• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Przez Trójmiasto Piaskiem w raka

mad
15 grudnia 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Trójmiejska plaża będzie zwiastować niedaleki koniec marszu polskim brzegiem Bałtyku. W sumie Rafał Dadej pokona ok. 530 km. Trójmiejska plaża będzie zwiastować niedaleki koniec marszu polskim brzegiem Bałtyku. W sumie Rafał Dadej pokona ok. 530 km.

Spacer nadbałtycką plażą to popularna forma spędzania wolnego czasu. Jak się okazuje, może być również aktywnością fizyczną, która pomaga chorym dzieciom. Prezes trójmiejskiej Fundacji Trzeba Marzyć - Rafał Dadej - przejdzie plażą od granicy niemieckiej do rosyjskiej. Chce, aby za każdy pokonany kilometr sponsorzy wpłacili 10 zł na spełnianie marzeń dzieci. Właśnie poszukuje chętnych, którzy mogą wspomóc akcję.



Projekt Piaskiem w raka, to przejście brzegiem polskiego wybrzeża pomiędzy Świnoujściem a Piaskami. W trakcie marszu Rafał Dadej zahaczy oczywiście o Trójmiasto. Wszystko po to, aby zbierać pieniądze na spełnianie marzeń ciężko chorych dzieci.

Marsz rozpocznie 26 grudnia w Świnoujściu. W Trójmieście ma pojawić się ok. 6 stycznia. Ten odcinek udało się uprościć. Dzięki uprzejmości GIK, Dadej będzie mógł przejść budowanym tunelem pod Martwą Wisłą, by dojść do Górek Zachodnich i Sobieszewa, gdzie na drugą stronę Wisły przetransportuje go statek SAR.

Rafał Dadej Rafał Dadej
- Jeśli chodzi o samo Trójmiasto, to chcemy zaangażować sporo osób we wspólne przejście jakimś odcinkiem plaży. Mam nadzieję, że uda mi się dojść na 6 stycznia, czyli na dzień wolny od pracy, a co za tym idzie, sprzyjający spacerom. Jeśli założenia się ziszczą, to z pewnością uda mi się zaprosić ratowników WOPR z Gdyni i Sopotu, z którymi razem ćwiczę i co niedziela kąpię się w morzu. Akcję dopinguje również podróżnik, Marek Kamiński - mówi Dadej, prezes Fundacji Trzeba Marzyć.

- Na plaży pojawią się również zawodnicy Trefla, wolontariusze fundacji, znajomi oraz pracownicy firm, do których udaje mi się docierać. Nie wszyscy chcą pomóc finansowo, ale większość chcę się zaangażować właśnie w jakiś wspólny spacer, więc może być tak, że całkiem spora liczba osób pojawi się gdzieś na plaży. Oczywiście zapraszam na nią wszystkich chętnych - dodaje.

Do przejścia będzie około 520-550 km. Prezes fundacji zakłada, że uda się pokonywać 30-35 kilometrów dziennie.

- Trasa przebiegać będzie plażą, z noclegami pod namiotem. Mógłbym rzecz jasna spać w pensjonatach, ale wybrałem okres świąteczny, na dodatek poza sezonem, więc pewności co do noclegu bym nie miał. A namiot daje niezależność i stanowi pewne wyzwanie o tej porze roku, a ja wyzwania lubię. Oczywiście były osoby, które pokonywały już ten odcinek, ale żadna nie zrobiła tego o tej porze roku, czyli w środku zimy i nie spała pod namiotem - kończy Dadej.
mad

Miejsca

Opinie (23) 4 zablokowane

  • Fajnie, ale w styczniu :O plażą???

    • 1 8

  • Nie da się (3)

    przejść z Górek Zachodnich do Sobieszewa...

    • 12 1

    • "Górek Zachodnich , gdzie na drugą stronę Wisły przetransportuje go statek SAR. "
      -da sie...

      • 3 1

    • czy ma kase na mandaty bo nocleg na plazy jest zabraoniony ,a jak Policja zobaczy to nocleg zapewniony w areszcie (1)

      • 3 1

      • Dzięki za zwrócenie uwagi. Pozwolenia na wykorzystanie pasa technicznego (w tym rozbicie namiotu) już posiadam.

        • 11 0

  • Powodzenia. (1)

    Jeszcze raz powodzenia.

    • 7 1

    • Dzięki!

      • 4 0

  • (5)

    Tia, wszystko fajnie, ale tak naprawdę to taki przejazd SARu kosztuje więcej niż oni zbiorą. Dobrze, że chcą pomóc dzieciom, ale najważniejsze tu jest zebranie pieniędzy dla tych dzieci, wiec zamiast się promować jak zawodnicy treflu, ten Pan czy ilu tam jeszcze weźmie udział to po prostu pieniądze na to zostaną przeznaczone lepiej wpłacić od razu na konto dla tych dzieci.

    To mi przypomina jak jakiś czas temu była w WAWie impreza z aukcją charytatywną. Zebrało się gro osób biznesu, showbiznesu i jacyś politycy. Impreza jak się później okazało kosztowała ponad 100k, a zebrane pieniądze z aukcji to było coś koło 30k. Oczywiście wszyscy sobie gratulowali jacy to są dobrzy i pomagają, a tak naprawdę poszli tam się zabawić i wypromować.

