- 1 Rodzinne atrakcje i parki rozrywki - jakie ceny, ile kosztuje zabawa? (18 opinii)
- 2 Biegiem i rowerem po lotnisku. I to legalnie (12 opinii)
- 3 Runmageddon drogi, ale wciąż popularny (37 opinii)
- 4 Małżeństwo dookoła świata na rowerach (115 opinii)
- 5 Mamy to! 24-latek wygrał Ninja Warrior (96 opinii)
- 6 Bieg granicami miasta przez 20 km (14 opinii)
Organizatorzy imprez muszą płacić nadleśnictwu. Czy wzrośnie wpisowe?
Organizatorzy imprez w lesie na co najmniej 100 uczestników będą musieli płacić nadleśnictwu pieniądze. Dotyczy to także biegaczy oraz rowerzystów. - Wyznajemy taką zasadę, że jesteśmy gośćmi na terenie nadleśnictwa. Jak są reguły, to musimy się ich trzymać - komentuje Justyna Grzywaczewska, PR & marketing manager City Trail, które organizuje biegi od ponad dekady. W przypadku wydarzeń dla poniżej 100 osób, wystarczy tylko zgłosić organizację imprezy. Wprowadzenie opłat ma częściowo ograniczyć liczbę imprez w lasach. Niewykluczone, że zwiększy także wysokość wpisowego.
Nadleśnictwa oczekują opłat
Niektóre nadleśnictwa w Polsce wprowadziły obowiązek wpłat w przypadku organizacji imprez dla co najmniej 100 osób. W przypadku mniejszej liczby uczestników, wystarczy tylko zgłosić wydarzenie. Jednym z takich nadleśnictw jest Gdańsk. Dotyczy to także grup szkolnych, biegaczy, rowerzystów czy turystów.
Kwoty nie są wielkie - od 300 do 700 zł, w tym miejscu znaczenie ma rodzaj organizowanej imprezy. Suma robi się znacząca dopiero, kiedy trasa zawodów przebiega przez większą liczbę leśnictw, bo to oznacza, że opłata jest wielokrotnością wspomnianej kwoty.
- Współpracujemy z nadleśnictwami od lat, bo organizujemy biegi od 2010 roku. W związku z tym, kiedy wysyłamy pismo z prośbą o zgodę, dostajemy informację, jakie są reguły. Opłaty umieszczamy od lat, więc nie jest to dla nas żadna nowość. Kwoty są różne, a są też nadleśnictwa, które ich nie wprowadzają. To bardzo lokalna sprawa - mówi nam Justyna Grzywaczewska, PR & marketing manager City Trail, które organizuje biegi na terenie Polski od ponad dekady.
Możesz pomóc schroniskom w Trójmieście - sprawdź jak
- Opłaty ponosimy od kilku lat, ale wyznajemy taką zasadę, że jesteśmy gośćmi na terenie nadleśnictwa, zatem jeśli takie są reguły, to musimy się ich trzymać. W Nadleśnictwie Gdańsk opłaty są uzależnione od spodziewanej frekwencji. Jesteśmy imprezą cykliczną, dlatego opłatę uiszczamy raz na sezon. Jedna z góry na wszystkie biegi, które organizujemy. W Trójmieście od października 2021 do marca 2022 planujemy łącznie pięć biegów - dodaje.
Patronat szansą na uniknięcie opłat
Nadleśnictwa mają żądać pieniędzy, gdyż imprezy doprowadzają do dodatkowych wydatków. Wprowadzenie opłat natomiast w pewnym stopniu je zniweluje. Organizator ponosi jeszcze koszt kaucji w wysokości przynajmniej 1000 złotych, która pokryje możliwe szkody.
Z perspektywy 100 lub większej liczby uczestników, nie jest to zawrotna kwota. Nadleśnictwo zwalnia z opłat, jeśli obejmie patronat nad imprezą. W przypadku City Trail nigdy nie miało to jednak miejsca.
- Nigdy nie występowaliśmy z prośbą o patronat. Jesteśmy imprezą ogólnopolską, więc u nas jest trochę bardziej skomplikowana logistyka niż w przypadku lokalnych imprez. Wracając do opłat, nie jest to dla nas problem, który sprawia, że jesteśmy oburzeni bądź zniesmaczeni. Pojawiły się opłaty, bo w ostatnich latach w lasach zaczęło się odbywać coraz więcej imprez. Pewnie takie zasady muszą zostać narzucone, by lasów co weekend nie zajmowali komercyjni organizatorzy. Nie mówię, że to ogromne biznesy, w lasach wielkie imprezy się nie odbywają, ale organizatorzy są prywatni. Na przykład na ulicznych biegach też ponosi się koszt związany z zajęciem pasa drogowego. Trzeba się z tym liczyć - wyjaśnia Grzywaczewska.
Zobacz, jak powinna wyglądać rozgrzewka
Wpisowe dla uczestników wzrośnie?
Na razie w City Trail nie panikują, tylko spokojnie obserwują rozwój sytuacji. Obecnie wpisowego nie przerzuca się na uczestników imprez.
- Opłaty w Nadleśnictwach są bardzo różne i dodatkowo zmienne. A ponadto informacje o ich wysokości otrzymujemy dopiero w momencie, gdy przychodzi zgoda na organizację imprezy. A to oznacza, że trudno te opłaty wliczyć w koszt imprezy. Nie przewidzimy, jak będzie wyglądała nasza sytuacja w kolejnych latach, ale nie wykluczamy, że jeśli opłaty za organizację biegów na terenie lasów będą drastycznie rosnąć, zastawimy się nad wliczeniem ich w koszt wpisowego - przyznaje nasza rozmówczyni.
Ostatnie biegi organizowane przez City Trail na terenie Trójmiasta odbyły się 17 października oraz 14 listopada. Do następnych nie zostało dużo czasu - w kalendarzu imprez wyraźnie są zaznaczone daty - 12 grudnia, 13 lutego i 13 marca.
Sauny w Trójmieście. Gdzie i za ile?
Opinie wybrane
-
2021-11-15 07:16
(18)
Nie rozumiem oburzenia na Lasy Państwowe w tym przypadku. Prywatna firma robi biznes a społeczeństwo ma ponosić koszty? Taka impreza to góra śmieci i multum hałasu w lesie. Uczestnicy bardzo często zostawiają po sobie syf a organizatorom rzadko chce się dokładnie oczyścić trasę..., więc opłaty powinny być nawet wyższe. Włącznie z tym, że niektórym organizatorom, którzy nie panują nad porządkiem, powinno się odmawiać zgody na imprezę w przyszłości.
- 74 22
-
2021-11-15 09:17
śmieci to zostają po wycinkach (1)
pracownicy lasów państwowych oraz podwykonawców rzadko po sobie posprzątają dokładnie a leśniczy nic w tej kwestii nie robi, standardem są butelki po wodzie i piwie, opakowania po jedzeniu, czasem jakieś części od traktora czy piły itp. do tego standardowo palenie ognisk chociaż w lesie palić ogniska nie wolno poza miejscami wyznaczonymi, może więc wprowadźmy opłaty za wycinki a śmieciarzom nie zezwalajmy na wycinki wcale?
- 9 2
-
2021-11-15 10:25
Aha, czyli skoro po wycince zostają śmieci, to po imprezach również nie trzeba sprzątać?
Mnie też boli to co z lasem robią wycinki, ale przez imprezy biegowo/rowerowe już kilka razy musiałem zmieniać plany weekendowe bo do lasu nie mogłem wejść, a później regularnie napotykam śmieci pozostawione po tych imprezach. To mnie boli dużo bardziej,Aha, czyli skoro po wycince zostają śmieci, to po imprezach również nie trzeba sprzątać?
Mnie też boli to co z lasem robią wycinki, ale przez imprezy biegowo/rowerowe już kilka razy musiałem zmieniać plany weekendowe bo do lasu nie mogłem wejść, a później regularnie napotykam śmieci pozostawione po tych imprezach. To mnie boli dużo bardziej, niż wycinki.
Organizatorzy powinni za to bulić $$$, a po każdej imprezie odbiór terenu przez ekipę LP - jakakolwiek taśma czy śmieć - ustawowa kara. Wtedy by zaczęli o to dbać.- 3 3
-
2021-11-15 08:50
(9)
Przespaceruj się po naszych lasach, zobacz ile zniszczeń robią LP przy wycince.
Lasy są masowo wycinane, LP na tym zarabia niemałe pieniądze. Jednocześnie niszczy przyrodę i krajobraz, miejscami bezpowrotnie. Nawet 1000 biegaczy czy rowerzystów nie jest w stanie tak zniszczyć ścieżek jak kilka przejazdów ciężkiego sprzętu do wycinki iPrzespaceruj się po naszych lasach, zobacz ile zniszczeń robią LP przy wycince.
Lasy są masowo wycinane, LP na tym zarabia niemałe pieniądze. Jednocześnie niszczy przyrodę i krajobraz, miejscami bezpowrotnie. Nawet 1000 biegaczy czy rowerzystów nie jest w stanie tak zniszczyć ścieżek jak kilka przejazdów ciężkiego sprzętu do wycinki i wywózki.
Oczywiście nikt z LP nie przejmuje się, żeby potem uprzątnąć po sobie. Obecnie nawet nie robią nowych nasadzeń, bo to tylko "punktowe ciecie", bo pozwalają lasowi w naturalny sposób odrosnąć.
Stąd się bierze oburzenie, rękę po kasę chętnie wyciągają ale z realną ochroną lasu ma to niewiele wspólnego.- 15 5
-
2021-11-15 10:31
A jak mają pozyskiwać drewno? Muszą je zwieźć (8)
- 2 7
-
2021-11-15 10:43
(7)
Mogą to robić mniej intensywnie.
Mogą po staremu wyciąć kwartał za jednym zamachem i potem zrobić nasadzenia, a nie skubać po kawałku przez kilka lat, a co zdąży odrosnąć to rozjechać.
Mogą ciąć tylko na zakontraktowaną objętość, a nie jak leci i potem może się sprzeda, a może nie zdążą wywieźć i się zepsuje (mało to leży stosików przyMogą to robić mniej intensywnie.
Mogą po staremu wyciąć kwartał za jednym zamachem i potem zrobić nasadzenia, a nie skubać po kawałku przez kilka lat, a co zdąży odrosnąć to rozjechać.
Mogą ciąć tylko na zakontraktowaną objętość, a nie jak leci i potem może się sprzeda, a może nie zdążą wywieźć i się zepsuje (mało to leży stosików przy drogach, gdzie drewno już pleśnieje?).
Mogą najpierw utwardzić główniejszą drogę, a potem zwozić, a nie najpierw rozjechać i potem być może naprawić.- 7 2
-
2021-11-15 11:35
Znasz sie na gospodarce leśnej lepiej od lesników? (6)
Lasy Oliwskie są stare - 100/120 lat, takie drzewa się wycina i sadzi nowe. Z desek robi się meble i ekologiczne zabawki
- 1 13
-
2021-11-15 12:45
(2)
Zdjęcia satelitarne, choćby te z google, pokazują obecną skalę pozyskiwania drewna z polskich lasów - gdybym nie wiedział, na co patrzę myślałbym, że to rabunkowe cięcia w Amazonii.
- 6 2
-
2021-11-15 15:02
Procent zalesienia wzrasta co roku.
- 0 5
-
2021-11-15 14:51
dawaj te zdjęcia pośmiejemy się z Twojej niewiedzy
- 0 8
-
2021-11-15 12:19
(2)
Większość obecnie wycinanych jest młodszych.
Od kilku lat prawie nic nie sadzą - czekają aż samo wyrośnie.
Lasy Oliwskie znikają, to po prostu widać jak się po nich chodzi i jeździ.- 5 2
-
2021-11-15 15:01
Przecież wszędzie widać nowe nasadzenia. (1)
Tak to właśnie działa. Nie powielaj antyrządowej propagandy.
- 1 6
-
2021-11-15 16:29
Nie wiem gdzie je widzisz
W Lasach Oliwskich od kilku lat nie ma żadnych nowych nasadzeń.
Nie ma jak sadzić skoro tną przerzedzając. Rok w rok wjeżdżają w te same miejsca, więc by rozjechali te nasadzenia.
Sami to przyznają, chwaląc się zmianą sposobu cięcia i czekaniem aż las sam odrośnie.
Jeżeli widzisz jakieś młode drzewa, to są samosiejki.
rozwiń...W Lasach Oliwskich od kilku lat nie ma żadnych nowych nasadzeń.
Nie ma jak sadzić skoro tną przerzedzając. Rok w rok wjeżdżają w te same miejsca, więc by rozjechali te nasadzenia.
Sami to przyznają, chwaląc się zmianą sposobu cięcia i czekaniem aż las sam odrośnie.
Jeżeli widzisz jakieś młode drzewa, to są samosiejki.
No chyba, ze masz na myśli inne rejony lasu niż Oliwa.
Podaj konkretne miejsca, to będzie można sprawdzić.
I nie jest to żadna antyrządowa propaganda, to jest to co widzę w naszych lasach.- 5 0
-
2021-11-15 08:41
(5)
Idź lepiej zobacz, jak wyglądają szlaki w TPK zniszczone ciężkim sprzętem. Wszystko było również za nasze kiedyś zrobione.
- 17 8
-
2021-11-15 09:47
(4)
Mój wpis dotyczył opłat dla firm za organizowanie imprez na terenie lasów. Rabunkowa wycinka prowadzona przez LP od kilku lat to odrębna kwestia.
- 12 0
-
2021-11-15 10:31
normalna wycinka a nie "rabunkowa" (3)
chcesz mieć mebelki drewniane i drewniane sztućce? zdecyduj się
- 2 10
-
2021-11-15 14:45
Lasów lasowi nie równy
Ogólnie lasów szkoda, ale las gospodarczy wokół dużej aglomeracji to jest zwykły skok na kasę zarządcy kosztem właściciela (nas). Jeśli już nie można (a wg mnie można) wycinać mniej, to nie w takim miejscu, gdzie las jest krytycznie ważnym elementem nie tylko dla potrzeb rekreacyjnych, ale i środowiskowych. TPK nie może być oceniane wyłącznie
Ogólnie lasów szkoda, ale las gospodarczy wokół dużej aglomeracji to jest zwykły skok na kasę zarządcy kosztem właściciela (nas). Jeśli już nie można (a wg mnie można) wycinać mniej, to nie w takim miejscu, gdzie las jest krytycznie ważnym elementem nie tylko dla potrzeb rekreacyjnych, ale i środowiskowych. TPK nie może być oceniane wyłącznie poprzez kryterium "wartości rębnej" tak jak całkowity koszt rzeczy z tworzyw sztucznych nie może (i już coraz rzadziej jest) szacowany jako suma kosztów wydobycia ropy, jej przetworzenia i ich produkcji.
- 5 0
-
2021-11-15 12:42
(1)
10 lat temu też miałem drewniane, jak to ująłeś,, "mebelki", a nie cięło się tyle drzew, co teraz.
- 8 2
-
2021-11-15 14:51
i tyle się nie sadziło, wzrasta wyręb, wzrasta ilość ha lasów jak i przyrost masy drzewnej w m3, trzeba tylko raporty poczytać
- 2 4
-
2021-11-15 11:02
Powinna być opłata
Niezależnie od liczby uczestników. Jeśli opłata będzie od 100 uczestników, po prostu zrobią limit miejsc i tyle, nic się nie zmieni. Opłata + obowiązek posprzątania, taśmy od wyznaczania tras jeszcze kilka miesięcy po wydarzeniu w lesie widać, a w takim przypadku powinna zostać naliczona dodatkowa kara
- 24 4
-
2021-11-15 08:42
Trzeba regulować liczbę takich impez, bo jednak ludzie są w lesie jedynie gośćmi. (7)
Ze sprzątaniem po imprezach bywa różnie. Czasem w lesie ląduje dodatkowa porcja śmieci przy okazji takich działań.
- 47 12
-
2021-11-15 09:13
(4)
Gościem możesz być w prywatnym lesie. Jeśli las jest państwowy, to należy do wszystkich obywateli - do ciebie czy do mnie.
- 11 3
-
2021-11-15 10:41
to nie oczekuj, że nie będę spacerować bo ty robisz komercyjną imprezę
- 3 0
-
2021-11-15 10:25
(2)
to ciekawe, bo o drogach i miejscach parkingowych już tak nie mówicie :v
- 2 0
-
2021-11-15 11:54
(1)
Drogi i parkingi w mieście to trochę inna bajka, bo wymagają stałego utrzymania: sprzątania, remontowania, odnawiania itd.
Natomiast większość leśnych ścieżek i szlaków jest bezobsługowa - chyba, że jeździ po nich ciężki sprzęt lub jest przerobiona na jakieś wydziwiane ścieżki, o które później trzeba dbać właśnie dlatego, że zostały przerobione.- 1 1
-
2021-11-15 14:52
a lasy nie wymagają utrzymania? :) czyli nie znasz się i wypowiadasz,
- 0 0
-
2021-11-15 08:44
(1)
wszystko trzeba regulować, bo wszędzie jesteś gościem komuszku, nawet za własny dom musisz płacić podatki, czyli tam też jesteś tylko gościem.
- 2 2
-
2021-11-15 11:13
a co ty chranisz nie komuszku ,kapitalisto cieżki jeden
ty sobie popytaj jak to jest w normalnych krajach ,tam lasy sa dobrem narodowym, w lesie tam ka,zdy jest po prostu jak u siebie, inna sprawa to poszanowanie wspolnej własniości , z tym u nas Polaków jest tragicznie i to prawda
- 0 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.