- 1 5 prostych ćwiczeń na bolącą szyję i kark
- 2 Nieoczywista impreza wraca na stadion żużla (4 opinie)
- 3 Bieszczady Północy na rowerze (50 opinii)
- 4 Uprawnienia na paralotnie nie są tanie (55 opinii)
- 5 Największa tego typu impreza w kraju (27 opinii)
- 6 Gdzie na gokarty? Wzrosły ceny (25 opinii)
Romuald Koperski przepłynął Atlantyk
Trójmiejski podróżnik Romuald Koperski przepłynął Ocean Atlantycki z Wysp Kanaryjskich do Wysp Karaibskich. W poniedziałek dopłynął do wyspy Tobago.
Trudne ostatnie dni
Gratulacje popłynęły z całego świata, bo też wyczyn jest nieprzeciętny. Przypomnijmy, że Koperski wyruszył w październiku w swoją kolejną podróż. Transatlantycki rejs rozpoczął z wyspy La Gomera. Zanim dotarł do jednej z Wysp Karaibskich, pokonał 3 tys. mil morskich.
- Przygotowania są cięższe niż sama wyprawa, wręcz mordercze, zajmują sporo czasu. To organizowanie sprzętu, który trzeba zminimalizować. Mam np. jedną łyżkę, jeden widelec. Ale nie potrzebuję przecież więcej - opowiadał w trakcie oficjalnego pożegnania trójmiejski podróżnik.
Na pokład zabrał minimalną ilość żywności i m.in. odsalarkę. W ostatnich dniach rejsu, po wykorzystaniu zapasu ewakuacyjnego, skończył mu się zapas żywienia. W ostatnich godzinach podróży przez Atlantyk musiało mu wystarczyć sushi. Wody miał pod dostatkiem właśnie dzięki odsalarce.
Ok. 100-dniowa wyprawa to trening przed kolejną próbą przepłynięcia Pacyfiku. Pierwszą próbę na łodzi "Pianista" podjął w 2013 roku. W ciągu prawie 180 dni miał pokonać blisko 12 tys. km i wypływając z Japonii, pod koniec roku dotrzeć do wybrzeży USA na wysokości San Francisco.
Byłby trzecim człowiekiem na świecie, który dokonałby tego czynu w samotnej łodzi wiosłowej, ale na przeszkodzie stanęły mu warunki atmosferyczne. Wyprawę musiał przerwać po 16 dniach.
Nie tylko podróżnik
61-letni Romuald Koperski, oprócz pasji podróżniczej, jest zawodowym pianistą. Sześć lat temu wykonał najdłuższy koncert fortepianowy. Grając przez 103 godziny i osiem sekund, trafił do Księgi Rekordów Guinnessa.
Pomaga też dzieciom i młodzieży polskiego pochodzenia, zamieszkującym obszary Syberii. Zebrane fundusze podczas rejsu na Pacyfiku zasiliły budżet organizowanych w 2014 roku wakacji dla polskich dzieci z Syberii oraz akcji "Okulary dla Syberii". Także teraz wesprze młodych Polaków na Syberii.
Czytaj też: Romuald Koperski bije rekord Guinessa w graniu na fortepianie
Opinie (67) 10 zablokowanych
-
2017-01-17 15:10
tera będzie dalej rżnął lasy na Jeziorem Raduńskim
dobry pan!
- 5 3
-
2017-01-17 15:11
to ten komuch ??? (1)
- 5 7
-
2017-01-17 17:28
Do sld
Nie ,prawiczkowy popapraniec,cha cha .
- 2 3
-
2017-01-17 15:45
dobry wyniki ankiety
palcem po mapie tzn. myszką po ekranie
- 3 1
-
2017-01-17 16:34
Brawo!!!
Świat zniszczony przez ludzi, ale wciąż miejscami piękny i warty zdobywania...
- 7 2
-
2017-01-17 17:01
Tylko po co?? Wszyscy już wiedzą, że za wodą jest inny kontynent. Bzdura totalna.
- 4 10
-
2017-01-17 18:54
rekord Guinessa w graniu na fortepianie - niesamowity! Byłam tam! Ciary po polecach
Sława dla wykonawcy, ale także dla Polski!
- 2 5
-
2017-01-17 19:19
Piewca sowietów? (1)
Nieprawdaż?
- 7 4
-
2017-01-18 11:13
Bardziej piewca rosyjskiej, a zwłaszcza syberyjskiej natury, i twardej natury ludzkiej. To jest w jego książkach o Syberii.
- 1 2
-
2017-01-17 21:08
I co to wnosi do PKB?
- 7 3
-
2017-01-17 21:37
nie sądze
żeby dał rade bez ajfona, musiał mieć ajfona ...
- 8 1
-
2017-01-18 01:30
Kajak a łódź wiosłowa
Koperski zrobił dużą rzecz, jednak porównanie jego wyczynu do tego co zrobił Aleksander Doba jest nie na miejscu.
Kajak jest napędzany tylko siłą mięśni rąk a łódź wiosłowa siłą rąk i nóg wioślarza. To daje łodzi wiosłowej znacznie większa siłę napędową. To, że kajak Olka i łódź Romka były podobnej wielkości nie stawia ich wyczynu na tym samym poziomie. Olka znosiły prądy, bo kajak nie ma takiej wydajności jak łódź. Pomimo to Doba, jako pierwszy człowiek w historii, samotnie przepłynął kajakiem Ocean Atlantycki z kontynentu na kontynent. Do tej pory kajakiem przepłynęło Atlantyk, samotnie, tylko kilka osób, w tym dwa razy Olek. Trzeci raz mu nie wyszło, ale jakie to ma znaczenie skoro to już zrobił dwa razy.
Wiosłujących przez Atlantyk było wielu. W jakimś doniesieniu padła liczba ponad 470 osób (od 1896 r.) w tym 91 osoby solo. W roku 2012 Niemka Janice Jakait przepłynęła samotnie na wiosłach z Portugalii na Karaiby. Zabrało jej to 91 dni. Łódkę miała podobnej wielkości co RK.- 6 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.