• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport
stat
Impreza już się odbyła

MTB Bike Tour Gdańsk GP, edycja 1 (23 opinie)

Cykl MTB Bike Tour Gdańsk to ciesząca się dużą renomą, największa tego typu impreza w Pomorskiem. W 2011 Miasto Gdańsk będzie gospodarzem tych zawodów już siódmy rok z rzędu. Pomysłodawcą i organizatorem jest Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Gdańsku.

Start pierwszej edycji nastąpi 16 kwietnia. Trasa zaplanowana została na terenie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego, przy ul. Abrahama.

Zapisy do zawodów rozpoczną się o godz. 10:00, a dodatkowo będą prowadzone także pół godziny przed każdym z wyścigów. Pierwsza grupa ruszy na trasę o godz. 11:00.

Popularne wśród rowerzystów zarówno z Trójmiasta, jak też z regionu zawody MTB tworzą cykl Grand Prix, na który składają się trzy edycje. Startują w nich zawodnicy zrzeszeni w ponad 20 klubach i grupach kolarskich, ale nie brakuje także amatorów. W 2010 roku po raz pierwszy wystartować mogły osoby niepełnosprawne, które mogą na równi ścigać się z innymi kolarzami.

Co roku trzecia, finałowa runda podsumowująca zmagania zawodników otrzymuje rangę Pomorskich Mistrzostw w Kolarstwie Górskim.

Opinie (23) 1 zablokowana

  • (2)

    Jakie sa warunki udzialu? Prosze o info dot ewentualnych oplat, badan lekarskich itp,czy startowac moga tylko zawodnicy z klubow?

    • 1 0

    • Startować mogą wszyscy za darmo, a jeśli nie masz 18 lat to musisz mieć ważne badanie lekarskie, które możesz sobie wyrobić u lekarza rodzinnego

      • 0 0

    • warunki

      Drogi Kolego
      Startować może każdy, choć przykro patrzeć, jak trenujący w klubach odjeżdżają nam, amatorom... Zazwyczaj było tak, ze pełnoletni nie musi mieć zaświadczeń bo bierze pełną odpowiedzialność za swoje zdrowie podpisując na miejscu oświadczenie. Nieletni muszą mieć zgodę rodziców i chyba też nie muszą mieć zgody lekarza ale tu nie mam pewności, lepiej się skontaktuj z biurem MOSIR. Opłat nie ma. Obowiązkowy kask. Coś czuję, że może się przydać, szczególnie na ostatnim zjeździe. Adrenalinka potrafi zablokować myślenie i kłopot gotowy...

      • 0 0

  • Hey kto robi objazd trasy? (1)

    Może by tak objechać trasę w najbliższą sobotę 9.04 ???
    Co wy na to?

    • 0 1

    • objazd

      Witam, trasę objechałem ale myślę, że Pan Eugeniusz będzie musiał zmodyfikować odcinek zjazdowy z Niedźwiednika do Samborowa (ostatni z trzech zjazdów pętli). Odcinek zjazdowy z poprzednich edycji jest na samym początku zawalony pniami drzew. Jeśli leśnicy tego nie uprzątną, pozostanie modyfikacja. Można np jechać z Niedźwiednika tą samą ścieżką ale nie skręcać w prawo na ten zablokowany zjazd ale dalej prosto i pokonać ostry, dość niebezpieczny, bo szybki zjazd do Samborowa. Druga przeszkoda leży od wczoraj na pierwszym zjeździe (jak pamiętacie są trzy podjazdy i tyle samo zjazdów). Miejsce niebezpieczne bo stromo więc spore prędkości. Jechałem na pamięć i prawie wbiłem się w to drzewo, w ostatnim momencie zaliczyłem glebę ale przeżyłem ja i mój rower. Tak to jest jak się nie patrzy w dal. I ostatnia przeszkoda leży przed drugim podjazdem. Tu jednak można objechać to drzewo, choć miękko i liście... Tak wiec są trzy przeszkody na trasie wiec uważajcie, którzy znacie trasę bo można się uszkodzić. Co tam my - uszkodzić można nasze ukochane Maszyny!
      PozdRower

      • 0 0

  • ...że też data musi pokrywać się z Harpaganem ;-/ (1)

    No cóż, wolę imprezy na orientację, niż zapierniczać wkółko ograniczony taśmami.