    • 12 3

    • dokladnie! podobnie jak ta wyprawa poslow na ewerest lepiej aby caly budzet tej imprezy wplacili na jakis zacny cel zamiast urzadzac takie szopki ktore nijak zadnemu potrzebujacemu nie pomagaja.Taka sama korzysc z takich akcji jak dawanie lajkow na fb pod zmalrtretowanymi zwierzakami.

      • 4 0

    • (3)

      Słuszna uwaga. Na razie koszty pokrywam z własnych zasobów. Udało się pozyskać firmy, które wypożyczą niezbędny sprzęt (lżejszy namiot, optymalny plecak, itp).
      Zgodzę się, że być może lepiej byłoby nakłonić wiele osób by wpłaciły od razu pieniądze na konto. Jednak nawet Jurek Owsiak nie byłby w stanie tego dokonać, nie organizując WOŚP... Może dzięki tej akcji więcej osób zechce się przejść i wesprzeć te dzieciaki. Również dzięki Waszym uwagom. W końcu słuszne są...

      • 11 0

      • (2)

        Tu sie z Toba zgadzam i nie neguje samej idei, po prostu zwracam uwage na na pewne koszty. Dalej zycze powodzenia i mam nadzieje, ze uda sie pomoc jakims podopiecznym

        Ja sam z racji, ze poznalem kilka fundacji nie wplacam na zadna, a pomagam jedynie konkretnym ludziom zamiast tak bezosobowo. Jest tak jak z wosp, z tego co zbiora na wlasna dzialalnosc przeznaczaja ok 60%, przy czym np. caritas pobiera 2%.

        • 3 3

        • Caritas i 2%...

          ale ty jesteś naiwny człowieku! Największy przekręt fundacyjny, a ten tu takie farmazony wstawia. Jurek Owsiak solą w twoim oku, bo sam nic nie potrafisz zrobić zawistny człowieczku.

          • 3 1

        • Doskonale Cię rozumiem, jeśli chodzi o wpłaty na Fundacje, czy inne organizacje. Po tym, ile można przeczytać (inną kwestią jest czy to słuszne, czy krzywdzące opinie) różnych negatywnych przykładów, mam świadomość, że opinie są różne. Każda organizacja ponosi koszty. My, pomimo, że nikogo nie zatrudniamy, nikomu nie płacimy za pracę i usługi (księgowość, itp), mamy przy ok. 200kpln obrotu rocznego, około 5-6k kosztów. Jesteśmy w tym bardzo restrykcyjni, ale one są i tego się nie uniknie (jakieś minimalne biuro, prąd, art. biurowe, itp.).
          Nie mniej, jeśli ktoś chce pomóc, może to zrobić w odniesieniu do konkretnego dziecka (wpłacić wspierając konkretne marzenie lub wręcz przekazać jakąś zabawkę jeśli takie jest marzenie). I to myślę jest zaleta i to co często odróżnia nas, gdy ktoś chce pomóc.
          Jeśli ktoś jednak nie chce wspierać finansowo, cieszy nas również dobre słowo, życzenia powodzenia. Tak więc dziękuję. Bo to też ważne.

          • 1 0

  • Szuka sponsorów nie ma problemu czy 18 mln wystarczy?? (1)

    18mln na tyle nas urzędasy Gdańska nas okradli pobierając zawyżone opłaty za wywóz śmieci.Jestem gotowy oddać wszystko z tej nadpłaty!!40mln straty przynosi stadion PGE niech budyń da choć milion z tej kasy na biedne chore dzieci!! Można tak długo wymieniać bo nigdzie takiej nie gospodarności i okradania mieszkańców i podatników niema !!!

    Akcji charytatywnych u nas coraz więcej widocznie sytuacja się w Polsce poprawia:)

    • 13 0

    • Dokładnie.

      A tu podnieta sumą około 5500 zł.

      • 2 0

  • (1)

    Koniec w Krynicy czy Piaskach ?

    • 5 0

    • W Piaskach. Dzięki uprzejmości Straży Granicznej, na samej granicy.

      • 5 0

  • Głupota. Niech poświęci ten czas na odwiedziny dzieci na oddziałach. (2)

    Niech uświadomi ludzi, że każdego dnia umiera 15 tysięcy dzieci z głodu!!! Każdego dnia. Może nabierzemy szacunku dla ich życia

    • 4 8

    • Na dożywienie biednych dzieci zbieramy podczas organizowanej przez Trójmiejskie Stowarzyszenie Motocyklowe parady Mikołaje na Motocyklach.
      Dzieci na oddziałach również odwiedzamy. Bez tych odwiedzin nie byłoby spełniania marzeń. Bo kto by je znał....?

      • 6 0

    • Właśnie, kto jak nie oni (tzn. Fundacja) i rodziny widuje te chore dzieci. I robią to od lat.

      • 0 0

  • Piaskiem w raka! 10 zł za kilometr.

    Rafael the Walker

    • 6 0

  • Miałem z kolegą taki pomysł w 80-ch latach... ale wtedy plaża była poprzecinana poligonami.. (1)

    Fajna inicjatywa i mega przygoda!!!!!

    • 5 0

    • Dzięki! Teraz też jest jeden poligon po drodze i również trzeba mieć zgodę by go pokonać.

      • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Święta Wielkanocne nad morzem - atrakcje dla całej rodziny

450 zł
zajęcia rekreacyjne

Konopna Noc Saunowa!

125 zł
spotkanie, morsowanie, trening

Aktywne Świętowanie - Wielkanoc 2024

w plenerze, zajęcia rekreacyjne, sporty ekstremalne

Forum

Najczęściej czytane