• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Górna Słupia i Rynna Sulęczyńska zimą

Krzysztof Kochanowicz
15 lutego 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 

Zobacz zimowy spływ kajakowy.


Tak zgodzimy się z Wami, że zima zwykle kojarzy się z wyjazdami na narty i snowboard, i wcale tego nie negujemy. Sami część naszego urlopu poświęcamy na tego typu wyjazdy, lecz mieszkając nad morzem ciężko każdy weekend spędzać w górach. Mając jednak sporo innych zainteresowań staramy się je rozwijać, a to że akurat mamy zimę w niczym nam nie przeszkadza! Wypady rowerowe to dla nas codzienność, ale wyjazdy rowerowe na kajaki, praktykujemy zwykle zimą, gdy na rzekach nie ma tłumów i komarów.



Rowerem na kajak zimą? A dlaczego by nie?

Do zimowych spływów kajakowych przekonali nas kilka lat temu instruktorzy tego pięknego sportu, którzy zastanawiali się, jak można zimą jeździć na rowerze? A no można, pewnie tak samo jak pływać kajakiem. Zarówno dla nas jazda na rowerze, jak dla nich spływ kajakiem w warunkach zimowych nie był niczym nadzwyczajnym, a motto związane z odpowiednim ubiorem, adekwatnym do warunków atmosferycznych połączyło nasze pasje. Pierwszy "Aktywny weekend rowerowo-kajakowy" odbył się jednak w warunkach bezśnieżnych, o temperaturze bardziej jesiennej, niż zimowej. Kolejne sezony bywały różne, ale nie tak drastyczne jak obecny.

Tegoroczny, zimowy weekend rowerowo-kajakowy zaplanowaliśmy już na początku stycznia. Spodziewaliśmy się, że pod koniec miesiąca nadejdzie prawdziwa zima, obfita w opady śniegu, jednak jedno co nas zaskoczyło do drastyczny spadek temperatury. Obawialiśmy się, że odzież którą posiadamy może nie wytrzymać tak trudnych warunków atmosferycznych, dlatego na czas jazdy na rowerze zamieniliśmy pedały spd na zwykłe platformowe oraz buty rowerowe na górskie ocieplane. Na wszelki wypadek zabraliśmy ze sobą również tzw. "ogrzewacze".

Jak co roku, jako, że spływ rozpoczyna się w sobotę rano, na miejscu stawiamy się dzień wcześniej, czyli w piątek w późnych godzinach wieczornych. Tym razem kilometrów do pokonania mieliśmy nieco mniej, a to dlatego, że zmieniła się lokalizacja bazy, spod Bytowa na Parchowo. Jednak, to nie znaczy wcale, że było nam łatwiej. Przy takich srogich mrozach jakie nawiedziły ostatnio nasz region, wieczorna jazda była bardzo trudna i wymagająca. Żeby ani specjalnie nie zmarznąć, ani również się nie przegrzać, staraliśmy się utrzymywać w miarę jednostajne tempo i tak oto 65 kilometrowy odcinek z Chwaszczyna do Parchowa pokonaliśmy z 1 postojem na gorącą herbatę w niespełna 3 godziny. Droga była w miarę przyjemna, na drogach regionalnych i lokalnych, praktycznie zero ruchu. Jedynie droga dojazdowa w samym Parchowie, sprawiła nam trochę kłopotu, gdzie na półkilometrowym odcinku rowery musieliśmy pchać przez zaspy śniegu.

