• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Weganie - sportowcy jak wszyscy inni?

Rafał Sumowski
19 listopada 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
Magda Spica jest trenerką personalną. Z powodzeniem startuje na zawodach crossfit, choć na dietę wegańską przeszła jeszcze zanim na stałe "wprowadziła" się do siłowni. Magda Spica jest trenerką personalną. Z powodzeniem startuje na zawodach crossfit, choć na dietę wegańską przeszła jeszcze zanim na stałe "wprowadziła" się do siłowni.

Dieta wegańska zyskuje na popularności, lecz od lat niezmiennie budzi spore kontrowersje. Tym większe, gdy mówimy o niej w kontekście zaawansowanego wysiłku fizycznego. - Wbrew żartobliwym sugestiom, weganie wcale nie jedzą sałaty i tynku ze ścian. Natomiast brak mięsa czy nabiału w niczym nie przeszkadza, a ma wręcz zalety - przekonuje Magda Spica, trenerka personalna w Xtrainer.pl, która od 3 lat jest na diecie wegańskiej.



Co sądzisz o diecie wegańskiej?

Rafał Sumowski: Dlaczego wielu ludziom trudno uwierzyć, że wegańska dieta może być efektywna dla osób uprawiających sport?

Magda Spica: To dlatego, że wciąż panuje błędne przekonanie, że weganie jedzą tylko sałatki, są słabi, chudzi, bladzi i wątli. Ja ważę około 60 kg a prawie 65 procent mojej wagi to mięśnie. Trenuję sześć razy w tygodniu, a jak mnie poniesie to i siedem. Nawet mój "rest day" jest aktywny. Oczywiście wszystko w ramach rozsądku. Odkąd trenuję crossfit na trochę wyższym poziomie, udaje mi się stawać na podium w zawodach. Mój największy sukces to drugie miejsce w kategorii elite kobiet podczas pierwszej rundy zawodów Łódź Garage Games. Mogę z czystym sumieniem potwierdzić, że dieta wegańska i sport wcale się nie wykluczają, a brak mięsa nie przeszkadza w intensywnych treningach.

Kiedy i dlaczego postanowiła pani zostać weganką?

Nigdy nie byłam jakoś "super-mięsna", ale na dietę wegańską przeszłam 3 lata temu, jeszcze zanim zaczęłam trenować crossfit. Najpierw odstawiłam nabiał. Byłam na spotkaniu dotyczącym diety w sporcie i wyniosłam z niego, że nabiał wcale nie jest potrzebny do szczęścia człowiekowi. Później odstawiłam mięso. Dlaczego? Przy masowej produkcji zwierzęta traktowane są w okropny sposób. Mięso tego pochodzenia jest po prostu jakościowo słabe, a co za tym idzie - wcale nie jest dla nas zdrowe.

Ciężko było się przestawić na inny sposób jedzenia?

W sumie nie, szczególnie jeśli chodzi o nabiał, bo na przykład mleka używałam mało, głównie do kawy. Zapisałam się na program "Zostań wege na 30 dni". Codziennie dostawałam przykładowy jadłospis z opisem, skąd pozyskiwać makro- i mikroskładniki w diecie roślinnej. Już po odstawieniu nabiału czułam, że odchodzą mi wszelkie "historie" gastryczne. Czułam się lżej. Obserwowałam swoje reakcje i stwierdziłam, że przy tym sposobie odżywiania naprawdę czuję się lepiej.

  • Bez względu na stosowaną dietę, jedzenie musi przede wszystkim smakować.
  • Budowanie sportowej formy wcale nie wymaga spożywania mięsa - przekonuje Magda.
  • Magda Spica podczas zawodów crossfit.


Jak tę zmianę przyjęło pani najbliższe otoczenie - rodzice, znajomi?

Rodzice myśleli, że chcę się odchudzać. Zajęło im trochę czasu zanim zrozumieli, że nie chcę jeść mniej, tylko inaczej jakościowo. To, jak na informację o tym, że jestem weganką reagują znajomi, to temat rzeka. Na siłowni nie ma dnia, żeby nie pojawił się wegański dowcip. Ja sama o sobie mówię, że nie jem nic, co miało matkę i oczy, inni lubią żartować, że żywię się sałatą i tynkiem ze ścian. Oczywiście to wszystko ma żartobliwą formę, spotykam się raczej z sympatią i wyrazami zaskoczenia, że potrafię zbudować formę i sylwetkę na diecie roślinnej. Szczególnie ze strony tych, którzy nie wyobrażają sobie życia bez mięsa, ryb i jajek. Często pytają mnie, jak jem, co jem i proszą o przykładowe przepisy.

Czy układanie wegańskiego jadłospisu zajmuje na co dzień dużo czasu?

