał ze sobą swoje szczęśliwe klapki
- 0 0
-
2012-03-03 03:41
Czyżby coś głodnego dopadło naszego bohatera. Trzymamy kciuki by go jednak znaleźli szybko całego i zdrowego.
- 1 0
-
2012-03-03 08:02
I po koronie
Nie , żadnej zawiści itp po prostu ratownictwo w Egipcie czy Saudi praktycznie nie istnieje.W 1997 wypadł czlowiek za burtę przy brzegach SA i nikogo to nie interesowalo. Życzę jednak aby się coś cudownego stalo i odnaleźli go , bo szkoda by było stracić "wariata". Tacy są też potrzebni ale nie za dużo ich .Brak funduszy na asekuracyjną to błąd ,nie powinien się zdarzyć
- 1 0
-
2012-03-03 10:24
A w trojmiasto.pl pewnie w weekend się nie pracuje
więc sprawa wyjaśni się dopiero w poniedziałek,
- 4 0
-
2012-03-03 11:17
pozycja
od wczorajszego sos do dziesiejszego patrzac po mapie przebyl spory odcinek i w dodatku objal poprawny kurs, wierze z calego serca iz mimo klopotow daje sobie rade, to silny chlop i w extremalnej sytuacji wierzy w siebie tak jak my w niego !
- 0 0
-
2012-03-03 11:25
trzymam kciuki (2)
powodzenia Gosiu życie z Jankiem to wieczna przygoda i mega adrenalina trzymam kciuki będzie dobrze ;)
- 0 0
-
2012-03-03 23:14
zarąbista adrenalina. (1)
Gotować kartofle, czy zjedzą go rekiny?
- 0 0
-
Opinia została zablokowana przez moderatora
-
2012-03-03 13:31
gazeta.pl/wiadomosci/1,114881,11276648,Morze_Czerwone__Sa_koordynaty_GPS_polskiego_kiteserfera.html
- 0 0
-
2012-03-04 01:05
g o o wno, nie ma zadnej akcji ratunkowej
Janek nadaje caly czas, 0:30 ostatnie pozycja, co do metra moga go zlokalizowac - i nic ??
lezy tam w wodzie ,
- maja go gdzies- 0 0
-
2012-03-04 15:02
wreszcie
odnaleziony ...
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.