Następnego dnia, w dzień spływu temperatura jeszcze bardziej się obniżyła i pod znakiem zapytania stanął pierwszy odcinek, tzw. "rynny sulęczyńskiej", na którą tak na dobrą sprawę w ogóle przyjechaliśmy. Oceniając jednak poziom wody, Team eKajaki uznał, że nie jest tak źle. Gorzej jednak było z doborem odpowiedniego sprzętu dla tak niskiej temperatury. O totalnym niefarcie może powiedzieć lider Grupy Rowerowej 3miasto, któremu tuż po pokonaniu rynny zamarzły rękawice i nie był w stanie utrzymać wiosła. Dlatego też podjął słuszną decyzję o wycofaniu się z dalszego spływu. Lepiej zawczasu powiedzieć stop, niż odmrozić sobie dłonie! Drugi z kolegów rowerowego teamu na tą okoliczność wyposażony był suchy skafander nurkowy więc żadne temperatury nie były mu straszne, ale pokonanie łącznie 8 kilometrowego górnego odcinka rzeki Słupi wszystkim uczestnikom nieźle dało w kość!

  • Spływ zaczyna się od jez. Węgorzyno niedaleko Sulęczyna
  • Na początek drobna rozgrzewka
  • Tradycyjny ześlizg kajakiem ze stromego brzegu...
  • Po wejściu do wody, przy temperaturze -15*C, woda na kajaku momentalnie zamienia się w lód
  • Jeden z instruktorów - Krzysiek, przejmuje prowadzenie grupy
  • Pokonywanie pierwszych przeszkód, to kwestia dobrej techniki, którą nabywa się wraz z czasem
  • Pierwsze testy w nieco bardziej zwrotnym, ale i bardziej wywrotnym kajaku Eskimo
  • "Zdrowaśka" przed rwącą rzeką i możemy zaczynać ;)
  • Tomek nadal nabiera energii by zaraz ruszyć do boju
  • Andrzej, jest już dobrze skoncentrowany, za chwilę rozpoczyna się słynna "Rynna Sulęczyńska"
  • No i niestety... ktoś z przodu dał nura
  • Na tym kończy się spływ dla Asi, ale na szczęście wywrotka nie zraża jej do dalszych spływów.
  • Krzysztof, dopinguje resztę w pokonywaniu kolejnych przeszkód. Sam jest w tym profesjonalistą!
  • Grzegorz również wspiera cały spływ, bez niego nie byłoby  tak świetnej zabawy!
  • Wyjście z kajaka byłoby grzechem. Dla Teamu eKajaki nie ma sytuacji bez wyjścia! Górą czy dołem, trzeba próbować
  • Grzegorz i Krzysiek na finiszu. Temperatura trochę skoczyła do góry, jest nieco powyżej -14*C ;)
  • Kończy się nasza przygoda, ale w tym roku planujemy jeszcze dołączyć do grupy na początku marca.


Po pokonaniu Rynny Sulęczyńskiej rzeka przyjęła bardziej sielankowy nurt, choć nie obeszło się bez pokonania licznych bystrzy, czy wystających nad wodę konarów drzew. W takich przypadkach oczywiście nie ma mowy o wysiadaniu z kajaka, co pokazaliśmy m.in. na filmie i zdjęciach. Zabawa jak zwykle była przednia, a wzajemna pomoc przy pokonywaniu przeszkód bezcenna. Spróbujcie kiedyś, ale tylko pod okiem profesjonalistów!

Ze względu na temperaturę, która sięgała 15 kresek poniżej zera, spływ zakończył się o dość wczesnej porze, co pozwoliło nam na powrót jeszcze tego samego dnia do Trójmiasta. Droga jednak tym razem nie była łatwa. Wprawdzie wyruszyliśmy z Parchowa jeszcze za dnia, ale wraz z zapadającym zmrokiem temperatura jeszcze bardziej zaczęła spadać. Momentalnie zrobiło się tak zimno, że zmuszeni byliśmy zatrzymać się, by założyć dodatkowe rękawice, a w buty wrzucić "ogrzewacze". I tak jak wydawało się, że wszystko jest już w porządku, tak tym razem poddał się sprzęt. Nie wiem jak to możliwe, ale najprawdopodobniej zgęstniał smar w piaście i obracanie korbami nie zawsze szło to w parze z obrotem koła. Prędkość jazdy spadła, jak również morale... a byliśmy dopiero w połowie drogi ;-/

Na szczęście, ze spływu tego samego dnia wracał również inny uczestnik, który jechał nieco większym samochodem i widząc nasze problemy na trasie zaproponował nas podrzucić. Tym razem nie strugaliśmy już kozaków! Zdrowy rozsądek podpowiadał żeby skorzystać z tej okazji, bo drugiej nie będzie!

