• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Niemal 6,5 tys. osób na Runmageddonie w Gdyni

Rafał Borowski
21 kwietnia 2018 (artykuł sprzed 6 lat) 

Zobacz naszą relację ze zmagań na plaży w Orłowie

Do pokonania mnóstwo przeszkód, a wśród nich m.in. wspinaczka po wiszących drabinkach, czołganie się między oponami czy kąpiel w kontenerze wypełnionym wodą z lodem. W sobotę i niedzielę na plaży w Orłowie i w Kolibkach odbywa się kolejna edycja Runmageddonu. W wiosennej edycji najsłynniejszego biegu z przeszkodami w Polsce bierze udział blisko 6,5 tys. uczestników.



Czy bierzesz udział w biegach z przeszkodami?

Tej imprezy chyba nikomu - a przynajmniej tym, którym nieobcy jest aktywny tryb życia - nie trzeba przedstawiać. Runmageddon to najsłynniejszy w całym kraj bieg z przeszkodami. Choć od jego pierwszej edycji, która odbyła się na warszawskim Służewcu w kwietniu 2014 roku, minęły zaledwie cztery lata, wzięły już w nim udział setki tysięcy miłośników solidnego wysiłku.

W sobotę i niedzielę Runmageddon po raz kolejny odbywa się w Trójmieście. Areną zmagań wiosennej edycji 2018 zmagań nad brzegiem Bałtyku jest Gdynia, a właściwie plaża w Orłowie i położony obok niej park w Kolibkach. Na linii startu zameldowało się blisko 6,5 tys. osób, które próbują swoich sił w jednej z trzech kategorii: Rekrut (dystans 6 kilometrów, 30 przeszkód), Intro (3 kilometry, 15 przeszkód) albo Kids (dla dzieci od 4 do 11 lat, do pokonania 1 km i 10 przeszkód).

- Uczestnicy będą mieli naprawdę bliskie spotkanie z morzem. Wystartują z plaży, a następnie czeka ich około siedmiu wejść do wody. Przygotujemy dywan z opon prowadzący z plaży prosto do morza. Będą zasieki i siatki do czołgania się w wodzie. Na plaży nie zabraknie dołów, ścian, pętli z obciążeniem. Runmageddon w Gdyni musi być prawdziwie morskim wyzwaniem, dlatego w tym roku nikt nie wyjdzie z niego suchy - opisuje Wojciech Dardas, dyrektor biegu.
Aby zbudować wszystkie przeszkody, organizatorzy musieli zużyć aż 60 ton rozmaitych materiałów, w szczególności drewnianych desek, łańcuchów, opon czy drutów kolczastych. Warto wspomnieć, że podczas niemal każdej, kolejnej edycji Runmageddonu pojawia się nowy rodzaj przeszkody. Tym razem, do np. wspinaczki na podwieszanych drabinkach, czołgania się pod drutem kolczastym czy kąpieli w kontenerze wypełnionym wodą z lodem dołączyło tzw. Oponeo.

Trasa gdyńskiego Runmageddonu. Trasa gdyńskiego Runmageddonu.
Za tajemniczo brzmiącą nazwą kryje się przeszkoda zbudowana z dosłownie tysiąca opon. Uczestnicy mają do wykonania trzy zadania: najpierw muszą przeczołgać się pomiędzy rzędami opon, następnie huśtają się z opony na oponę i wreszcie wspinają się po oponach na wysokość kilku metrów, aby uderzyć ręką w podwieszony dzwonek.

W niedzielę drugi i ostatni dzień wiosennego Runmageddonu w Gdyni. Start pierwszej grupy kategorii Rekrut jest zaplanowany o godz. 8: na plaży w Orłowie. Następnie co kwadrans będą wyruszać kolejne grupy, liczące nie więcej niż 120 osób. Ostatnią serię zaplanowano na godz. 15:30. Natomiast od godz. 11 do 13 startować będą uczestnicy kategorii Intro, a młodzi śmiałkowie w Runmageddonie Kids mierzyć się będą między godz. 10:20 a 15.

Internetowe zapisy do gdyńskiej edycji Runmageddonu zostały już zamknięte, ale wciąż istnieje możliwość wzięcia udziału. Spóźnialscy mogą dopisać się do listy startowej bezpośrednio w biurze zawodów, które w niedzielę będzie czynne w godz. 6:30-13. Ceny pakietów to 250 zł w kategorii Rekrut, 130 zł na dystansie Intro oraz 50 zł dla najmłodszych uczestników korzystających w opcji Kids.

Wydarzenia

Opinie (136) 1 zablokowana

  • 6500 ludzi razy 250 zł = 1.625 000 czyli prawie 2 bańki wydoili z frajerów (5)

    • 11 9

    • nie zupełnie (1)

      , piszesz o kwocie zapisujących się chyba zaraz przed startem . Im wcześniej się zapisujesz tym kwota niższa ale bliżej imprezy kwota startowa rośnie. Nie zmienia to faktu że pewnie kwota końcowa jest imponująca :-)

      • 5 2

      • Do tego w tym co podajesz trzeba odjąć VAT, duże koszty organizacji wydarzenia...

