• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kto sprząta trójmiejskie lasy po imprezach sportowych?

Mariusz Mostek
22 września 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
Śmiecie znalezione przez biegacza na fragmencie trasy wyścigu MTB w Gdyni dzień po zawodach Śmiecie znalezione przez biegacza na fragmencie trasy wyścigu MTB w Gdyni dzień po zawodach

Problem śmieci w lesie nie od dziś irytuje sympatyków przyrody. W odpowiedzi na list od jednego z naszych czytelników postanowiliśmy prześledzić, jak organizatorzy większych imprez sportowych w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym radzą sobie ze sprzątaniem śmieci po zawodach.


Czy po imprezach sportowych widujesz więcej śmieci w lesie?


List z naszej skrzynki mailowej:



W niedzielę już po raz czternasty odbyły się zawody w maratonie mtb, tym razem po raz pierwszy w randze mistrzostw Polski jako XIV 7R CST MTB Gdynia Maraton. Jest to świetna impreza dla profesjonalistów, amatorów i dla dzieci. Trasa wyścigów prowadzi leśnymi drogami Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego w okolicy Małego Kacka, Karwin i Witomina, m.in. na terenie rezerwatu przyrody Kacze Łęgi. Tuż po zawodach pachołki i (prawie wszystkie) taśmy wyznaczające trasę zostały uprzątnięte, ale niestety, jak można się było przekonać w poniedziałek rano, w lesie w okolicach Karwin i na ścieżkach pozostały dziesiątki opakowań po żelach i batonach. Zawodnicy je wyrzucili, obsługa nie podniosła.

Dla porównania, organizatorzy ultramaratonu Kaszubska Poniewierka mają na to prosty patent - w komunikacie startowym zastrzegli, że "ze względu na dbałość o czystość lasów Organizator wprowadza obowiązek znakowania batonów oraz żeli markerem przez opisanie numerem startowym. Oznaczenia będą weryfikowane przed startem zawodów". Jak to potem egzekwować? Dyskwalifikacją i finansowo. Rok temu za wyrzucenie opakowania po żelu na Łemkowyna Ultra Trail, tytuł mistrzyni Polski straciła Edyta Lewandowska. Śmiecenie to śmiecenie, bez względu na to, czy robi to mistrz czy amator, na zawodach czy poza nimi. Dało się żel przewieźć pół trasy w kieszonce na plecach, da się dowieźć puste opakowanie!

Pozdrawiam
Mikołaj Wierzbicki

Pan Mikołaj, zaniepokojony stanem gdyńskiego lasu, postanowił zareagować dzień po zawodach XIV 7R CST MTB Gdynia Maraton. Człowiek to jedyny ssak, który wnosi i zostawia śmieci, które sam wyprodukował w lesie. To wyraz braku kultury, zaburzenia w relacji pomiędzy człowiekiem a naturą. Czy jednak powody do tak wczesnej irytacji na organizatora zawodów lub ogólnie na uczestników rajdu są słuszne i nie zbyt pochopne? Czy wydawanie osądów nie odbyło się za wcześnie? Sprawdźmy.

Co na to Nadleśnictwo Gdańsk z siedzibą w Gdyni?



Na stronie internetowej Nadleśnictwa Gdańsk możemy znaleźć regulamin organizacji imprez masowych w lesie. Organizator zobowiązany jest do zawarcia umowy z nadleśnictwem oraz wpłacenia kaucji w wysokości:

1) 500 zł - w przypadku imprezy do 300 osób, w zasięgu maksymalnie dwóch leśnictw;
2) 1000 zł - w przypadku imprezy powyżej 300 osób lub w zasięgu więcej niż dwóch leśnictw.

Organizator imprezy jest odpowiedzialny za uprzątnięcie i przywrócenie do poprzedniego stanu terenu, na którym odbywała się impreza w terminie pięciu dni roboczych od dnia jej zakończenia i poinformowania o tym fakcie właściwego leśniczego lub leśniczych. Protokolarne przekazanie zwrotne terenu następuje w formie pisemnej, w dniu uzgodnionym przez organizatora z leśniczym, nie później niż siódmego dnia roboczego od zakończenia imprezy. Nadleśnictwo Gdańsk ma prawo zatrzymania kaucji w przypadku naruszenia warunków umowy lub porozumienia, tzn. gdy organizator nie uprzątnie oznaczeń, śmieci oraz trasy do stanu sprzed zawodów - a zatem organizatorom powinno zależeć na uprzątnięciu trasy w wyznaczonym terminie, podobnie jak na dokładności i sumienności w tej czynności, ponieważ Nadleśnictwo sprawdza, czy las po zawodach wrócił do stanu poprzedniego.

Kto sprzątał gdyńskie lasy po Mistrzostwach Polski mtb?



Zapytaliśmy organizatora imprezy, w jaki sposób radzą sobie ze śmieciami w lesie po zawodach.

- Sprzątanie po Mistrzostwach Polski w Maratonie MTB odbywało się dwuetapowo - mówi Dawid Kowalski z działu prasowego Gdyńskiego Centrum Sportu - pierwszy etap: w dniu imprezy (niedziela), po zamknięciu trasy, pięciu koordynatorów poszczególnych odcinków wraz z podległymi im osobami (średnio 12 osób na odcinek), demontowali oznaczenia trasy składające się z taśm ostrzegawczych, tyczek, pachołków, barierek, tabliczek z drogowskazami informujących o odbywaniu się imprezy. Na tym etapie zbierane były również opakowania po żelach energetycznych. Drugi etap trwał dwa dni (poniedziałek i wtorek) i polegał na zebraniu pozostałości taśm ostrzegawczych. Jego głównym założeniem było jednak zebranie opakowań po żelach energetycznych - zebraliśmy osiem worków o pojemności 60 litrów każdy. Po zakończeniu sprzątania, informację o zakończeniu prac zgłosiliśmy do właściwego leśniczego. W ten sposób wykazaliśmy gotowość do protokolarnego zdania terenu.
Rzecznik prasowy GCS poinformował nas również, że za funkcje porządkowe odpowiadały wyłącznie osoby zatrudnione na umowę zlecenie, koordynowani przez etatowych pracowników GCS. Drugi etap sprzątania będący jednocześnie kontrolą pierwszego, w całości zrealizowany został w oparciu o etatowych pracowników GCS. Pracownicy, według rzecznika, zbierali wszystkie napotkane śmieci, nie tylko te pozostawione przez zawodników.

Śmieci znalezione przez pana Mikołaja na trasie Maratonu MTB w środę, dzień po zakończeniu czynności porządkowych przez organizatora Śmieci znalezione przez pana Mikołaja na trasie Maratonu MTB w środę, dzień po zakończeniu czynności porządkowych przez organizatora

W środę, czyli dzień po zakończeniu drugiego etapu sprzątania, pan Mikołaj kolejny raz wybrał się na przebieżkę szlakami trasy wyżej wspominanego maratonu rowerowego. Zdjęcie mówi samo za siebie. Pytanie: kto pominął te śmieci? Czy nadleśnictwo przy odbiorze lasu po zawodach ich nie zauważyło? Czy może pracownicy GCS niedokładnie przeprowadzili akcję sprzątania po zawodach? A może to wina zawodników, którzy wyrzucają anonimowo żele, zamiast schować je do kieszonek koszulek rowerowych? Ciężko jednoznacznie wskazać winę, pewne jest jedno: taka sytuacja nie powinna mieć miejsca.

Tabliczka zawodów znaleziona przez biegacza 10 dni po zawodach na siatce ogrodzenia przy trasie Witomino-Chwarzno Tabliczka zawodów znaleziona przez biegacza 10 dni po zawodach na siatce ogrodzenia przy trasie Witomino-Chwarzno

A co z innymi imprezami, takimi jak biegi leśne?



Zapytaliśmy również organizatorów dwóch dużych imprez biegowych, jak radzą sobie ze śmieciami, które mogą zostać w lesie po zawodach. Okazuje się, że Trójmiejski Ultra Track już kilka lat temu, jako pierwsza impreza biegowa w Polsce wprowadziła obowiązkowe podpisywanie żeli oraz batonów energetycznych przez zawodników swoim numerem startowym. Dzięki takiemu zabiegowi organizator ma większą kontrolę na tym, kto pozostawił po sobie puste opakowania.

- Ograniczyło to liczbę "zgubionych" opakowań do 2-3 sztuk. Na imprezie, w której udział bierze około 1000 osób, jest to niesamowitym osiągnięciem - mówi Michał Czepukojć organizator imprezy Trójmiejski Ultra Track. - W tym miejscu warto także zaznaczyć, że podczas imprezy nie używamy plastikowych, jednorazowych naczyń szkodliwych dla środowiska. Planujemy także ograniczyć ilość odpadów po napojach oraz sortować odpady i oddać butelki po napojach czy inne opakowania do recyclingu. Oczywiście po całej imprezie organizujemy dokładne sprzątanie trasy z oznaczeń oraz innych pozostawionych przedmiotów. Dodatkowo organizujemy z naszą biegową lokalną społecznością cykliczne akcje sprzątania lasu Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego.
O to samo zapytaliśmy organizatora Ultramaratonu Kaszubska Poniewierka 2019. Jest to impreza, która przyciąga do trójmiejskich lasów blisko oraz na Kaszuby blisko 800 biegaczy. Trudności, jakie spotyka organizator, to przede wszystkim oznaczenie i posprzątanie około 117 km leśnych ścieżek.

