Masz karnet na basen, pływalnię, siłownię czy do klubu fitness? To uważaj, bo niewykluczone, że niedługo będzie trzeba do nich dopłacić, nawet jeśli są ważne. Administratorzy nie wykluczają, że będą do tego zmuszeni, aby przetrwać, jeśli ceny będą wciąż rosły. I choć mówimy o większości obiektów sportowych w Trójmieście, to mogą wystąpić jednak wyjątki.
Niewykluczone, że karnetowicze korzystający z pływalni, basenów, siłowni czy klubów fitness będą musieli dopłacać do swoich abonamentów. Powodem ma być niepewna sytuacja przedsiębiorców i administratorów obiektów sportowych związana ze wzrostem cen.
Przy zakupie karnetów klienci mają zazwyczaj do wyboru kilka możliwości: okresowe, na określoną liczbę wejść czy liczbę minut bądź godzin. Dokonując takiego wyboru, zazwyczaj "odgórnie" płacą określoną kwotę i wówczas pozostaje już tylko cieszyć się abonamentem do czasu wykorzystania wskazanego limitu.
Jednak to może się zmienić. Trzeba mieć na uwadze fakt, że decydując się na taki zakup, często nie mamy już gwarancji, że ta cena będzie obowiązywała nas przez cały czas ważności karnetu. Może dochodzić do sytuacji, że niebawem zostaniemy poproszeni o dopłatę, gdyż taryfikator może się zwiększyć.
- W tym sezonie wprowadziliśmy nowy, poszerzony cennik. Można zakupić tradycyjne karnety, w pakiecie pływanie + sauna, dla rodzin 3+, jednorazowe dla rodzin czy dla pływaków o poranku. I to są ceny, które najprawdopodobniej będą obowiązywać do końca tego roku. Czy zmienią się od stycznia? Możliwe, ale niczego nie chcemy zakładać. Podobnie wygląda kwestia karnetów - na razie ceny pozostaną niezmienione, ale trudno mi powiedzieć, co będzie za kilka tygodni - mówi nam Adam Gil z pływalni krytej MOSiR w Sopocie, w której de facto właśnie została uruchomiona sauna sucha.
Zobacz, jak wyglądają zajęcia w gdańskich pływalniach
- Stoimy na takim gruncie, że nie mamy pewności co do tego, jak będą wyglądały kolejne miesiące. Jesteśmy małym, kameralnym klubem i klienci mają świadomość, co dzieje się dookoła. Dlatego nie możemy ich zapewnić, że mimo zakupionego karnetu w danym dniu, w danej cenie, nie ulegnie ona zmianie za jakiś czas i wówczas niestety będzie trzeba dopłacić. Mali przedsiębiorcy nie są dziś wspierani, wszyscy szukają oszczędności, by w ogóle przetrwać. Czy kiedyś będzie dobrze? Nie wiem. Podobno po chudych latrach zawsze wychodzi słońce, ale kiedy to się stanie - trudno mi odpowiedzieć - wyjaśnia Beata Kęstowicz-Cieślik z BlueFit Centrum Fitness i Szkoleń w Gdańsku. - Wszyscy widzimy, co się dzieje, i szczerze przyznam, że nawet nie wiem, czy dotrwamy do wiosny. Klienci mają tego świadomość. Mają świadomość również tego, że może dojść do sytuacji, w której za miesiąc czy dwa będą musieli dopłacić do karnetów, które ich obowiązują. Takie mamy czasy, ledwo przetrwaliśmy pandemię, wydawało się, że wychodzimy na prostą, ale tej zimy się na to nie zanosi - słyszymy w jednym z klubów fitness w Gdyni.
Są jednak wyjątki. Jednymi z nielicznych obiektów, w których nie będzie dochodziło do zmian cen po wykupieniu karnetów, będą miejskie pływalnie w Gdańsku: na Stogach, Oruni, Osowej i Chełmie.
- Ceny karnetów w pływalniach miejskich pozostają niezmienione już od kilku lat. Tak jest też w tym sezonie i zamierzamy zrobić wszystko, żeby nie uległy zmianie do końca roku szkolnego 2022/2023. Klienci, którzy kupują karnety, mają gwarancję jeszcze niższej ceny przez cały ten okres, bo im więcej wykupionych wejść, tym niższa cena jednostkowa za każdą wizytę na basenie. Najdłuższe karnety, te na 40 wejść, są do wykorzystania przez 365 dni, zarówno w opcji open, jak i na okaziciela - mówi Michał Faran z Gdańskiego Ośrodka Sportu
Będą chodzić tylko nadziani... Będą to miejsca luksusu i bogactw nie dla plebsu z ulicy. Będziecie mieli swój, PiS wzdłuż i wszerz!
Autobusem
1 rok
04
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2022-09-23 12:45
Przecież oni nie chowają tej gotówki ze sprzedanego karnetu i nie zużywają jej dopiero jak klient przyjdzie zrealizować karnet
Jak kupuję karnet na 10 wejść, to oni dostają kasę tak jakby razem ze mną przyszło jeszcze 9 osób. A jak przyjdę za tydzień, to inna osoba prawdopodobnie kupi taki karnet i ona mnie w pewnym sensie sfinansuje. Czyli do siłowni przychodzi 10 osób, każda kupuje karnet na 10 wejść ale każda w innym tygodniu i biznes się kręci. Jak im nie starcza kasy to niech podniosą ceny nowych karnetów.
1 rok
00
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2022-09-23 13:43
absurd goni absurd, perfidia goni perfidię
jak dziś kupię marchewkę a jutro przyjdę po następną to też za tą wczorajszą dopłacę?
, w której de facto właśnie została uruchomiona sauna sucha.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy