- 1 Mamy to! 24-latek wygrał Ninja Warrior (93 opinie)
- 2 Bieg granicami miasta przez 20 km (14 opinii)
- 3 Dziennikarze grają w hokeja na lodzie (9 opinii)
- 4 Będzie bić rekord Guinnessa (31 opinii)
- 5 Medal hokeistów na koniec sezonu (4 opinie)
- 6 Joga z pieskami... Co jeszcze wymyślicie? (65 opinii)
Maratony pod dachem zyskują popularność
Maratony z zajęć fitness cieszą się rosnącym zainteresowaniem, co widać po ofercie trójmiejskich klubów. Kilkugodzinne treningi to nie tylko okazja, by sprawdzić swoją wytrzymałość. Poza dobrą zabawą, tego typu zajęcia pomagają uczestnikom w integracji, instruktorom w dzieleniu się doświadczeniem, a klubom w promocji swojej oferty. W przypadku zaplanowanego na sobotę w Gdańsku Zumbathlonu dochodzi także działalność charytatywna.
Fani fitnessu czy spinningu również nie boją się kilkugodzinnego wysiłku. Ponieważ razem raźniej, w ofercie klubów nie brakuje imprez, które wytrwałym serwują potrójną czy nawet poczwórną dawkę treningową.
- Dla ćwiczących to odpowiedź na ich zapotrzebowanie, a dla nas to okazja, żeby urozmaicić zajęcia, pokazać lepiej miejsce czy zaprezentować naszych instruktorów. Staramy się tak rozłożyć imprezę merytorycznie, by usatysfakcjonować stałych bywalców, ale też przyciągnąć nowe osoby. Żyjemy w epoce, w której bycie fit jest bardzo na czasie. Choć do Zachodu wciąż nam pod tym kątem jeszcze daleko, nie ma problemów z frekwencją - wyjaśnia Anna Mikołajczyk, koordynatorka w Fitstacji, gdzie w listopadzie odbył się Nocny Maraton Spinningu.
Maratony to nie tylko gratka dla uczestników, którzy chcą przetestować swoją wytrzymałość na ulubionych zajęciach. Imprezy tego typu pozwalają ćwiczącym na integrację z szerszym gronem pasjonatów, a także wymianę doświadczeń, nawet pomiędzy instruktorami. Często zdarza się bowiem, że na trening gościnnie przyjeżdżają prowadzący z innych części kraju, a nawet z zagranicy.
Dla klubów fitness maratony to przede wszystkim sposób na promocję, ale również uatrakcyjnienie oraz rozreklamowanie konkretnych zajęć. Tego typu imprezy często organizowane są tematycznie: z okazji Dnia Kobiet, Mikołajek czy rocznicy klubu.
- Możliwość poćwiczenia w wyjątkowej atmosferze zawsze przyciąga. Do takich zajęć przygotowujemy się specjalnie dobierając muzykę czy nawet kostiumy. Ponadto często wplatamy w taki trening współpracę z dietetyczką czy kosmetyczką. Intensywność zajęć jest różna, ale wszystko dzieje się dynamicznie. Nie pilnujemy, kto ćwiczy od początku do końca, a kto robi sobie przerwy. Maraton ma być przede wszystkim znakomitą zabawą - mówi Sylwia Żarczyńska z klubu Fitness Spójnia, który od 11 lat organizuje maratony fitness.
Zajęcia, które w Spójni odbyły się w ubiegłą sobotę, przyciągnęły ok. 70 osób i trwały 6 godzin. Z reguły jednak maratony trwają połowę tego czasu i to bez względu na to, czy mówimy o spinningu, zajęciach fitness czy cieszącej się coraz większą popularnością zumbie.
Właśnie na zajęcia z tej ostatniej, tanecznej formy ruchu zapraszają w sobotę 13 grudnia o godzinie 17 organizatorzy II gdańskiego Zumbathonu, który odbędzie się w hali przy ul. Kołobrzeskiej .
- Maratony zumby cieszą się dużym zainteresowaniem. W sobotę spodziewamy się na pewno ponad stu osób. Jedni przychodzą dla konkretnych instruktorów, zaś inni bez względu na obsadę. Znakomitą rzeczą jest to, że podczas jednej imprezy, można poznać odmienne trendy czy style prowadzenia zajęć - mówi Magda Maciejewicz ze szkoły tańca Love2Dance.
II gdański Zumbathon, który Love2Dance przygotowuje we współpracy z Z-Dance oraz Miejskim Ośrodkiem Sportu i Rekreacji w Gdańsku, odsłania przed nami kolejny wartościowy aspekt tego typu imprez. Podczas treningu prowadzona bowiem będzie zbiórka charytatywna.
Miłośnicy zumby, a także ci, którzy dopiero chcieliby poznać tę formę ruchu, będą mogli wesprzeć dobrowolnymi datkami szczytny cel. Zebrane środki zostaną przeznaczone na obóz zimowy dla podopiecznych Ośrodka Rehabilitacyjno-Readaptacyjnego dla Dzieci i Młodzieży MONAR w Gdańsku.
Zobacz jak bawili się uczestnicy ubiegłorocznego Maratonu Fitness Spójnia.
Miejsca
Wydarzenia
Opinie (30) 2 zablokowane
-
2014-12-12 11:25
Takie POkolenie gimbozy ze boja sie na powietrzu cwiczyc gdy jest mniej niz +15 na powietrzu! (1)
Ale to i tak nie jest popularność !!Artykuł jest zwykła reklama i sztucznie chcą napędzić modę na pseudo sport w w dusznych śmierdzących pomieszczeniach!!Pytanie dlaczego?? a no dlatego bo to jest biznes !!Dla kasy !!Siedzi taki gimbus za biurkiem blokowcu ze szkodliwą klima to potem che sie pocić w kolejnym blokowcu!!
- 2 1
-
2014-12-12 20:25
Popieram zdecydowanie
Fitnes tylko przy skrajnie niekorzystnych warunkach pogodowych, a takie są rzadko
- 1 0
-
2014-12-12 20:29
Najbardziej mi się podoba jak ktos jedzie na fitness 300m samochodem
A potem biega na bieżni i z powrotem do auta
- 1 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.