- 1 5 prostych ćwiczeń na bolącą szyję i kark (1 opinia)
- 2 Nieoczywista impreza wraca na stadion żużla (4 opinie)
- 3 Bieszczady Północy na rowerze (50 opinii)
- 4 Uprawnienia na paralotnie nie są tanie (55 opinii)
- 5 Rusza cykl biegów. Ulubiona trasa na start (11 opinii)
- 6 Największa tego typu impreza w kraju (27 opinii)
Maratończycy przebiegli przez Gdańsk
Zobacz naszą relację z 2. PZU Gdańsk Maraton
2. PZU Gdańsk Maraton za nami. W tegorocznej edycji biegu na dystansie 42 km i 195 m wzięło udział 1609 zawodników. Pierwszy na mecie zameldował się Paweł Piotraschke, policjant ze Słupska. Jego czas to 2 godziny 36 minut i 15 sekund.
Zawodnicy pochodzili z niemal całej Polski. Nie zabrakło również gości z zagranicy, którzy reprezentowali łącznie osiem krajów m. in. z Wielką Brytanię, Niemicy, Ukrainę czy Hiszpanię.
Maratończycy, którzy zostali podzieleni na trzy fale startowe, przebiegli kolejno przez następujące dzielnice: Letnicę, Młyniska, Śródmieście, Wrzeszcz, Oliwę, Żabiankę, Przymorze, Zaspę, ponownie Przymorze, Brzeźno, Nowy Port. Meta maratonu, którą otaczały dziesiątki kibiców, znajdowała się w budynku Amber Expo.
Trasa maratonu została ułożona w taki sposób, aby zawodnicy mogli na swojej drodze spotkać najbardziej charakterystyczne punkty na mapie Gdańska. Wśród słynnych budowli warto wymienić przede wszystkim Stadion Energa Gdańsk, Europejskie Centrum Solidarności i stojący obok Pomnik Trzech Krzyży, Ratusz Głównego Miasta i Ergo Arenę. Nie mogło również obejść się bez odcinków, który wiodły alejkami nadmorskiego Parku Reagana.
Wbrew prognozom pogody, niedzielne przedpołudnie obyło się bez opadów deszczu. Zawodnicy cieszyli się z ochłodzenia, ale narzekali na spory wiatr, który miejscami wiał im w twarze i tym samym utrudniał walkę z odmawiającymi posłuszeństwa nogami.
Na trasie maratonu wyznaczono 20 punktów kibicowania oraz 15 punktów nawadniająych. Zawodnicy mogli uzupełnić "w biegu" płyny i inne składniki odżywcze, odbierając od wolontariuszy wodę, napoje izotoniczne lub banany. Co ciekawe, serwowana zawodnikom woda pochodziła wprost z hydrantów miejskich. Jakość wody została specjalnie zbadana w laboratoriach przed rozpoczęciem imprezy.
Podział jezdni na części dla biegaczy i aut sprawił, że maraton nie spowodował większych utrudnień w ruchu.
Pierwszy na mecie pojawił się pochodzący ze Słupska Paweł Piotraschke, będący na co dzień funkcjonariuszem tamtejszej policji. Jego czas 2:36:15 zapewnił mu nie tylko zwycięstwo w 2. PZU Gdańsk Maraton, ale i pobicie rekordu ubiegłorocznej edycji. Drugi był Krzysztof Garbowski ze Sztumu z czasem 2:39:17, trzeci Antoni Grabowski z Gdańska z czasem 2:40:29.
- Trasa była bardzo fajna, urozmaicona. Byłem dzisiaj bardzo dobrze przygotowany do tego biegu. Trzymałem się czołówki, zaatakowałem na 29 kilometrze - powiedział na mecie Piotraschke.
Pierwszą kobietą na mecie była Ewa Huryń ze Szczecina. Jej czas wyniósł 3:01:17. Klasyfikację sztafet wygrała grupa "Dudycz Team" w składzie Paweł Borawski, Jacek Biskup, Adam Thiel, Justyna Thiel. Jej wynik to 2:40:30.
Na koniec warto wspomnieć o liczbach, które świetnie obrazują rozmach imprezy. W 2. PZU Gdańsk Maraton rozdano 4000 kg bananów i 90 tys. kubeczków, które wypełniło 18 tys. 750 litrów wody i 4665 litrów napojów izotonicznych. Maraton obsługiwało 544 wolontariuszy, 529 osób służb ochrony i 61 osób pomocy medycznej, którzy dysponowali 17 karetkami i wozami technicznymi. Jeden z zawodników, Wiesław Wiwatowski z Gdyni, który pojawił się na mecie z czasem 03:25:04, ukończył tym samym 314 maraton w swoim życiu.
