Biegowe GP Gdańska dla Tuwalskiej i Leszczyńskiego
14 października 2013
(16 opinii)
Za nami ósma edycja MTB Gdynia Maraton. Na starcie imprezy zjawiło się niemal 500 miłośników ścigania się na rowerach górskich z całego kraju. Najdłuższy i najbardziej prestiżowy wyścig, liczący sobie 60 km wygrał Krzysztof Krzywy, który zachował najwięcej sił na ostatnie metry trasy.
2013-10-14 17:17
Organizatorzy stanęli na wysokości zadania i pomino małych niedociągnięć takich jak np. Opóźniający się start (mięśnie stygną) imprezę uważam za udaną.
oczywiście jak na każdym podobnym maratonie zawsze znajdą się jakieś leśne dziadki i babcie na wechikułach z lat 80 (a i może wcześniejszych lat), którzy blokują trasę. Nie chodzi mi o osoby, które biorą udział w zawodach tylko o takie co po prostu wybrali się na rower akurat w to samo miejsce gdzie jest maraton.
apeluję do wszystkich "kolarzy" nie biorących udział w zawodach, proszę nie jedź dzisiaj tą trasą - tu jest maraton mtb.
2013-10-14 17:40
Brak informacji i brak oznakowania spowodowały nieraz ,ze nie było innego wyjscia jak przejsc czy przejechac przez "waszą" trasę .
To była ogólna trasa pomiedzy Witominem a Karwinami ,gdzie zawsze jest duzo amatorów spacerów i jazdy na rowerze ,wiec nie nazywaj nas lesnymi dziadkami .
Zachowujesz sie jak :swieta krowa" - jego las ,jego trasa ,jego zawody ehh
2013-10-14 17:52
Nie chodzi mi o osoby przechodzące przez wyznaczoną trasę, ale o rowerzystów, którzy nie brali udziału w maratonie a jechali środem żółwim tempem. MTB Maraton Gdynia było organizowane przez miasto przeczytaj sobie regulamin a będziesz wiedział o co chodzi.
2013-10-14 17:55
Jakbyś jechał samochodem chciałbyś żeby Ci np. jakiś traktor blokował drogę?
2013-10-14 20:54
Czy to ty byłeś w tych kolorowych rajtuzach, który jechał przez las i wydzierał się lewa!!!!!!!!! No wiesz co ! Ja tez jechałem i uciekałem w krzaki przed takimi który pędzili.
tak na poważnie ja miałem kłopot z korkiem który się robić na pierwszym kole a startowałem z samego końca bo zaspałem na ustawianiu na starcie i wieź takich "przeleć"
2013-10-14 17:24
W tym 50 milosnikow jazdy na rowerze i 450 milosnikow pokazywania sie w obcislych gatkach kolegom ;)
2013-10-14 17:41
Jeżeli widziałeś tylu miłośników pokazywania się w obcisłych gatkach to musiałeś być nie na tej imprezie.
Koneserowi męskich genitaliów mówimy grzeczne: wyjdź stąd.
2013-10-16 07:07
2013-10-14 18:16
Jak zwykle znajdzie się ktoś,kto będzie miał jakieś -ale. Drogi przedmówco spróbuj przejechać tę trasę i wtedy coś o tym mówić. Ten rodzaj "gatek" niestety jest wygodniejszy i ułatwia jazdę. Zaskoczyła mnie życzliwość uczestników wobec siebie i pomoc przy wszelakich problemach pojawiających się na zawodach. Duży szacunek dla wszystkich uczestników- zwłaszcza tych starszych, którzy pomimo niezbyt łatwiej trasy próbowali swoich sił z zawodowcami i wychodziło im to naprawdę super. więcej takich imprez
2013-10-14 18:33
Po 1 gosirowi za super zawody po 2 serwisantowi z Intersportu ktory po mimo pelnych rak roboty uratowal moj start w zawodach a po 3 wszystkim uczestnikom szczegolnie koledze za pozyczona detke (i po raz drugi serwisowi za ekspresowa zmiane) niestety nie udalo mi sie kolegi odnalesc po zawodach..
