• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pomnik niemieckiego skoczka narciarskiego w Dolinie Radości

Krzysztof Kochanowicz
31 grudnia 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 

Oto przykład jednej z tzw. żwawych wędrówek po pracy, organizowanych przez Grupę Rowerową 3miasto.

Dolina Radości była od około 200 lat tradycyjnym miejscem spacerów dla mieszkańców Oliwy i Gdańska. Wielu przebywających tu przyrodników określało to miejsce jako trzeci cud świata. Nic dziwnego, pod kątem krajoznawczym to faktycznie piękne okolice. Niejednokrotnie mieliśmy okazję o tym się przekonać zarówno podczas naszych wędrówek pieszych, jak i wycieczek rowerowych.



Pomnik niemieckiego skoczka narciarskiego w Dolinie Radości

Tym razem głównym celem wycieczki było odnalezienie pomnika Ernesta Becker-Lee, niemieckiego skoczka narciarskiego, którego upadek w 1940 roku okazał się tragiczny - sportowiec zginął podczas odbywających się zawodów na skoczni narciarskiej w Dolinie Radości. Granitowa płyta nagrobna znajduje się dokładnie na szczycie wznoszącego się na ponad 110 m n.p.m. wzgórza, które znajduje się naprzeciwko góry, na której niegdyś istniała jedna z najwyższych skoczni narciarskich w Gdańsku Oliwie. Nie bez powodu wybrano właśnie to miejsce, albowiem wzgórza otaczające dolinę należą do wybitnie stromych, a ich szczyty sięgają nawet 120 m n.p.m.

Zbudowany w 1932 roku obiekt składał się z drewnianej wieży służącej za rozbieg i wyrównanego wzgórza, czyli tzw. buli. Punkt konstrukcyjny, zwany także jako punkt K, według którego ustala się noty za długość skoku wynosił tu 35 metry. Natomiast jako odjazd wykorzystano stok wznoszący się po drugiej stronie dolinki.

Czytaj więcej: dawne skocznie narciarskie w Trójmieście

W jednym z albumów ilustrujących ciekawostki Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego, Krzysztof Kamiński wspomina, że swego czasu na skoczni odbywało się wiele zawodów różnej rangi. Dość znanym skoczkiem był wtedy Janusz Kirkor, którego skoki mierzyły między 25 a 30 metrów. Rekordzistą skoczni był jednak zakopiańczyk o nazwisku Kołtuń, który skoczył na odległość 39 metrów.

Jak tam dojść?

Chcąc zaznajomić się z powyżej wspomnianymi ciekawostkami, proponujemy wybrać się na spacer jedną z trójmiejskich tras turystyki pieszej. Szlak Wzgórz Szymbarskich przecina Dolinę Radości i wiedzie między wzgórzami podchodząc pod to, na którym niegdyś wznosiła się skocznia. Obiekt zaznaczony jest także na lokalnych mapach turystycznych Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego, wydawnictwa Eko-Kapio.

Statystyki spaceru:

- Całkowity dystans: 15,8 km
- Łączny czas marszu: 3h51min
- Średnia prędkość: 3,91 km/h

Kliknij na mapę i zobacz detale naszej trasy Kliknij na mapę i zobacz detale naszej trasy


Inne interesujące miejsca Doliny Radości:

Droga przecinająca dolinę obfituje w liczne piękne widoki, pisze o tym również Günter Grass w "Psich Latach". Mało kto jednak dziś pamięta, że przed turystyczno-rekreacyjnym epizodem w historii tego miejsca, wcześniej było to jedno z największych okolicznych zagłębi przemysłowych. Istniały tu młyny zbożowe i prochowe, kaszarnie, olejarnie, folusze, jak również kuźnie żelaza i miedzi oraz inne obiekty produkcyjne.

1. Młyny wodne, kuźnie i prochownie:

W minionych stuleciach, na całym Potoku Oliwskim pracowały 24 młyny, kuźnie i prochownie napędzane wodą. Prawie połowa z nich znajduje się właśnie na terenie dzisiejszej Doliny Radości. Jakiś czas temu też mieliśmy okazję przyjrzeć się im bliżej.

2. Cuda natury, krajobraz i turystyka:

Na dobrą sprawę, dopiero w XIX wieku Dolina Radości stała się popularnym celem wycieczek, a dla obsługi turystów zbudowano liczne gospody i karczmy. Ulubioną rozrywką spacerowiczów było pływanie łodziami po stawach, a także wędrówki po okolicznych wzgórzach. Obecnie wiodą tędy różne szlaki turystyczne m.in.:

>>>Szlaki piesze i ścieżki dydaktyczne:

-oznakowany kolorem żółtym Szlak Trójmiejski

-oznakowany kolorem niebieskim Szlak Kartuski

-oznakowany kolorem zielonym Szlak Skarszewski

-oznakowany kolorem czarnym Wzgórz Szymbarskich

-ścieżki dydaktyczne: m.in. między Doliną Radości a Doliną Samborowo

Pomnik Ernesta Becker-Lee, niemieckiego skoczka narciarskiego, który w 1940 roku zginął podczas odbywających się zawodów na skoczni narciarskiej w Dolinie Radości Pomnik Ernesta Becker-Lee, niemieckiego skoczka narciarskiego, który w 1940 roku zginął podczas odbywających się zawodów na skoczni narciarskiej w Dolinie Radości


>>> Szlaki rowerowe:

-oznakowany kolorem niebieskim łącznik głównej trasy Trójmiejskiego PK

-pętla pięciu dolin w Lasach Oliwskich

>>> Szlaki konne:

Oznakowane między głównymi arteriami Gdańska, a granicą Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego oddzielającą tereny leśne od cywilizacji.

Charakterystycznym elementem tutejszego krajobrazu są pozostawione przez lodowiec głazy narzutowe. Najsłynniejszy z nich to:

- Diabelski Kamień na zboczu Czarciego Wzgórza.

Wśród licznych szpiczastych wzgórz, przekraczających niejednokrotnie wysokość 100 m n.p.m. rozpościerają się przepiękne widoki zarówno na koronę Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego jak i tętniące życiem miasto. Wdrapując się na tutejsze szczyty warto udać się na:

- Wieżę widokową zwaną Pachołkiem

Wśród wzgórz jest jednak jedno inne niż wszystkie, tzw. "Wzgórze Danza", na którym zaobserwować można niezwykły "botaniczny autograf". Leśnik, od nazwiska którego pochodzi nazwa wzgórza, pozostawił po sobie osobliwą pamiątkę - pośród dominujących na wzgórzu sosen i świerków posadził brzozy, które ułożyły się w napis: DANZ 1896. Dzieło Danza można było podziwiać jeszcze do pierwszych dziesięcioleci XX wieku. Było zresztą atrakcją dla ludzi spacerujących po Oliva Freudental. Podpis publikowano nawet na okolicznościowych widokówkach. Jednak po drugiej wojnie światowej nie można było zauważyć już charakterystycznego napisu - brzozy schowały się wśród rozrastającego się lasu. Musiało minąć dopiero 112 lat, aby przypominano sobie o nim na nowo. Do dziś, szczególnie gdy jesienią żółkną liście, można rozpoznać fragmenty napisu, a wszystko za sprawą bywalców forum "Dawny Gdańsk".

A oto nasza kameralna grupka, entuzjastów wieczornych "żwawych wędrówek po pracy" A oto nasza kameralna grupka, entuzjastów wieczornych "żwawych wędrówek po pracy"


Pomysł "wędrówek w tygodniu po pracy oraz w weekendy":

Spacery i wędrówki są uzupełnieniem proponowanych przez grupę wypadów rowerowych. Przykładem powyższej relacji, raz w środku tygodnia Grupa Rowerowa 3miasto wybiera się na krótki, ale dość intensywny wypad pieszy po pracy. Trasa zwykle oscyluje między 12 a 18 km, a jej czas do 4 godzin. Dłuższe wypady piesze grupa organizuje głównie jednak w weekendy poza głównym sezonem rowerowym. Wszystko zależy jednak od chęci i możliwości. Jesienią i zimą częściej organizowane są tzw. "żwawe marsze i wędrówki", zaś przez wiosnę i lato sielankowe wypady rowerowe.

Wędrówkę prowadzili: Krzysztof Kochanowicz & Izabela Walczak
wspierali: Maciej Myczko & Bartłomiej Winikajtys [Grupa Rowerowa 3miasto]

Info:

Dołącz do ludzi pozytywnie zakręconych
Mając co chwilę nowe pomysły, które realizujemy w wolnym czasie: czy to po pracy, czy w wolny weekend, nie sposób się z nami nudzić. Jeśli więc masz ochotę bawić się razem z nami, nie zastanawiaj się dłużej. Dołącz do nas, to nic nie kosztuje!
O naszych inicjatywach, wypadach i wycieczkach dowiesz się regularnie odwiedzając naszą stronę internetową. Możesz też napisać maila z prośbą o przyłączenie się do listy sympatyków GR3. Wtedy zawsze będziesz na bieżąco ze wszelkimi newsami. Kontakt e-mail: gr3miasto@gmail.com



Zajrzyj i dowiedz się, gdzie w najbliższym czasie wybiera się Grupa Rowerowa 3miasto

Opinie (19) 7 zablokowanych

  • Piękna okolica (2)

    Mam szczęście że mieszkam 10 min spaceru od Doliny Radości. Tereny dla wszystkich. Rowerzystów, biegaczy, spacerowiczów, poszukiwaczy skarbów i ciszy :)

    • 6 0

    • Okolica piękna, szkoda, że las jest dewastowany przez leśników.

      To żadna gospodarka leśna - zrównoważona, tylko gospodarka rabunkowa, plądrownicza. Takich szkód nie czynił nawet niemiecki okupant.

