- 1 Nieoczywista impreza wraca na stadion żużla (3 opinie)
- 2 Uprawnienia na paralotnie nie są tanie (54 opinie)
- 3 Bieszczady Północy na rowerze (50 opinii)
- 4 Największa tego typu impreza w kraju (27 opinii)
- 5 Gdzie na gokarty? Wzrosły ceny (25 opinii)
- 6 Największy skatepark. Potrzeba 10 mln zł (146 opinii)
Rowerzyści w słuchawkach a bezpieczeństwo
Jazda na rowerze w mieście ze słuchawkami na uszach to temat budzący wiele emocji. Jedni zwolennicy pedałowania w rytm muzyki wierzą, że nadrobią odcięcie od dźwięków otoczenia wzmożonym skupieniem na zmyśle wzroku. Inni stawiają na odpowiednie technologie przy zakupie słuchawek lub korzystają z przenośnych głośników. Przeciwnicy podkreślają, że wzrok i słuch są na rowerze tak samo ważne. Są też tacy, którzy wiedzą, że robią źle, ale nie potrafią sobie odmówić i godzą się z ryzykiem.
- Jeżdżę głównie po lasach i wtedy nie słucham muzyki. To silnie oddziałujący bodziec, który zakłóca moje tempo jazdy. Jeśli słucham czegoś bardzo dynamicznego, odruchowo wkładam w jazdę więcej siły i zbyt szybko "puchnę", a jeśli jest zbyt spokojna, "zamula" mnie i jadę zbyt wolno. Poza tym w lesie wolę się wyciszyć i posłuchać przyrody. Przyznam się jednak, że kiedy jeżdżę po mieście, mam słuchawki na uszach - mówi Michał z Gdańska, który średnio dwa razy w tygodniu zalicza trasy od 50 do 80 kilometrów.
- Wiem, że to ryzyko, bo muzyka potrafi izolować mnie od istotnych dźwięków takich jak klakson, dźwięk innych pojazdów i tak dalej. Staram się jednak nie słuchać muzyki zbyt głośno i wytężam wzrok. W połączeniu z rozsądkiem i przestrzeganiem zasad, ta metoda jeszcze nigdy mnie nie zawiodła - dodaje.
Zobacz, co o jeździe na rowerze w słuchawkach sądzą mieszkańcy Trójmiasta. Film archiwalny.
- Jazda w słuchawkach to idiotyzm, a w najlepszym wypadku brak wyobraźni. Przekonałem się o tym kilka lat temu, gdy omal nie wjechałem pod samochód. Zabrakło centymetrów. Można rozglądać się na ścieżkach w nieskończoność, ale odcinając się od dźwięków otoczenia jako rowerzyści, jesteśmy zagrożeniem. Nie tylko dla siebie, ale i dla innych - ripostuje Karol z Gdyni, który na rowerze jeździ praktycznie codziennie, także do pracy.
Czy chęć pedałowania w rytm ulubionej muzyki można pogodzić z bezpieczeństwem? Są rowerzyści, którzy zakładają tylko jedną słuchawkę. Inni zabierają ze sobą przenośne głośniki. Z pomocą może też przyjść również technologia związana z samymi słuchawkami.
W przypadku słuchawek nausznych, mamy do czynienia ze słuchawkami otwartymi i zamkniętymi. Pierwsze nie izolują od otoczenia, co sprawia, że muzyka miesza się z jego dźwiękami. Zapewniają to te drugie, które dają lepszą jakość dźwięku, ale odcinają użytkownika od tego, co dzieje się dookoła niego.
W przypadku słuchawek sportowych znacznie popularniejsze są jednak słuchawki douszne i dokanałowe. Tutaj sytuacja się powtarza. Douszne nie izolują, dokanałowe tak, więc bezpieczniejsze powinny być te pierwsze potocznie zwane "pchełkami". Z drugiej strony ich użytkownicy często narzekają, że zamiast muzyki słyszą wiatr i muszą słuchać muzyki głośniej.
Od kilku lat na rynku dostępne jest jeszcze inne rozwiązanie. Chodzi o kosztujące przynajmniej kilkaset złotych słuchawki sportowe, które umożliwiają słuchanie muzyki bez tłumienia odgłosów z zewnątrz. W jaki sposób? Poprzez wykorzystanie... przewodnictwa kostnego.
