Wyżej, mocniej, dalej, ale i efektownie - pod takim hasłem w murach Stadionu Energa Gdańsk odbył się Movement Challenge 2020. - Parkour wygląda na kontuzjogenny, ale dobre przygotowanie motoryczne i świadomość, że każdy błąd może zakończyć się małym wypadkiem, powoduje, że bardzo uważamy na to, co robimy - zapewnia Michał Betcher, współorganizator zawodów.
Wydarzenie zapowiadaliśmy w oddzielnym artykule oraz w naszym kalendarzu imprez. Parkour to pochodząca z Francji forma aktywności fizycznej, która polega na pokonywaniu przeszkód stojących na drodze w jak najprostszy i najszybszy sposób, wykonując przy tym różne ewolucje. Do Movement Areny w Gdańsku zjechali się zawodnicy z całego regionu i nie tylko. Od rana do późnego popołudnia uczestnicy rywalizowali na wyznaczonej trasie w trzech kategoriach:
- SPEED - podczas której zawodnicy jak najszybciej musieli pokonywać wyznaczoną trasę w dowolny sposób.
- TRICK - kilka pomniejszych wyzwań m.im. najdalszy precyzyjny skok, najwyższy podbieg po pionowej ścianie czy też wykonanie najdalszego Sideflip. Wyżej, mocniej, dalej.
- FLOW - Zawodnicy w tej kategorii przez ponad godzinę demonstrowali swoje siły w wydzielonej strefie, aby na koniec wyłonić najlepszego spośród siebie.
- Wśród popularnych zawodników, którzy wzięli udział w Movement Challnege 2020 trzeba wymienić Krystiana Kowalewskiego. Krystian pochodzi z małej miejscowości i w ciągu ostatnich czterech lat bardzo dużo osiągnął w tym sporcie. Jest zwycięzcą największych zawodów na świecie i sponsoruje go RedBull. Krystian podnosi poprzeczkę i prestiż dla całej polskiej społeczności parkour. Nie mógłbym nie wymienić: Kamila Tobiasza, Kacpra Lipskiego czy Kamila Półtoraka, a także przedstawicieli naszego klubu, czyli: Olek Konkol, Jarek Sajkowski i Grzegorz Gromicki - komentuje Michał Betcher, współorganizator zawodów.Gdzie ćwiczyć parkour w Trójmieście?
Oprócz biegu z przeszkodami po wyznaczonej trasie, zawodnicy rywalizowali także w dość widowiskowej formie wbiegania po ścianie. Konkurencja polegała na przyklejeniu karteczki z imieniem jak najwyżej to tylko możliwe. Rekordzistom udało się pokonać wysokość czterech metrów.
Wyniki Movement Challenge 2020:speed:
1.
Oskar Opatowski, czas 18.09 sek.
2.
Kamil Tobiasz, czas 20.48 sek.
3.
Łukasz Hreczuch, czas 20.50 sek.
trick:
pop -
Dawid Zakrzewskiprec -
Oskar Opatowskisideflip -
Oskar Opatowskidivekong -
Olek Konkolflow:
1.
Kamil Półtorak - W parkourze najtrudniejsza jest ciężka praca, zresztą jak w każdym sporcie. Parkour wygląda na kontuzjogenny, ale w rezultacie taki nie jest. Dobre przygotowanie motoryczne i świadomość, że każdy błąd może zakończyć się małym wypadkiem, powoduje, że bardzo uważamy na to, co robimy i robimy to bardzo dokładnie - kończy Michał Betcher.Wpisowe na zawody dla uczestników kosztowało 40 zł. Widzowie, którzy chcieli podziwiać śmiałków podczas ich wyczynów, mogli to robić bezpłatnie. Partnerzy wydarzenia przewidzieli także kilka atrakcji, m.in. na miejscu wykonywana była bezpłatna analiza składu ciała.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy