• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Supron: Rywalizacja na problem otyłości

mad
25 listopada 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 

Andrzej Supron namawiał młodzież w Gdańsku do aktywności fizycznej



Byli mistrzowie świata, Europy czy olimpijscy starają się przekonać dzieci, a przede wszystkim ich rodziców, że warto chodzić w szkole na zajęcia wychowania fizycznego. Akcja "Stop zwolnieniom z wf-u" dotarła do Szkoły Podstawowej nr 81 w Gdańsku, gdzie połączono ją z programem "Zapasy w każdej szkole". Z uczniami ćwiczył m.in. Andrzej Supron, były wicemistrz olimpijski z 1980 roku z Moskwy, swego czasu najlepszy zapaśnik na świecie.



Czy wf jest potrzebny w szkole?

- Dzięki takim akcjom chcemy zaszczepić w młodzieży bakcyla do sportu. Nie oszukujmy się, mamy problemy z otyłością wśród młodzieży, czy ze zwolnieniami z wf. Dlatego chcemy zaproponować im naturalną rywalizację, która wyzwoli potrzebę ruchu - mówi Andrzej Supron,

Wicemistrz olimpijski z 1980 roku z Moskwy poprowadził w Szkole Podstawowej nr 81 rozgrzewkę, a następnie komentował zawody w ramach akcji "Zapasy w każdej szkole".

- Bardzo podobały mi się ćwiczenia, które robiliśmy z panem Andrzejem. Zwłaszcza to, jak trzeba było siłować się z koleżanką leżąc na macie - mówi Zuzia, jedna z uczestniczek zawodów.

Akcja realizowana jest w wybranych miastach kraju przy programie "Mały mistrz" pod Patronatem Ministerstwa Sportu i Turystyki oraz Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Impreza "Zapasy w każdej szkole" wspiera ponadto Kampanię Ministerstwa Sportu i Turystyki "Stop zwolnieniom z wf-u" mającą na celu zmianę sposobu myślenia o lekcjach wychowania fizycznego w polskich szkołach.

- Promuję zapasy nie tylko z tego względu, że sam byłem zawodnikiem. Teraz jestem nauczycielem, trenerem i wiem, że jest to najlepsza dyscyplina ogólnorozwojowa dla młodego człowieka. I nieważne jest, czy później będzie kontynuował karierę właśnie w tej specjalności. Warto przypomnieć, że przecież Dariusz Michalczewski czy Carl Lewis wyszli z zapasów, a później stali się wielkimi mistrzami w swoich dziedzinach sportu - dodaje Supron.

W zawodach wzięły udział dzieci z siedmiu szkół. Wygrała reprezentacja Szkoły Podstawowej nr 65, która w nagrodę otrzymała matę do zapasów od Fundacji "Równe Szanse" Dariusza Michalczewskiego oraz zapewniła sobie wyjazd do Warszawy, na finał zmagań, który odbędzie się 6 grudnia.

Klasyfikacja turnieju
1. SP 65
2. SP 52
3. SP 81
4. SP Wojanowo
w zawodach brały również udział: SP Łęgowo, SP Wiślinka, SP 46


- Każdy z uczestników dostaje ponadto specjalną koszulkę i medal. Dla najlepszych szkół są puchary, a w finale nawet wycieczki zagraniczne - wylicza Supron.

Zespoły były siedmioosobowe, niektóre koedukacyjne. Dzieci podzielono na kategorie wagowe: 26-30 kg, 34 kg, 38 kg, 43 kg, 48 kg, 54 kg, 60 kg. Każdy uczeń reprezentował szkołę w 3 rundach o łącznej długości ok. 2 minut. W walce stosowano się do uproszczonych zasad zapasów.
mad

Miejsca

  • SP 81 Gdańsk, prof. Michała Siedleckiego 14

Wydarzenia

Zobacz także

Opinie (20) 3 zablokowane

  • wf (1)