Na początku wymaga to duży pracy. Trzeba nauczyć się, jak ułożyć dietę, aby nie była deficytowa. W ten sposób można dostarczyć organizmowi wszystkie niezbędne składniki, choć oczywiście dodatkowo suplementuję się na przykład witaminą D3. Ja w swojej diecie nie liczę proporcji ani składników co do grama. Jem po prostu zdrowo, świadomie i zróżnicowanie.

A doznania smakowe? Wiele osób twierdzi, że dieta wegańska jest po prostu mdła.

Absolutnie nie. To, czy dieta będzie monotonna czy pełna ciekawych smaków, zależy tylko od nas. Obecnie jest dużo programów i blogów kulinarnych dla wegan, jak choćby "Jadłonomia" Marty Dymek, z której często czerpię inspirację. Staram się odświeżać różne pomysły, by nie zapomnieć o istnieniu na przykład bakłażana.

Czego nie może zabraknąć u pani w spiżarni?

Lodówkę mam zawaloną wszelkiej maści warzywami, roślinami strączkowymi, nasionami, orzechami. Jeżeli chodzi o białko, to znakomitą alternatywą dla mięsa jest na przykład cieciorka, którą z przyprawami można przyrządzić jako gulasz, potrawkę czy kotlety. Dobre źródło węglowodanów stanowi kasza jaglana, która dodatkowo odkwasza organizm. Jeden orzech brazylijski dziennie uzupełnia dzienne zapotrzebowanie na selen. Uwielbiam płatki drożdżowe, które wyglądają jak pokarm dla rybek, ale robi się z nich genialny wegański sos serowy. Obowiązkowo muszę mieć pod ręką jarmuż, z którego mogę zrobić zupę, krem czy nawet chipsy. Do tego nasiona chia na pudding czy siemię lniane, które mogę używać jako zdrowy zagęszczacz do potraw.

Opinie (81) 4 zablokowane

  • (2)

    Brawo! Oby więcej takich osób!

    • 52 42

    • Zierzęta mają prawo. Być smaczne !!!

      • 6 9

    • veganizm to zaburzenie umysłowe

      Wegetarianizm super dieta. Dlaczego nie korzystać ze ziwerzęcych produktów? W zamian za to, tabletki z żelazem. Istnie zdrowe rozwiązanie

      • 5 4

  • Od 3 lata weganka?. To straszne mało. (2)

    Ale i tak mięso jest nie zdrowe.

    • 14 37

    • Jeśli nie zdrowe, to jakie? (1)

      • 7 3

      • niezdrowe

        • 4 4

  • Niemal wszystko, ale z umiarem (2)

    To moja dieta.

    • 45 10

    • no to polecam ten artykuł :)

      przydługi, ale warto

      http://www.akademiawitalnosci.pl/wszystko-byle-z-umiarem-dlaczego-to-nie-dziala/

      • 1 9

    • nie jestem weganinem a wegetarianinem

      i nie jem mięsa od dziecka bo po prostu nie lubiłem i tak mi zostało. Gdy obchodziłem niedawno swoje 40 urodziny to wszyscy moi znajomi zrobili wielkie oczy bo myśleli że mam dużo mniej lat i myśleli że robię sobie żarty jak ich zapraszałem na urodziny. Badanie też mam ok. Mięso moim zdaniem nie jest zupełnie potrzebne w odżywianiu w obecnych czasach.

      • 0 0

  • weganie to jakiś wymyśł hipisowski (14)

    zaprzeczanie własnej naturze
    przede wszystkim jeść wszystko z umiarem bo brak jakiegoś składnika może skończyć się katastrofą
    już widać ze kobieta wygląda jak cień..

    • 54 66

    • jakiego składnika? (3)

      widzę tu brak wiedzy/

      • 20 22

      • mięsa

        !!

        • 20 16

      • .... (1)

        Brak jej wiedzy? Wtf? Przyjdź,sprawdź się z nią i dopiero oceń

        • 7 5

        • Na jej warunkach w crossficie? może na warunkach innych, np. w półmaratonie?

          • 3 1

    • Cień (1)

      Przyjdź do niej na trening - zobacz jak wygląda i wtedy oceniaj. Może kiedyś będziesz mógł być jej cieniem.

      • 22 16

      • co najwyzej

        moge popatrzec na jej koscisty ....

        • 16 16

    • ty chyba jesteś wybbrykiem natury. (2)

      a ja jestem weganinem: wspinam się, biegam, nosi mnie.
      Do pięt mi nie dorastasz cieniasie. a Scott Jurek?
      a wielu innych? Problem leży w twojej małej główce a nie w diecie. Tam po prostu masz brak nie mięsa ale rozumu.