- Jesteśmy tego zdania, że powinniśmy zostawić las bardziej czysty niż go zastaliśmy wcześniej - mówi Mariusz Adamczuk organizator imprezy. - Ponadto mamy świadomość pełnienia roli edukacyjnej wśród biegaczy-amatorów. Przyciągamy do lasów biegaczy ulicznych, którzy być może nie mają w nawyku oznaczania swoich żeli czy korzystania z własnych kubeczków wielorazowych na punktach odżywczych. Chcemy to zmienić. Nie chcemy się ukrywać, dlatego również nie stosujemy biało-czerwonych taśm znakujących trasę. Świadomi odpowiedzialności, jaką ponosimy, zgodnie z wytycznymi Nadleśnictwa stosujemy taśmy oznaczone nazwą i logiem zawodów. Celem statutowym stowarzyszenia organizującego imprezę jest działalność w zakresie ochrony środowiska. Dlatego co roku staramy się robić coś w tym kierunku. Podczas ostatniej edycji serwując zawodnikom posiłek na punktach żywieniowych oraz na mecie całkowicie wyeliminowaliśmy plastikowe sztućce i talerze zastępując je organicznymi. W przyszłości planujemy odzyskiwać minimum 50% taśm, których używamy do znaczenia trasy, po to by używać jej w kolejnych edycjach.

Apel do wszystkich aktywnych w lesie!



Pamiętajmy, że organizator ma 5 dni roboczych na uprzątnięcie trasy po zawodach. Nie zawsze uda się tego dokonać na następny dzień, szczególnie jeśli długość trasy jest znaczna. Procedury i umowy między nadleśnictwem a organizatorami wiążą obie strony odpowiedzialnością, jaką jest utrzymanie czystości w Lasach Państwowych. Jeśli widzimy nieprawidłowości, reagujmy. Las to nie miejsce dla śmieciarzy, niezależnie czy biorą udział w zawodach, jeżdżą rekreacyjnie czy tylko na skróty przejeżdżają przez las. Być może czas wprowadzić do masowych imprez mtb podobny pomysł, zaczerpnięty ze środowisk biegowych - znakowanie żeli i bidonów? Może wówczas, jeśli nie troska o przyrodę i środowisko, to chociaż egoistyczne pobudki - ryzyko dyskwalifikacji - zmotywuje uczestników do pilnowania własnych śmieci.

Dodatkowo na koniec zamieszczamy apel pana Piotra:

Miejsca

Wydarzenia

Opinie (47) 1 zablokowana

Wszystkie opinie

  • Lasy są tragicznie zaśmiecone... (2)

    Idąc na spacer, zawsze wracam z torbą pełną śmieci. Po prostu nie mogę na to patrzeć.
    Wiele wskazuje na to że tak wielu z nas to zwykłe brudasy...

    • 79 1

    • Trzeba podwyższyć cene za śmieci ......

      • 3 4

    • Klasa!

      Też na spacerach zbieram śmieci. I mam wrażenie że jest ich coraz mniej. A przynajmniej chce w to wierzyć.

      • 1 1

  • Spoko kaucja, taka nie za duża.

    Koszt uczestnictwa w zawodach często oscyluje w granicach kilkuset złotych od osoby, a za zaśmiecony las takie grosze może organizator stracić... Niech dadzą taką stawkę za każdy kilometr wyznaczonej trasy, a dla tych od runmageddonu to cena x10, bo po niepoprawnie od lat syf zostawiają.

    • 56 0

  • O powszechną codzienną eko-edukację! (1)

    Człowiek to jedyny ssak, który wnosi i zostawia śmieci, które sam wyprodukował w lesie. Kiedy apel o tym, że kulturalny człowiek zabiera śmieci z sobą aby zostawić je tam gdzie w miejscu jego zamieszkania odpowiednie służby zabiorą je miejmy nadzieję że odpowiednio przetworzą - kiedy taki apel będzie codziennie słyszany w telewizji, radiu i często widoczny przynajmniej na portalach których misją powinna być służba publiczna!

    • 30 1

    • Brakuje przecinka - bez niego wygląda, że te wszystkie śmieci człowiek wyprodukował w lesie.

      • 0 1

  • "Sportowcy" na bieg przyjeżdżają wielkim suvem,parkują na trawniku i zostawiają po sobie tony śmieci. (3)

    • 69 0

    • Wszyscy przyjeżdżają jednym?

      musi być wielki...