Wiedzieliśmy na ile możemy sobie pozwolić zarówno jeśli chodzi o spływ jak i rowery. W końcu nie raz mieliśmy okazję razem podróżować i sprawdzać granice swoich możliwości. We wszystkim należy jednak zachować pewną ostrożność. Zdrowy rozsądek podpowiadał nam, że nie ma co zbytnio ryzykować. W końcu najważniejsze jest zdrowie!

Zima to nie tylko wspaniała pora roku do jeżdżenia na nartach, czy snowboardzie. Zimą można o wiele więcej! Zima to nie tylko wspaniała pora roku do jeżdżenia na nartach, czy snowboardzie. Zimą można o wiele więcej!


Organizatorzy:
1) Team eKajaki.pl
2) Grupa Rowerowa 3miasto


Materiał zrealizowali: Krzysztof Kochanowicz & Krzysztof Arentowicz [GR3miasto]

Poprzednie edycje aktywnych weekendów rowerowo-kajakowych:

1) Edycja 1: ze spływem rzeką Kamienicą
2) Edycja 2: ze spływem środkowym odcinkiem rz. Słupi
3) Edycja 3: ekstremalnie przez Jar Raduni

Więcej ciekawych tras znajdziecie na stronie: Grupy Rowerowej 3miasto

Dołącz do ludzi pozytywnie zakręconych
O naszych inicjatywach, rajdach i wycieczkach dowiesz się regularnie odwiedzając Portal Trojmiasto.pl lub bezpośrednio wpisując się na listę sympatyków grupy GR3miasto. Jeśli chcesz być na bieżąco informowany co organizujemy, napisz do nas e-mail: gr3miasto@gmail.com

Miejsca

Opinie (26) 9 zablokowanych

  • brawa i szacun (1)

    dla gr3 i p. Krzyska

    • 3 5

    • Chyba dwóch Krzyśków ;)))

      Jednemu za wytrwałość i świetne texty, drugiemu za zdrowy rozsądek ;)
      PozdRower!

      • 2 2

  • Nie ma to jak wszechstronność (1)

    Fajnie, że grupa nie koncentruje się tylko i wyłącznie na rowerach, ale organizuje również wypady piesze, łyżwy, rolki, wyjazdy na zimowiska... no i kajaki. Wybrałabym się z Wami ale na spływ to raczej wiosną lub latem. Będziecie coś takiego organizować?
    ps. A póki co nie mogę doczekać się relacji z ostatniego wypadu pieszego przez Trójmiejski Park Krajobrazowy nocą. Temat "Alternatywne Walentynki" bardzo mi się spodobał, szkoda jednak, że tego dnia mój ciepłolubny facet wymyślił coś innego ;(

    • 3 4

    • Jak masz takiego faceta, to lepiej go zmień póki jest jeszcze czas ;)

      w grupie GR3 na wypadach "tego kwiatu jest pół światu" ;)
      ps. relacji pewnie szybko nie będzie, bo najważniejszy człon grupy znowu wybył hej, hej, daleko. Ehhh, żebym ja miał takich znajomych, którym chciałoby się ruszyć d*psko.

      • 0 3

  • Bez przesady

    Pohardkorzyli chłopcy w ciepłych ubrankach na kawałku rzeki i chwalą się jak dzieci.

    • 2 1

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Tematyczny spacer miejski: Gdańsk jako gród nad Motławą

30-50 zł
spotkanie, spacer, zajęcia rekreacyjne

Zajęcia Izolacje & Bodymovement z Krzyśkiem Fibe

199 zł
kurs tańca

Nordycka Noc Saunowa

169 - 299 zł
zajęcia rekreacyjne

Forum

Najczęściej czytane