- 1 5 prostych ćwiczeń na bolącą szyję i kark
- 2 Nieoczywista impreza wraca na stadion żużla (4 opinie)
- 3 Bieszczady Północy na rowerze (50 opinii)
- 4 Największa tego typu impreza w kraju (27 opinii)
- 5 Uprawnienia na paralotnie nie są tanie (55 opinii)
- 6 Gdzie na gokarty? Wzrosły ceny (25 opinii)
Piłka lekarska wraca do łask na fitnessie
Zobacz, jak wyglądają zajęcia z tym przyrządem.
Jak kojarzą się piłki lekarskie? Wielkie, nieporęczne, ze zniszczonej skóry, używane na zajęciach wychowania fizycznego w podstawówce. - Nasze piłki są ładne, nie są ze skóry i aż takie ciężkie - przekonuje Kasia Sznajdrowicz, instruktorka fitness prowadząca w Good Luck Clubie zajęcia power ball. Właśnie podczas nich, niemal przez godzinę nie rozstajemy się z piłkami lekarskimi.
SPRAWDŹ, GDZIE WYBRAĆ SIĘ NA FITNESS W TRÓJMIEŚCIE
DLACZEGO CHODAKOWSKA WCIĄŻ PRZYCIĄGA TŁUMY?
- Taka intensywność jest zawsze. 30-35 minut to intensywna rozgrzewka. Ćwiczenia są połączone typowymi ruchami fitnessowymi, później dochodzą ćwiczenia wzmacniające. Zaczęliśmy od prostych kołysań, a skończyliśmy na podporach i przysiadach. Gdybyśmy zrobili to na początku, to po 15 minutach grupa byłaby maksymalnie zmęczona - mówi Kasia Sznajdrowicz, instruktorka fitness specjalizująca się w zajęciach z piłkami.
- Dzięki takiej kombinacji ćwiczący są mniej świadomi, ile ruchów wykonują - a robią ich znacznie więcej, niż w przypadku, gdybyśmy kazali im wykonać trzydzieści przysiadów w trzech seriach. Trochę ich oszukujemy, ale przynajmniej nie skupiają się tylko na ilości - dodaje.
TRENING NA SIEDZĄCO? TO MOŻLIWE W SAUNIE
Korzenie zajęć power ball sięgają... szkoły podstawowej, gdzie zazwyczaj mamy pierwszy kontakt z piłkami lekarskimi. Nie jest on jednak przyjemny, gdyż taki atrybut, osobom które kończyły ten etap edukacji kilkanaście lat temu, kojarzy się źle. Dlatego pojawia się pytanie: czy trzeba przekonywać ludzi do przyjścia na zajęcia power ball?
- Nie trzeba. Nasze piłki są ładne, nie są ze skóry i aż takie ciężkie. Oczywiście często padają słowa "szkoła podstawowa", ale piłki lekarskie są też częścią różnych egzaminów, jak na przykład do szkół sportowych czy mundurowych. Nasze piłki mieszczą się swobodnie w dłoniach, a ich rozstaw nie jest szerszy niż klatka piersiowa. Dlatego nie są niewygodne i nie robimy nimi nic nadzwyczajnego - twierdzi Sznajdrowicz.
Czy skojarzenia ze szkołą podstawową stanowiły barierę dla uczestniczek zajęć?
- U mnie gdzieś w głowie pojawiło się wspomnienie związane z podstawówką. Na początku lekko się przestraszyłam, ponieważ kiedyś piłki lekarskie były większe, zazwyczaj zaniedbane. Byłam mile zaskoczona, gdy zobaczyłam, czym teraz ćwiczymy i w jaki sposób można je wykorzystać do treningu - mówi Agata.
ZOBACZ FITNESS, NA KTÓRYM SIĘ NIE SPOCISZ
- Na początku nie słyszałam, że są to zajęcia z piłkami lekarskimi. Może na szczęście, gdyż pewnie skojarzyłyby się z lekcjami wf. Piłki z fitnessu są jednak lżejsze i trochę mniejsze niż te, które pamiętam z lat młodości. Dlatego nie są one niczym strasznym - dodaje Kasia.
Intensywność zajęć mocno wpływa na nogi i brzuch. Poza tym wykorzystanie piłki w treningu powoduje zwiększenie liczby mięśni czynnych w ćwiczeniach, nadając ruchom charakter ogólnorozwojowy.
CROSSFIT, CZYLI ĆWICZENIA NA EKSTREMALNY WYCISK
- Można się rozwinąć fizycznie, pobawić, wyzwalają się endorfiny. Zajęcia podobają mi się także z tego względu, że jest w nich trochę choreografii, do tego mamy wzmacnianie i ogólnie są one inne niż pozostałe. Także są bardzo fajne - uważa Kasia, uczestniczka zajęć.
- Bardzo lubię trening, który polega na zaangażowaniu wszystkich partii ciała. Te są właśnie takie i oprócz spalania oraz intensywnego spocenia się, rozwijam odpowiednio mięśnie - dodaje Agata.
Miejsca
Opinie (10)
-
2015-11-17 21:53
Coś mnie męczy jak fitness...
- 1 0
-
2015-11-17 18:00
lekarska, bo jak mój kumpel na lekcji wf machnął taką (1)
przez całą salę i wyhamowała na głowie koleżanki, to tylko lekarz mógł jej w trybie pilnym pomóc
- 6 0
-
2015-11-17 20:02
Nasz nauczyciel walił taką piłką dzieci za karę. Kilka razy oberwałem.
- 1 1
-
2015-11-17 19:52
Nic nowego
Maszyny w siłowni rzadko kiedy pozwalają na trening plyometryczny. Siła to jeszcze nie moc. Aby wyrobić moc rąk można rzucać czymś ciężkim. Pewnie lepiej rzucać piłką niż czymś innym. Tyle, że to żadna nowość. Bardziej powrót do podstaw. Nowość może tylko dla tych co kojarzą kluby fitness z dźwiganiem cieżarów.
- 5 0
-
2015-11-17 17:47
nie taki nowy
Pan Marcin ma chyba karnet w gratisie w GLC. Jakoś o innych klubach nie pisze, albo pisze bardzo zdawkowo. A swoją drogą Good Luck ma najlepsze lata dawno za sobą. Sprzęt wyeksploatowany i strefa relaksu już nie zachwyca. Panie włascicielu, żeby wyciągać, trzeba włożyć!
- 9 0
-
2015-11-17 13:58
piłki lekarskie od dawna sa w fitnessie (4)
i jest ich kilka rodzajów o różnej wadze i stosowane do róznego rodzaju ćwiczeń i zajęć np. Speed ball - waga 2 kg do crossfitu o większej wadze itp.
Żadna to nowość- 13 1
-
2015-11-17 16:44
.
tyle, że nazywają się piłki rehabilitacyjne
- 1 1
-
2015-11-17 14:13
(2)
Racja. Z tym że w materiale nikt nie wspomina że to nowość ;)..
- 3 2
-
2015-11-17 14:30
(1)
Zwrot "wraca do łask" o tym świadczy....
- 4 3
-
2015-11-17 14:55
No bo wraca przecież.. Speedball jak i crossfit są przecież młodymi programami w Polsce, więc piłka wraca po przerwie, a nie została właśnie wymyślona jako nowość.. :)
- 3 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.