      • 22 19

      • Nie mam nic przeciwko weganom

        Niech sobie żyją i jedzą rośliny. Ale niech nie tworzą z tego kultu, z którym próbują zawędrować na mój talerz.

        • 15 11

      • Chamstwo pożerasz razem z warzywkami czy jak...?

        • 14 6

    • Goryle też nie jedzą mięsa.

      • 15 1

    • Popatrz na BMI ile powinien człowiek ważyć (3)

      Sam ledwo się mieszczę w nadwadze a do otyłości brakuje mi tylko kilogram, mimo to słyszę "przecież gruby nie jesteś". Weganie to wcale nie głupi styl, człowiek na drodze ewolucji nie zawsze miał mięso więc musiał się dostosować do innych pokarmów. Nie ma żadnych naukowych dowodów że musimy jeść mięso, tym bardziej dzisiejsze na sterydach

      • 13 7

      • Ciemny lud w amoku (1)

        A kto polował na Mamuty.

        • 2 2

        • zimno było i wszystko pod śniegiem

          a moze nie jedli mamutów tylko używali jako zwierząt pociągowych
          lub je ujeżdżali,
          chyba, że znalazłeś gdzieś ogryzione kości :)

          • 0 2

      • sprawdziłem swoje BMI

        i wyszło mi że jestem za niski do mojej wagi :(

        • 3 0

  • Niech każdy je to co lubi . (1)

    Dziękuje :)

    • 47 7

    • tylko niech nie dorabia do tego ideologii i religii na, którą chce przechcić jak najwięcej osób

      • 20 5

  • Nie jestem weganką, ale wegetarianką (4)

    (nie jem mięsa i ryb, ale czasami przetwory mleczne i często jajka). I tak już od 23 lat... Zdrowie idealne. Poleca każdemu!
    Nie lubię jednak nachalnej promocji wegetarianizmu, jaką promują czasem niektórzy na forach. Niech każdy je to, co uważa za stosowne. Więcej szacunku dla siebie nawzajem. I miłego dnia :)

    • 60 8

    • kiedy

      sie spotkamy:-)??

      • 3 5

    • (2)

      Jem w zasadzie głównie mięso i nabiał. Nie zwracam specjalnej uwagi na jakość tych produktów. I tak w sumie od zawsze. Zdrowie idealne, polecam!

      • 6 15

      • do czasu. (1)

        pozdrawiam.

        • 9 6

        • Podobnie jak każda inna opcja. Nie oszukuj się.

          • 7 2

  • Były weganin/wegetarianin (8)

    Nie jadłem mięsa przez ponad 4 lata i w tym czasie zdarzało mi się być weganinem przez tydzień lub dwa co jakiś czas. Do zalet niejedzenia mięsa mogę zaliczyć: uczucie lekkości (czasami mylone z głodem), dobre samopoczucie fizyczne i psychiczne przez kilka pierwszych miesięcy, poczucie wyższości (tak tak to prawda). Niestety po kilku latach niejedzenia miesa dochodzimy do ściany, szczególnie psychicznie. Jedzenie staję się obsesją. Pojawiają się pierwsze objawy depresji. Rozbieżność pomiędzy fizycznymi możliwościami organizmu a wyobrażeniem o nich narasta. Dziwne stany emocjonalne, w których życie przeżywasz jakbyś oglądał film. Zmniejszenie zainteresowania materializmem i pogłębienie introwertyzmu. Po powrocie do diety mięsnej wszystko wróciło do normy (chociaż nie wiem czy normą nie powinno być to jak funkcjonowałem na kuchni wege). Mięsna norma to przedewszystkim więcej energi/ agresji żeby funkcjonowac w tym świecie i brak problemów ze zjedzeniem czegokolwiek na miescie. Mięso to także brak depresji i większa zdolność od radzenia sobie z problemami. Myślę, że nibagateną role w diecie miesnej odgrywają hormony, które przypominają działaniem narkotyki. Teraz jem mięso ale mam wrażenie że wrażliwośc w odbiorze tego świata jest stępiona. Ale może o to chodzi.

    • 31 27

    • ja bym poszedł drogą japończyków (2)

      jedza lekko mięso krótko smażone delikatnie,sushi, owoce morza, ryby i inne
      NIE CHORUJĄ żyją długo nie mają raka
      może tu jest recepta ?

      • 13 10

      • niestety, chorują- tylko np.mniej kobiety na raka piersi niż Europejki (1)

        30 % mniej, ale chorują,
        no i przerażająca liczba samobójstw w japońskim społeczeństwie

        • 11 0

        • Na dodatek można porównać odsetek chorych na autyzm...

          • 0 0

    • Rany, czy ty czytałeś co napisałeś?

      makabra. szkołę jak skończyleś? Biologii w szkole uczyli? Niesamowite, że tak głupio można rozumować. O rany. Jakieś minimum jednak powinno obowiązywać.

      • 5 11

    • To nie brak mięsa, tylko ortoreksja, czyli obsesyjne skupienie na jakości jedzenia, jego składzie, itp. Łatwo wkręcić się w coś takiego, gdy z jedzenia robi się religię i temat nr 1 w życiu. A to u wegan częste.

      • 18 4

    • A ja myślę, że po prostu masz problemy psychiczne.

      Jem mięso od zawsze i nie mam takich jazd, jak Ty.

      • 4 5

    • (1)

      Troche nie rozumiem logiki piszacego ktory na swoim !!! Jednostkowym !!! Przykladzie wyciaga jakies ogolne wnioski:
      > niestety po kilku latach niejedzenia miesa dochodzimy do ściany

      moze po prostu zanim przejdzie sie na jakakolwiek diete (czy szerzej: zmiane w zyciu) warto poczytac-doksztalcic sie a nie robic 'bo tak mi sie wydaje' i na skutek tego niedouczenia 'dochodzic do sciany'
      z opisu przypadku wnioskuje ze troche w zyciu sie nie ukladalo - ot tyle, oczywisie mozna za to winic ... To co sie ma na talerzu, inni winia 'uklad gwiazd' etc.
      niewielu wini zawartosc swojej glowy tj. Bledy w myslnieu/postrzeganiu swiata jakie doprowadzily ich do ich polozenia

      jestem wege 25 lat, nie doszedlem do zadnej 'sciany'
      wrecz przeciwnie - im dalej tym widze wieksza roznice miedzy moim wygladem, sprawnoscia i tymi cechami miesozernych kolegow

      • 8 3

      • Hehe

        Widać ze po 25 latach osiągnąłes poziom "poczucia wyższości"

        • 3 0

  • sam uwielbiam mięso, ale jadam rzadko, bo dziewczyna jest wege (5)

    nie można robić z tego religii, ale jednak jest w ich przekazie jest trochę racji. Zobaczcie na yt materiały z przemysłowych hodowli zwierząt. Zobaczcie, jak one wyglądają. Nie tak jak krowa, która pasie się na łące, albo świnia ze wsi. Nie mają ruchu i jedzą syf, dlatego ich mięso jest ubogie w składniki odżywcze i jeszcze nierzadko napompowane wodą.

    Drugi aspekt to moralność. Wiele ubojni nie praktykuje humanitarnego uboju, ale to niech każdy rozważa indywidualnie.

    Warto poszukać dobrych produktów. Z wiejskich gospodarstw.

    • 39 6

    • ładna chociaż? (1)

      ta twoja dziewczyna czy hipiska

      • 10 13

      • hehe, modelka

        Mówiąc szczerze to jest ideałem :-)

        • 3 1

    • (1)

      pantoflarz

      • 3 7

      • nie pantoflarz tylko leń

        Czasem jak mam zajawkę to sam sobie coś zrobię, ale jestem kulinarnym analfabetą, dlatego częściej zdaję się na to, co przygotuje moja lepsza połowa

        • 4 0

    • Czy wege polykaja? Bo nawet google nie się!

      • 2 5

  • Tego rodzaju fanaberie to forma zaklinania rzeczywistości... (2)

    ...właściwa religiom - wiara w istnienie prostych rozwiązań trudnych problemów. Spełnij kilka przykazań i codziennie się módl a zyskasz pomyślność i życie wieczne. Jedz to a tamtego nie jedz a unikniesz wszelkich chorób i pożyjesz 120 lat.

    Przykro mi, kochani, to tak nie działa. Rzeczywistość jest znacznie bardziej skomplikowana.

    • 9 23

    • Cóż, czasem to działa- trzymanie się prostych zasad życia (1)

      i zasad moralnych- działa tak, że człowiek, mimo problemów i smutków, znajduje wewnętrzny spokój i zadowolenie

      • 7 1

      • Szczególnie ten "człowiek" o zawartości i mentalności organizmu jednokomórkowego jak Pantofelek.

        • 1 0

  • Masowe mordowanie dla zysku - chciwość zawsze skutkuje czyjąś śmiercią - warto o tym nie zapominać.

    • 23 7

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Święta Wielkanocne nad morzem - atrakcje dla całej rodziny

450 zł
zajęcia rekreacyjne

Konopna Noc Saunowa!

125 zł
spotkanie, morsowanie, trening

Aktywne Świętowanie - Wielkanoc 2024

w plenerze, zajęcia rekreacyjne, sporty ekstremalne

Forum

Najczęściej czytane