• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

W żeglarstwie jest potencjał edukacyjny

ras.
14 października 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
Codziennie w na wody Zatoki Gdańskiej, z gimnazjalistami na pokładach wypływa 5 jachtów - Twister 780. Codziennie w na wody Zatoki Gdańskiej, z gimnazjalistami na pokładach wypływa 5 jachtów - Twister 780.

Już ponad 20 tysięcy uczniów z gdańskich gimnazjów wzięło udział w rejsach Programu Edukacji Morskiej. Od 7 lat młodzież bezpłatnie uczy się nie tylko podstaw żeglowania, ale pogłębia wiedzę także z innych dziedzin. - Program pokazuje jak duży potencjał wychowawczy i edukacyjny ma żeglarstwo. Planujemy rozwijać edukację morską i obserwować jak kolejne tysiące młodych ludzi wchodzą w dorosłość czerpiąc z bogatego morskiego dziedzictwa Gdańska - mówi Piotr Kowalczuk, zastępca prezydenta miasta ds. polityki społecznej.



Program Edukacji Morskiej w Gdańsku prowadzony jest od 2010 roku na zlecenie Prezydenta Miasta Gdańska przez Fundację Gdańską. W ramach Programu wszyscy uczniowie klas pierwszych gdańskich gimnazjów wypływają w kilkugodzinne rejsy po wodach Kanału Portowego i Zatoki Gdańskiej. Podczas rejsów uczą się podstaw żeglowania, pogłębiają wiedzę z dziedziny historii, geografii i biologii oraz poznają swoje miasto od strony wody.

Udział w rejsach jest dla uczestników bezpłatny. Codziennie w na wody Zatoki Gdańskiej, z gimnazjalistami na pokładach wypływa 5 jachtów - Twister 780. W edukacyjnych rejsach wzięło udział do tej pory ponad 20 tysięcy uczniów.

Największe wrażenie na uczestnikach robi przepłynięcie Kanałem Portowym. Młodzież mija olbrzymie statki, promy i kontenerowce. Ta skala oraz ruch na wodzie i widoczny rozwój zawsze rodzą dużo pytań.

- Przykład Programu Edukacji Morskiej w Gdańsku pokazuje jak duży potencjał wychowawczy i edukacyjny ma żeglarstwo. Rozmawiamy z nauczycielami, którzy przez kolejne lata wypływają z uczniami w rejsy i wiemy, jak istotnym uzupełnieniem zajęć szkolnych jest tych kilka godzin spędzonych na wodzie. Dlatego planujemy rozwijać edukację morską i obserwować jak kolejne tysiące młodych ludzi wchodzą w dorosłość czerpiąc z bogatego morskiego dziedzictwa Gdańska - mówi Piotr Kowalczuk, Zastępca Prezydenta Miasta Gdańska ds. polityki społecznej.
PROGRAM EDUKACJI MORSKIEJ W GDAŃSKU
rok 2010 - wzięło udział 2932 uczniów szkół publicznych
2011 - 3070
2012 - 3390
2013 - 3180
2014 - 2997
2015 - 2887
2016 - 2438


Edukacja morska ma w Gdańsku długą tradycję i będzie rozwijała się w kolejnych latach. Na wiosnę wystartował konkurs "How do we see the Baltic Sea", do którego zaproszona została młodzież z krajów regionu Morza Bałtyckiego. Konkurs realizowany był w ramach wydarzeń Prezydencji Polski w Radzie Państw Morza Bałtyckiego.

- Możemy być dumni, że Gdańsk wyszedł z tak wartościową inicjatywą zaangażowania młodzieży w międzynarodową dyskusję na temat potencjału regionu - podkreśla Krystyna Wróblewska, Kierownik Biura Współpracy Zagranicznej Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego.
Ważną formą aktywności programu jest także realizacja darmowych warsztatów żeglarskich dla dzieci. Weekendowe zajęcia na plaży w Brzeźnie oraz stanowiska edukacyjne realizowane w ramach wydarzeń odbywających się terenie Trójmiasta cieszą się bardzo dużym zainteresowaniem.

- Pokazując takie radosne, rekreacyjne oblicze sportu zachęcamy do aktywności nawet te dzieciaki, które nie odnajdują się w rywalizacji. Żeglarstwo pokazuje, że sukces to nie koniecznie najlepszy wynik, ale właśnie współpraca i stopniowe rozwijanie umiejętności - mówi Mateusz Kusznierewicz, mistrz olimpijski, Ambasador Miasta Gdańska ds. Morskich.
Sponsorami Programu Edukacji Morskiej są Ferrero Polska, w ramach akcji Kinder+Sport oraz Grupa LOTOS S.A.
ras.

Opinie (18) 2 zablokowane

  • (2)

    e nasz kim dzong szczur z Gdyni organizuje wszystko najlepiej powinno być jeszcze w tym artykule
    kłaniamy się nisko wodzu nieomylny

    • 3 9

    • ale to art o Gdańsku :)

      • 2 2

    • Ale Kaczor guru może ci być ,reszta ci przeszkadza?

      • 0 0

  • wypływają w kilkugodzinne rejsy (5)

    no to gratuluję pomysłu na zarobkowanie :) a dzieciaków żal

    • 10 16

    • (4)

      Mi żal Ciebie...

      • 10 7

      • o mnie się nie martw, o mnie sie... (3)

        czego można nauczyć w kilka godzin?

        • 5 5

        • No widac inni daja rade... nie to co ty (1)

          • 2 2

          • szkoda, że robią to za pieniądze publiczne

            • 0 4

        • Można liznąć żeglarstwa i chcieć zacząć żeglarstwa. Te rejsy to nie kurs żeglarski.

          • 3 0

  • (2)

    pokazuje jak duży potencjał ma żeglarstwo... i na tym się kończy. Dla dzieciaków które chciałyby w jakiś sposób kontynuować przygodę z żeglarstwem nie ma w zasadzie żadnej oferty od klubów i przystani, za wyjątkiem kilku grupek wyczynowych- ale tam bez kasy ani rusz. W sąsiednich Kolbudach gmina zainwestowała w przystań gdzie jest ogólnodostępny sprzęt żeglarski dla mieszkańców do wypożyczenia za złotówkę (złotówka- dla mieszkańców Kolbud- dla pozostałych drożej). i to jest kierunek w którym powinna iść powszechna edukacja żeglarska.

    • 9 3

    • w latach 80 to był potencjał, były jachtkluby, były dostępne jachty i pływało się

      za free tzn trzeba było porobić co nieco przy żaglówkach. potem nastąpił rozbiór wszystkich klubów i przejęcie w prywatne łapy, jachty sprzedane za bezcen. niektórzy się przy tej okazji nachapali. teraz musi się pisać że jest super bo to dobra reklama ale niestety, nie każdego stać. ludzie też się zmienili, teraz tylko patrzą za co można Cię skroić, ile wytrzymasz

      • 1 1

    • jest oferta

      prywatna:) dlatego uważam, że ten program jest do...

      • 4 0

  • Taaaaa , dali polizac jachtingu , po to by dzieciaki kase wycisnely od rodzicow

    Ze niby zeglarzami beda....noooooo juz napewno ,byle rodzice placili za kolejny wymysl malolata , a reszta.......kogo obchodzi reszta? Wy zeglarze phiiiiii.....kasa misiu kasa ma wpadac.....

    • 4 4

  • Edukacja? Chyba tylko wtedy ..gdy "przyjaciele i znajomi królika" COŚ mogą na tym ZAROBIĆ !!! Moja walka z adamowicz-misiewiczami nie zakończyła się sukcesem..

    • 4 2

  • sama idea świetna, trudno jednaowic o podstawach żeglowania jesli rejs z gdańskiej mariny trwa 2,5 godziny?! Nazwisko patrona programu nie nauczy żeglowania, a kasa zapewne ogromna!

    • 4 2

  • potencjał edukacyjny jest w życiu, ogólnie
    :-)

    • 1 1

  • Edukacja morska (1)

    Po pierwsze:
    tzw. Program Edukacji Morskiej w Gdańsku to głównie pływanie jachtami na silniku przez kanał portowy i maks półtorej godziny na żaglach, na Zatoce. Były propozycje, żeby te rejsy zaczynać z Górek Zachodnich, ale ani miasto ani sponsorzy nie mieliby takiej reklamy jak obecnie, kiedy jachty defilują po Motławie i w centrum jest to bardziej widoczne.

    Po drugie:
    Możliwości kontynuacji żeglarskich zajęć i rozwijania umiejętności są obecnie w Polsce ogromne. Wizje realizowania wszystkiego za darmo skończyły się wraz z końcem socjalizmu. Na Wybrzeżu, na Mazurach i na Bałtyku a także w całej Polsce jest ogromny wybór szkółek żeglarskich szkolących na patent, organizujących rejsy śródlądowe i morskie, dla dzieci, studentów czy dorosłych, klubów prowadzących odpłatne zajęcia dla najmłodszych na optymistach itp.

    Pomysł na organizowanie im "bezpłatnej" konkurencji z ramienia państwa / samorządów uważam za naruszenie zasad wolnej konkurencji. Jeśli na masową skalę miasto organizowało by tego typu rejsy, szkolenia czy zajęcia żeglarskie, to zbankrutowaliby nie tylko prywatni organizatorzy takich zajęć, ale także kluby - gdzie te zajęcia również są odpłatne.

    Co innego wsparcie finansowe wypoczynku / zajęć pozaszkolnych dla biedniejszych rodzin - to jest jak najbardziej uzasadnione.

    Na podobnej zasadzie uważam, że organizowanie przez miasto bezpłatnego transportu publicznego (jak to w niektórych miastach jest) wykańcza w tym regionie firmy zajmujące się w transportem itp. itd.

    PS
    Skończyła się co prawda era klubów, gdzie zimą pracowało się przy jachtach a latem za to pływało, ale jest to związane z wieloma czynnikami - kiedyś jachty były drewniane, dziś laminatowe nie wymagają tyle pracy, wszyscy mamy mniej czasu a dzieci więcej możliwości różnych zajęć dodatkowych, no i jest ogromna oferta rejsów i obozów komercyjnych tego typu w okresie wakacji. Skończyły się jachty "klubowe", ale są kluby armatorskie, a jacht 6,5-metrowy z laminatu w bardzo dobrym stanie można kupić już za 10-12 tysięcy złotych.

    • 0 0

    • możliwości kontynuacji zajęć nie są ogromne, co prawda jest sporo szkółek optymistów, ale już dla odrobinę starszej młodzieży nie ma prawie nic. Tu nie chodzi to by jak za komuny wszystko było za darmo, ale by w przystępnej cenie, w mieście z tak dużym potencjałem można było wypożyczyć prostą i bezpieczną żaglówkę- coś na zasadzie kajaków na żabim kruku- dostępne dla wszystkich. Tak jak wyżej ktoś napisał, w Kolbudach można tanio wynająć omegi, w Pruszczu- w Wiślince są ogólnodostępne jachty klasy Puck,w Gdańsku mamy co?
      Jacht kluby przestały zajmować się szkoleniami, a prywatne szkółki to raczej fabryka patentów która stawia na przerób a nie na elementarne przeszkolenie. Więc potencjał jest ale miernie wykorzystywany

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Warsztaty tańca country

kurs tańca, zajęcia rekreacyjne, trening

Wieczorna wędrówka po pracy: Dolina Samborowo i Wąwóz Huzarów

25 - 35 zł
rajd / wędrówka

Tematyczny spacer miejski: Gdańsk jako gród nad Motławą

30-50 zł
spotkanie, spacer, zajęcia rekreacyjne

Forum

Najczęściej czytane