• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kitesurfing: nie tylko dla zawodowców

Arnold Szymczewski
21 sierpnia 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 

Latawce na Półwyspie Helskim to żadna nowość, a kitesurferzy co roku opanowują takie miejscowości jak Chałupy czy Rewa. Można je zobaczyć także na trójmiejskich wodach. Postanowiliśmy sprawdzić, czy opanowanie latawca i deski na wodzie to trudna sztuka.



Sprawdź szkoły kite i windsurfingu w naszym katalogu

Kitesurfing jest pewnego rodzaju odmianą surfingu z tym wyjątkiem, że napędu nie stanowią dla nas wznoszące się fale, a latawiec zawieszony od kilku do kilkunastu metrów nad ziemią. Sport ten, a właściwie rodzaj prowadzenia deski po wodzie, można porównać do snowboardu, tzn. że głównie pływamy na krawędziach deski, a nie na całej jej powierzchni.

Dla kogo jest kitesurfing?



Tak naprawdę kitesurinfg jest dla wszystkich - młodszych, starszych, kobiet i mężczyzn. Jedynym ograniczeniem może być waga, której bezpieczne minimum to około 30 kg.

- Kitesurfing w przeciwieństwie do innych wodnych sportów nie jest tak trudny do opanowania. Wystarczy około 10 godzin nauki, by już samodzielnie stawiać pierwsze kroki na wodzie - mówi MarcinKiteAcademy.
Czytaj także: Na tych deskach możemy pływać po Bałtyku

Jak zacząć uprawiać kitesurfing?



Przede wszystkim należy zacząć od znalezienia szkoły kitesurfingowej, a tych na Półwyspie czy w Rewie nie brakuje. Średnie ceny kursów zaczynają się już od około 500 zł za IKO poziom I.

- Jest to etap pierwszy podstawowy, na którym poszerzymy wiedzę nt. sprzętu i bezpieczeństwa, nauczymy się sterować latawcem, a także odbędziemy pierwsze starty w wodzie. Kolejnymi etapami, które warto odbyć są - IKO II oraz III - kończy Marcin z KiteAcademy.

Jak wygląda szkolenie?



Szkolenie zaczyna się teorią, a następnie ćwiczeniami praktycznymi. Tak naprawdę jedną z dłuższych części szkolenia jest opanowanie latawca w powietrzu, gdy stoi się na plaży. Gdy tę sztukę opanujemy do perfekcji, przed nami jeszcze kilka godzin w wodzie. Musimy odbyć trochę ślizgów na brzuchu, operując latawcem z wody i po kilku godzinach możemy zacząć próbować wchodzić na deskę. Chociaż kitesurfing jest łatwiejszy do opanowania niż inne sporty wodne, to na jego podstawową naukę trzeba poświęcić minimum dwa dni, co i tak nie wydaje się zbyt długim czasem.

Czego potrzebujemy do uprawiania kitesurfingu?



Przede wszystkim potrzebny jest komplet sprzętu, czyli bar z linkami, latawiec, deska i plecak. Przydałaby się jeszcze pianka, ale nie jest to wymóg konieczny (całość można wypożyczyć praktycznie w każdej szkole, w której odbywamy kurs - często sprzęt jest wliczony w cenę kursu). Sprzęt będzie bezużyteczny, jeśli za oknem nie panują odpowiednie warunki do uprawiania tego sportu. Do kitesurfingu potrzebujemy przede wszystkim wiatru, który jest naszą siłą napędową.

Miejsca

Opinie (40) 4 zablokowane

  • ani słowa o kosztach ale bananową młodzież nie obchodzą koszty:))) (5)

    • 13 18

    • (2)

      Wypożyczenie to około 500zł za 5 dni. To dużo?

      • 6 4

      • zalezy ile masz dzieciakow. jak dwa to w sam raz

        jak trojke to jeszcze na piwko bedzie.

        • 2 3

      • za granicą 120-150 Euro komplet za dzień...Masz odpowiedź

        • 3 1

    • Za 5000 kupisz całkiem dobry kompletny sprzęt, który zapakujesz do plecaka otrzymanego w gratisie.

