• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kettlebell nie tylko dla komandosów i siłaczy

Rafał Sumowski
13 sierpnia 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Lech Kledzik (na dole z prawej) przekonuje, że w zajęciach z kettlebell uczestniczyć może każdy. Na zdjęciu grupa treningowa po zajęciach z mistrzem Polski Kamilem Jurkiewiczem (na dole z lewej).
Lech Kledzik (na dole z prawej) przekonuje, że w zajęciach z kettlebell uczestniczyć może każdy. Na zdjęciu grupa treningowa po zajęciach z mistrzem Polski Kamilem Jurkiewiczem (na dole z lewej).

Kettlebell to dyscyplina polegająca na podrzucaniu odważników, których ciężar dochodzi nawet do 32 kilogramów. 8 września w gdańskim klubie przy ul. Kartuskiej 422a zobacz na mapie Gdańska odbędą się zawody w systemie Bolt Standard. - To dyscyplina dla każdego. Co prawda trening jest intensywny, ale wcale nie musi kończyć się wyczołgiwaniem z sali - zapewnia Lech "Leon" Kledzik, prezes Polskiego Stowarzyszenia Kettlebell i Fitness.



Co myślisz o kettlebell?

Pod pojęciem kettlebell kryją się różnorodne zajęcia z kulistymi odważnikami. Ze względu na ich wygląd, który nadają im charakterystyczne uchwyty, odważniki te potocznie nazywa się "czajnikami". Inni mówią, że przypominają kulę armatnią na rączce. Wykonywane ćwiczenia opierają się na dużej liczbie powtórzeń i angażowaniu wielu grup mięśniowych. Tyle w dużym skrócie, ale historia dyscypliny jest znacznie ciekawsza niż mogłoby się wydawać.

Szczególnie, gdy opowiada o niej człowiek z taką pasją jak Lech "Leon" Kledzik, prezes Polskiego Stowarzyszenia Kettlebell i Fitness, a także dyrektor regionalny na Polskę International Kettlebell Lifting Federation. "Leon" w przeszłości trenował triathlon, czterokrotnie w swoim życiu pokonał dystans Ironman (3,86 km pływania, 180,2 km jazdy na rowerze i 42,195 km biegu). Pięć lat temu wrócił do Polski po 17 latach spędzonych w Niemczech i... zaczął zaszczepiać w Trójmieście fascynację dyscypliną, która wcześniej służyła mu jedynie jako element zimowych treningów.

- Dyscyplina ta przywędrowała do nas ze Stanów Zjednoczonych, ale źródeł należy szukać za naszą wschodnią granicą. Tam bogatą tradycję ma tak zwany giriewoj sport, który jest niezwykle ostrą konkurencją dla profesjonalistów i prawdziwych twardzieli. Polega na podrzucaniu kulistego odważnika lub dwóch o wadze 32 kilogramów. Seria trwa dziesięć minut i wygrywa ten, kto wykona więcej powtórzeń. W przypadku jednego odważnika zmienić rękę można tylko raz. To naprawdę hardcorowa dyscyplina. W mistrzostwach Polski, które rozgrywane są w Międzyzdrojach, zawodnicy rywalizują po 5 minut - opowiada Kledzik.

Kula armatnia z uchwytem, czajnik, giria... nazwy i waga są różne, ale kulisty odważnik to podstawa kettlebell. Kula armatnia z uchwytem, czajnik, giria... nazwy i waga są różne, ale kulisty odważnik to podstawa kettlebell.
Kettlebell to dość szeroki termin, pod którym kryją się zupełnie różne szkoły. Przez lata funkcjonowały w nich wyłącznie systemy dla siłaczy, jeden jeszcze bardziej wymagający od drugiego.