        • 4 3

    • (2)

      Oprócz VATu trzeba też zapłacić podatek dochodowy, dodatkowo tak jak poprzednicy napisali nie 250, a między 150-250 zł w zależności od momentu zapisania się. Dodatkowo w tej cenie dostajesz napoję przed i po biegu, koszulkę, bandane, medal.

      • 4 5

      • napije są za darmo od sponsorów jako reklama za to że banery red bulla były (1)

        cena 250 zł jest jak chcesz przyjść i się zapisać (przedpłaty i inne to inna para kaloszy). Najcenniejsza jest koszulka i bandana jakieś 20-50 zł i ten krążek kupiony w chinach za 1 zł od sztuki na czysto około 200 żł od łepka

        • 1 2

        • skąd wiesz, że napoje/batony są za darmo? Dziś sponsorzy, zwłaszcza w Polsce, az tak hojni nie są, mówimy tu o 6 tysiacach sztuk napojów/batonów wydawanych na każdej imprezie... zniżke mają na pewno, ale za free to raczej tego nie dostają, to samo w kwestii koszulek i bandan. Jeśli zapiszesz sie troche wczesniej zapłacisz 179 zł od tego odejmij z 80 zł na pakiet startowy i podatek zostanie z 80 zł zysku za który opłacić trzeba całą organizację i promocje.

          • 0 0

  • Wystarczyłoby jakby ktoś zagospodarował teren do takich biegów na stałe i pobierał 30 zł za wstęp i kasa się kręci.

    • 6 1

  • No i fajnie.

    Gratuluję. Fajna zabawa. Tak trzymać. Trzeba się w życiu rozerwać a nie tylko pisać głupoty w necie.
    Pozdrowionka dla uczestników.

    • 12 6

  • Opinia do filmu

    Zobacz film Wiosenny Runmageddon 2018 w Gdyni

    Jakie żałosne komentarze. Żal wam d*pe ściska że ktoś coś robi innego i odmiennego niż wasze zainteresowania?? Jakie to polskie.... Tylko krytyka i empatia

    • 15 7

  • Lepiej wzięli by się (1)

    do sianokosów, żniw albo wyrzucania obornika.

    • 9 3

    • Masz pole to obrabiaj i nie narzekaj.

      • 1 0

  • (2)

    Patrząc po opiniach, biegiem przejęli się bardzo ci co nie biegną. Może głębokie kompleksy, niemoc, frustracja. Tylko na pisanie paluszkiem starcza siły. Biedaki.
    Ja też nie biegłem, ale nie biadolę jak mazgaj.

    • 11 3

    • (1)

      hehe dobrze wiemy ze chodzi o lans

      • 2 2

      • Najważniejsze jest pokonanie własnych słabości. A lans. Odpal tv, radio, internet. Jest wszędzie. Ty pewnie też się lansujesz. Tylko boisz się przyznać.

        • 1 1

  • Posty frustratów, co sport przed monitorem uprawiają!!!!

    Jakie to polskie: krytyka, żółć, zawiść, jedyne na co was stać to loże szyderców!

    • 5 2

  • taa

    za koszulke i medalik podrapać se chce po brzuszku, co?,,,,,, u mnie na unitarce nie przezylibyście tygodnia

    • 2 1

  • Psy szczekają a karawana jedzie dalej

    W 80% komentarzy tutaj widać jeden wielki ból d*py. Pozdrowienia dla wszystkich ludzi, którzy mają pasję. I nie krytykują tych, którzy robią z pasją coś innego. A pozostali niech ujadają dalej - to że to robią i tak nic nie zmieni.

    • 9 2

  • (1)

    Czasami pobiegam, pojeżdzę na rowerze w terenie i stacjonarnym. Czasami filmik klepne na netfixie.Jem zdrowo, ale czasami hambuksa wciagnę.Nie potrzebuję biegac w stadzie, zamieszczac treningu endomondo na fb. Nadgryzac medali na foci na fb... Weekendy spędzam z rodziną...Biegacze nagminnie obrażaja tzw. Januszow przed tv, a wielce obuzeni są jak komuś przeszkadza, ze w niedziele kiedy czlowiek chce dojechac nad morze, pozamykane sa ulice.

    • 3 3

    • Każdy ma swój sposób na wolny czas jak widać.

      • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Nordycka Noc Saunowa

169 - 299 zł
zajęcia rekreacyjne

TRE ćwiczenia uwalniające stres, napięcia i traumę z dr Markiem Kulikowskim

100 zł
warsztaty, trening

Warsztat Wyjazdowy: Joga Pięciu Żywiołów z Moniką Żółkoś

1200 zł
joga

Forum

Najczęściej czytane