      • 9 1

    • koszty

      wiatr za darmo ciągnie, nie trzeba kupować karnetów jak na narty... a jeden kupiony latawiec działa i zimą snowkite, i latem kiteboarding. slowo bananowa mlodzież wymyślił chyba jakaś niespełniona osoba lub totalny nierób

      • 1 0

  • I tak najlepsze jest pływanie Wave na kajcie na falach, a nie po jakimś tam płaskim

    Kajt to nie tylko Rewa i Chałupy Panie redaktorze. Niektórzy wolą otwarte i fale w Karwii, Jastrzębiej, Sobieszewie, Łebie itd.

    • 17 3

  • kajt: rowniez dla tych w kredycie

    • 5 1

  • (4)

    Wszystko w reklamach szkółek. Problem z tymi dwoma dniami czy 10 godzinami jest taki, że może niektórzy i owszem, ale jeśli wieje tak, jak zwykle nie wieje w Polsce. No i to jest poziom pierwszego startu na desce, po którym po 10 metrach widowiskowo wpadasz do wody.

    Dzisiaj cośtam niby wchodzi, następny wiatr może za tydzień. Szkółki mają zaległości więc, wychodzi się na wodę nawet jak wiadomo, że za chwilę latawce pospadają do wody. Jak coś zawieje, to całe kempingi schodzą naraz do wody.

    Jest fajnie, ale lepiej zacząć za granicą a potem mieć spot blisko domu.

    • 15 0

    • Ze szkółkami to jest taki problem że idą na ilość a nie na jakość (3)

      Zasady bezpieczeństwa i prawa drogi to chyba taki punkt z gwiazdką na szkoleniach. Niby jest ale nie warto czytać.

      Potem taki samodzielny "kajciarz" jak krzyczysz "prawy " to zastanawia się na wodzie o co ci kurna chodzi.

      Jaja to się zaczynają jak zgubię deskę na głebokiej wodzie, nie mówiąc o liszowaniu i dopłynięciu do brzegu....

      • 3 0

      • Jaja to są

        Jak taki jegomość brodzi na torze wodnym w Kuźnicy i łatwo go przyjechać łódką

        • 2 0

      • (1)

        "No są tam zasady, halsy i takie tam, ale na razie się nie musicie przejmować bo zawsze jest z wami instruktor"...

        A zrywkę i robienie tratwy zróbmy w wodzie po kolana.

        • 3 0

        • Dokładnie tak...instruktor sam nie wie jak to zrobić na głebokiej...

          Najlepiej jak po kursie robią początkowym kurs intruktora...

          • 2 0

  • Sport super genialny. Wszechstronnie rozwija organizm. Jedna tylko rada

    Uważajcie na paluszki. Linki są na tyle mocne, że widziałem już kilka sytuacji, że taka linka zaplątała się wokół palca, żagiel pociągnął i ściągnęło skórę z mięsem z palucha.

    • 10 2

  • Kolego redaktorze. IKO od jakiegoś czasu przestaje być honorowane na świecie. Lepsza jest licencja PZKite patronat IKA i VDWS (3)

    • 3 3

    • (1)

      A to nie jest tak, że albo masz swój sprzęt i baw się sam, albo niezależnie od papierka i tak na początku schodzisz na wodę z instruktorem?

      • 3 0

      • To jest po to gdybyś chciał wypożyczyć sprzęt np. To taki jakby patent żeglarski

        • 2 0

    • Dokladnie tak, iko jest stopniowo delegalizowane w Europie a co za tym idzie na swiecie

      • 0 0

  • Kajciarze są niepełnosprawni. Teee weź mnie wystartuj ... (5)

    • 4 11

    • Kompleks? Nie pływam, ani na jednym, ani na drugim, jednak nie wpadła bym na pomysł wyzywania ludzi w taki sposób.

      • 6 2

    • Ja się sam startuję i ląduję więc o co ci chodzi??? (2)

      • 4 1

      • A ile miejsca zajmujesz ludziom na te starty i lądowania? (1)

        • 4 1

        • Mniej niż parawan i to tylko przez kilka minut.

          • 1 2

    • haha

      zakompleksieni windsurferzy ktorzy plywaja z predkoscia 3 wezow :)
      windsurfing to wersja dla dziadkow i dzieci ;) tylko KITE !

      • 1 1

  • Kurs to za mało, żeby pływać. (7)

    Czy osoba, która napisała ten artykuł była chociaż raz na kite? Zrobiła kurs 10 h? Nie da się pływać po czymś takim. Owszem kurs jest niezbedny, ale nikt mi nie wmówi, że jest wystarczający. Co roku rośnie liczba wypadków na kite oraz pływających "jakoś mi idzie". Niestety stanowią oni poważne zagrożenie, patrzą tylko na swój latawiec, kompletnie nei zwracając uwagi na innych.

