Wojciech Grott jest historykiem w Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, a od sześciu lat także pasjonatem biegania. Zaczynał od startów w trójmiejskich imprezach, a teraz biega na coraz dłuższych dystansach oraz coraz... wyżej. Za swój największy wyczyn uważa ukończenie Ultramaratonu Karkonoskiego na 57,5 km. Na taki wyczyn zdobył się, trenując na ogół trzy razy w tygodniu.
Aktywne osoby - poznaj więcej osób z Trójmiasta, które mają sportowe pasje
2019-11-02 12:10
Opinia wyróżniona
Fajny, lekki artykuł i to o znajomym! Trzymaj się Wojtek, oby tak dalej!
2019-11-03 10:32
Opinia wyróżniona
(od kilkudziesięciu lat!) rówieśników 50+, kto miałby jakikolwiek problem ze stawami. Sprawa jest prosta: trenujesz - wzmacniasz się. Za to cała moja "niebiegająca" kanapowo-fastfoodowa rodzina, młodsi i starsi, wciąż narzeka na bóle zwyrodnieniowe.
2019-11-04 11:07
2019-11-05 07:28
To nie jest zdrowy styl życia, ani nic, co powinno się popierać. Prędzej czy póżniej każdy biegacz długodystansowy kończy z kontuzjami, problemami z kolanami, stawami i innym skorzeniami. Bieganie 40-60 czy 80 km nie jest zdrowe i trzeba to sobie raz a dobrze powiedzieć. Pokolenia 40+ mają jeszcze jakąś wiedzę i same potrafią ocenić, co dla nich dobre, ale młodzi już nie. Chłoną tą internetową papkę, jak dzieci cukierki, a później będzie płacz na starość. Zróbcie dla odmiany wywiad z lekarzem sportowym, rehabilitantem lub kimś z branży medycznej, do którego trafią tacy biegacze. Może warto napisać, jak ten sport wygląda od strony szatni, a nie w blasku Instagrama, Facebooka, czy trojmiasta.pl.
2019-11-03 10:32
Opinia wyróżniona
(od kilkudziesięciu lat!) rówieśników 50+, kto miałby jakikolwiek problem ze stawami. Sprawa jest prosta: trenujesz - wzmacniasz się. Za to cała moja "niebiegająca" kanapowo-fastfoodowa rodzina, młodsi i starsi, wciąż narzeka na bóle zwyrodnieniowe.
2019-11-04 11:07
2019-11-04 10:59
pytam serio bo choć również biegam od 6 lat i jak widzę mam osiągnięcia o wiele większe niż bohater artykułu to nikt o mnie nic nie pisze :-)
Baaa... nie widzę artykułów o wielu trójmiejskich sportowcach amatorach których dobrze znam i którzy osiągają nie tylko sukcesy w rywalizacji ze swoimi słabostkami ale i na imprezach ogólnopolskich.
2019-11-02 11:33
kolana , kręgosłup itd.
2019-11-02 11:39
Najlepiej 4 specjale i chipsy i wtedy nic nie zaplacze nieodwracalnie
2019-11-04 07:49
2019-11-02 12:01
A kiedy ten moment przyjdzie? Bo z artykułu wynika, że ten pan biega od sześciu lat i nadal nie narzeka na zdrowie. A po drugie - jak zdefiniujesz umiar? U Wojciecha Grotta, historyka z Gdańska, umiar to najwidoczniej przebiegnięcie maratonu. A jak tam u Ciebie ze sprawnością fizyczną?
2019-11-02 13:03
to się sprawdzimy!
2019-11-02 13:39
Spoko, to na ile się ścigamy? 5, 10, 20 kilometrów?
2019-11-02 14:36
Jak już to maraton co tam w drobnicę się będziesz wdawać
2019-11-02 14:35
Do tego stres oksydacyjny. który przyczynia się do powstawania wolnych rodników do czego przyczynia się uprawianie sportu zawodowo - wyczynowo a nie relaksacyjnie
2019-11-02 11:42
Bieg, o którym mowa nazywa się Maraton Karkonoski i odbywa się raz w roku, w okresie letnim. Zimą odbywa się Zimowy Ultramaraton Karkonoski im. Tomka Kowalskiego. To dwa różne biegi, różni organizatorzy, tylko w części pokrywające się trasą. A Bohater artykułu ma taką taktykę na bieg, że biegnie tylko po płaskim, natomiast elita zarówno wbiega podbiegi i sprawnie zbiega w dół.
2019-11-03 02:36
To o jakimś entuzjaście. Szkoda że autor artykułu przedstawił go jako pajaca
2019-11-03 17:20
No fajnie że chłopaka biega, ale nie oszukujmy się nie jest to żaden fenomen. Wiadomo pokonywanie własnych barier podczas biegu to ważna sprawa i również mój cel. Nie ma się co jednak oszukiwać , że w śród biegaczy są prawdziwi terminatora robiący dystanse o których przeciętnemu człowiekowi się nie śni. A takie 60 km po górach to nie jest znów jakiś wyczyn.
2019-11-02 12:17
Elita NIE wbiega. Podchodzi, choć oczywiście jest to zupełnie inny marsz niż pozostałych. Zgoda natomiast co do samych nazw. Jest Maraton Karkonoski latem Ultramaraton zimą.
2019-11-02 12:47
Wlasnie ze elita wbiega. Jak ktos podchodzi i schodzi nie jest z elity.
2019-11-02 12:16
Nazwa nazwą, ale faktem jest, że impreza lipcowa jest na dystansie ultra (powyżej 42.2km), więc używa się dla niej pojęcia ultramaraton. W sumie to wystarczy zmienić wielką na małą literę
2019-11-02 22:43
Krajoznawca, nie historyk
2019-11-03 11:34
Jedno nie musi wykluczać drugiego.
2019-11-03 08:15
2019-11-03 10:25
2019-11-02 12:48
Wyjść ze strefy komfortu.
A biegaczowi życzę jak najlepiej
2019-11-03 00:41
wsiadając do SKM wychodzę ze strefy komfortu.
2019-11-02 21:44
2019-11-02 14:46
A ile lat ma ten maratończyk pasjonat?Bo takie zachecanie wszystkich do biegania w maratonach moze sie dla niektorych żle slończyć.
2019-11-02 20:37
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
![Dzienny Azymut - V sezon [2024] - Etap 1 - Gdynia Dąbrowa](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/3/3712/90x120/3712017__c_175_0_591_788__kr.webp)
Filmy