    Uczę w szkole ponad 20 lat i widzę co się dzieje.To prawda,że część nauczycieli nic nie robi,bo im się nie chce,ale tak jest w każdym zawodzie bez wyjątku!
    Są jednak tacy,którym się chce i oni zawsze mają najciężej.Rodzice przychodzą do nich na skargę,że dziecko się za bardzo zmęczyło,bo musiało przebiec 100 metrów albo za długa jest rogrzewka a może ich dziecko nie lubi koszykówki albo nie może ćwiczyć na dworzu,bo się przeziębi itd. I tak rośnie nam społeczeństwo słabe psychicznie i fizycznie,rozpieszczone przez własnych rodziców.Co do zwolnień z wf to nie piszcie,że to wina nauczycieli.To wina głównie rodziców i ich leniwych dzieci!!! Uczę wiele lat dziewczęta w gimnazjum.Miałem klasy, z którymi jeździłem na łyżwy,narty,grałem w tenisa,chodziłem na piesze wędrówki i wszystkie dziewczęta chętnie ćwiczyły.Niestety w tej samej szkole na tym samym poziomie nauczania miałem inne klasy,które najchętniej by nic nie robiły i ciągle przynosiły zwolnienia od rodziców.Przecież nie mogą się spocić i porysować lakieru na paznokciach.Można robić ciekawe zajęcia,ale najważniejsze,żeby dzieciom się chciało ruszyć swoje 4 litery a nie siedzieć non stop na komórkach i tabletach.
    To jest największy problem dzisiejszej młodzieży.
    Śmieszą mnie akcje p.Andrzeja i jego podobnych,bo tylko promują ich samych a nie sport.Dajmy szkołom więcej sprzętu,lepszą bazę sportową i konsekwentnie współdziałajmy z rodzicami to będą rezultaty lepsze niż jednodniowe akcje.
    P.S. ciekawe ile zainkasował pieniążków za ten "występ"?

    • 9 1

    • Jasiu nie biegaj bo się spocisz

      napiszę Ci zwolnienie z Wf-u.
      Lepiej siedziec z komórą w dłoni i podjadać chipsy.
      Mamcia w domu zamówi pizzę albo zupkę chińska da. Po ch.j jabłko czy marchewkę jeść toż snickeres lepszy.
      Zęby zniszczone od coli, nadwaga, cukrzyca, dalej wymieniać.
      Jedna mamcia stwierdziła ,że młody jest za gruby i poziom cukru ma za wyskoki. Bo nie wychodził na spcer z psem bo na rowerze nie jeżdził, wolał kompa.
      Wynajęła trenera w klubie.
      Młody przysiadu nie potrafi wykonać, młody ma komórę zawsze ale trener prosi by odłożył. Jak prosi o wykonanie ćwiczenia , pada odpowiedz :
      - znowuuuuuu muszęęęęęęe.

      Ręce opadają, dalej wmawiajcie dzieciom i sobie ,że sport czy Wf jest be.
      Niedługo wyrosnie nam społeczeństwo opasów jak w USA karmionych śmieciowym jedzeniem a w wieku 30 lat schorowanych jak niejeden emeryt.

      • 2 0

  • O Panie! Rywalizacja jako lekarstwo na otyłość. Akurat rywalizacja zmotywuje tych, którzy nie lubią ćwiczyć. Kompletna bzdura i podejście do tematu od pupy strony. Tak jak ktoś napisał powyżej - docenienie zaangażowania bez względu na poziom sprawności, urozmaicenie zajęć i brak klimatu rywalizacji lecz traktowanie ruchu jako przyjemności może coś zmienić. Zapasy mogą być elementem całości ale niczego nie zmienią jeżeli na codzień będzie nuda.

    • 2 0

  • a ja lubilam wf

    Ja mialam szczęście w szkole .Czy to w gimnazjum czy liceum wf zawsze byl na wysokim poziomie, super nauczyciele, różnorodne zajęcia. Grałyśmy w siatkę, nogę, unihokeja,palanta :), bylo trochę aerobiku, biegaliśmy na plażę jak robili się juz ciepło i ładnie.I to nie byly prywatne szkoły, zwykle, przeciętne, ale nauczyciele widac podchodzili z pasja do swoich zajęć i razem z nami grali a nie podpierali ściany. Za to mój brat 10 lat młodszy juz nie miał tak fajnego wf bo facet albo noga albo siłownia i tylko tyle., dopiero w technikum trafil na fajnego nauczyciela, który zaszczepil w nim zamiłowanie do gry np w ping ponga.

    • 0 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Gry Parkowe na Orientację Zabawa z Mapą Osowa - Owczarnia

20 - 27 zł
impreza na orientację

metoda butejki spokojny oddech, spokojny umysł, 28 kwietnia (niedziela), godz. 15:00-18:00

150 zł
warsztaty, spotkanie

Festiwal NERF - Blaster Games

79,99 zł
imprezy i akcje charytatywne, gry, zajęcia rekreacyjne

Forum

Najczęściej czytane