    • 17 1

    • (6)

      Specjalnie tak piszą że dziesięć godzin żeby jelenie placiły za szkolenie,kajta nie nauczysz się dobrze nawet po 100 godzinach

      • 6 1

      • (1)

        Zależy co to jest dobrze. Ale w 100 godzin na wodzie na pewno nauczysz się pływać lewo prawo, wracać na start, patrzeć na innych. A jak się tego nie nauczysz w 100 godzin, to nie sport dla ciebie.

        Chyba że dobrze to skoki z trikami, to wtedy fakt, nie.

        • 2 1

        • Pływam kilka lat i niestety coraz częściej są wypuszczani na wodę osoby po 10 h kursu, z czego przy 8 h nie wiało i pływają. Niestety kompletnie przerażeni i w panice zwracający uwagę tylko na siebie, a na wodzie obowiązują pewne zasady, chociażby pierwszeństwo płynięcia. Wielu nie ma o tym pojęcia lub w panice i braku umiejętności wpada na innych. Czasem warto dokupić kilka h lub zaczynać sezon od kilku lekcji.

          • 4 0

      • (3)

        Jak jesteś łajzą to się nie nauczysz - ja dałam radę w 10 h przy sprzyjających warunkach wiatrowych bez problemu

        • 1 3

        • I dalej pewnie pływasz po płaskim i na zatoce? (2)

          • 2 1

          • a ty gdzie śmigasz ? Na Bornholm i z powrotem (1)

            • 1 0

            • Generalnie to zgadałaś..na foilu i na wavówce..zależy jakie warunki.

              • 1 0

  • pływanie w rewie to proszenie się o kalectwo . Pseudo instruktorzy w większości bez licencji stanowią prawdziwe zagrożenie wraz (4)

    ze swoimi kursantami .

    • 12 0

    • instruktor (2)

      Nie musi to być wina instruktora a zwykły błąd w samoocenie. W zeszłym roku dostałem latawcem w głowę jak młotem. Kolega chyba przecenił swoje możliwości. Pytanie czy wybrał dobre miejsce na naukę... Na Kanarach np dzieli się akwen na strefę KS i osobno WS i to ma sens. Żaden początkujący nie zrobi krzywdy innemu trzymającemu swój pędnik w innej płaszczyźnie :)

      • 1 0

      • (1)

        Jakoś problemem chyba nie jest KS/WS, bo mijanie się z ludźmi potrafiącymi pływać nie jest problemem, zwykle różnica kursu/prędkości jest taka, że nawet sprawniej to idzie niż z innym kitem.

        • 2 0

        • Czasami w Rewie jest taki tłok, że nie da się minąć w powietrzu latawca bez zwrotu i odpadnięcia.

          • 1 0

    • Coś o tym wiem...

      płynąc któregoś razu wzdłuż rewskiego cypla prawym halsem tuż obok innych surferów- jakieś 10-15 metrów równolegle od brzegu , instruktor nagle wypuścił z brzegu kursantkę która nie opanowała sprzętu i położyła tuż przede mną latawiec z naprężonymi linkami . Oczywiście padłem na py.sk jak walnięty młotkiem ,skóra pocięta od linek, ucho naderwane, skóra z łydki zdarta blizny wszędzie na całe życie... Pan instruktor skrzyczał mnie że za szybko pływam i za blisko brzegu, .... wkrótce zlecieli się koledzy "instruktorzy" którzy zaczeli grozic pocięciem latawca i kazali się z Rewy wynosić i więcej nie pokazywać na ich terenie.
      Tak bywa w Rewie

      • 2 0

  • Zerwane wiązadła w lewym kolanie

    Moje niezapomniane chwile na Kite. 6h nauki.Weźmiemy wiekszy latawiec...na 9 dziewczyny latają...instruktorzy to niestety w większości patałachy....

    • 5 1

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Święta Wielkanocne nad morzem - atrakcje dla całej rodziny

450 zł
zajęcia rekreacyjne

Konopna Noc Saunowa!

125 zł
spotkanie, morsowanie, trening

Aktywne Świętowanie - Wielkanoc 2024

w plenerze, zajęcia rekreacyjne, sporty ekstremalne

Forum

Najczęściej czytane