      • 0 0

    • Cisza to w lesie jest jak spadnie śnieg. Wtedy świeży puch skutecznie tłumi odgłosy obwodnicy.

      Już dawno ciszę w lasach zakłóca szum obwodnicy.

      • 8 2

  • Czy autor artkułu może podać źródło informacji o wypadku niemieckiego skoczka?

    • 0 1

  • Fajny pomnik (1)

    1940 Hm..... To zapewne się stało w trakcie zawodów przyjaźni polsko - niemieckiej..

    • 10 10

    • No niestety,w czasie zawodów z przyjaźni polsko-polskiej pod gdańską flagą Polska przegrała i nie było co upamiętnić.

      Chyba że upodlenie jakie rodacy zgotowali rodakom.

      • 1 3

  • Dochodził do siebie po 5 letnim pobycie w niemieckim obozie koncentracyjnym, szybko umarł (1)

    swoją drogą, na naszym terenie było wielu volksdeutch-ów. Czyżby jakieś wspomnienia rodzinne?- odbiję piłeczkę.

    • 4 6

    • Teraz na naszym,a nie waszym terenie żyje stado wschodnich chłopków-roztropków.

      Nie mają pojęcia co tutaj się działo w czasie wojny,oceniając innych jakby byli bohaterami z co najmniej Virtuti Militari,a 6 spędzili gdzieś na wiosze pod Lwowem s****ąc za chałupą,nie potrafiąc się podpisać.Ale teraz wielkie państwo feruje wyroki na ludzi,których historii nawet nie chcieli poznać.Od razu ich odrzucili i prześladowali.Gardzę wami tak samo jak wy gardziliście Polakami z WMG, którym przyszywaliście łatkę volksdeutschów,bo przeżyli wojnę.Szkoda,że was nikt tak nie szykanował i nie robił samosądów.Dobrze,że są jeszcze świadectwa takich ludzi jak chociażby Bruno Zwarra czy Maria Chodakowska,którzy opisali upodlenie jakie zgotowała wschodnia hołota ludziom stąd.

      • 7 1

  • Ciekawe co Ernst robił w 1939 roku. Pewnie pomagał Polakom,może ukrywał pocztowców? (2)

    Taki cichy sprawiedliwy w WMG.
    To oczywisty żart. Cel wycieczki żałosny.

    • 9 23

    • Żałosny jest akurat twój komentarz.

      Pierwszy do oceniania innych,a w domu pewnie komuchy albo powojenni prześladowcy Gdańszczan.

      • 5 5

    • Napisz co robil twoj dziadek po 45tym?

      zalosne sa 100-letnie niekonczace sie pretensje

      • 11 4

  • lasy Państwoe (1)

    Niestety nasi leśniczy zdewastowali ciężkim sprzętem małe drogi w Oliwskich Lasach. Te duże wyłożyli gruzem i żwirem.

    • 17 0

    • może pomoże ten ekolog wypuszczony z radzieckiego łagru.

      Niech ratuje TPK, a później Antarktydę.

      • 5 1

  • My Polacy rzeczywiscie mielismy powod do Radości w 1940 roku.

    Chyba byl to zlot mlodych niemieckich pacyfistow w feldgrau kolorze ubraniach.

    • 7 9

  • pachołka to raz na jakis czas mogły by nieroby z ZDiZ posprzatac!!Wyglada jak wysypisko śmieci (3)

    skoro tam małolaty urządzają sobie imprezki bo takie teraz mają w modzie jest tam tyle szkła z pobitych butelek po piwie ze niebezpiecznie nawet chodzić!!

    • 11 1

    • (2)

      Przestań społeczniaku.

      • 1 6

      • Nie małolaty, nie małolaty ! (1)

        Następnym razem dodam zdjęcia udowadniające, że to nie działalność młodzieży, a dziecinnych dziadków, którzy na stare lata nie wiedzą co z sobą robić. Często gdy biegam tamtędy widzę siedzących nieopodal i żłopiących to browar, do winko.
        Szkoda tylko, że jak już we łbie szumi, to ciężko po sobie śmieci zabrać i wrzucić do odpowiedniego pojemnika ;-/

        • 1 0

        • kim jest dziecinny dziadek ?

          • 0 1

  • Brawo dla redaktora!

    To jeden z najlepszych artykułów które czytałam. Rzetelny artykuł, widać że autor zna się na rzeczy, dużo ciekawych informacji i wyznaczone szlaki turystyczne. Super!!!

    • 8 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Tematyczny spacer miejski: Wzdłuż Kanału Raduni

30-50 zł
spotkanie, spacer, zajęcia rekreacyjne

Dzienny Azymut - V sezon [2024] - Etap 1 - Gdynia Dąbrowa

20-30 zł
zajęcia rekreacyjne, impreza na orientację, trening

Mecz z kibicami Trefl Gdańsk

mecz

Forum

Najczęściej czytane