• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdynianin chce pobiec na Antarktydzie

Rafał Sumowski
20 września 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
  • Ani mróz, ani kilometry nie są straszne Piotrowi Sucheni. Najtrudniejsze w realizacji jego biegowych marzeń jest zebranie odpowiednich środków finansowych. Internetowa zbiórka pomogła mu podbić biegun północny, teraz biegacz prosi o wsparcie jego wyprawy na Antarktydę.

Wygrany maraton na biegunie północnym to nie koniec sportowych marzeń Piotra Sucheni. Gdyński biegacz przymierza się teraz do udziału w liczącym 42 km i 195 m biegu na Antarktydzie - 13 grudnia 2018 roku chce wystartować w zawodach Antarctic Ice Marathon. To kosztowna i skomplikowana operacja logistyczna, a biegaczowi do spięcia budżetu brakuje jeszcze 30 tys. zł. Każdy z nas poprzez zbiórkę internetową może wesprzeć go dowolną sumą i pomóc mu zostać pierwszym Polakiem, który wygrał maratony na obu biegunach globu.



Piotr Suchenia jest maratończykiem, triathlonistą i pracownikiem Gdyńskiego Centrum Sportu. Tam zajmuje się organizacją imprez, w tym największego cyklu biegów ulicznych w kraju - PKO Grand Prix Gdyni. Jest także trenerem personalnym i bloggerem. W swoim życiu ukończył już blisko 30 maratonów, m.in. w tak odległych miejscach, jak Jamajka, Bangkok, Tromso czy Majorka. Jego rekord życiowy wynosi 2 godziny 29 minuty i 34 sekundy (Frankfurt, 2012 r.).

GDYNIANIN WYGRAŁ NAJZIMNIEJSZY MARATON ŚWIATA

W kwietniu tego roku z czasem 4 godzin, 6 minut i 34 sekund jako pierwszy z Polaków wygrał maraton na biegunie północnym, czyli North Pole Marathon, gdzie mierzył się z pokrytą lodem i śniegiem trasą oraz ekstremalnymi temperaturami sięgającymi -50 stopni Celsjusza. Do startu przymierzał się już w 2016 roku, ale wówczas jego plany pokrzyżował pękający lód. Suchenia był na miejscu, czekał na przełożenie startu w dogodnej dla niego dacie, ale kiedy okazało się, że będzie to dla niego zbyt kosztowne, wrócił do kraju i przełożył udział.

W 2016 roku triumfował także w Spitsbergen Marathon, a w 2012 roku stanął na najniższym stopniu podium Midnight Sun Marathon w Tromso. Tym samym ukończył z powodzeniem trzy maratony znajdujące się za kołem podbiegunowym.

Teraz 37-latek przymierza się do startu w Antarctic Ice Marathon. To impreza organizowana na najzimniejszym i najbardziej suchym kontynencie na świecie, jakim jest Antarktyda.

Start i meta maratonu zlokalizowane są w pobliżu bazy Union Glacier Camp, a bieg uchodzi za jeden z najzimniejszych na świecie. Jest też najbardziej wysuniętym maratonem na południe. To dość nieprzyjemne miejsce do biegania, ale właśnie tam jest rozgrywany bieg na dystansie 42 km i 195 m, w którym biorą udział maratończycy z całego świata.

Kolejna edycja maratonu na Antarktydzie odbędzie się 13 grudnia 2018 roku.

- Jak się powiedziało B, jak biegun, należy powiedzieć A, jak Antarktyda. Zwyciężając Antarctic Ice Marathon, mam szansę jako pierwszy Polak w historii wygrać maraton na biegunie północnym oraz południowym i tym samym zapisać się w historii polskiego maratonu - mówi Suchenia.
PIOTR SUCHENIA RADZI: JAK BIEGAĆ, ŻEBY SCHUDNĄĆ?

- Wyjazd na Antarktydę to dość skomplikowane logistycznie przedsięwzięcie. Na początku należy dolecieć do Punta Arenas w Chile by po prawie 5 godzinach lotu starym rosyjskim IL- 76 wylądować na pasie startowym nieopodal bazy Union Glacier Camp. Wszystko zależy oczywiście od pogody i to znów ona będzie rozdawała karty - wyjaśnia biegacz.
Samo wpisowe na zawody wynosi 16 tys. euro, a do tego doliczyć należy koszty podróży, które wynoszą ok 2 tys. euro. Suchenia ma zabezpieczoną część środków, ale aby wystartować na Antarktydzie, musi zebrać 30 tys. zł.. Tyle brakuje mu do zamknięcia budżetu na wyjazd.