    • 1 1

    • dla kazdego

      cos milego.

      • 0 0

  • gdzie to jets ?? (1)

    jak dojadę to 3miasta to gdzie się kierować żeby zobaczyć jak jeżdżą po lesie ?
    gdzie ta trasa ? wiem gdzie Sopot , interesuje mnie sama trasa i te lasy.

    • 1 0

    • mapka na stronie

      http://www.mosir.gda.pl

      • 0 0

  • (4)

    Niech zgadne panowie Banach i Bogdziewicz bedą na podium tego ELITARNEGO wyścigu Tour The BIKE TOUR.
    Panowie ścigajcie się z RÓWNYMI sobie a nie z amatorami którzy nie dorastają wam do pięt pod względem kondycji i sprzętu. Lub apel do organizatorów: rozdzielcie amatorów od tych którzy ścigają się w klubach.

    • 6 1

    • damy radę

      Co prawda nam, amatorom faktycznie pisane jest tylko oglądanie przez chwilkę pleców tych Panów a potem tylko walka z sobą ale czemu nie? Dobrze że jest taka impreza, ze możemy sie pościgać na ciekawych i raczej trudnych trasach. A jak dojedzie się do mety - jaka duma ze się jednak dało radę! I nie tylko o miejsce tu idzie ale o frajdę ze wspólnego sapania ;-)
      Oby tylko drzewa udało się uprzątnąć z trasy.
      Zatem do soboty!

      • 3 0

    • do kolegi amatora (2)

      Kolego amatorze, serdecznie zapraszam Ciebie do startu. Nie wiem czy wiesz, ale od 2005 roku jestem amatorem, prawdziwym. Jak byłem zawodowcem to wszystkim przeszkadzało, jestem amatorem i też przeszkadza ?
      Wsiadaj na rower i nie narzekaj, chłopaki nie płaczą !

      Pozdrawiam
      Michał Bogdziewicz - amator

      • 2 1

      • w kwestii amatorstwa

        poza tym, z tego co pamiętam Michał jak był zawodowcem to nie startował w tych zawodach, i nie dawał powodów do oglądania swoich pleców:) a teraz jest amatorem, ciężko pracuje zawodowo w branży raczej nie kolarskiej, więc trenuje tyle, na ile czas mu pozwala, przypuszczam, że podobnie jak inni amatorzy:) nie ma co się bać tylko stanąć w szranki i dać mu wycisk!

        pozdrawiam serdecznie!

        • 0 0

      • wszyscyśmy Amatorami czyli Miłośnikami

        Panie Michale, proszę wybaczyć koledze Amatorowi. Jestem pewien, że darzy Pana i Pańskiego Szanownego Tatę szacunkiem, zresztą jak i my wszyscy. Ale i obawiamy się Waszej sprawności, co chyba też jest normalne - takie obawy świadczą o docenianiu Rywala ;-). Ja zawsze startuję przed Panem Eugeniuszem ale już po kilku minutach widzę jego plecy. Cóż taka karma ;-). A raczej taka moja kondycja. Ale nie narzekam, bo nikt z moich znajomych nawet nie myśli zmierzyć się z tymi górkami, które dla nas przygotowujecie. A ja jadę! I cieszę się z tego! I ta radość z jazdy jest tu chyba najważniejsza. Czego wszystkim nam - Amatorom, czyli zrzeszonym i niezrzeszonym miłośnikom kolarstwa górskiego życzę!

