- 1 Wisłą samotnie przepłynie 1000 km (1 opinia)
- 2 Basen we Wrzeszczu: poznaliśmy projekt (228 opinii)
- 3 Wiele propozycji na aktywny weekend (10 opinii)
- 4 Jak powinno się prowadzić gokart? (18 opinii)
Monocykl elektryczny, longboard, onewheel. Do pracy i szkoły nie tylko rowerem
Wiosną odstaw auto i komunikację miejską. Jest wiele innych środków transportu, dzięki którym w drodze do pracy lub szkoły nie tylko zaoszczędzisz czas i pieniądze, ale poprawisz swoje zdrowie. Podpowiadamy, dlaczego lepiej wybrać: longboard, hulajnogę czy rower. Dla bardziej leniwych są również elektryczne zamienniki, a także monocykl czy onewheel.
Przede wszystkim może wyjść nam to na zdrowie, bo ruch to przecież endorfiny. Ponadto drogę do pracy możemy pokonać znacznie szybciej, gdyż omijamy wszystkie korki. Później nie ma także problemu z parkowaniem, a do tego oszczędzamy pieniądze.
Longboard
Na pierwszy rzut oka można pomyśleć, że to deskorolka, ale tak naprawdę nią nie jest. To jej większa wersja, która osiąga długość do nawet 150 cm. Longboard używany jest głównie jako pojazd miejski, dlatego nietrudno dostrzec je również na drogach rowerowych. Wbrew pozorom nie jest trudny do opanowania, bo wystarczy dosłownie kilka minut, aby poczuć się na nim stabilnie. Jest także poręczny, więc w każdej można go wziąć w dłoń.
Koszt longboardu jest mocno zróżnicowany. Można kupić je już za ok. 70 zł, ale są również takie w cenie 800 czy 900 zł. Wszystko uzależnione jest od wykonania.
Które strome podjazdy zniechęcają, aby rowerem dojeżdżać do szkoły lub pracy? Sprawdź
Hulajnoga
Czym jest i jak działa hulajnoga, to raczej wszyscy wiemy. Niegdyś bardzo popularna głównie wśród dzieci, wracająca do łask od dobrych kilku lat. Oczywiście dziś mamy ich wiele rodzajów, ale jeśli musimy się przenieść z punktu A do punktu B, to najlepiej wybrać klasyczną, odpowiednią do swojego wzrostu i wagi. Wachlarz cen jest również mocno zróżnicowany, ale taka do 200 zł powinna nam w zupełności wystarczyć.
Rower
Rower to chyba najpopularniejszy środek transportu, nie licząc aut. Tutaj do wyboru znów mamy kilka rodzajów, więc w zależności od upodobań, a także zastosowania, warto zastanowić się nad: miejskim, trekkingowym, fitness czy gravelem. Różnią się one materiałem wykonania, konstrukcją, wagą czy wielkością. Dlatego i ceny są mocno zróżnicowane, zaczynające się od 200 zł, na kilku tys. kończąc. Oczywiście można poszukać także używanych, bo i takich ogłoszeń nie brakuje.
Nauczą rowerzystów ostrożności. Sprawdź
Monocykl elektryczny i onewheel
Monocykl elektryczny i onewheel to z kolei rozwiązania dla nieco bardziej odważnych. Głównie ze względu na konstrukcję, bo oba te jednoślady mają tylko jedno koło, bez kierownicy. Sterowanie odbywa się wyłącznie poprzez kontrolę balansu ciała i odpowiednie przenoszenie nacisku stóp kierującego na podnóżki. Na pierwszym nogi stawiamy równolegle do koła, zaś na drugim wzdłuż, podobnie jak na deskorolce. Ich waga może osiągać od 10 do 50 kg, a osiągane prędkości mogą wynieść nawet 90 km/h. Co istotne, są elektryczne, zatem w zależności od użytkowania, musimy pamiętać o ładowaniu baterii.
Jak nie trudno się domyślić, ich cena jest również znacznie wyższa niż wyżej wymienione przypadki. Koszt może wynosić kilka, a czasem i nawet kilkanaście tys. zł.
Sprawdź szlaki rowerowe w Trójmieście
Inne elektryki
Jeśli już o urządzeniach elektrycznych mowa, to warto dodać, że wymienione przez nas jednoślady mają również swoje zamienniki. Tak jest w przypadku longboardów, hulajnóg i rowerów. Decydując się na takie rozwiązanie, możemy mieć większą pewność, że po dotarciu do pracy czy szkoły nie będziemy cali w pocie. Jednak musimy pamiętać, że na nich nie wypracujemy już takiej kondycji, a ponadto sprzęt jest często dużo cięższy, trzeba pamiętać o ładowaniu baterii i przede wszystkim są droższe. Na takie wybory musimy przeznaczyć co najmniej kilka tys. zł.
Opinie wybrane
-
2023-03-03 08:43
Tylko samochód (5)
Tylko bjedaki do roboty dojeżdżają rowerami itp. Potem takich muszę wąchać w swoim biurze;/ Nie po to się uczyłem, żeby mając 28 lat dojeżdżać do pracy rowerem. No bez przesady.
