- 1 Rodzinne atrakcje i parki rozrywki - jakie ceny, ile kosztuje zabawa? (30 opinii)
- 2 1,2 mln zł za nowy skatepark w Gdyni (89 opinii)
- 3 Biegiem i rowerem po lotnisku. I to legalnie (17 opinii)
- 4 Runmageddon drogi, ale wciąż popularny (38 opinii)
- 5 Małżeństwo dookoła świata na rowerach (115 opinii)
- 6 Mamy to! 24-latek wygrał Ninja Warrior (96 opinii)
Kapsztad - Gdańsk bez zawijania do portów. 55 dni na wodzie przez koronawirusa
Mariusz Koper i Hanna Leniec-Koper na jachcie "Katharsis II" przez 55 dni płynęli z Kapsztadu do Gdańska bez zawijania do portów. Żeglarskie małżeństwo nie planowało takiej podróży, ale taki rejs wymogły na nich obostrzenia na całym świecie związane z pandemią koronawirusa.
Kapitanowie Mariusz Koper i Hanna Leniec-Koper z Kapsztadu wypłynęli 26 marca. Do Republiki Południowej Afryki żeglarskie małżeństwo poleciało niespełna dwa tygodnie wcześniej, bo tam zacumowali jacht "Katharsis II" po poprzednim, dwumiesięcznym rejsie większą załogą po Antarktyce, Oceanie Południowym i Atlantyku.
Kolejny rejs planowali na koniec marca. Sytuacja związana z pandemią sprawiła, że musieli wrócić do RPA wcześniej, aby nie zostawiać tam jachtu w tym trudnym czasie.
Początkowo zamierzali przeczekać ten okres w Kapsztadzie i wyruszyć po świętach wielkanocnych. Zarządzone w Afryce ograniczenia łącznie z zamknięciem granic i portów, zmusiły ich do zmiany planów. Po zrobieniu zakupów i przeglądzie sprzętu, wypłynęli z mariny tuż przed zamknięciem kraju.
Wszędzie, gdzie zbliżyli się do lądu, straż przybrzeżna odmawiała im zgody na przybicie. W związku z zamykaniem portów praktycznie we wszystkich krajach oraz poddawaniu żeglarzy dwutygodniowej kwarantannie, małżeństwo podjęło decyzję, że popłynie prosto do ojczyzny.
- Początkowo był to rejs w nieznane. Jednak kilka dni temu podjęliśmy decyzję o płynięciu non-stop do Polski. Oznacza to, że jeszcze przez co najmniej sześć najbliższych tygodni nie postawimy nogi na lądzie - pisała Hanna Leniec-Koper w kwietniu, za pośrednictwem bloga poświęconego ich wyprawom.
Z południowego krańca Afryki małżeństwo popłynęło w kierunku równika przez Ocean Atlantycki. Opłynęli Wyspę Świętej Heleny i Wyspę Wniebowstąpienia, minęli archipelag Wysp Zielonego Przylądka i obrali kurs na Wyspy Brytyjskie.
Dopiero opływając Irlandię, usłyszeli, że w razie potrzeby, mogą zostać przyjęci, pomimo zamknięcia portów dla jednostek turystycznych. Kontynuowali jednak rejs, przez Morze Północne i Cieśniny Duńskie wpłynęli na Bałtyk.
Mariusz i Hanna pokonali około 8600 mil morskich (16 tys. km) pełniąc na zmianę czterogodzinne wachty. Na wodach spędzili Wielkanoc, a dzięki przygotowanym zapasom udało im się nawet przygotować pisanki, upiec tradycyjnego mazurka i zasiąść wspólnie do świątecznego stołu. Do Mariny Gdańsk zawitali w środę 20 maja, po 55 dniach nieustannej żeglugi.