        • 3 0

  • (2)

    Ja wole ścigać się z równym sobie, a nie patrzeć na plecy panów z klubów. Co to za frajda startować w wyścigu wiedząc że pudło jest poza zasięgiem przeciętnego entuzjasty kolarstwa górskiego. A dla nich to naprawde wyczyn "ścigać się" ze słabełuszami.

    • 2 3

    • Zróżnicowanie (1)

      Ma Kolega rację, że lepiej ścigać się w grupie o podobnym zaawansowaniu. Z roku na rok jest nas coraz więcej, zatem trzeba pomyśleć o złożeniu takiego wniosku/postulatu do władz MOSiRu. Nie byłby to duży kłopot dla sędziów - wystarczyłoby zawodowców/klubowiczów puszczać 1-2 minuty wcześniej od amatorów by nie było kotłowania na starcie a potem oddzielnie zliczać czasy obu kategorii. W grupach o małej liczbie zawodników można nawet wspólny start zrobić a jedynie potem różnicować zawodników kończących wyścig. To wydaje się proste, oczywiste i jak najbardziej wykonalne. Ale to doda pracy sędziom a kto lubi się przepracowywać? Ale jest jednak postęp - od zeszłego roku wreszcie podają czas przejazdu a nie tylko punkty i miejsce. Z pewnością ograniczyło to pole do podejrzeń i nieufności wobec pracy sędziów. Wyniki stały się bardziej transparentne. Teraz czas na następny krok - prosimy o oddzielne zliczanie czasu zawodników klubowych od nas - amatorów niezrzeszonych. Mam nadzieję, ze zaglądają tu pracownicy MOSiRu i wezmą pod uwagę nasz postulat. Pozdrower!

      • 2 0

      • amatorzy

        a jak określić poziom zaawansowania amatorów? każdy trenuje przed zawodami w inny sposób, jeśli Twoje przygotowanie do startów Cię nie satysfakcjonuje to już nie jest problem tego, który Cię wyprzedza... grunt to czuć, że dało się z siebie wszystko pod czas startu, a pudło to drugorzędna sprawa... przegrana z kimś kto jest lepszy nie boli, gorzej gdy mamy świadomość, że daliśmy ciała... wtedy pojawiają się właśnie takie posty aby składać postulaty i wnioski ;)

        • 0 0

  • Dla wszystkich spoza Trójmiasta

    mamy łóżko za 55 zł ze śniadaniem oraz bezpieczne miejsce na rower - w rowerowym zasięgu od mety http://www.facebook.com/#!/pages/Siesta-Hostel-Sopot/

    • 0 4

  • (1)

    Ja kiedyś miałem bardzo przykry incydent podczas któregoś z Bike Tourów. Mianowicie miałem jeszcze jedno okrążenie do mety i tuż przed metą na jakimś zakręcie dogoniła mnie czołówka panów klubowiczów (którzy właśnie kończyli wyścig). Tak mnie zamurowało, że aż mi mowę odjęło. Oczywiście nie bawiłem się w żadne protesty do sędziego, bo nie wiem kto to był i pewnie żaden by się nie przyznał. Jakimś cudem któryś z panów mnie popchnął, bo mu byłem zawalidrogą- nie było "z drogi" czy coś w tym stylu... Gdyby krzykneli z tyłu, że jadą, oczywista sprawa zjechałbym drogi. "Po trupach do celu" jak to mówi przysłowie.

    • 4 0

    • jesli tak to wyglada to faktycznie nie warto startowac, zeby statystyke nabijac organizatorom

      • 1 0

  • ile km ? kto wie

    jest gdzies mapka

    • 0 0

  • czas

    Jedno kółko, dla amatora, to jakieś 15 minut.

    • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

mail

Napisz do nas

Brałeś udział w ciekawej wyprawie lub zawodach, o których chciałbyś opowiedzieć naszym czytelnikom? Napisz do nas na aktywne@trojmiasto.pl