Tę technologię stosuje się m.in. przy produkcji aparatów słuchowych. W uproszczeniu polega na tym, że słuchawki przekazują dźwięki bezpośrednio do mózgu wykorzystując bardzo wrażliwe na bodźce akustyczne kości policzkowe. To oznacza, że w żaden sposób nie zatykają one uszu.
Na początku ich użytkowania można odczuwać lekkie wibracje i łaskotanie, do których - jak zapewniają producenci - można szybko się przyzwyczaić. Używanie takich słuchawek w żadnym wypadku nie ingeruje na dźwięki, które docierają do naszych uszu.
- Tak czy inaczej, słuchanie muzyki wpływa ujemnie na koncentrację. Słuch to nie wszystko. Dlatego nie potrzebuję takich bajerów. Po prostu słucham muzyki podczas jazdy rowerem z normalnych słuchawek, ale w miejscach, w których ruch pieszych czy innych pojazdów jest naprawdę minimalny. W innym przypadku ufam w takim samym stopniu oczom jak i uszom - mówi Magda z Sopotu, którą spotkaliśmy na ścieżce rowerowej w Brzeźnie.
Opinie (132) 5 zablokowanych
-
2018-10-21 15:23
bezpośrednio do mózgu? (1)
co za bzdura, słuch kostny działa w identyczny sposób co zwykłe słyszenie, tylko przewodzenie dźwięków do narządu słuchu odbywa się w inny sposób...
- 20 0
-
2018-10-22 12:47
No... Ktoś ani nie pomyślał ani nie zaliczył przyrody w podstawówce... ale prawa wyborcze pewnie ma.
- 0 0
-
2018-10-21 15:37
Ja mam takie pytanie
Czy wy w Gdyni uważacie że ścieżki rowerowe są dla biegaczy i dlaczego oburzacie się i stajecie się wulgarni jak ktoś wam zwrci uwagę?
- 13 8
-
2018-10-21 15:51
bzdury... (3)
jeździłam w słuchawkach na rowerze kilka lat i zawsze muzykę miałam tak ustawioną, żeby nie tracić kontaktu z otoczeniem. Za to nie raz i nie dwa mijałam ludzi zapatrzonych w telefony idących ścieżką, którzy na dźwięk hamowania roweru podskakiwali ze strachu. Najważniejszy jest rozsądek, a nie durne zakazy
- 12 23
-
2018-10-21 16:49
Kodeks
Zakazy nie są durne. Większość z nich napisano krwią.
- 10 2
-
2018-10-21 17:40
jednak ogromnie częsciej to roerzyści sa na chodnikach, (1)
- 8 3
-
2018-10-22 21:33
Dobra..
Następnym razem wjeżdżam w każdą zombie-łajzę na drodze dla rowerów
- 1 1
-
2018-10-21 16:20
Skrzyżowanie (6)
Zacznijmy sprawdzać obowiązkowe wyposażenie rowerów. lampy, a nie malutkie led-owe stroboskopy! Ich po prostu nie widać!
- 14 11
-
2018-10-21 17:22
Popieram
Jestem też za duzymi karami dla stacji, które podbiją przeglądy gruzom na czterch kołach.
A taki szrot powinien być zezłomowany jeśli właściciel nie doprowadzi go do porząku w określonym czasie, oczywiście w tym czasie zakaz jego używania.- 14 3
-
2018-10-21 18:23
COBow tez co niektórzy nie widza. Najczęściej wystarczy zwolnic, rozejrzeć się na boki jak się nie ma pierwszeństwa i wszystko widać. Większość jeździ na pale i wielkie zaskoczenie ze rowerzysta na drodze dla rowerów..... no jak on się tam znalazł.