Katharsis II jest 72 stopowym (22,15 metra) jachtem oceanicznym OYSTER 72, wybudowanym w Wielkiej Brytanii w 2009 roku. Jego chrzciny odbyły się 10 lat temu w Marinie Gdańsk. Kapitanowie Mariusz Koper i Hanna Leniec-Koper pochodzą z Inowrocławia oraz Bydgoszczy. Żeglują razem na tej jednostce od ponad 10 lat. W tym czasie przepłynęli ponad 140 tysięcy mil morskich (ponad 260 tys. km), co można porównać do dystansu ponad sześciu pełnych okrążeń Ziemi.
Do tej pory odbyli niemal 100 rejsów odwiedzając ponad 60 krajów na wszystkich kontynentach. Brali udział w wielu regatach, także w tak prestiżowych jak Sydney-Hobart Rolex Yacht Race. Ich szczególną pasją są wyprawy w rejony polarne, poza północne i południowe koło podbiegunowe.
Największym ich dotychczasowym osiągnięciem żeglarskim było pierwsze w historii opłynięcie pod żaglami kontynentu Antarktydy w 2018 roku po jej wodach. Kapitan Mariusz Koper poprowadził wówczas w rejs ośmioosobową załogę z udziałem kapitan Hanny Leniec jako II oficera, żeglując non-stop z Kapsztadu do Hobart, wykonując pętlę dookoła lodowego kontynentu na południe od 62 równoleżnika.
Miejsca
Opinie (51) 7 zablokowanych
-
2020-05-21 22:11
Gratulacje
Fantastyczny wyczyn. Bardzo pozytywny artykuł.
- 10 2
-
2020-05-21 22:12
Brawo!
- 7 1
-
2020-05-21 23:31
Fajnie hehe (1)
Ciekawe jakie to uczucie byc na srodku oceanu balbym sie chyba
- 4 3
-
2020-05-24 01:19
Na środku oceanu
Generalnie cisza, spokój, długie fale, piękne zachody słońca. Czasem mocniej powieje, zależy gdzie i kiedy się pływa. Chleb z piekarnika zawsze smakuje wybornie. Najfajniejsze wachty są w nocy wszyscy śpią, druga osoba z wachty zazwyczaj też śpi w ubraniu blisko wyjścia z kokpitu. Cisza i spokój na jachcie. Szum fal za burtą. Przestrach od pierwszej latającej rybki która wyskoczy na pokład i uderzy w nogę. Słońce pali, mało cienia. Słona woda osiada na ciele i na ubraniach, kąpiele w słodkiej wodzie raz na tydzień... Cisza w okolicach równika. Rejs Lizbona-Kanary-Wyspy Zielonego Przylądka-Fernando de Noronha-Brazylia.
- 4 0
-
2020-05-22 06:05
Tragedia
Boze jaka tragedia ich spotkala... Jak im pomóc....?
- 4 2
-
2020-05-22 09:00
Ludzie! A co Was obchodzi skąd mają pieniądze! (1)
Jak w komunie. Skąd ma? Pewnie złodziej! Zabrać mu! Zamknąć! Oczernić. A to po prostu - kto pracuje ten ma! Dotyczy to wszystkich! Nie siedzieć na czterech literach z wyciągniętą ręką tylko kombinować i realizować swoje potrzeby czy marzenia!
- 8 2
-
2020-05-23 10:30
Nie pouczaj.
- 0 2
-
2020-05-22 23:24
(1)
Pani poleciala na kase i teraz musi mu malowac jajca i nie tylko.Moglby byc jej ojcem.Mozna Panie?Nie zazdroszcze.Ale inne napewno tak zwlszcza te co maja grubych Januszkow przed tv z puszka browaru.
- 5 5
-
2020-05-23 11:21
Kazdy rozkaz tak poteznego kapitana musi byc wykonany bez szemrania.
- 1 0
-
2020-05-25 11:27
podziwiam
w zasadzie jacht dosc maly, podroz dluga, przykre to ze ludzie tacy jak ci panstwo sa pozostawieni na pastwe losu, wiem ze to co robia to ich pasja, ale ilez mozna plywac non stop, dobrze ze jedzenia im starczylo
- 1 1
-
2020-05-25 14:23
Ten Pan Kapitan to gruba ryba.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.