• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wkręceni w sport: tai chi. Spróbuj życia w zwolnionym tempie

Iwona Guzowska
19 kwietnia 2018 (artykuł sprzed 6 lat) 
Tai chi można trenować w każdych warunkach. Tai chi można trenować w każdych warunkach.

- Starochińska forma ruchu, łącząca ze sobą elementy sztuk walki, samoobrony, gimnastyki zdrowotnej w płynny "taniec". Ćwiczenie pomaga w obniżeniu stężenia cukru we krwi, wzmacnia układ odpornościowy, poprawia działanie narządów wewnętrznych poprzez samoistny masaż. To genialny sposób na pozbycie się stresu. Dzięki tej formie ruchu zdobędziemy nie tylko wyjątkową sprawność, ale i będziemy szczęśliwsi - tak rekomenduje tai chi Iwona Guzowska w 15. odcinku cyklu "Wkręceni w sport". Dwa tygodnie temu zachęcała was do rolek i wrotek, a 3 maja przygotujcie się na duathlon.



Co sądzisz o tai chi?

Niedawno po raz kolejny z przyjemnością obejrzałam film "Praktykant". Jules, główna bohaterka, młodziutka założycielka dochodowego biznesu, zatrudnia Bena, siedemdziesięcioletniego emeryta (gra go sam Robert de Niro). Tytułowy praktykant wnosi mnóstwo mądrości, ciepła i doświadczenia do firmy, w której średnia wieku pracowników to około 27 lat. Nie będę wam opowiadała fabuły, ale końcowa scena rozgrywa się na trawniku w parku, w którym to Ben ćwiczy tai chi. Można by się domyślić, że spokój i opanowanie czerpał właśnie z praktyki tej starej sztuki.

No właśnie, dzisiaj będę zachęcała was do tego, byście spróbowali tej sztuki. Dlaczego? Być może jednym z powodów jest to, że nie mam już dwudziestu lat i coraz częściej łapię się na tym, że szukam wyciszenia? Może po części dlatego, że wiecznie gdzieś pędzę i mój organizm domaga się relaksu, ale koniecznie w ruchu? A może dlatego, że mój umysł potrzebuje wytchnienia, zwłaszcza po wymagającej maksymalnej koncentracji pracy?

Każdy z tych powodów jest na miejscu. Bo tai chi to forma ruchu, która jest dobra dla każdego. I nie myślcie sobie, że tylko dla staruszków, którzy się nudzą i nie wiedzą, co robić z nadmiarem czasu.

Coraz częściej młodzi ludzie, w pogoni za marzeniami, spektakularną karierą żyją na granicy wytrzymałości. Kawa za kawą, deficyt snu, złe odżywianie, permanentny stres. Znacie to? A kto nie chciałby umieć się od tego szaleństwa oderwać?

Najłatwiej jest założyć buty i iść pobiegać, ale nie każdy biegać lubi. Nie każdy też biegać może. Można też wsiąść na rower, ale tu tak samo. No to rzeczywiście, może spróbujmy czegoś tak niecodziennego jak tai chi. Skoro cały świat od dawna korzysta z dobrodziejstw tego systemu, spróbujmy i my.



Co to takiego to tai chi? Tai chi to właściwie skrót od tai chi quan (taijiquan) i jest to starochińska forma ruchu, łącząca ze sobą elementy sztuk walki, samoobrony, gimnastyki zdrowotnej w płynny "taniec".

Wspaniale wpływa na świadomość ciała, koordynację mięśniowo-szkieletową, nie obciąża stawów i nadwyrężonego siedzącym trybem życia kręgosłupa. Tai chi buduje równowagę i ma wspaniały wpływ na cały organizm. Badania, które prowadzono dowiodły, że ćwiczenie tai chi pomaga w obniżeniu stężenia cukru we krwi, wzmacnia układ odpornościowy, poprawia działanie narządów wewnętrznych poprzez samoistny masaż, do którego dochodzi w trakcie wykonywania ćwiczeń. Dzięki skupieniu i relaksacji zmniejsza się odczuwanie bólu.

Tai chi to genialny sposób na pozbycie się stresu. Cisza i ogromny spokój, brak pośpiechu powodują oderwanie od rzeczywistości, dając chwilę wytchnienia umęczonemu umysłowi. Dużo łatwiej jest później radzić sobie w nerwowych sytuacjach, bo osoba ćwicząca tai chi dużo lepiej potrafi radzić sobie z emocjami. Tak jak joga jest doskonałym sposobem na medytację w ruchu. Jest to świetny trening absolutnie dla każdego, nawet dla kobiet w ciąży.

Mistrzowie tai chi przekonują, że dzięki tej formie ruchu zdobędziemy nie tylko wyjątkową sprawność, ale i będziemy szczęśliwsi, bo tai chi to droga do szczęścia. I ja się z tym zgadzam.

Więc, jeżeli nie lubicie bądź nie możecie biegać, nie marzy się wam kariera ringowego zabijaki ani pływaka, a chodzenie z kijkami jest zbyt monotonne - to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby spróbować właśnie tai chi.

Będziecie sprawni prawie jak Bruce Lee, poczujecie wewnętrzny spokój buddyjskich mnichów z klasztoru Shaolin i odkryjecie, jak bez większego wysiłku wykorzystywał siłę przeciwnika Steven Seagal za swoich najlepszych czasów, tzn. zanim się roztył i wyprowadził do Rosji.



W Trójmieście jest kilka miejsc, które dla was znalazłam (dla siebie też, bo mam zamiar się wybrać i później zdać wam z tego relację). W Gdańsku jest szkoła prowadzona przez Rafała Szulkowskiego YMAA i mieści się przy ul. Małomiejskiej 58 zobacz na mapie Gdańska, w Niepublicznym Gdańskim Liceum Ogólnokształcącym.

W Sopocie prowadzi zajęcia ta sama szkoła czyli YMAA-Sopot, Gdańsk pod adresem ul. Armii Krajowej 50/54 zobacz na mapie Sopotu Sopot (wejście od ul. Bocznej) Szkoła Podstawowa nr 1.

A w Gdyni jest YMAA Gdynia, która mieści się w Zespole Szkół Ogólnokształcących nr 6, ul. Hallera 9 zobacz na mapie Gdyni oraz szkoła WCTAP - Tai Chi Gdynia, której zajęcia odbywają się w Szkole Podstawowej nr 17, ul. Grabowo 12 zobacz na mapie Gdyni.

Nie mam pojęcia, jak się żegna po chińsku, a już tym bardziej w stylu tai chi, ale życzę wam wspaniałej zabawy, a być może i odkrycia nowej pasji.

WKRĘCONA W SPORT IWONA GUZOWSKA
Sport zdaje się mam po prostu we krwi. Sprawił, że sięgnęłam po marzenia, że stałam się tym, kim jestem dziś. Sport uratował mi życie i stał się na nie sposobem. Dzięki sportowi poznałam wspaniałych ludzi, którzy swoimi wyczynami wprawiają w zdumienie i zachwyt, stanowią wielką inspirację. Zwiedziłam też pół świata, odkrywając jego różnorodność, kultury i obyczaje panujące w jego najdalszych zakątkach.

Po zakończeniu zawodowej kariery nie wyobrażam sobie braku ruchu. Wciąż odkrywam nowe dyscypliny, próbuję ich po to, by przeżyć kolejną przygodę. Czerpię ze sportu czystą radość i tak potrzebną energię. Dzięki aktywności, która dziś nie ma nic wspólnego z wyczynowym sportem, cieszę się dobrym zdrowiem i kondycją, nieźle radzę sobie z gonitwą dnia codziennego, stresem i zmęczeniem. Od wielu lat dzielę się sportem z dzieciakami z domów dziecka, ośrodków wychowawczych, bo jest on jednym z najskuteczniejszych sposobów na to, by uwierzyć w siebie, zmienić swoje życie na lepsze, wyszlifować charakter.

I pomyślałam, że może warto podzielić się tym wszystkim również z Wami, drodzy czytelnicy. Jeżeli mogę, to chcę Wam coś podpowiedzieć, doradzić i koniecznie zaprezentować wyjątkowe lub obiecujące postaci trójmiejskiego sportu. Chcę opowiedzieć o imprezach - tych dużych i tych malutkich. Ale również bardzo chcę posłuchać Was. Tego, czym dla Was jest sport i który najbardziej ukochaliście. Jak zmienił wasze nawyki, a może i życie. I jeżeli nawet zdarzy się tak, że ja nikogo nie zainspiruję, to może ktoś z Was zainspiruje mnie?

Dotychczas w cyklu:
  1. ZACZNIJ BIEGAĆ JESIENIĄ. SPRAWDŹ, KIEDY ZACZYNALI TĘ PRZYGODĘ INNI
  2. SPRÓBUJ POJECHAĆ ROWEREM DO PRACY.GDZIE SĄ NAJLEPSZE ŚCIEŻKI ROWEROWE W TRÓJMIEŚCIE, A KTÓRE MIEJSCA OMIJAĆ?
  3. ZANURZ SIĘ W WODZIE. NIE TYLKO PŁYWANIE DO WYBORU
  4. ODKRYJ W SOBIE NATURĘ WOJOWNIKA. WEJDŹ DO RINGU
  5. SZERMIERKA, CZYLI ELEGANCJA I TRENING CAŁEGO CIAŁA
  6. NORDIC WALKING PRAKTYCZNIE BEZ RYZYKA KONTUZJI
  7. MORSOWANIE, CZYLI TOTALNY ODLOT DLA ZDROWIA
  8. CROSSFIT, CZYLI MORDERCZA ZABAWA
  9. WSPINANIE PO LEKKĄ I WYRZEŹBIONĄ SYLWETKĘ
  10. POŚLIJ KOMPLEKSY DO DIABŁA. SPRÓBUJ POLE DANCE
  11. WAKACJE OD CODZIENNOŚCI Z TRIATHLONEM
  12. NA KOŃSKIM GRZBIECIE
  13. JOGA, CZYLI RÓWNOCZESNE ĆWICZENIE CIAŁA I DUCHA
  14. PRZYWITAJ WIOSNĘ NA ROLKACH LUB WROTKACH

