- 1 Co będzie otwarte w Wielkanoc? (23 opinie)
- 2 5 prostych ćwiczeń na bolącą szyję i kark (1 opinia)
- 3 Nieoczywista impreza wraca na stadion żużla (5 opinii)
- 4 Bieszczady Północy na rowerze (50 opinii)
- 5 Uprawnienia na paralotnie nie są tanie (55 opinii)
- 6 Największa tego typu impreza w kraju (27 opinii)
Sprzęt do ćwiczeń w domu. Wzrost sprzedaży i braki w magazynach
Sklepy ze sprzętem sportowym w trakcie pandemii zanotowały ogromny wzrost sprzedaży przyrządów i urządzeń do ćwiczeń w domu. Zwiększonym popytem cieszy się zarówno prosty i tańszy asortyment, jak i urządzenia z górnej półki. Na niektóre trzeba nawet czekać, gdyż brakuje ich w magazynach.
Sklepy sportowe i turystyczne w Trójmieście
- Popyt na tego typu sprzęt wzrósł ewidentnie, przynajmniej o połowę. Bardzo duża część asortymentu szybko się wyprzedaje. Widać, że ludzie rzeczywiście ćwiczą w domach - mówi Adam Wiśniewski, specjalista ds. e-commerce w sklepie internetowym Costway, zajmującym się m.in. sprzedażą sprzętu sportowego i turystycznego.
Druga fala pandemii zwiększyła zapotrzebowanie zarówno na drobne, łatwo przenośne przyrządy czy akcesoria, jak i na cięższy, bardziej zaawansowany sprzęt.
Zainteresowaniem cieszą się gumy oporowe, maty do ćwiczeń, skakanki, piłki, trampoliny i hantle. To sprzęt, który można kupić za już za kilkanaście lub kilkadziesiąt złotych.
Piwniczne i garażowe siłownie znów cieszą się popularnością
Do łask wracają domowe siłownie, a wraz z nimi wszelkiego rodzaju ławeczki, sztangi z nakładem czy atlasy do ćwiczeń, których ceny zaczynają się od kilkuset złotych. Wzrosła również sprzedaż mniej i bardziej zaawansowanych urządzeń stacjonarnych: rowerów, bieżni czy trenażerów, nawet tych najbardziej kosztownych.
- Sprzedaż wzrosła znacząco, zarówno jeśli chodzi o tańsze, jak i droższe sprzęty. Widać to wyraźnie na przykładzie trenażerów. Popytem cieszą się zarówno najtańsze modele za niespełna 1000 zł, a i te z najwyższej półki po 16 000 zł, są już wyprzedane. Stały się trudno dostępne - wyjaśnia Oskar Szmidt ze sklepu 3athlete.
Trudny czas dla trenerów personalnych - jak sobie radzą?
Sprzęt i akcesoria do treningu domowego są wręcz rozchwytywane. Doszło do sytuacji, w której na bardziej zaawansowane produktu trzeba czekać lub szukać ich w różnych sklepach. Zwyczajnie brakuje ich w magazynach.
- Zwiększone zapotrzebowanie to jedno. Ono wzrosło już podczas pierwszej fali pandemii. Wówczas w wielu fabrykach wstrzymano produkcje niemal na całym świecie. W tej chwili producenci często nie wyrabiają się z dostarczaniem sprzętu. Wiele komponentów pochodzi z Chin. Trzeba na nie czekać, a nie wszyscy zdążyli się zabezpieczyć - dodaje pracownik 3athlete.
W przeciwieństwie do pierwszej fali pandemii, która miała miejsce wiosną, teraz pogoda mniej sprzyja aktywnościom na świeżym powietrzu. Ci, którzy wybierali je wtedy, teraz często decydują się na ćwiczenie w domach. Ten stan jeszcze potrwa, gdyż wedle aktualnych wytycznych, działalność klubów fitness i siłowni pozostaje ograniczona do 27 grudnia.
Jak prowadzić siłownię lub fitness i nie łamać przepisów o nakazie ich zamknięcia?
Miejsca
Opinie (32) 3 zablokowane
-
2020-11-24 23:44
Norma
Rowerek w domu i mimo wszystko ważne, aby smartfon był w dłoni. Przerażające.
- 1 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.