1. Paweł Piotraschke (Słupsk): 02:36:15
2. Krzysztof Garbowski (Sztum): 02:39:17
3. Antoni Grabowski (Gdańsk): 02:40:29
4. Łukasz Gurfinkiel (Gdańsk): 02:41:46
5. Jarosław Janicki (Gryfino): 02:42:09
6. Arkadiusz Piróg (Sztum): 02:44:00
7. Jacek Dąbrowski (Szczecin): 02:45:03
8. Piotr Pietrzak (Gdańsk): 02:48:08
9. Krzysztof Misiurek (Kraków): 02:49:04
10. Artur Kwiatkowski (Gdynia): 02:49:22
Nieoficjalną klasyfikację uczestników 2. PZU Gdańsk Mataronu znajdziecie na stronie www.live.sts-timing.pl
Miejsca
Wydarzenia
Opinie (166) 3 zablokowane
-
2016-05-15 20:39
Niektórzy załapali się na deszcz.
Biegli (?) ponad 5 godzin dzięki temu poczuli majowy przelotny deszczyk.
- 5 2
-
2016-05-15 20:53
ECS i "stojący obok" Pomnik
Panie redaktorze, to Pomnik Trzech Krzyży jest miejscem Pamięci Ofiar Grudnia, a nie ECS, warto pamiętać o tym, co było pierwsze, a co obok.
- 12 0
-
2016-05-15 21:04
(2)
Trochę biedny ten maraton jak pierwszy na mecie ma 2:36
- 6 9
-
2016-05-15 22:30
mogłeś przybiec szybciej
zmarnowałeś okazję
- 6 2
-
2016-05-16 06:23
Jak to u budynia
W muzeum za 500 mln też bieda: czołg, torpeda i klucze z Jedwabnego
- 1 1
-
2016-05-15 21:04
w dzisiejszej imprezie najbardziej minie urzeklo to ze byl taka cisza i spokoj
ani tramwaje ,ani autobusy ,aut zadnych i ta cisza ,jak dla mnie takie maraton mogby byc co tydzien
- 13 0
-
2016-05-15 21:08
Organizacja do bani ! (3)
Szacowni organizatorzy, nie róbcie Gdańszczan w balona. Wg waszych zapowiedzi blokada ulic miała się rozpocząć od godz 6, a niektóre ulice były już zamknięte o godz 5. I to ulice strategiczne dla dojazdu do pracy ludzi pracujących na zmiany w strategicznych firmach miasta. Może wy, pasożydy o tej porze śpicie, ale ci co na was pracują niestety muszą zapier...ć.
- 18 17
-
2016-05-15 21:14
a jak sobie wyobrażasz zamkniecie 42 km od 6 do 7 tak ja policja wymaga kazde 15 spóźnienie to 15 mi dluzszy bieg pomysl i tak jechales na zakazach zgadza się
- 0 3
-
2016-05-16 09:45
To nie bieg jest zły, to Twoja praca jest do d*py. Pomyśl o tym.
- 0 1
-
2016-05-16 14:00
strategiem jesteś?
- 0 0
-
2016-05-15 21:17
ja 42 km biegam ponizej 2:20 (1)
Kiepskie te wyniki.
- 4 11
-
2016-05-16 08:46
to , kiepsko że nie biegłeś !
- 2 0
-
2016-05-15 21:20
Szanujący się biegacze wybrali Kraków. (2)
Debilizmem jest organizowanie w dwóch dużych miastach maratonu tego samego dnia.
- 9 10
-
2016-05-16 08:47
taak juz bedzie coraz czesciej pewnie , każdy ma swój bieg !
- 1 0
-
2016-05-16 10:44
Odezwał się ekspert
Maratony się biega kilka razy w roku, więc za tydzień ci z Krakowa i tak by w Budyniogrodzie
nie pobiegli.
To nie piłeczka kopana że meczyk co 3 dni...- 2 0
-
2016-05-15 22:02
(2)
Bieg przy praktyczne zerowym zainteresowaniu publiki. I stado wkurzonych kierowcow. Czyli norma
- 19 6
-
2016-05-15 22:56
(1)
Można było ich puscic pieknymi sciezkami rowerowymi ale po co
- 4 0
-
2016-05-16 09:48
Samochody? Nie bardzo, bo ostatnio obywatele je blokują.
- 1 1
-
2016-05-15 22:27
POZDROWIENIA DLA MARATOŃCZYKA (1)
Jestem z Wasz WSZYSTKICH BARDZO DUMNA!!! Gratulacje!!
Specjalne pozdrowienia dla chłopaka w blond włosach o pięknych oczach, który zapatrzył się na mnie i pięknie uśmiechnął na 30-tym km, na ul. Piastowskiej, tuż przy zakręcie kierującym w stronę Brzeźna, koło knajpki Chilly Willy :)
Warto było Cię zobaczyć i odwzajemnić uśmiech :)- 15 4
-
2016-05-15 22:33
nie dziękuję
bo to nie byłem ja
- 2 0
-
2016-05-15 22:42
za komuny były festyny (1)
za PO maratony
laicyzacja słoików trwa- 6 6
-
2016-05-16 00:03
Za komuny niczego nie rozdawali, za PO rozdają banany. W końcu jesteśmy Murzynami Europy.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.