Miejsca

Opinie (36) 2 zablokowane

  • (2)

    Powodzenia w używaniu sztuk walki przeciwko niewyszkolonemu nożownikowi, albo przeciwko mnie z .44 magnum w ręku.

    • 1 2

    • (1)

      Gimbus

      • 1 2

      • A Ty bezbronny leming... Kolega wyżej prawdę napisał

        • 1 2

  • Poza tajczi

    Douczycie się o czakrach, przepływach energii w meridianach, kundalini, transformacji energii seksualnej w aseksualną, o kwantowym stwarzaniu rzeczywistości dzięki wizualizacji i byciu pro-eko-vege-transcendentalnym (od)bytem i będzie git. Wejdziecie przy okazji w wyższe sfery wibracji i zaczniecie rezonować z wszechświatem przechodząc ze strefy komfortu w strefę nadkomfortu. Przydałby się też jakiś koncert na dwie misy tybetańskie i jeden duży garnek kuchenny. Oczywiście należy rozłączyć się z internetem i skonfigurować IP wchodząc w stanie medytacji w sieć wspólnej nadświadomości łączącej wszystkich ze wszyskimi i wszysko ze wszystkim. Tat twam asi! OMMMMM bracia... i siostry też.

    • 3 2

  • Ona tajczi dla mnie...

    • 3 0

  • a teraz serio... (1)

    ludzie szukają inspiracji ze Wschodu nie znając lub odrzucając dorobek naszej cywilizacji.
    Już nie mówię tylko o chrześcijaństwie, ale także dorobku całego śródziemnomorskiego antyku + słowiańszczyzny.
    A prawda jest taka, ze to co prezentuje się nam jako wschodnią mądrość z nią ma niewiele lub mało wspólnego, to często wybiórcza 'atrapa' (jak zazwyczaj jest z jogą, czy 'uzachodnionym' buddyzmem). A z drugiej strony wiele aktywności, czy to duchowych, czy fizycznych mamy wypracowane na Zachodzie, tylko trzeba je poznać, poszukać, dopasować do swoich potrzeb. Tak jak chrześcijaństwo ma dorobek medytacyjny, duchowość charyzmatyczną lub kontemplacyjną 'do wewnątrz', czy z innej beczki w sporcie dajmy na to jest kalistenika.
    Może to kwestia mody, a może edukacja znięchęca do szukania na Zachodzie, (pamiętacie stoicyzm na polskim? N U D A, bardziej sexy brzmi filozofia ZEN, prawda?) może inna bajka jest bardziej atrakcyjna bo wydaje się mądra?

    Można by mnożyć watki, bo jeszcze dla niektórych np XV-wieczny dorobek medycyny chińskiej jest atrakcyjniejszy niż bieżący stan nauki przy obecnych standardach, itp.

    W sumie smutne, ciekawe gdzie zmierzamy w globalnej wiosce. Jako Zachód chyba na śmietnik historii, jak dajmy na to cesarstwo zachodniorzymskie.

    • 2 4

    • XV-wieczny dorobek medycyny chińskiej jest atrakcyjniejszy

      atrakcyjność to ja mam w d.
      Medycyna zachodnia nie pomogła mi ani na chroniczny kaszel, ani ból oka.
      Chińska - owszem.

      • 1 0

  • Tai ji quan (1)

    Ja mam 40lat cwicze tai chi chuan i qi gong od 20lat nie musza to cwiczyc tylko starsze oaoby.mieszkalem w chinach 2lata tam to standart..

    • 1 1

    • A byłeś w klasztorze shaolin?

      • 0 1

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Tematyczny spacer miejski: Wzdłuż Kanału Raduni

30-50 zł
spotkanie, spacer, zajęcia rekreacyjne

Dzienny Azymut - V sezon [2024] - Etap 1 - Gdynia Dąbrowa

20-30 zł
zajęcia rekreacyjne, impreza na orientację, trening

Mecz z kibicami Trefl Gdańsk

mecz

Forum

Najczęściej czytane