      • 8 12

    • Tak, najlepiej wrzucić wszystkich do jednego wora, bo pewien procent nie umie się zachować. (1)

      • 4 8

      • Tak dokładnie.

        Skoro to jest jeden procent to jakim cudem pozostałe 99% nie jest w stanie doprowadzić ich do porządku. Ja jeśli biorę udział w czymś gdzie inni uczestnicy zachowują się niewłaściwie to zwracam im na to uwagę a jeśli nie skutkuje to wypisuję się z tej zabawy i nie chce mieć więcej z nimi do czynienia. Zwyczajnie zmieniam piaskownicę, jest w czym wybierać.

        • 1 1

  • Opinia wyróżniona

    To samo dotyczy miast i śmiecenia (1)

    Albo wypluwanie gumy na chodnik, albo papierek po hotdogu, albo niedopałek albo plakaty wyborcze i ściągi elektryczne po nich !!!

    Za każde jedno powinny być srogie, nieuchronne kary. Gdzie jest administracja miast, gdzie jest straż miejska , gdzie jest policja??? Aaaa, w samochodach d.. grzeją.

    • 63 3

    • Ten sam co sprząta platfusowe plakaty po wyborach ,czyli nikt

      • 2 3

  • Opinia wyróżniona

    Sprzątam las po imprezach sportowych

    Problemem jest mentalność ludzi uprawiających MTB. Zdecydowanie brakuje im kultury. Czasami mam wrażenie że ich środowisko jest zepsute pod tym względem od środka i nikt na to nie zwraca uwagi i nad tym nie pracuje. Największy syf w lesie zostaje właśnie po tych imprezach. Żedko kiedy po sobie sprzątają oznaczenia trasy.

    • 49 6

  • Kto posprząta śmieci ?
    1. Zorganizuje się dzień sprzątania lasu ew. plaży
    2. Zbierze się dzieci z młodszych klas szkoły podstawowej
    3. Da im sie worki plastikowe
    4. ...może później te worki się zabierze
    Ps. Gdzie są ci wszyscy którzy na turystach zarabiali ... zwinęli swoje interesy .
    ps,2 .. sprzątnie albo i nie kto inny !

    • 39 4

  • (2)

    Stop śmieciarzom sportowcom, stop śmieciarzom grzybiarzom, stop jednorazowym opakowaniom

    • 39 0

    • Stop ptasiarzom

      Ostatnio z zachodu przyszła moda na ptasiarstwo.
      To są szkodniki gorsze id mysliwych.

      • 3 0

    • Stop śmieciarzom ekologom.

      • 1 1

  • Znakowanie zeli i batonów ale sie usmiałem a co robia rewizje na punktach?To są imprezy na czas (2)

    Nie mogą nikogo zatrzymać. Moge sobie tez zostawić batoniki w miejscu na trasie ,albo dostać od znajomych na trasie. Jedynym rozwiązaniem sa wysokie kosztowne kary i zrobienie mody na nie śmiecenie. Buraki zaczęli uprawiać sport tylko dlatego ,że stał się modny ale ich zachowanie się nie zmieniło! Zawsze wiele śmieci zostaje po city trail ale to tylko kilka kilometrów.Wystarczy ze organizator zatrudni ludzi do sprzątania albo sam posprząta ,ale tego nie robią bo szkoda im kasy

    • 34 6

    • (1)

      Nie potrzeba rewizji. Gdy obsługa po zawodach znajdzie na trasie śmieci (i tak muszą uprzątnąć oznaczenia), to od razu wiadomo, kogo ukarać.

      • 6 0

      • Nie wiadomo, może ktoś umyślnie podrzucił opakowanie z takim numerem?

        • 1 2

  • Sam jeżdżę dużo na mtb po TPK, rekreacyjnie, sciezkowo.
    Nie rozumiem jakim chamem trzeba być by zostawiać w lesie śmieci.
    Może to mentalność quasi sportowców. Byłem na szkoleniu mtb w górach i poza technika jazdy, mówiono też o tym, że się nie śmieci i żeby szanować pieszych jak się jest z nimi na wspólnym szlaku.
    Ale my jeździliśmy dla przyjemności i dla kontaktu z naturą, może o to chodzi

    • 38 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Warsztaty tańca country

kurs tańca, zajęcia rekreacyjne, trening

Wieczorna wędrówka po pracy: Dolina Samborowo i Wąwóz Huzarów

25 - 35 zł
rajd / wędrówka

Tematyczny spacer miejski: Gdańsk jako gród nad Motławą

30-50 zł
spotkanie, spacer, zajęcia rekreacyjne

Forum

Najczęściej czytane