2013-10-16 13:09
bardzo dobrze, że jest tam serwisant i pomaga i stara się. Ja swój rower na parę dni przed ...... oddałem do zrobienia (wymiana napędu). Wielkim znawcą nie jestem i nie mam klucza do kaset a że mają naprawdę ceny serwisowe przyzwoite, więc poelciałem do nich. Gościu zmienił co trzeba tylko za dłuuuuugi łańcuch zrobił, co dopiero zauważyłem podczas rajdu (wcześniej nie testowałem ani nie sprawdzałem). Nie miało to wpływu może na moją odległa lokatę jednak jakiś mały niesmaczek pozostał. Mimo to pójdę tak bo muszę jeszcze jedno wymienić - ja nie mam czasu i kluczy
2013-10-16 15:39
A mi na trasie łańcuch wywaliło poza największą koronkę i łańcuch się zaklinował w przedniej przerzutce, a żeby było jeszcze śmieszniej to mi jeszcze przerzutkę obkręciło wokół rury podsiodłowej. Musiałem wracać się 1,5 km do serwisanta z InterSportu i po szybkiej naprawie mogłem wracać na trasę. ; )
Przez tą przygodę miałem pewnie ze 40 minut w plecy, ale przynajmniej udało mi się ukończyć cały dystans 36 km (nie licząc cofania się do serwisu).
2013-10-14 19:55
2013-10-14 20:44
Ja pojechałem lepiej niż planowałem oczywiście do tych twardzieli daleko mi jak mój wynik. Więc stoczyłem walkę ze sobą i swoim ciałem. Jestem bardzo zadowolony. Trasa jak dla mnie IDEALNA, jest wymagająca, dosyć zróżnicowana. Wielkiego doświadczenia w rajdach nie mam ale tu się odnajduję. Trasa MINI trochę organizatorzy mogliby rozdzielić roczniki bo 2007 - 2001 to trochę za dużą różnica wieku i ci wielcy mogli rozjechać te małe robaczki tym bardziej, że trasa dla tych najmłodszych za łatwa nie była. Najważniejsze, że dzieciaczki dojechały w jednym kawałku.
2013-10-14 22:20
2013-10-15 18:56
Pogoda była w porządku, było sucho i nie padało, a chmury chyba nie przeszkadzają w jeździe...?
2013-10-16 13:04
prawdopodobnie kolega obawiał się błota, które pobrudzi mu rower. Wszak podczas zwykłych bulwarowych przejażdżek maszyna powinna błyszczeć w pełnej okazałości.
Fakt gorąco nie było jednak odpowiedni ciuch i był idealnie, właśnie taka temperaturka ładnie chłodziła ciało.
2013-10-14 23:11
Ogólnie impreza przygotowana na 4+ żeby dać 5 organizator musiałby trochę popracować nad startem.500 startujących w tym samym czasie...na 1 kółku masakra,zjazd jeszcze jako tako..ale podjazd to już kompletny korek.Nie obwiniam tu uczestników bo każdy ma prawo startu i każdy jedzie jak mu kondycja pozwala lub idzie :) i własnie gdyby start odbywał sie w np w 50 osobowych grupach co 5 minut byłoby luzniej a tak nie było szans sie przebic do przodu na pierwszym kółku dopiero gdy osoby że tak powiem o słabszej formie,dyspozycji dnia osłabli i zrobiło sie luzniej można bylo zaczać sciganie...Ogólnie 4+
2013-10-15 09:51
impreza SUPER serdeczne podziękowania dla GOSIR za odnalezienie kluczyków od auta
2013-10-15 10:19
a jednak odnalazły się - właśnie zbierałem się do doku kiedy słyszałem komunikat - sobie pomyślałem, że pechowiec będzie musiał kolejne km kręcić do domu po drugi komplet, bo nie ma szans aby je odnaleźć na trasie.
No to ok. Na przyszłość polecam jakieś "pancerne" rozwiązanie - zawsze takie stosuję dla portfela i kluczy.
2013-12-01 19:24
Dobrze, że wszystko zakończyło się dobrze!!!!
2013-10-15 12:24
Na około 15km trasy (dla tych szybszych to raczej 27km) był poważny wypadek: chłopak leżał bez kasku z rozbitą głową i krzyczał straszliwie z bólu. Po paru minutach podjechał do niego ratownik na motocyklu Ktoś wie co tam się stało i jaki był finał tej historii?
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.