Przed chwilą skończył się gdyński półmaraton, a już rozpoczęła się rejestracja zawodników do AmberExpo Półmaraton Gdańsk 2018. Piąta edycja imprezy przyniesie biegaczom do wyboru aż trzy dystanse. Pierwszych 1000 zgłoszonych do startu na dystansie 21 kilometrów i 97,5 metra zapłaci za udział 69 zł. Zawody odbędą się w dniach 27-28 października.
2018-03-20 07:01
Nie łudźcie się, że maratony, wyścigi, przejazdy i parady znikną. Przecież to imprezy, które:
1. łatwo pokazać (w lesie trudniej o ładną fotkę tłumu sportowców) i uzasadnić medialnie ich istnienie
2. łatwo zorganizować niskim kosztem. Miasto zerowym dla siebie kosztem zamyka ulice i zabezpiecza imprezę służbami za nasze pieniądze, a organizatorzy muszą wyprodukować tylko śmietnik w postaci koszulek, chustek, banerów i balonów.
3. można wyprać, odliczyć, zarobić i wydać mnóstwo kasy
Takie życie, głosujcie dalej na socjalistów i mafie.
2018-03-20 07:23
Gdybym miał wyciągnąć jakieś wnioski z dotychczasowych imprez i towarzyszących im "dyskusji" to bym musiał stwierdzić, że:
1. komuś ten zamęt służy. Ale nie od dziś wiadomo, że bzdurne tematy zastępcze są przydatne
2. w celu powyższym trasy biegów i wyścigów ustala się tak, żeby zablokować maksymalną ilość ulic i wkurzyć jak najwięcej ludzi (większa awantura w internecie murowana). Trójmiasto łatwo sparaliżować bo cała komunikacja miejska zjeżdża do centrum, a trasa przelotowa jest jedna. Trudno to zrobić inaczej niż umyślnie.
3. biegacze z łatwością dają się namówić na wydanie kasy na imprezę, w której i tak na koniec wygra ktoś, kto biega zarobkowo. Organizatorzy tłumaczą brak antydopingu kosztami, a kasa obok się leje strumieniem.
4. wszystkich przeciwnych takiemu stylowi organizacji zarzuca się bycie grubym Januszem/Grażyną/Sebixem/Karyną/Brajanem/Dżesiką i celowo nie dopuszcza się do dyskusji (bonus do - patrz punt 1)
5. uczestnicy imprez traktują siebie samych jako stronę wymyślonego konfliktu z "grubasami" i nie wymuszają na organizatorach pozytywnych zmian w organizacji
smutek
2018-03-20 07:26
I juz hejt sie wylewa, że miasto zamkną, że do lasu biegac, że obcisłe gacie, że mafia....czy to naprawdę najwazniejsze? Zazdrość zawiść i male wacki hejterow. Ucieszcie sie czymś zrobcie sobie przyjemność nie odmawiając przyjemnosci innym. Troche radosci bo wam zęby powypadaja od zaciskania szczęki.
2018-03-20 07:29
hejt jest między innymi dlatego, że postawa uczestników sugeruje, że faktycznie czerpią satysfakcję z tego, że mogą komuś poprzeszkadzać. A sobie tłumaczą, że przecież przeszkadzają tylko nieudacznikom pojechać do centrum handlowego. Tak to do niczego nie dojdziemy. Nikt nie słucha ludzi nie mających związku z tymi imprezami.
2018-03-20 08:21
Biegacze czerpią radość z tego, że wystartują, ze ukończą bieg, że wezmą udział w czymś większym niż bieganie solo, że pobiją swój rekord życiowy, że zmierzą się ze swoimi słabościami i ułomnościami. To jest ich radość, a nie że zamkną tobie ulicę. To ty narzekasz pod każdym artykułem o biegach na tym portalu i szukasz dyskusji i zaczepki wobec biegaczy. Nie będę już wspominał twoich tekstów w stylu biegajcie w lasach, nie blokujcie mi życia, biegacie tylko po to, żeby zrobić sobie focie i wstawić na fejsa, kolana i stawy wam wysiądą za kilka lat itp. itd.
2018-03-20 09:14
Rzeczywiście, zostałem zdemaskowany. Idę trollować gdzie indziej, przepraszam.
No, ale dziękuję za potwierdzenie tezy.
2018-03-20 09:45
Cześć jestem 49 letnim Januszem czy mogę biegać bez lajkrów ? czy obowiązuje anty gwałt ?
2018-03-20 11:01
Załóż stringi. Zrobisz furorę.
2018-03-20 10:24
Właściwie nie widzę minusów imprez sportowych na głównych ulicach. Plusów jest tak dużo, że nawet wg zasad demokracji już przesądzają sprawę. Samorządowcy mogą za darmo się polansować - oni czują się pewniej, a my wiemy na kogo głosować. Biegacze mogą pobiegać więc też robią to co lubią. Że nie za darmo? To żaden argument bo każdy przecież wie, że tylko wydawanie pieniędzy daje prawdziwe szczęście z ich posiadania. Zarabiający na bieganiu Kenijczycy mogą zarobić na czymś, w czym są zwyczajnie dobrzy. Organizatorzy mogą zarobić. Czy wydadzą kasę na bieganie to już nie nasza sprawa. Sponsorzy mogą odliczyć coś z niemałych przecież podatków. Producenci gadżetów związanych z imprezą mogą zarobić - wzrost gospodarczy to sukces nas wszystkich. Młodzi ludzie w swojej pierwszej pracy, niesłusznie zwani korposzczurami, mogą się wyżyć, napompować pozytywną dla siebie energią i pogadać potem o tym w czasie nadchodzącego nudnego tygodnia pracy. Ja sam jako niebiegający korposzczur doceniam każde urozmaicenie tematu słuchanych mimo woli rozmów biurowych o tym, co kto obejrzał na netflixie. Staram się nie wdawać w ewentualne spory, bo rodzice dali mi na imię Janusz. Sami widzicie, że startuję z przegranej pozycji. Policjanci mają spokojną robotę bo zabezpieczenie takich imprez to pikuś w porównaniu do przyjazdu kibiców piłkarskich. No dobra, ale jaka jest korzyść dla wszystkich tych, którzy zostają niemile zaskoczeni informacją o maratonie, lub co gorsza, dowiadują się o nim podczas próby przedarcia się przez miasto (pół biedy samochodem, bo na obwodową zawsze da się jakoś wjechać, ale ja auta nie mam i brak autobusu to kaplica)? Co z tymi, którzy wywnętrzają swój żal? Otóż właśnie to jest korzyść sama w sobie Możliwość rozładowania negatywnych emocji jest bardzo cenna. Nie musimy dzięki niej palić urzędów i ścierać się z policją bo powściekaliśmy się już na forum. Czy niedziela spędzona w domu (nawet w chwilowym stresie) wychodzi komuś na zdrowie? Nie wiem, ale to twierdzenie zostało już tyle razy wygłoszone, że nawet jeżeli jest kłamstwem to musiało stać się w końcu prawdą.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Filmy