- Na świecie są obecnie dwa kierunki, pomiędzy którymi znajduje swoje miejsce to, co jako Polskie Stowarzyszenie Kettlebell i Fitness robimy w Polsce. Jest klasyczny giriewoj, którego przedstawicielami są w Polsce tacy zawodnicy jak: Michał Cukrowski z Lęborka, jedyny nasz rodak, który startował w zawodach międzynarodowych, czy obecny mistrz Polski Kamil Jurkiewicz z Elbląga. To kierunek skoncentrowany na szkoleniu przyszłych zawodników - mówi "Leon".

- Drugi kierunek ukształtował się pod wpływem rosyjskiego guru Pawła Caculina, który w przeszłości szkolił żołnierzy radzieckich sił specjalnych. W latach 90. Caculin trafił do Stanów Zjednoczonych, które szybko podbił swoimi zajęciami. To dobry biznesmen, który błyskawicznie wyczuł koniunkturę i sprawił, że kettlebell rozprzestrzenił się po całym świecie. W przypadku jego szkoły nie ma jednak mowy o treningu dla amatorów. Wystarczy zacytować słowa z jego książki: "Przygotuj na trening worek, bo będziesz do niego wymiotować". To szkoła, w której liczą się tylko duże ciężary i maksymalny wysiłek, do kompletnego wyczerpania. W Polsce z tym kierunkiem wiąże się Zieloną Górę i Darka Walusia. Pomiędzy klasycznym giriewojem a szkołą Caculina leży wręcz ideologiczny konflikt: ekonomia kontra wysiłek - dodaje nasz rozmówca.

Na zajęcia z przyjemnością chodzą również panie. Na zajęcia z przyjemnością chodzą również panie.
Nie trzeba było jednak długo czekać, by narodziła się alternatywa, dzięki której kettlebell przestał kojarzyć się wyłącznie z komandosami i ich katorżniczymi treningami, a wyszedł do zwykłych "śmiertelników". W Stanach Zjednoczonych wielką popularnością cieszy się system Bolt Standard. To właśnie tą odmianę promuje Polskie Stowarzyszenie Kettlebell i Fitness.

- To pomysł Amerykanów z Denver w Colorado. Początkowo Bolt był stosowany jedynie jako trening przed giriewojem, ale ewoluował w osobną dyscyplinę. System ten sprawia, że giriewoj w znacznie bardziej amatorskiej formie jest dostępny dla każdego. Można wybrać dowolny ciężar, odpoczywać pomiędzy kolejnymi powtórzeniami, zmieniać rękę dowolną ilość razy. Nie ma też sztywno opisanych zasad technicznych, a o wyniku decyduje iloczyn ciężaru odważnika i ilości powtórzeń. Dodatkowo w bolcie dochodzi aspekt taktyczny. Na wynik składa się iloczyn ciężaru i liczby powtórzeń, więc strategia ma ogromne znaczenie - opowiada Kledzik.

- Gdy wróciłem po latach do kraju, od razu zauważyłem, że rządzą dwie szkoły i brakuje czegoś dla zwykłych ludzi. Nasz klub Fitness Leon jako pierwszy wprowadził zajęcia z kettlebell dla każdego. Między innymi poprzez bezpłatne treningi, cały czas szerzymy ideę. Również w przypadku stowarzyszenia celowo w nazwie umieściliśmy człon "fitness", by nie kojarzyć się z dyscypliną tylko dla siłaczy. Na zajęcia regularnie chodzą również panie - zapewnia.

Trenować z użyciem odważnika można jednorącz lub oburącz. Najważniejsze to dobrać odpowiedni dla siebie ciężar. Trenować z użyciem odważnika można jednorącz lub oburącz. Najważniejsze to dobrać odpowiedni dla siebie ciężar.
Jak wygląda rywalizacja w systemie Bolt Standard, będzie można przekonać się na własne oczy 8 września w gdańskim klubie Fitness Leon przy ul. Kartuskiej 422a. Odbędą się tam bowiem zawody organizowane przez International Kettlebell Lifting Federation. Uczestnicy rywalizować będą w jego ramach w czterech konkurencjach: podrzucie oburącz, półrwaniu oburącz, rwaniu jednorącz i długim cyklu nadrzutu z podrzutem.