- 7 2
-
2018-10-21 18:36
Zwolnij domprzepisowych predkosci, zobaczysz
- 2 1
-
2018-10-21 18:49
Nie ma byc ich widac, maja byc widoczne kiedy swieca. A skoro piszesz ze to stroboskopy to znaczy, ze zauwazyles
- 5 3
-
2018-10-22 03:15
Rowerzysta (1)
Jezdze non stop na rowerze z wyjatkiem gdy jest snieg. Słuchawka bluetooth zeby słyszec imbecyli w autach... jezeli juz zdarzy sie w normalnych słuchawkach to jedynie cichutko . a co do wyposażenia .... kiedys lampeczka rowerowa sredniej półki okolo 70 zł i maly led strobo tyl led strobo czerwony plus bialy. Obecnie z powodu kierowcow ktorzy widza tylko czubek nosa i myślą ch.... wie o czym ... (najczęściej sa to kobiety ) przód 2 latarki led cree xml t6 z saczewkami mocno skupiajacymi kazda 600-700 lumenów jedna zapalona na maxa w trybie ciaglego swiecenia i skupienie srednie zeby nie oslepiac kierowcow . Drugą uzywam zeby ocucić bezmyślnych kierowcow .... skupienie duże stroboskop wysokosc słupa swiatla mniejwiecej twarz zombie. włacznik na kablu żelowym zeby zdążyć przed wjechaniem we mnie ;D dziala w 99% dla mnie jest to swego rodzaju system bezpieczeństwa. 50 % zombi hamulec do podlogi. I nie robie tego jako zabawa czy cos.... tylko naprawde pare % kierowców nie potrafi dzielic ulicy z rowerami motorami .... albo magiczna strzalka ... zapala sie odrazu gaz do dechy i nie patrzy na sciezke rowerowa i chodnik i tu przydaje sie oslepiacz ;) nie raz mnie uratowal . Najlepszym testem kierowcy jest obserwacja gdy jade ul. Polanki . Ciezko jest jechac przy krawedzi poniewaz dziury takie ze olej w amorku puchnie .... wiec gdy nie jedzie nikt za mna jade srodkiem pasa ale gdy tylko slysze ze ktos sie zbliza to hamuje do jakis 30-20 km/H i jade jak najblizej krawedzi ale sa takie 3 dziury na odcinku ze musze troche ominac i nie raz omalo by mnie nie zepchneli... nie dosc ze buc trabi to wyprzedza na pasach obok szpitala to jeszcze jakies 70 w tym miejscu jedzie .... gdy ja mam skromne 50 na liczniku wariaci.... na światłach kolo meczetu nie chciał nawet szyby otworzyć a taki byl kozak;) zlamaniu mu łokciem lusterka i spisaniu jego numerow ( pomyslicie o mnie rowerzysta patol) zlamanie lusterka nastapilo gdy darlem sie na idiote zeby sie opamietal bo kogos kiedys zabije kierowca staral sie mnie przestraszyc ( wjechac we mnie ) nie wytrzymalem i poszedl łokieć.... non stop czytam ze ci rąb... rowerzyści, motocykliści jedni na drugich.... nauczmy sie zyc w ""symbiozie"" a nie kazdy uwarza ze jest najwazniejszy i jest krolem szosy...
- 3 3
-
2018-10-22 15:36
rower z amorem...
zakładam mtb lub trekking
i latasz nim 50km/h ulicą Polanki?- 3 0
-
2018-10-21 17:03
w sluchawkach jezdza samobujcy (2)
- 13 6
-
2018-10-23 19:07
Kto?!?! (1)
- 0 0
-
2018-10-23 20:38
nie zrozumiałeś bo nie był konsekwentny, powinien był napisać
" f sóhafkah jerzdrzom samobujcy", było by wiadomo o co chodziło- 1 0
-
2018-10-21 17:24
Może niech blachosmrodziarze patrzą gdzie jadą? (6)
99% wypadków z rowerami to wyłączna wina kierowcy blachosmroda.
Może więc raczej zakaz poruszania się tymi niebezpiecznymi puszkami, a nie czepianie się rowerzystów?- 13 31
-
2018-10-21 18:10
pod warunkiem wprowadzenia dla rowerów obowiązkowego OC i uprawnień do jazdy na rowerze (4)
zdawanych tak jak prawo jazdy
teoria i praktyka w wordach- 13 3
-
2018-10-21 18:15
(3)
Skoro nie powodują wypadków to po co im oc.