- 18 22
-
2023-03-03 09:01
trolll
słabe....
- 8 0
-
2023-03-03 09:03
oj biedaku biedaku....nawet mi nie jest ciebie żal....kanapowiec leniwiec......pokolenie z czy rozczeniowiec ? Wszystko wiem lepiej, wszystko mi sie należy ? Tylko potem nie placz ze jestem starsznie utyty, z cukrzyca czy inna zaraza z lenistwa.
- 2 3
-
2023-03-03 09:08
Biedak nie nauczył się ortografii.
Bjedak?
- 1 2
-
2023-03-03 20:07
(1)
marnie się uczyłeś, wracaj do zawodówki
- 1 1
-
2023-03-06 12:13
a ty gdzie sie uczyłeś??? :)
- 0 0
-
2023-03-03 09:37
(3)
Już tak nie promujcie tych alternatywnych sposobów komunikacji bo zaraz się okaże że tylko 10% pasażerów komunikacji miejskiej kupuje bilety. A reszta za darmo, albo używając alternatywnych sposobów dojazdu.
I na co nam wtedy ten wspaniały wynalazek FALA ze skomplikowanymi algorytmami śledzącymi gdzie będzie jeździć wspomniane 10% pasażerów.- 16 0
-
2023-03-03 20:05
"widać słychać i czuć"
:-)
capi falą, śledziem walą- 2 0
-
2023-03-04 11:28
(1)
nie za darmo a na biletech mieiscznych kupowanych zdalnie lub w automatach. 10% może nie płaci za przejazd, ale nie osądzaj innych po sobie. nie kazdy jest złodziejem.
- 0 1
-
2023-03-04 13:16
Aktualnie tylko 35% pasażerów kupuje bilety. Dzieci, młodzież i seniorzy są zwolnieni z kupna biletów, oraz miesięcznych i oni nie będą grupą osób które przesiądą się na alternatywny sposób dojazdu. Jak ktoś się przesiądzie to będzie raczej z grupy 35% co spowoduje że jeszcze mniej osób będzie kupowało bilety.
- 1 0
-
2023-03-02 23:26
Wszystko było by fajnie gdyby 3-miasto było w miarę skondensowane i w miarę płaskie (6)
a tak jak mam zapindalać z takiej wiecznie rozkopanej Dąbrowy do centrum i z powrotem czy innej Moreny albo Ujeściska to chyba tylko elektrykiem, który jest drogi i pewnie by mi ktoś go zaraz zajumał. No chyba żeby jeździć rano po bułki miałbym drugiego analogowego grata, tylko pytanie gdzie te rowery trzymać? Stety niestety użytkuję samochód firmowy więc te dylematy na razie mnie nie dotyczą. Rower użytkuję rekraacyjnie i też uzytkowo (sakwy/zakupy lokalne)
- 25 2
-
2023-03-02 23:40
Od lat trzymam rower na dworze
Przed blokiem, przypięty do stojaka ale jakbym miał coś więcej warty rower to tylko w domu lub garażu przypięty
- 4 0
-
2023-03-03 07:42
(3)
Jak masz problem z podjazdem na Ujescisko czy Morene to chyba za duzo jezdzisz na wspomaganiu elektrycznym. Pare miesiecy regularnej jazdy i te wzniesienia nie robia zadnego wrazenia, a jedynie fajnie rozgrzewaja.
- 5 6
-
2023-03-03 08:58
Już pędzę na moim aluminiowym rumaku z Brzeźna na lotnisko do pracy na 7 rano. Już.... (2)
Jeździłem, jeżdżę i będę jeździł do pracy samochodem.
- 7 1
-
2023-03-03 21:03
widocznie żebraczo zarabiasz, skoro nie stać cię na mieszkanie blisko pracy
rzuć co robisz, "zmień pracę i weź kredyt"- 0 1
-
2023-03-04 11:26
no i co z tego ?
- 0 0
-
2023-03-04 11:25
opisujesz że masz samochód służbowy ... i co ciezko ci sie pojeżdza nim pod górę ? ludzie na rowerach nie marudzą jak jadą. Ci co nie chcą sie spocić lub maja problemy po prostu te 500m pod górę idą obok roweru. Korona im z głowy nie sapda, a inni rowerzyci , ktorych znam, nie oceniaja tego. Po prostu tak jest. Po jakimśc czasie jak nogi się
opisujesz że masz samochód służbowy ... i co ciezko ci sie pojeżdza nim pod górę ? ludzie na rowerach nie marudzą jak jadą. Ci co nie chcą sie spocić lub maja problemy po prostu te 500m pod górę idą obok roweru. Korona im z głowy nie sapda, a inni rowerzyci , ktorych znam, nie oceniaja tego. Po prostu tak jest. Po jakimśc czasie jak nogi się przezwyczają podjezdzają cały dystans. Nie wylewaj żali bo masa ludzi robi odwrotnie niż ty , żyje i ma sie dobrze. Jak nie potrafisz się zorganizować to twoj problem.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.