Zapisać się do startu może każdy chętny bez przeciwwskazań zdrowotnych. Rejestracji można dokonać poprzez stronę IKLF. Wpisowe wynosi 15 dolarów.

- Na liście startowej spodziewamy się kilkudziesięciu osób. Będzie polska czołówka, mistrzowie i mistrzynie Polski: Kamil Jurkiewicz, Maciej Łuczak, Maciej Gorzkowski, Anna GolecMartyna Jakubiec. Z zagranicy przyjadą bracia bracia Signiewiczowie: czterokrotny mistrz globu Wadim i rekordzista świata Igor, którzy dzień wcześniej poprowadzą u nas kilkugodzinne zajęcia. Będzie elita i amatorzy, różne kategorie wiekowe i wagowe - kończy Kledzik.

Zobacz jak wyglądał trening kettlebell pod okiem mistrza Polski Kamila Jurkiewicza

Wydarzenia

Zawody kettlebell bolt

zawody / wyścigi

Miejsca

Opinie (85) 5 zablokowanych

  • Dzisiaj zapraszam (1)

    Dzisiaj o 20 są zajęcia z Frankiem, zapraszam odważnych !! Naprawdę ciężki trening!!

    • 13 9

    • Mnie Maciej bardziej kręci ....

      • 5 1

  • Kolejna lansiarska moda. (5)

    Miesiac temu pozyteczni idioci masowo zapisywaly sie na crossfit, a teraz sie podniecaja jakims kettlebellem ktory za miesiac (wg nich) bedzie wiocha nie na czasie, bo za miesiac odkryja cos nowszego.
    Pewnie to ci sami ktorzy chodza na suszi i mohito i jezdza na openera w rurkach i trampkach a na meczach typu Lechia-Barcelona kibicuja Barcy.

    Lans, fejsbuk i TVN.
    Ot cała filozofia mlodego "wyksztalconego" Polaka-Leminga.

    • 18 29

    • Chyba ty.

      • 5 3

    • Z tego co wiem to te zajęcia odbywają się od kilku lat ...

      ... i jakoś moda na nie nie przeminęła. Przyjdź na jeden trening. Zobaczysz czy będziesz miał siłę założyć "rurki" po treningu. Nie bądź kozakiem tylko przed komputerem. Pokaż co potrafisz na takim treningu.

      • 10 5

    • ketla 8 kg mam w domu od 6 lat (2)

      to ze ty o czyms sie dopiero dowiedziales nie znaczy ze to jakas nagla moda, bo w srodowisku ludzi zwiazanych ze sztukami walki ketle sa znane juz od lat, bo to dobry trening

      • 9 2

      • jestes KOT :) (1)

        • 2 0

        • chyba kotka :P

          • 1 0

  • (2)

    lemingi sie wspinaja po scianach, dzoginguja, podnosza kettlebelle.... a i tak ich nogi w rurkach wygladaja jak patyki.
    trenuja nie dla zdrowia, ani formy.... tylko dla samego faktu ze to jest na czasie.

    • 7 16

    • ...

      To chodź na trening, zobaczymy czy nie trzeba mieć formy. Tu się spinasz a jestem ciekawy ile byś wytrzymał na jednych zajęciach ?!

      • 6 5

    • skoro taki z Ciebie antyleming

      to wpadnij na zajęcia i wytrzymaj 10 min, tylko 10 min, co to jest, każdy "leming" da rade, więc Ty na pewno też :)

      • 8 4

  • Pani z obrazka na pewno już ma zarżnięte stawy ale jeszcze o tym nie wie!

    Sporty siłowe w młodości to kalectwo na stare lata!

    Dbajcie o stawy (te z rybkami też) bo na starość nie będzie litości. Nawet do sklepu po bułki nie wyjdziecie!

    • 6 12

  • Nie lubię męskich kobiet. (1)

    Napawaja odrazą.

    Dbanie o ciało to na pewno nie siłownia czy jakieś bezsensowne skakanie. Pocenie się w zamkniętym pomieszczeniu ma w sobie coś z niewolnictwa.

    Wysiłek fizyczny tak ale w plenerze. Kajaki wioślarstwo, piłka nożna, tenis, wspinaczka ale nie siłownia.

    To niszczy stawy a często w wypadku koksujących także męskość mózg i organy wewnętrzne.

    Inna sprawa że wystarczy uciekać przed koksikiem 50 metrów z dużą szybkością aby dostał zawału lub wylewu podczas pościgu.

    • 2 28

    • widać co wiesz o siłowni

      • 2 0

  • tworzą się jak wszędzie w myśl zasady "chcesz mieć dobrze to zrób to sam"

    • 1 0

  • Fitness Leon ! (14)

    Okropna dziura, przeszklone akfarium gdzie gapią sie tępe łby jak ćwiczysz, mało sprzętu siłowego - w kolejce trzeba stać - aż strach czasami kto jest za tobą i wspólne prysznice bez żadnych zasłon czy parawanów jak w więzieniu. Jedna z najgorszych siłownii a karnety po 200 zeta, więc nie jest tanio :/ Za te pieniądze poćwiczysz w lepszym miejscu z sauną :/

    • 14 18

    • Zgadzam się,

      Prysznic jakieś nieporozumienie! raz ciepła raz zimna woda! płacisz 200 zł za bardzo skromne warunki !! Panie Leonie trzeba inwestować w rozwój bo warunki są marne jak na taką cenę karnetu !!!

      • 7 5

    • Racja

      Karnety są bardzo drogie. A prysznice i ta niedziałająca klima to dramat. Obsługa jednakże bardzo miła. Ale warunki ciężkie. Panie Leonie nie tylko o ćwiczenia chodzi ale także o wyposażenie ... Życze wszystkiego najlepszego.

      • 4 3

    • Bo to nie miejsce dla francuskich piesków. (2)

      A propos, wyprowadziłeś już swojego yorka na spacer, rurkarzu?

      • 6 7

      • Hehe, rurkarz z yorkiem focha strzelili? :D

        • 3 3

      • Nie mam yourka i nie jestem rurkarzem.

        A za spelune dla hetero-maczo-pakerków napewno nie dam 200 złotych. Tak więc klienci sami sobie odchodzą - do niezobaczenia leonowcy i smiech na sali dla waszej obronnej argumentacji buahahaha !!

        • 1 4

    • nie zgadzam się!! (5)

      Może prysznic nie ma zasłon, ale wyposażenie jest super! Są bieżnie, rowerki, trx, sprzęty siłowe - dla ludzi, którzy chcą się poruszać naprawdę jest co robić. W karnecie 500 zł za 3 miesiące jest o wiele taniej. Poza tym - 160 zł za karnet na miesiąc to jest dużo? W tym są wszystkie zajęcia grupowe bez ograniczeń i wstęp na część siłową. W większości klubów karnet to 250 zł a i tak ma jakieś ograniczenia czasowe zazwyczaj. Obługa jest przemiła, Pan Leon zna wszystkich po imieniu - która siłownia jest w stanie coś takiego zaproponować? Atmosfera na zajęciach jest fantastyczna a instruktorzy są bardzo wykwalifikowani i zawsze służą pomocą. Ja uważam, że to najlepszy fitness klub w gdańsku a może nawet w trójmieście.

      • 11 10

      • taaa bieżnie a przed nimi biały wentylator ! (2)

        albo drzwii otwarte bo na klime nie stac !? a na bieżniach mata do wymiany, zatrzymuje sie pod ciężarem osoby przy naciśnięciu nogą, byłam tam i nie polecam, wiecznie wszystko popołudniu zajęte i ta przeszkolna sala w którą wszyscy gapią i podśmiewują jak ćwiczysz :/

        • 3 3

        • Drzwi otwarte bo taniej I zdrowiej. Po co Sie meczyc z klima,jak moze byc swieze powietrze?