WESPRZYJ PIOTRA SUCHENIĘ NA POLAKPOTRAFI.PL

Dlatego wzorem poprzedniej eskapady, zdecydował się skorzystać z kampanii crowdfundingowej. Każdy chętny może wesprzeć maratończyka finansowo w zamian dostając przypisane do konkretnych sum upominki, a nawet opiekę trenerską "Suchego". Piotr uruchomił zbiórkę na portalu PolakPotrafi.Pl. Do jej końca zostały 23 dni, a już udało się zebrać 70 procent potrzebnej sumy. Aby jednak otrzymać te środki, Suchenia musi zebrać całą kwotę.

- Po "przygodach" na biegunie północnym, na który musiałem lecieć "na raty", mój budżet, którego duża część przeznaczona była na Antarctic Ice Marathon, został znacznie uszczuplony. Mimo tego nie poddałem się i jak wiecie pojechałem, przebiegłem i zwyciężyłem. Pokazałem tym samym wielu osobom, że nie można się załamywać, martwić na zapas i rezygnować ze swojego celu i ze swojej pasji. Pamiętając wsparcie, jakie otrzymałem od sponsorów, przyjaciół, znajomych i wielu "bezimiennych" osób, które wsparły mnie w drodze na północ, postanowiłem jeszcze raz poprosić o pomoc i właśnie dlatego wybrałem tą drogę - wyjaśnia maratończyk.

Opinie (29) 2 zablokowane

  • Suchy, zgłoś się do fundacji: Mam Marzenie.

    • 0 0

  • Jeżeli jest mężczyzną (a nie tylko facetem!!!!) sam powinien zarobić na własne marzenia. (1)

    Nie, nie, nie dla ciągłej żebraniny, bo ktoś ma marzenia. Jest zdrowy, więc do roboty. Marzenia można fundować wyłącznie dzieciom, które umierają i nie będą nigdy dorosłymi. Tu dorosły facet na żebrach. Wstyd!!!!!!!

    • 4 1

    • Dej mnie bo nie mam na bieg! Dej!

      • 1 0

  • Co można zrobić za 18'000 euro

    a) pobiegać sobie na biegunie z soplem lodu wystającym z nosa

    b) zapewnić wyżywienie i edukację przez 10 lat dla 10 dzieci w Afryce, zapewniając im tym dobry start w życie

    • 3 0

  • ogólnie jest wysyp ekstremalnych sportowców

    ekstremalnych na chwilę, bo potem w ciepły samochód/samolot/hotelik/obiadek i bohaterskie fotki na fejsika, aaa tylko czekać jak znajdzie się grupa sprawnych umysłowo inaczej i pobiegnie runmagedon jakiś po polu minowym ;-)

    • 1 0

  • Sportowcy są finansowani z naszych podatków, nie zawsze rozsądnie i nikogo to nie rusza (1)

    Inni musza sobie radzic sami, jeśli mają szansę wygrać jak Suchy , to w apelu nie ma niz złego

    • 1 4

    • Dlatego nie powinni być finansowani.

      • 0 0

  • Przestańcie żebrać! (2)

    Tylko zbiórki, datki, crowfunding, srunding. Butelki zbierać a nie żebrać!

    • 30 12

    • Dokładnie. Do prawdziwej roboty się zabrać to i pieniądze się odłożą.

      Dlaczego tylu ludzi chce realizować własne marzenia cudzym kosztem?

      • 2 0

    • Nastepny ryzykant

      A potem ja zmarznie i zabladzi to bedzie lament i jesionka.
      A jaki wielki bedzie i slawny posmiertnie...

      • 0 0

  • Zbiórkę na ratowanie życia to jeszcze rozumiem, ale swoje marzenia finansujmy samodzielnie.

    a może taką złotówkę przeznaczyć na ratowanie życia zamiast na bezproduktywne bieganie po biegunie?

    • 5 0

  • Kolega chce pobiec po sześciopak piwa do Tesco. Może ktoś się dorzuci do jego marzeń.

    • 4 0

  • a ja chętnie bym tydzień poleżał na Malediwach (2)

    • 35 1

    • Co za problem

      Tez mozesz założyc konto na polakpotrafi.pl moze ktos cie wesprze

      • 1 0

    • Tydzien..

      • 3 0

  • pieniądze

    Kiedyś była afera w GOSiR Gdynia. Jakieś 700tys unijnego dofinansowania zniknęło, może warto poszukać tych pieniążków. A wtedy nie jeden projekt został by zrealizowany :-)

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Nordycka Noc Saunowa

169 - 299 zł
zajęcia rekreacyjne

TRE ćwiczenia uwalniające stres, napięcia i traumę z dr Markiem Kulikowskim

100 zł
warsztaty, trening

Warsztat Wyjazdowy: Joga Pięciu Żywiołów z Moniką Żółkoś

1200 zł
joga

Forum

Najczęściej czytane