- 1 Aktywni mają w czym wybierać (9 opinii)
- 2 Mamy to! 24-latek wygrał Ninja Warrior (95 opinii)
- 3 Bieg granicami miasta przez 20 km (14 opinii)
- 4 Będzie bić rekord Guinnessa (32 opinie)
- 5 Dużo darmowych zajęć i treningów (2 opinie)
- 6 Joga z pieskami... Co jeszcze wymyślicie? (65 opinii)
Z deską do Hongkongu. Gdynianin rusza w długą trasę
Gdynianin Adam Szostek postanowił udać się w półroczną podróż do Hong Kongu z deską longboardową na plecach. Rusza w czwartek, aby promować longboarding w różnych miastach i spotykać się z lokalnymi amatorami tego sportu.
I jak było?
Zwiedzanie miast na longboardzie jest niezwykle przyjemne. To szybki i sprawny sposób poruszania się, z którego czasem korzystam także w Trójmieście. W Indiach często miejscowi reagowali na tyle entuzjastycznie, że czasami nie mogliśmy się ruszyć z miejsca. Otaczały nas dziesiątki ludzi, każdy chciał spróbować pojeździć. Któregoś dnia zatrzymała nas policja. Na szczęście nie złamaliśmy żadnego prawa. Okazało się, że chcieli zrobić sobie z nami zdjęcie i pojeździć na longboardzie.
A skąd pomysł na Hongkong?
Dobrze się rymowało w naszym haśle - Cropp'n'Roll. Na Longu do Hongkongu! Wpadłem na ten pomysł już dość dawno temu, potem dołączył Jacek Brychczyński z Bydgoszczy. Po znalezieniu sponsora pozostało spakować plecaki i w drogę.
Longboard to miejski środek lokomocji. Jak będziecie się poruszać między miastami?
Oczywiście nie będziemy jechać cały czas na deskach. Byłoby to niemożliwe, biorąc pod uwagę, że będziemy dźwigać spore plecaki. Jedziemy w końcu na pół roku. Będziemy korzystać z autostopu i lokalnego transportu. Naszym celem jest sprawdzić ciekawsze miejsca między Polską a Hongkongiem. Pojeździć na desce, szukać ludzi, którym to się spodoba, uczyć dzieciaki i w ten sposób promować sporty ekstremalne.
Naszym pierwszym przystankiem będzie najprawdopodobniej Sofia. Później kierujemy się do Turcji. Nasz pierwotny plan zakładał podróż drogą lądową, ale obecnie przejazd przez Pakistan jest niemożliwy, dlatego szykujemy inną trasę. Ale niech to pozostanie niespodzianką dla tych, którzy będą śledzić naszego bloga. Powiem tylko, że szykuje się niezły downhill.
Waszą wyprawę będzie można śledzić...
Na blogu longandroll będziemy na bieżąco publikować materiały z naszej trasy. Będziemy pisać zarówno o naszych przygodach, o kulturze odwiedzanych krajów i o tym, jak młodzi ludzie odnoszą się do longboardu. Na świecie jest to sport dość niszowy, rozpowszechniony raczej na zachodzie, ale wiemy, że ludzi jeżdżących na deskach spotkamy w Turcji, Chinach, Indiach czy Tajlandii.
Opinie (48) 4 zablokowane
-
2012-04-20 20:48
Super
Super sprawa tylko pozazdrościć...A co do Hejtów miłego siedzenia w Domu :p
- 2 0
-
2012-04-20 22:19
Powodzenia Młody ...
- 2 0
-
2012-04-21 11:30
na desce, hmm...
a juz myslalem ze Janek Lisewski jedzie daleko, co by dobic rekiny
- 2 0
-
2012-04-21 15:08
POPIERAM
Pił piwo ( a może nie ?) , wymyślił, zorganizował, teraz realizuje - brawo !
Piłem piwo, myślałem - nie wymyśliłem, zrezygnowałem - zazdroszczę, ale pzytywnie i będę Was śledził !.
a.- 2 0
-
2012-04-22 08:53
:-)powodzenia!
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.