co do uprawnień kierowcy je posiadają i jakoś nie przeszkadza im to w masowym łamaniu przepisów i powodowaniu 45tys wypadków rocznie gdzie ginie ponad 3.5tys osób.- 7 9
-
2018-10-21 22:28
(1)
mój teść też przywalił w inny samochód
a przywalił, bo miał zawał
nie przeżył
nie złamał żadnego przepisu
też jest w 'twojej' grupie- 1 0
-
2018-10-24 13:46
a mój cieść miał zawał na rowerze
więc w nic nie przywalił. przewrócił się na miejscu.
twój więc własny samochodziarski to wniosek
że nawet uważny i niewinny, puszkarz jest groźny dla otoczenia
i najlepiej mu było by za kratami
my nie jesteśmy aż tak radykalni
wystarczył by dla niego wygodny ciepły pokój
bez klamek- 0 2
-
2018-10-21 22:32
wpisz np w wikipedię OC i poczytaj kogo obowiązuje
kierowcy pojazdów mechanicznych to promil osób które muszą mieć obowiązkowe ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej
- 1 0
-
2018-10-24 11:03
A może by tak rowerosmrodziaże patrzeli gdzie jadą i wreszcie zaczęli przestrzegać przepisy ruchu drogowego a te dane o wypadkach to chyba masz nie z tej epoki !!! A więc należy wprowadzić bardzo restrykcyjne przepisy dla rowerosmrodów !!!!
- 1 0
-
2018-10-21 17:32
Radio w aucie tez jest niebezpieczne? co za brednie (1)
- 10 10
-
2018-10-21 22:33
jest. pod warunkiem, że waży 20 kg i jest postawione na desce rozdzielczej, w przypadku hamowania...
- 4 1
-
2018-10-21 17:39
radia z samochodu też wymontowywac, okna otwierać?
- 12 8
-
2018-10-21 18:07
Kierowca w zamkniętym samochodzie (1)
słyszy własny silnik, dmuchawę i dodatkowo muzykę z super zestawu audio. Generalnie słyszy z zewnątrz pojazdu mniej niż rowerzysta ze słuchawkami.
Sam już nie używam słuchawek na rowerze, bo od pewnej prędkości dominuje świst wiatru ( chyba, że ktoś jeździ ze słuchawkami nausznymi zamkniętymi). Ale kiedyś jeździłem, do biegania też słuchawki nakładam, a jeżdżąc samochodem mam porównanie.- 11 7
-
2018-10-21 22:34
najbardziej słyszalne są auta z silnikami elektrycznymi
- 0 0
-
2018-10-21 18:28
Jeżdżę w karetce (4)
Prawie zawsze przy potrąconym rowerzyście lezy smartfon, a często i słuchawki. Od kilu lat to smutna norma. Możecie nie wierzyć, ale tak jest. Zazwyczaj są to poważne obrażenia - połamane kończyny połączone z obrażeniami wewnętrznymi (uszkodzone wątroby, śledziony, rozerwane jelita). Pęknięte miednice, urazy głowy to norma. Większość z tych ludzi nawet jeśli nie zostanie kalekami ma obniżony standard życia na rok lub dłużej a przez kilka miesięcy zdycha z bólu i jest wyłączona z pracy zawodowej czy nauki. Słuchanie muzyki, grzebanie w telefonie w czasie jazdy w mieście to prędzej czy później wypadek, kalectwo lub przedwczesna śmierć. Ludziom się zdaje, że są z gumy, że mają 7 żyć. Nie mają. Co więcej, jak przeżyją wypadek zostają z długiem bo jako sprawca wypadku (wtargnięcie, niezachowanie ostrożności, wymuszenie) przegrywają w procesach cywilnych z towarzystwami ubezpieczeniowymi sprawy o regres za wypłacone odszkodowania z polis AC.
- 41 5
-
2018-10-21 18:35
Szkoda ze statystyki policyjne twoich wypocin nie potwierdzaja (1)
A winienie ofiary wypadku za przestepstwo kierowcy to juz zwyczajne buractwo
- 7 23
-
2018-10-21 20:35
Są takie statystyki ?
W sensie na 100 wypadków z udziałem rowerzysty 25% miało założone słuchawki na uszy ?
Może jakiś link ?- 6 0
-
2018-10-21 19:39
Po co zmyślasz. Mało ogarnieci ci jeszcze uwierzą
- 2 8
-
2018-10-22 16:44
Szkoda, że zawsze jest też na miejscu zdarzenia samochód
- 1 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.