          • 3 3

        • zajęte

          bo ludzie chodzą ćwiczyć. Po to chyba jest siłownia. A co do podśmiewania to nieaktualne-takie.. jak Ty nie chodzą to i nikt się nie śmieje

          • 2 2

      • za 160 karnet (1)

        możesz tylko ćwiczyć grupowo, dodatkowo na siłownie musisz płacci 200 złotych Katia - upewnij sie nastepnym razem jak bedziesz coś pisała.

        • 3 1

        • 160 zł

          Może Asiu przeczytaj co pisze Katia??? Katia napisała o karnetach 3-miesięcznych za 500 zł co daje w przybliżeniu 160 zł za miesiąc. W dodatku karnety można zawiesić gdy z jakichkolwiek powodów nie możesz przychodzić. Upewnij się Asiu następnym razem jak będziesz pisała :-)

          • 2 0

    • Chodzę do Leona 1,5 roku i jeszcze nie widziałem "tępego łba", być może dlatego, że "tępe łby" odstrasza karnet za 200

      • 12 2

    • Byłem tam pierwszy raz za darmo.

      Nie jestem wypacynkowanym żelusiem który musi sie lansować w tigerze czy good luck, ale Leon faktycznie ma słabe te warunki tam. Jest ciasno i sprzęt pozajmowany, prysznice i wentylacja naprawde leżą i co z tego ze zdrowiej jak drzwi otwarte jak do konca sali nie dociera to powietrze ? Cena wysoka uważam i brak sauny, a fajnie sie wygrzac po cwiczeniach. Jednak konkurencja oferuje więcej. Obiektywnie patrząc. Pozdrawiam.

      • 2 3

    • Konkurencja robi czarny PR

      • 5 3

  • Marketing i socjotechnika (2)

    " zajęcia z kulistymi odważnikami "

    Jak dla mnie z machania ciężarkami ktoś na siłę robi jakąś dziwną dyscyplinę.

    Na każdej siłowni są zwykłe hantle. Są one poręczniejsze i mogę regulować ciężar. Wiele osób nimi ćwiczy ale raczej nikt nie pomyśli żeby do tego dorabiać filozofię i tworzyć dyscyplinę.

    • 2 20

    • Jasne, jasne...

      Poczytaj, chłopczyku, o historii kettlebell, a potem możesz zacząć szczekać na forach, o ile mama znów pożyczy ci myszkę do komputera.

      • 5 4

    • A jednak

      Dokształć się ABC bo różnica jest i to ogromna, doczytaj o zmienionym środku ciężkości kettli.

      Pozdrawiam.

      • 1 0

  • Jest z nami Marcin, jest z nami Krzysiek, nie ma z nami Zbyszka

    gdzie jest k....a Zbyszek! Pozdrowienia z NY.

    • 3 1

  • super! (1)

    Odwiedzam Leona regularnie od kilku miesiecy. Kettlebell to wspaniala forma aktywnosci dla kobiet lubiacych dac sobie w kosc. Pod okiem Leona, Macka, Aski czy Izy nie ma mozliwosci zrobienia sobie krzywdy. Wszyscy trenerzy sa tam super przygotowani do pracy z ludzmi o roznym stopniu zaawansowania. Dzieki kettlebell pracuje cale cialo, spalasz tluszcz. To nie polega na tym by raz podniesc naladowana do 100kg sztange i pasc. To rownomierne rozlozenie pracy na caly trening. Polecam wszystkim, ktorzy lubia wyzwania i pokonywanie wlasnych slabosci!

    • 17 3

    • ??

      sto kilo lekkie jak makulatura, to nie ciężar.

      • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Nordycka Noc Saunowa

169 - 299 zł
zajęcia rekreacyjne

TRE ćwiczenia uwalniające stres, napięcia i traumę z dr Markiem Kulikowskim

100 zł
warsztaty, trening

Warsztat Wyjazdowy: Joga Pięciu Żywiołów z Moniką Żółkoś

1200 zł
joga

Forum

Najczęściej czytane